Skocz do zawartości

Deira_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    846
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Deira_m

  1. Moja dopiero teraz powoli odpada 😞 Jestem już trochę zmęczona, bo próbuję ją utulić od 21. Na szczęście jakoś nie płacze, tylko cały czas marudzi, macha rączkami, nóżkami. Jakaś taka nerwowa na wieczór się zrobiła, ale powoli chyba bateryjka jej siada 😉 Agnieszka, przykro, że kłótnia z M skończyła się decyzją o wyprowadzce 😞 Trzymaj się 🙂 Oby wszystko jednak się ułożyło niezależnie od sytuacji. I muszę przyznać, ze bardzo dojrzałą masz córkę 🙂 A wiecie, że na brzuszek.net pojawił się już temat "wrzesień 2013"? 🤪 Jeszcze wątek pusty, ale już niedługo zaczną się "zapylać" przyszłoroczne wrześniówki i pewnie pierwsze na forum brzuszkowym się pojawią 😁 Ale ten czas leci... 😮
  2. No córka brata to taka konkretna już panienka 😁 Obawiam się, że moja też nie będzie należała do najmniejszych - już teraz waży 5100 g i zaczyna być długaaaaśna 🤪 Niektóre spodenki w rozmiarze 62 są już dla niej przykrótkie 😁 Ale to pewnie po rodzicach, bo my dość wysocy oboje jesteśmy 🙂
  3. A co do mojej pracy - dzięki dziewczyny za wsparcie 😘 Oczywiście, że jestem na macierzyńskim i wszyscy w robocie to wiedzą, ale mają to w nosie jak widać 😞. Trochę to też moja wina, bo ich przyzwyczaiłam, w tym mojego szefa, że nieważne czy jestem na L4 czy na urlopie, jestem do ich dyspozycji telefonicznie, mailowo czy smsem. Na L4 w czasie ciąży, jak miałam coś zrobić to jeszcze jakoś to mi aż tak nie przeszkadzało, bo czasem mogłam coś zrobić z nudów. Ale teraz to ja nie mam czasu za przeproszeniem nawet pierdnąć... A oni nie zdają sobie sprawy, że czasem nawet jakaś drobna opinia w drobnej sprawie wymaga ode mnie sięgnięcia po jakąś ustawę czy kodeks i trochę pogrzebania w przepisach. Kiedyś miałam taką wręcz surrealistyczną sytuację, jak byłam na urlopie. Akurat wspinaliśmy się w górach z M w dość trudnym terenie i spieszyliśmy się by jak najszybciej zejść, bo zanosiło się na burzę i trochę strach nam pośladki ściskał. A tu telefon z pracy z pytaniem o jakiś głupi segregator, gdzie ja go trzymam 😮 🤢 Sytuacja była tak idiotyczna, że aż się prawie spłakałam ze śmiechu 😁
  4. Karolka, dzielna ta Twoja Ulcia 🙂 😘 Wcześniej już pytałam, ale chyba nie zdążyłaś przeczytać - te plastry Emla stosowałaś? A nam wczoraj pediatra tłumaczył, że nie zawsze dzieci płaczą po szczepieniu z powodu trwającego bólu czy gorączki. Dzieci mają niesamowita pamięć, jeśli chodzi o ból czy inną traumę i jak sobie przypomną, co przeszły, to zdarza im się płakać, także przez sen.
  5. Nacudja, nie mamy wyjścia 🙂 Musimy dać radę, bo jak nie my to kto? 😁 Aniu, ja już pisałam na brzuszku. Mam ten termometr http://allegro.pl/bezkontaktowy-termometr-microlife-nc100-nowosc-i2769801288.html Ten, który podałaś ma w zasadzie wszystkie niezbędne funkcje + dodatkowo pomiar w uchu. Mój tej opcji nie ma. Ale czy jest to termometr wart swojej ceny - nie wiem. Jak to się mówi, papier przyjmie wszystko co się na nim napisze. Także to, że jest to najlepszy termomentr na swiecie. A jaki jest naprawde pokaże praktyka. Ja mogę jedynie powiedzieć, że z mojego jestem bardzo zadowolona. Ostatnio codziennie mierzę Małej temperaturę, bo ma katarek. I wydaje się, że pomiar jest prawidłowy. Pokazuje przy dwóch próbach np. 36,9 i 37,1, więc margines błedu dopuszczalny. A tego samego dnia mierzyłam tempertaurę mojemu M, który był podziębiony i faktycznie pokazało 38 a mi z kolei 36,6. Oczywiście na forach czytałam tez negatywne opinie na temat tego termomentru, ale nie da się wszystkich zadowolić. Największym zarzutem było to, że przy pokazaniu temperatury piszczy, co może obudzić dziecko. Mojego nie obudza, więc ja jestem zadowolona 🙂 Co do kawy, to mała kawa tuż po karmieniu nie zaszkodzi dziecku. Ale z własnego doświadczenia wiem, że najlepiej ją wypić tak do południa, bo moją kiedyś bardzo pobudziła, jak wypiłam koło 16 i potem nie chciała zasnąć chyba do północy 😉
  6. Witajcie Mamusie 🙂 U nas nocka w miarę przyzwoita, ale ja z jakimś dziwnym dołem psychicznym dzisiaj… 😞 Przytłacza mnie wszystko… Mam wrażenie, że jestem zupełnie sama z tym wszystkim i nie wiem jak ja to dalej udźwignę… Muszę chyba się ogarnąć i z Małą na jakiś spacer pójść, mimo że pogoda do d. Może jak się dotlenię, będzie lepiej. A poza tym i tak muszę po zakupy jechać. Zwłaszcza po wkładki laktacyjne, bo u mnie tego idzie tony 😮 Paczka 50 szt. Starcza mi na 3-4 dni 🤢 🤢 🤢 Aniu, dzięki za linka 🙂 W wolnej chwili sobie z pewnością poczytam. A jeśli chodzi o karmienie, to jeżeli Zuzka tak lubi sobie pospać, a Ty nie chcesz jej budzić, to odciągaj pokarm laktatorem i go zamrażaj. A Małą karm normalnie piersią. Tak stymulowane piersi zaczną więcej produkować, a Ty będziesz miała też zapas mleczka w lodówce. Ale mimo to pamiętaj, że nocne karmienia są bardzo ważne dla takiego Maluszka, bo nocne mleko ma najwięcej kalorii i innych odżywczych składników. Dobrze by było, alby Zuzia przynajmniej raz w nocy jadła. Podobno najlepsze mleko jest między godziną 3 a 4. A tu masz całkiem ciekawy artykuł: http://www.rodzice.pl/niemowle/karmienie-piersia/Nocne-posilki.html
  7. Witam się 🙂 U nas nocka bardzo przyzwoita, nie mogę naprawdę narzekać. Natalcia wczoraj trochę wieczorem marudziła, ale zaczeła koło 22 a skończyła totalną złojką koło 23 🤪 Spała tak twardo, że koło 2 musiałam obudzić ją na karmienie. Kolejne karmienie koło 6 a tak to spała jak aniołek. Katarek doskwierał jej tylko jak się przebudzała, a jak spała i jadła było ok 🙂 Myślę, że połączenie SabSimplexu i Debridadu bardzo pomogło. Wogóle nie miała od wczoraj problemów z brzuszkiem. Może to wszystko to dobry znak, że Małej zaczyna się w końcu sen normować i że idzie ku lepszemu. Rano o 8 troszkę też marudziła, ale od 10 już śpi jak śpiąca królewna 😁 A ja mam mimo to znowu jakiegoś doła 😞 Sandra, pozwolisz, że usiądę koło Ciebie i też sobie poryczę? 😞 Czuję się jakaś przytłoczona tym wszystkim, M w pracy, ja mam cały stos do prasowania, trzeba by mieszkanie ogarnąć, chciałabym w końcu do fryzjera iść, paznokcie mam jakby grzebała kogoś gołymi rękoma, zaniedbana twarz, cycki mnie bolą, ciągle używam laktatora, bo prawa brodawka wciąż pęknięta, do tego mam jakiś drobny guzek w lewej piersi (to jeszcze od czasu tego zapalenia), pogoda do d., a na domiar złego zaczynają mnie atakować mailami z pracy i to jeszcze w sprawach służbowych. I to jeszcze maile z wysokim priorytetem, bo sprawy bardzo pilne, na dziś a najlepiej na zaraz... 😠 Czy oni litości nie mają? 🤢 Przecież wiedzą, że jest mi ciężko, na nic nie mam czasu, bo im o tym wszystkim pisałam. A i tak mają to w dupie... 😞 Madziu, super, że w końcu dołączyłaś na forum 🙂 I bardzo się cieszę, że z Kubusiem wszystko w porządku. Pięknie rośnie ten Twój bobas 😘 Karolka, powodzenia na szczepieniach. Oby Ulcia przeszła to prawie bez bólu 🙂 Zastosowałaś te plastry Emla? A co do kupek, to się nie martw. Dzieci karmione piersią moga czasem nie robić kupki nawet kilka dni. Jeżeli miałoby to być zatwardzenie, to Ulcia da Ci o tym znać, bo będzie ją bolało. A tak to spokojnie, wszystko jest ok 🙂
  8. Kurcze, pisałam posta i gdzieś mi go wcięło... Wanilka, współczuję takiej nadopiekuńczości ze strony osób, któe nie są rodzicami dziecka. To może doprowadzić do szału. Karolka, widzę, że Ulcia ma też odruch chwytania wszystkiego co ma pod ręką i trzymania za wszelką cenę 🤪 Moja już mi raz zdjęła okulary jak ją podnosiłam na ręce, a innym razem prawie zerwała mi stanik 🤪 Dziś moja teściowa zarzuciła mi, że powinnam była z pediatrą porozmawić ile razy dziennie mogę karmić dziecko, bo ja tego nie wiem, bo ja karmię wg niej za dużo 🤢 Nie dociera do niej, że karmię piersią i tu się nie da dokładnie określić ile razy dziennie maksymalnie mam karmić... To dziecko decyduje. Jak mi walnęła przez telefon tekstem, że ja nie wiem, ile razy mam karmić, to powiedziałam, że muszę kończyć, bo Mała zaczyna płakać i odłożyłam słuchawkę. Mam tak w tej chwili naruszony nerw, że aż mną telepie ze złości... 😠
  9. Dziewczyny, dzięki za rady co do katarku. Popróbujemy i mam nadzieję, że jak nie eukaliptus to czosnek lub maść majerankowa zadziałają 🙂 A my po wizycie u pediatry. Musieliśmy jechać poza miasto, do znajomego, bo u nas w przychodni najbliższy termin z nfz jest po 20 listopada… 🤢 Mała waży 5100 g 🤪 Te krostki na twarzy mam na razie traktować jedynie wodą i nic z tym nie robić. Tylko obserwować. Jak się będą nasilały, a do tego dojdzie zielona kupka, to będzie oznaka alergii pokarmowej. Tak czy siak mam na razie wykluczyć pomidory, seler a ograniczyć produkty pochodne od krowy czyli wołowinę , mleko i przetwory mleczne. Na szczęście mam jedynie je tylko ograniczyć a nie zupełnie wykluczyć 🙂 Mała poza tym Mała ma zwiększoną perystaltykę jelit i wzdęty brzuszek, więc dostałam kilka zaleceń co do czynności przed i po karmieniu, a poza tym mam jej podawać Debridat 2 razy po 2,5 ml. Oprócz tego jak najbardziej pochwalił podawanie SS 🙂 Co do katarku, to mam jednak ograniczyć odciąganie aspiratorem do 2-3 razy dziennie, żeby nie uszkodzić błony śluzowej. Poza tym mam jej psikać Disnemarem. Podobno lepiej działa niż inne sole. Aha, i lekarz przestrzegł mnie przed viburcolem. W składzie jest belladonna, która może mieć toksyczne działanie na maluszka. Dlatego podawać ten lek trzeba bardzo ostrożnie. Zresztą ta roślina podobno sama w sobie jest silnie trująca. Aisza, moja Mała też niestety ma problemy z zaśnięciem i potrafi na cycu wisieć nawet co poł godziny, jak ma taki kaprys. Najgorsze są wtedy nocki… 😞 Więc wiem, jaki to ból 😞 A tak apropos smoczka, to niepokoję się, że moja Natka ostatnio znowu za bardzo do smoka się przyzwyczaiła. Bez smoczka w zasadzie wieczorem nie zaśnie. Boję się, że potem będzie duży kłopot żeby ją odzwyczaić. Ale co ja poradzę, jak ona wpada w prawie w spazmy, jak sobie przed snem nie possie… 😞
  10. Witam się w południe, Dziewczyny, jestem załaman 😞. Poradźcie co mam robić . Natalka ma tak koszmarny katar, że ja nie wiem już jak jej pomóc. Wczoraj wieczorem tak się jej ruszył, że nie była w stanie oddychać. Od 21 do północy tak płakała, że aż się dławiła. Psikam jej solą, co chwila odciągam aspiratorem a tam ciągle te gluty się produkują i produkują… Nie mam pojęcia skąd ten katar – mała nie jest przeziębiona. Wczoraj z M wysprzątaliśmy na błysk całą sypialnię, łącznie z praniem firan, zmianą pościeli i wyrzuceniem dywanu do innego pokoju, bo doszliśmy do wniosku, że to może alergia, ale to nie pomogło. Isa, Twój Szymek miała chyba jakiś czas temu taki katar. Jak mu pomogłaś i ile to trwało? Co do jakichś suplementów to ja nie biorę nic na włosy, czy paznokcie, mimo, że mi się też pogorszył ich stan. Gin mi odradził na czas karmienia piersią. Ale nadal łykam Pharmaton Matruelle. Buffy, śliczny ten Twój Marcinek 😁 Sandra, powodzenia na szczepieniach. A to zmęczenie to może faktycznie wynikać z wilgoci i niewykluczone, że gdzieś tam jeszcze jakaś pleśń albo inny grzyb się rozwija.
  11. DANUSIU, NO WRESZCIE SIE UDALO 🙂 WIELKIE GRATULACJE DLA SWIEZO UPIECZONEJ MAMUSI I JEJ CORECZKI!!! 😁 DUZO ZDROWKA DLA WAS OBU I SZYBKIEGO POWROTU DO DOMKU! 🙂
  12. Dziewczyny, pocieszyłyście mnie 🙂 U Natalki są to ewidentne krostki, żadne plamki. Jak maleńkie główki od szpilek. Są faktycznie jakby podskórne, głównie bezbarwne, ale niektóre są jak czerwone maluteńkie i pojedyncze pryszcze. Do tej pory miała je tylko na twarzy, więc się nie martwiłam, ale jak wyszły na klacie to mnie już to zaniepokoiło. A te na klatce piersiowej to są pojedyncze krostki, mogłabym je nawet policzyć. I są czerwonawe. Poza tym Natka jest dzis bardzo spokojna, wręcz idealne dziecko w porównaniu z tym jaka marudna była wcześniej. Myślę więc, że te krostki nie swędzą, więc oby to był tylko trądzik niemowlęcy... Ale i tak pojedziemy do pediatry, niech ją obejrzy 🙂 A ja ćwiczę wiązanie chusty 😁 Natalka jest zachwycona 😁 Wogóle jej nie przeszkadzało, że ją trochę "zmaltretowałam" zanim udało mi się ją dobrze zainstalować na brzuchu 🙂 A jak odłożyłam do łóżeczka, to była wielce niezadowolona, że już nie na brzuchu 😜
  13. Ja te plastry skonsultuję z położoną. Mam wątpliwości, bo to sporo kosztuje, a tak jak pisze Sandra, działają powierzchownie. I czy faktycznie pomogą... Nie wiem... Aisza, jakiego fajnego Pysiołka masz w profilu! 😁 Aż wierzyć się nie chce, że takie radosne dziecko tak daje Ci w kość 😉 Przecież on jak uchachany aniołek wygląda na zdjęciu 😁
  14. ania1301 napisał(a): Mamy bardzo podobny, tylko z motywem lwa na siedzisku 🙂 Mała jest bardzo z niego zadowolona 🙂 A co do szczepionek, to my też bierzemy podstawowe bezpłatne czyli 3 wkłucia i narazie rotawirusy. Nad pneumokokami się zastanawiamy, ale skłaniam się, by z nich zrezgynować.
  15. Hej dziewczyny wieczorkiem 🙂 Moja Żabka całą noc i cały dzień ma katar. Ściągam jej aspiratorem takie ilości zielonych glutów, że szok. Najgorsze jest to, że męczy się biedactwo, bo nie może oddychać, nie może jeść, ssanie smoczka też sprawia jej problem 😞 Jutro jedziemy do pediatry, bo mnie te krostki zaczęły niepokoić. Małej wyszły na klatce piersiowej i zaczynam się obawiać skazy białkowej 😞 Aniu, super, że u Zuzi wszystko ok na usg i wszystko się unormowało z torbielą 🙂 Nacudja, fontanna u chłopczyka jest do wyobrażenia, bo ma do tego odpowiedni przyrząd, ale wyobraź sobie, że moja mała dziewczynka jak raz siknęła podczas przewijania, to bluzkę mogłam wykręcać 🤪 M zdążył uskoczyć a ja byłam centralnie na linii strzału 😁 Śmialiśmy się z M dobre 5 minut a Mała leżała na przewijaku i nie rozumiała czemu rodzice płaczą ze śmiechu a ona gołym tyłkiem świeci na przewijaku 🤪 dziś osrała się dokumentnie - nogi, całą pipkę i plecy 😁 Dobrze, że do głowy nie doszło, hehe 🙃 Co co położnej, to widzę, że co przychodnia to inny zwyczaj. Nasza była 4 razy i raz byliśmy u niej w przychodni. Dała nam numer telefonu do siebie i powiedziała, że do 6 tygodnia życia jest na każde zawołanie i może przychodzić do nas nieograniczoną ilość razy, wg potrzeb. Na szczęście była potrzeba tylko 4 razy 🙂
  16. Pati, tak kupiłam Alles. Taki podobny do tego pierwszego z Twoich linków. Mam nadzieję, że będzie mi się go dobrze nosiło, bo te które kupiłam przed porodem bawełniane to nie dość że za małe, to jeszcze moje cycki wyglądają w nich jak krowie wymiona – mam je prawie na wysokości pępka, hehe 😁 Pestka, dopiero teraz dotarłam do Twojego posta z wczoraj 😁 Super, że znalazłaś chwilkę, żeby tu zajrzeć. Nikolka prześliczna i jaka duża!!! 🤪 Moja Natalka też chyba ma podobny przyrost wagi, bo jak zważyłam ją wczoraj (najpierw weszłam na wagę bez niej a potem z nią i wyliczyłam różnicę), to wyszło mi, że też może ważyć koło 5 kg 😁 Zresztą widać po ubrankach, że niektóre 62 zaczynają być za krótkie (ma długaśne nogi 😁 ) Zaglądaj częściej na forum, o ile znajdziesz czas 🙂 Kurczę , tak straszycie tym rykiem po szczepieniu, że chyba jutro zaopatrzę się w czopki paracetamolu – moja na szczepienia 15 listopada. Te czopki mają jakiąś szczególną nazwę, czy po prostu prosić o paracetamol w czopkach? A tak w ogóle to jutro jedziemy do pediatry w trybie pilnym. Małej pojawiły się krostki na klatce piersiowej. Boję się, że to może być skaza białkowa… 😞 Ale dziwne jest to, że w zimnym powietrzu są one jakby są mniej czerwone. A w ciepłym robią się czerwone i od razu rzucają się w oczy. Z tego co pisałyście, to tak reaguje trądzik niemowlęcy, więc pocieszam się, że może jednak nie skaza… A mi zostało do zrzucenia 4 kg do wagi sprzed ciąży (16 kg pękło w miesiąc 😁 😁 😁) a potem jeszcze 5 bym chciała zrzucić nadprogramowo. I przyszła dziś chusta do noszenia 🙂 Będę ćwiczyć wiązanie 🙂
  17. Witam się 🙂 U nas nocka taka sobie, bo Małej tak strasznie ruszył się katar, że aż serce mnie bolało, jak widziałam jak w nocy cierpi, bo nie może oddychać, a ja jedynie mogę jej tylko sól podawać i odciągać co chwila aspiratorem 😞 Też jestem niewyspana, bo całą noc czuwałam przy niej. Ja przez to, że leczę tę jedną pierś, to w lodówce mam chyba już z pół litra mleka odciągnietego 😁 Ale wszystko na świeżo - z wczoraj i dziś i na bieżąco podaję Małej. Kupiłam sobie cyckonosz - moje cyce weszły w miseczkę D 😜
  18. A ja Lekarzy nagrałam, bo z M inny serial żeśmy sobie włączyli 🙂 W końcu coś razem żeśmy obejrzeli. A tak wogóle to podziwiam Cię, Sandra. Ja na samą myśl o kąpieli w takiej wodzie zamieniam się w sopel lodu 😁 Jutro jadę kupić sobie jakiś cyckonosz. Pod koniec ciąży kupiłam sobie miseczkę C czyli rozmiar większy niż nosiłam przed i w trakcie ciąży, licząc na to, że C będzie ok. Niestety teraz mam wrażenie, że będę musiała uderzać w jakieś E... 😮 Ja już powoli się zwijam, muszę odciągnąć cyca, a potem pewnie będzie tulenie Naty do snu, bo jak narazie ma w nosie to, że powinna już spać 🤢 Dobrej nocki 😘
  19. inirtam napisał(a): Dzięki za radę 😘 Tak będę robić, bo drugi raz przez to przechodzić nie mam zamiaru 🙂
  20. Inirtam, ja popełniłam błąd, bo 3 tygodnie temu zamiast doleczyć porządnie tę brodawkę, to gdy tylko to pęknięcie choćby lekko mi się zasklepiało, od razu przystawiałam Małą do tej piersi. No i ciągle to pęknięcie mi się odnawiało. Teraz doleczę do końca, bo zasysanie tej piersi z pękniętą brodawką jest tak koszmarnie bolesne, że czasem aż wyłam z bólu a łzy leciały mi same z oczu. Na szczęście czynną mam lewą pierś, więc będę na zmianę karmić piersią i butlą z mlekiem odciągniętym 🙂 A brodawkę też mam smarować bepanthenem. No i laktator 😞 Prawdę powiedziawszy niedobrze mi się już robi za każdym razem, gdy mam użyć laktatora... Zwłaszcza w środku nocy, gdy ledwo na oczy widzę... Ale co zrobić... Sandra, dzięki 🙂 Agnieszka, przepiękny ten pokój, w którym siedzicie z córcią 🙂 Widać, że z klasą urządzone 🙂 I faktycznie takie malutkie na zdjęciu obie jesteście 😜 Trudno rzeczywiście dojrzeć 😜
  21. Dziewczyny, dzięki za rady dotyczące aspiratora. Odważyłam się i mocniej zassałam 😁 Małej nic się nie stało, była tylko w lekkim szoku jak z obu dziurek wyssałam jej dwa wielkie zielone gilce, hehe 🤪 Od razu lepiej jej się oddychało 😁 Pati, Inirtam, ja mam Nose Fridę, więc musiałam się odważyć popracować na tym ustrojstwie 🙂 I się udało 🙂 A ja po wizycie u gina. Położna pocieszyła mnie z tą pękniętą brodawką. Bałam się, że nie uda się zasklepić tego pęknięcia, ale ona mnie uspokoiła, że wszystko się zagoi, tylko muszę tej piersi dać jakiś tydzień, bo pęknięcie jest faktycznie paskudne. Wygląda to jakby mi brodawka miała zaraz odpaść 😜 Dlatego absolutnie nie mogę podawać Małej tej prawej piersi póki w 100% się nie zasklepi. A ja jestem już tak zmęczona laktatorem… No ale muszę przecierpieć, bo prawie 3 tygodnie walczę z tą raną. No i dostałam receptę na pigułki antykoncepcyjne – Symonette. Sandra, a Ty pisałaś jakiś czas temu o innych pigułkach dla karmiących piersią, coś na C. Zapodasz tę nazwę, bo mi z głowy wyleciała? Pati, u mnie niestety krecha na brzuchu nadal jest i to bardzo wyraźna. Mam nadzieję, że zejdzie jak najszybciej. Natalia, super, że Majka już w domciu 😘 A tak w ogóle to moja kochana Żabcia dziś sama trzymała w rączce grzechotkę 😁 I przez chwilę nią machała... póki jej nie wyleciała z rączki 😁
  22. To się dziewczyna nacierpi z tym czekaniem. Takie leżenie w szpitalu może wykończyć psychicznie 😞 Oby Maluch zdecydował się jednak sam wyjść 🙂 Buziaki dla Danusi 🙂
  23. Dziewczyny, czy któraś używa aspiratora Nose Frida? Ja próbowałam tego używać, ale chyba nieumiejętnie. Przeszłam na gruszkę, ale gruszka nie ma takiego ssania i nie udaje mi się opróżnić Małej noska. Jak używać tego aspiratora, żeby był skuteczny, ale żeby dziecku krzywdy nie zrobić?
  24. Moja zasnęła w końcu o 6.30, potem pobudka o 8.30 i od 9 śpi. A ja mam dość 😞 Jestem skrajnie wyczerpana. Mój cycek też, bo nadal karmię tylko z jednego. Drugi wciąż jest pęknięty i zaczynam mieć obawy, czy on mi się zaleczy, bo to pęknięcie na brodawce wciąż jest duże. Nie wiem, czy lekarzowi nie powinnam tego pokazać. Emaleth, ten spuchnięty sutek wskazywałby na to, że może jakiś przewód mlekowy Ci się zapchał. Przystawiaj dziecko jak najczęściej, a wcześniej może ogrzewaj cycka, żeby ułatwić wypływ mleka. Ja też dziś do gina, na 14.30. Chyba dziś poproszę go o jakieś środki antykoncepcyjne.
  25. Marylu, Emi, wspolczuje i lacze sie w bolu 😞 Moja od 3.00 daje mi niezle popalic. Nie chce spac, ciagle by jadla. A jak juz zje to mokra pielucha jej przeszkadza, albo potrzebuje do odbicia, albo po prostu na rece chce. Ja juz wymiekam. Od trzech godzin ciagle wokol niej latam i spelniam jej zachcianki. Bo jak nie spelnie, to ryczy tak, ze chyba wszystkich sasiadow juz obudzila. I dzis chyba tego nie odespie, bo mam pare spraw do zalatwienia, w tym wizyta u gina. Nie wiem, jak ja ten dzien przezyje...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...