Skocz do zawartości

lady_m4ryjane

Mamusia
  • Liczba zawartości

    2225
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez lady_m4ryjane

  1. Dodałam bęben z dzisiaj. Jak go zobaczyłam w lustrze przy smarowanku to nie mogłam uwierzyć 😉 Ten dzidziuś chyba nie będzie taki maluteńki 😉
  2. Ja uważam, że nadmiar szczepień tak jak odczulanie przy alergii to ZŁOOOO 😜 Pewnie na te obowiązkowe zaszczepię, nie będę cudować, bo nie mam wystarczającej wiedzy na ten temat. Ale nie chcę żadnych dodatkowych.
  3. Sztunia napisał(a): tak jedna i to jest z tych obowiązkowyh Cholera :/ No to nawet na świnkę już dziecko nie może zachorować? :/ A potem alergie się szerzą :/ fikumiku: 🤪 🤪 🤪 🤪 Facet pomocny 😁 😁 😁 wiesz co wydaje mi się że może bo chyba wszystkie z nas na to chorowały, ale tu trzeba moze zwrócic uwage że to maja byc choroby wieku szkolengo a nie niemowlecego, tak sobie teraz wydedukowałąm 🙂 No to niemowlaki przez to szczepią na te choroby? A potem i tak mogą zachorować? Nie jarzę. Mojej kumpeli z pracy córka przechodziła wiatrówkę mając kilka miesięcy i miała jedną sporą krostę na brzuszku. Szybko jej przeszło. Im dziecko młodsze tym łagodniej przechodzi te choroby.
  4. Sztunia napisał(a): tak jedna i to jest z tych obowiązkowyh Cholera :/ No to nawet na świnkę już dziecko nie może zachorować? :/ A potem alergie się szerzą :/ fikumiku: 🤪 🤪 🤪 🤪 Facet pomocny 😁 😁 😁
  5. obdarzona napisał(a): Hahahah zrobię sobie sesję specjalnie for you 🙃 🙃 🙃 Mnie już denerwuje to, że cycki opierają mi się o brzuch 😜 Strasznie to nie komfortowe jest. I jeszcze te żebra i płuca takie uciśnięte. O żołądku już wspominałam nie raz. Im dalej tym mniej mogę zjeść. Ale jeszcze najlepsze przede mną pewnie 😉 Chyba, że mi się szybko brzuchol opuści. Odetchnę wtedy pełną piersią 😁
  6. ewci@ napisał(a): odra swinka rózyczka to jest obowiazkowe z tego co wiem i to jest ten MMR II , którego sie tak obawiałam, i ajk tylko sie mała urodziła to drzałam pzred tym. Nawet na obowiązkowe można nie szczepić z tego co wiem. Tylko potem mogą pismami z Sanepidu męczyć. Odra i różyczka to wiem i będę szczepić, ale świnka, czy ospa wietrzna to normalne choroby zakaźne i wolę żeby je dziecko przeszło, bo to lepsza odporność niż po szczepionce. Ja przechodziłam, Łukasz przechodził i żyjemy 😉 No chyba, że długo nie złapie tych chorób to potem możemy pomyśleć o szczepionce, bo one są niebezpieczne u dorosłych. Nie wiem jeszcze czy będę szczepić na rotawirusy i pneumokoki. Nie jestem przekonana do dużej ilości szczepień.
  7. Kasią bębenek śliczny i jakie cycuchy Ci urosły duże! 🙂 Ja sobie dziś zrobiłam zdjęcie w majtkach i staniku, żebym miała brzunia w całej okazałości i nie wiem czy wrzucać ☺️ Znaczy tylko brzucho jest i kawałek majtek i stanika 😉 Mi się ten brzucho właśnie tuż pod cyckami zaczyna aż taka kreska mi się tam zrobiła na skórze :/
  8. ewci@ był to fałszywy alarm. W dzień kiedy miała pójść na badanie krwi dostała okres - duży i bolesny także organizm tylko je spłatał figla. obdarzona: 2 tygodnie jeszcze poczekaj. To chyba dobra wiadomość, że na tym etapie co jesteś szyjka się skraca. Dzięki temu nie przechodzisz terminu 🙂 Ja zrobiłam rano po kąpieli zdjęcie brzucha, bo teraz robię co poniedziałek. Rośnie w oczach 😁 Później wrzucę, bo na razie mam coś lenia i nie chce mi się aparatu podłączać 😉
  9. Sztunia napisał(a): No i potem zęby takie obolałe są jakby się w papę dostało 😉 Ja sobie sama trochę rozkręcam albo skręcam. Wiem, że nie powinnam, ale ten aparat i tak jest do wymiany i moja ortodontka też 😜 A czasem przez zgagę go muszę olać, więc nie będę ciągle latać, że mi coś nie pasuje. Po ciąży wezmę się za tą ortodoncję znów na poważnie 🙂 Już sobie nawet znalazłam porządnego ortodontę. Ja się wykąpałam w piance. Chciałam sobie troszkę posiedzieć, ale coś mnie brzuch zaczął lekko pobolewać z jednej strony, choć woda chłodna była (gorące kąpiele to druga rzecz po piwie, na którą czekam z utęsknieniem aż będę mogła 😉). Wyszłam więc szybko. Kotka mi oczywiście towarzyszyła mocząc ogon i grzebiąc łapą w pianie 😉 obdarzona: co z tą Twoją Figą? Zachorowała?
  10. Ja Sztunia noszę aparat zdejmowany, ale jak mi zaczęły ósemki rosnąć na górze na starość to bardzo wypchnęły mi przód :/ Ortodontka nie daje mi gwarancji, że po aparacie stałym też te zęby potem nie wrócą, tym bardziej, że już je miałam całkiem spoko, ale wszystko poszło w diabły, trochę przez moje zaniedbanie 😞 Ale ja się tak przyzwyczaiłam do zdejmowanego, że spać bez niego nie umiem 😉 Ślinię się normalnie 🤪 Chyba będę go nosić całe życie to mi może zęby z gęby nie będą potem wystawać 😉 Jak noszę to jest ok. A jak przestaję to one stopniowo wracają :/ I pewnie przy tym na stałe będzie to samo.
  11. leliva napisał(a): U mnie w rodzinie też się taka sytuacja wydarzyła. Nasz dziadek umarł w kwietniu 2 lata temu i w tym samym roku w sierpniu mój kuzyn (jego wnuk) miał wesele i chrzciny dziecka. Chrzciny były razem ze ślubem. Wszystko już było zorganizowane, opłacone częściowo, więc nawet nie dałoby rady zrezygnować. Dziadek już chorował od dwóch lat na raka, najpierw było z nim ok, wszyscy myśleli, że jeszcze nawet będzie mógł przyjechać na wesele, ale niestety nagle mu się pogorszyło 😞 Chrzciny to nie jest znowu jakaś wielka impreza, więc myślę, że można je spokojnie zrobić. A ślub i wesele to już zależy od pary młodej.
  12. Brrr mi się na szczęście zęby nie psują. Tylko ósemki, które jeszcze nie wyrosły czasem mi dają w kość i jakiś stan zapalny dziąseł się przy nich robi :/ A tak to nie miałam nigdy wyrywanego zęba, ani leczenia kanałowego, ani żadnych innych cudów. W ogóle pierwsza dziura mi się zrobiła w wieku 17 lat 😁 Zwykle mi tylko borują, nawet bez znieczulenia, bo jak coś się zrobi to tylko jakieś małe. Miałam znieczulenie przy usuwaniu kamienia i chyba był to mój najnieprzyjemniejszy zabieg u dentysty. Ale za to żeby nie było tak kolorowo mam trochę krzywe zęby 😉
  13. kasia_sztuk napisał(a): A ja ni mam mikrofali, bo sobie wbiłam, że niezdrowa i kupiłam zamiast tego kombiwar 😞 W kombiwarze raczej się nie upiecze w 2 minuty, chociaż może spróbuję, któregoś razu 😉 Póki co nie mam Nutelli w domu 😞
  14. Z becikowym to na pewno trzeba pamiętać by wziąć zaświadczenie od lekarza, że się było pod jego opieką od początku ciąży. Można to załatwić albo na ostatniej wizycie, albo na pierwszej po połogu (czasem na ostatniej nie chcą dać, żeby kobitka na pewno przyszła się skontrolować po połogu 😉).
  15. Ze szczepionkami tak jak dziewczyny pisały jest tak, że jak nie chcesz by dzidzię kłuli wiele razy to są one płatne. To samo można mieć bezpłatnie, ale wtedy kłują mnóstwo razy 😞 Te standardowe szczepienia wykonam, ale nie będę na pewno szczepić na jakieś ospy wietrzne, świnki, czy grypę. To już przesada. A becikowe to pewnie zależy kto jakie ma. My chyba w Urzędzie Stanu Cywilnego będziemy to załatwiać o ile się nie mylę. Jeszcze dokładnie tego nie sprawdziłam 😉 Możesz podpytać jak będziesz załatwiać kwestię ojcostwa, bo to też przed porodem lepiej zrobić.
  16. Ja tylko piekę ciasto i czekam na prezent 😉 Póki co się w kwestii sprzątania dogadałam z moim. Najłatwiej wyegzekwować rutynowe porządki. Bo jak coś dodatkowego to się musi psychicznie nastawiać dużo czasu 😜 Do regularnych się już przyzwyczaił. Teraz jeszcze się umówiliśmy, że w soboty będzie coś gotował, żeby się trochę wprawić przed opieką nade mną 😉
  17. Astra niby mieszkamy blisko, a u mnie ani grama śniegu 😮 Może do nas dotrze po południu. Oby nie, bo Dorota ma przyjechać na 17 i jeszcze ją zasypie po drodze 😉 Też w czwartek robię pączki. A jutro ciasto pomarańczowe w kształcie serca na Walentynki dla ukochanego 😁 Kupiłam specjalnie taką formę. Tylko coś mała jest :/
  18. obdarzona: brzunio masz duży ale ogółem nie wyglądasz grubo. Bardzo ładne zdjęcia. A ten masaż na szczęście rzadko robią. Zwykle jak im się spieszy 🤨 Jak ktoś nie rodzi wcześniaka to to naprawdę nie jest konieczne. Dziś niezła pobudka. Łukasz z odkurzaczem lata przed pracą, bo wczoraj zapomniał 😜 W sumie już i tak nie spałam. Ale miałam dziś sny. Znowu przenoszenie w czasie 😮
  19. obdarzona weź ty lepiej idź do lekarza, bo chyba nie powinnaś tak cierpieć z powodu skurczów przepowiadających. Bo jeszcze natalę wyprzedzisz! Ja sobie przycięłam komara przez pół godziny i bardzo ożyłam. Tak mnie zmuliło, że chyba zasnęłam zanim moja głowa dotknęła poduszki 😉 Też mi tęskno za piwkiem 😞 Wódki z Red Bullem nie lubię, bo w ogóle Red Bulla nie cierpię (smakuje według mnie jak wstrętny syrop). Mam też straszną ochotę na winko z Lanzarote, które degustowaliśmy w winiarni tam i smakuje jak soczek winogronowy. Będzie uroczyste otwarcie jak już nie będę karmić 😁 W ogóle u nas tego alkoholu zalega tyle, że nie wiem, bo wódy właściwie żadne z nas nie pije, a Łukasz kilka razy dostał w pracy i jeszcze z dwóch ostatnich lat mamy flaszki z jakiś wesel 😜 Chyba będzie trzeba jakąś imprezę kiedyś zorganizować 😉 Z chęcią wykorzystam do drinków smakowe Finlandie 🤪 Hehehe kiedy to będzie? W dalekiej bliżej nieokreślonej przyszłości. Łukasz czyta książeczkę w łóżku, więc chyba do niego dołączę 😎
  20. Heh zobaczcie ten przepis: http://www.malacukierenka.pl/czekoladowe-ciasto-w-5-minut-z-kubka.html W sam raz na zachciankę ciążową na coś słodkiego 😉
  21. natalla napisał(a): Przed Tobą nikt się nie będzie wyrywać 😉 Ale fajnie wprowadzili nowe opcje prywatności 😁
  22. Ech ja wróciłam a wy poznikałyście 😜 obdarzona to chyba na tryb nocny się przełączyła, bo w ogóle jej dziś nie było 😜
  23. kasia_sztuk napisał(a): Fikumiku pewnie i masz rację, ja to do końca nie czaję jak to jest z tymi tygodniami, wpisuję w kalkulatorze ciąży i mi pokazuje, że dopiero zaczynam 34, czyli mam czytać, że 34 się skończył i zaczynam 35? 🙂 🙂 Dobra już czaję 🙂 🙂 nie ogarnięta momentami jestem, ja pierdziele, w marcu kończę 26 lat 🙂 przed chwilą miałam 18 🙂 a tu już taki staroć ze mnie 🙂 Ja droga Kasiu kończę w tym roku w maju 29 😜 Normalnie chyba sobie taki balkonik-chodzik kupię, bo w porównaniu do większości tutaj to dopiero skwarek ze mnie 🙃
  24. Ja chcę pączka! Bo pierogi już pojadłam 😉 Ale nie obżarłam się, starałam się ograniczyć żeby nie zdychać. Szczęście, że mama dziś faworków nie usmażyła, bo bym nawet samochodem nie musiała wracać, tylko wiatr by mnie jako balona przetransportował 😉 Mama się napaliła na tą prywatną klinikę i mi chce to zafundować, ale i tak jej nie pozwolę 😜 Piotruś tam oczywiście pracuje z tego co widziałam na stronie, a się nawet na USG nie przypucował jak go pytałam o Matkę Polkę. I pracuje taki lekarz co mi 10 lat temu szyjkę ciął. I Kunert. Prawdopodobnie wszyscy pozostali z MP są 😜 Kurna Ci lekarze to nieźle dużo tych dodatkowych prac w prywatnych klinikach mają 😮 Jutro się dowiem wszystkiego i jeśli nie będę musiała 3900 płacić w razie nieplanowanej cesarki to się pewnie zdecyduję. Astra z tą szyjką to ja sobie nie mogę tak przyspieszyć. Mam 1/3 uciętą i jak mi w nią będą ingerować jeszcze to mogę pomarzyć o drugim dziecku. A z tym uwaleniem się na brzuch to chodzi dokładnie o uwalenie się (tak to kiedyś lekarze robili, że kobitkom potrafiły żebra pękać i jeszcze się te metody zdarzają choć są zabronione). To, że koszulką trzeba w pewnym momencie przytrzymać to wiem, nawet czasem osobę towarzyszącą o to proszą. Kasia \"Pachnidło\" to jedna z moich ulubionych książek. Choć czytałam na studiach, ale głęboko mi w pamięć zapadła 🙂 Chyba sobie zrobię powtórkę niedługo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...