Skocz do zawartości

lady_m4ryjane

Mamusia
  • Liczba zawartości

    2225
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez lady_m4ryjane

  1. izunia1986op napisał(a): Ty to uważaj. Mój szefu złapał od syna wiatrówkę i się motał miesiąc z tym. Mało w szpitalu nie wylądował. U dorosłych to zawsze intensywniej przebiega. Na różyczkę szczepili w szkole o ile pamiętam, więc pewnie wszędzie to było. Ja chorowałam na wiatrówkę i świnkę w wieku przedszkolnym. Po wiatrówce nawet mam na gębie jedną bliznę :/ Mi brakuje świniki tak to reszte mialam.Znajomi teraz mieli ospe drugi raz.Tragedia na Ketonalu jechali caly czas.a wysypani byli wszedzie 🥴 Sama nazwa mówi choroby wieku dzieciecego czy jakos tak. Teraz jeszcze zauważyłam, że ludzie często łapią półpaśca 🤨 Tego świństwa nie miałam.
  2. Aaaa gulek mi się ciężko oddycha, a jak muszę zakasłać to już jakaś masakra. Muszę tak delikatnie, bo mogę się udławić przy tym i mam problem ze złapaniem powietrza. Gdy się śmieję zbyt intensywnie też potrafię się zachłysnąć i mieć problem z nabraniem powietrza. Wczoraj wieczorem miałam doła i Łukasz mnie zaczął w łóżku rozśmieszać, ale to tak, że mi łzy ciekły to normalnie myślałam, że się uduszę 😜 Musiał dać spokój 😉
  3. ggulekk napisał(a): Ty to uważaj. Mój szefu złapał od syna wiatrówkę i się motał miesiąc z tym. Mało w szpitalu nie wylądował. U dorosłych to zawsze intensywniej przebiega. Na różyczkę szczepili w szkole o ile pamiętam, więc pewnie wszędzie to było. Ja chorowałam na wiatrówkę i świnkę w wieku przedszkolnym. Po wiatrówce nawet mam na gębie jedną bliznę :/
  4. Ja więcej żarłam przed ciążą jak w ciąży. Jakoś więcej energii potrzebowałam w pracy, a w domu jak siedzę na tyłku to co najwyżej szamię z nudów przy dobrym samopoczuciu. Ale ja mam zgagę i wzdęcia od początku i moje dziecko już ma bujną czuprynę 🤪 😉
  5. Ja miałam kilka dni temu 8,2 kg na plusie, a dziś mam 7,1. Ale mam brzyda na jedzenie od 3 dni i jem porcje jak dla ptaszka. Wczoraj przez cały dzień: 9 pierogów, jedna kromka z jajkiem na miękko na śniadanie, dwie kromki chleba z twarożkiem na kolację przed 18, szklanka mleka przed spaniem, Twix w ciągu dnia i 2 mandarynki. Wypchana się czułam po brzegi i tak (pewnie przez skwarki z pierogów 😜) No i w uj wody i herbaty wydoiłam przez cały dzień. Bardzo mnie suszy ostatnio.
  6. Ja dostałam z rana kwiatuszki, ale to chyba nie koniec niespodzianek 😘 Po południu się wezmę za to ciasto pomarańczowe żeby ładnie pachniało na jego powrót do domu 🙂 Wciąż nie mogę się zebrać do sklepu 🤨
  7. Astra napisał(a): Tak mi powiedziała taka gruba, ruda położna na oddziale. Ona ze mną całą noc spędziła, robiła ktg, co chwila nowa kroplówka, zastrzyk, etc. Powiedziała,że tamte z IP były wściekłe, bo przyszły do pracy na 24 h, więc Wigilię spędzą w szpitalu. Ale co mnie to? Ech, a teraz mam już 34 tydzień i mam nadzieję,że żadnych ekscesów w tej ciąży nie będę już przezywać i Bozia mi wynagrodzi tamte cierpienia lekkim porodem 😁 hahahaa Wiesz jeszcze w grudniu to w ogóle najmniej dzieci się rodzi, więc pustki są wszędzie. Co za ludzie. Ja ostatnio jak byłam zwiedzać zielone kafelki to trafiłam na jakąś strasznie miłą na Izbie. Znaczy nie mogłam wejść na porodówkę (ale w IP też są zielone kafelki 😉) ale wszystko mi grzecznie wytłumaczyła z uśmiechem. I tak widziała, że jestem przestraszona troszkę to tak się starała uspokoić. Ale to była godzina 15 w tygodniu i bynajmniej nie zamierzałam jeszcze rodzić 😉 Mam nadzieję, że się dostanę do Medeora, bo chyba padnę na zawał póki mnie w jakimś szpitalu nie ulokują.
  8. Niom ta czkawka to chyba też pomaga przy rozwijaniu się płuc. Chyba na brzuszku o tym pisali, w którymś tygodniu. Po prostu wcześniej wydawało mi się, że tak często jej nie dostawała, ale może też nie za każdym razem to czułam. Kurcze powinnam się ruszyć, bo coraz większe płatki śniegu lecą z nieba, a ja muszę kupić mielone do spaghetti :/ Ale mi się nie chce :/
  9. izunia1986op napisał(a): A boli też przy tym stawianiu się czy niekoniecznie? Bo mnie właśnie nic nie boli, ale ta czkawka jest jakoś często. Może musi tak być.
  10. Tam nie ma sytuacji żeby nie było miejsc. Pewnie balowali, bo święta 🤨
  11. Ej a tak w ogóle to stawianie się brzucha to jak wygląda i jak to czuć? Bo ostatnio moja niunia bardzo często ma czkawkę. I to taką na maksymalnych obrotach bym powiedziała. Oczywiście się przy tym wkurza i wierci dodatkowo. Ale może to regularne skakanie to nie jest czkawka?
  12. Astra napisał(a): A w którym tygodniu ty tam trafiłaś? Bo przecież większość szpitali nie przyjmuje wcześniaków, tylko MP. To czemu Cię debile wozili po innych? 😮
  13. Może Filipek przemówi z brzucha niedługo? 😉 Ale rzeczywiście dziwne. Z tym porodem prywatnie to wcale się tak dużo ludzi nie decyduje, nawet jak kasę mają. Sama daleko szukać nie muszę i nawet żona naszego dyra nie będzie rodzić prywatnie. Naprawdę można lepiej zainwestować te 4000 gdy pojawia się dziecko 😜 Pewnie jeśli przeżyję traumę jak Astra w państwowym szpitalu to już drugie urodzę w prywatnej. Wstałam właśnie. Wyjątkowo wcześnie jak na siebie. Zjem mleko z Chockapick 😁 Dziś mnie dużo roboty czeka, bo piekę ciasto z pomarańczy i robię spaghetti. Może też białe pranie wstawię jak mi sił starczy. mulant się coś dawno nie odzywała.
  14. Coś mi się spać w ogóle nie chce 🤨 Kurcze nie lubię sytuacji kiedy nie można sobie czegoś dokładnie zaplanować i do ostatniej chwili nie wiesz co się z tobą stanie. Nawet jak wybiorę Rydygiera to może tam miejsc nie być 🤨 🤨 🤨 Już mam dosyć tego motania się ze szpitalami. Ja już chcę być po 😞
  15. W Salve są te same ceny, bo gadałam z inną dziewczyną z forum z Łodzi co tam będzie rodzić. Ja się na tyle nigdy nie zdecyduję. Za duży sknerus ze mnie 😉
  16. obdarzona napisał(a): Normalnie 3200 sn, a 3900 cc. Ale można mieć fuksa i się załapać na NFZ. Ja się zdecydowałam, ale czy tam trafię dowiem się dopiero w dzień porodu, bo w pierwszej kolejności przyjmowane są osoby, które płacą całą kwotę. I tak fajna opcja. Może się uda i nie trafię na taśmę do MP 😉 Choć ostatnio znów zaczęłam się skłaniać w kierunku Rydygiera. Ja to pewnie do samego końca się nie zdecyduje i jak mnie prywatnie nie przyjmą to jeszcze będę kazała mężowi po drodze do MP zawracać do Rydygiera albo odwrotnie 😜 I urodzę w samochodzie 😜
  17. Od 37 tygodnia już się przestanę tak oszczędzać jeśli nic się nie będzie działo 😉
  18. Sztunia napisał(a): Ja do tych szczęśliwców należę 😎 Odkąd mnie wybrzuszyło to już nawet na kręgosłup nie narzekam. Chyba mój dzić mi przestał uciskać jakiś nerw przy kręgosłupie 😉 A zgaga to pikuś przy tych waszych problemach 🤨 kika: jeszcze ma kupę czasu by się odwrócić 🙂 Poplotkowałyśmy z Dorotą. Jakoś szybko czas zleciał. O 21 mam dzwonić do położnej, bo zapomniała, że ma dziś zajęcia w szkole rodzenia 😁 Kurcze podenerwowana jestem, bo już się nakręciłam na ten Medeor. Naoglądałam się zdjęć niepotrzebnie za wczasu 😜
  19. Heheh natłuszczony jest non-stop i Łukasz tylko marudzi jak go maca, że musi co chwilę ręce myć 😉
  20. Idę bo Dorota przyszła 🙂
  21. ewci@ napisał(a): To chyba taka perspektywa wyszła, bo se sama robiłam. Nie mogłam całego z plecami uchwycić nawet, a w lustrze jak robię to on mi zawsze jakiś mniejszy wychodzi niż jest faktycznie 😉
  22. Ja zeżarłam ruskie pierogi ze skwarami 😁
  23. ewci@ napisał(a): Nigdy nie wiadomo, jaki przebieg u dziecka w tak wczesnym wieku bedzie miało choróbsko i co po sobie ewentualnie zostawi. Mój brat przez swinkę pózniej wiecznie miał coś z migdałami, gardłem, węzłami chłonnymi, wiecznie się dusił i wiecznie tylko pamiętam zastrzyki i pielęgniarki w domu. Mały był jak mu pousuwali migdałki i dopiero wtedy się to skończyło. nam mówili w szkole rodzenia ze szczepienia sa nie po to zeby dziecko nei zachorowało tylko zeby lepiej pzrechodziło i chornia pzred powikłaniami ewentualnymi, one sa najgorze i konsekwencje powikłan zostaja włąsnie an całe zycie potem 😞 No tak ale kiedyś tyle tych szczepień nie było i jakoś ludzie zdrowsi byli 😞 Tylko, że teraz jeszcze te choróbska jakieś zmutowane są :/
  24. Astra napisał(a): Ja jak siedzę to się wywala na zewnątrz aż wystaje, a jak stoję to go trochę wsysa do środka 🤪 Za to pieprze jakie się gigantyczne zrobiły 😮
×
×
  • Dodaj nową pozycję...