Skocz do zawartości

Daenerys_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    459
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Daenerys_m

  1. Moja od początku gdy tylko zaczęła mieć zapędy do kciuka dostaje na noc (tylko i wyłącznie) smoka. I w ogóle nie tyka kciuka. A smoka pociamka przy usypianiu parę minut raptem, wypluwa i śpi bez. Czasem jak się budzi w nocy i kwęka to dostaje smoka pociamka i chwilę potem zasypia i oczywiście wypluwa. W szkole rodzenia nam klarowali, że smoczek to nie jest nic złego jeśli go nie nadużywasz (jak wszystko zresztą). A z ssania kciuka może się zrobić naprawdę okropny, problematyczny nawyk na lata. No i smoczki są coraz lepsze. My używamy NUKa i Aventu. Także uważam, że powinnyście smoczkiem zwalczać akcje kciukowe. A co do zgryzu. Ja mam zły, cofniętą mam brodę i najlepszą metodą według niektórych ortodontów byłoby złamać mi szczękę i ustawić jeszcze raz. To już jest rodzaj operacji plastycznej. Dziękuję bardzo, aż takiej korby co do tego nie mam. Taka moja uroda po babci, bo smoczka nie tykałam jako dzidek.
  2. A ja kupiłam album 😁 Nie zauważyłam ich w ogóle ostatnio i gdyby nie Iza to bym nie szukała. Niestety mało wzorów zostało i musiałam wziąć z Autami, choć był też wcześniej z Kubusiem Puchatkiem jak widziałam na plakacie 😞 Ale Auta pasują do mojej Werki - Motorka 😉 U nas były całe zafoliowane to nie dało się zniszczyć. Może u Ciebie Astra ostał się jakiś co go ktoś oddał czy coś. Pohulałyśmy do ABBY, porobiłyśmy sobie sweet focie na wyciągnięcie ręki i małe padło jak to ona o tej porze (jakby jej nagle zasilanie odłączono 😉). Wypłaciłam dziś pierwszą kasę niani, bo się umówiłyśmy, że z początkiem miesiąca będę płacić i jestem mile zaskoczona, bo nie było żadnych akcji. Wręcz na odwrót bym powiedziała. Była wcześniej taka sytuacja (nie pamiętam czy wam pisałam), że w dzień gdy byliśmy umówieni u notariusza niania miała przyjść do nas godzinę później niż zwykle, bo o 10:30, a jej się coś popitoliło i zrozumiała, że na 11:30. No i my czekamy (Łukasz w domu, ja w pracy czekałam na Łukasza), a jej nie ma, ja do niej dzwonie, a ona w szoku, bo myślała, że na 11:30. Musiałam wziąć taksówkę by pojechać szybko do notariusza i się nie spóźnić, bo Łukasz musiał czekać aż niania dotrze (a pierwotny plan był taki, że miał po prostu po mnie przyjechac i mnie zawieźć). Jej było strasznie głupio. Przepraszała 10 razy. No i dziś kazała sobie odliczyć za tą taksówkę. Ja nie chciałam absolutnie, to się upierała. No to wzięłam 20zł choć 30 mnie ta podróż kosztowała. Także naprawdę spoko babka. Nie jakaś zachłanna o każdy grosz. Jutro Barbary więc jej imieniny i mam już dla niej kolczyki nasze studexowe w prezencie 😉
  3. Ja się nie trzymam jednego miejsca, biorę gdzie jest akurat okazja. Wcześniej wywoływałam w jakimś nowym studio fotograficznym co się promowali przez net i też bardzo tanio wychodziło. Jak mi się groupon skończy czy jak znajdę lepszą okazję to skorzystam gdzie indziej. I to jest zaletą internetu 😉 Nie mogłabym bez niego żyć.
  4. Ja mam 30gr za odbitkę 10x15 i bez kosztów wysyłki. Ale to za sprawą groupona ważnego na rok na nieograniczoną liczbę zdjęć.
  5. Ja też wywołuję przez neta tylko (ceny są konkurencyjne). Teraz tam gdzie groupon był ostatnio i zadowolona jestem 🙂 Nie widziałam w Biedronce tych albumów w ogóle 😞
  6. Tez muszę album nabyć. Udało mi się zgłosić szkodę! Od 8 napierdalałam. Niania dzwoniła wcześniej czy może dać Werce jajko, bo jej przywiozła trochę jaj ze wsi i chciałaby by to był dla niej prezencik 😉 Fajna jest 😁
  7. Ewcia właśnie karmienie cyckiem nijak się ma do odporności. My z Łukaszem oboje butelkowi i odporność mamy super. Werka też. Mamy przyjaciółka ta co w żłobku pracuje pierwsze dziecko wykarmiła butlą, drugie cycem i oboje mają super odporność jednakowo. Oczywiście znam i dzieci chorowitki butelkowe. Ale w ogóle nie widzę by dzieci na piersi miały lepszą odporność niż te na butelce. Akurat traf chciał, że ostatnimi czasy znam dzieci butelkowe z lepszą odpornością, ale to tylko zbieg okoliczności uważam. Po prostu to jak jest dziecko karmione nie ma na odporność żadnego wpływu. Nie wiem na jakiej podstawie wymyślili, że po cycku większa odporność, bo rzeczywistość wskazuje na coś zupełnie innego. Może tak było kiedyś gdy mniej szkodliwych substancji przyswajaliśmy w żarciu. Jemy zupę warzywna z lanymi kluskami 🙃 Zaczęliśmy sobie gotować obiady w pracy, bo mamy full wypas kuchnie i się zrzucamy z kasą, a koleżanka chętna by coś przykuchmarzyć 🙃
  8. Ja się dziś złoszczę na wszystko. Ale juz mi dobrze. Walnęłyśmy Ciechana miodowego, bo okazję mamy 😉 Do TUWu wciąż się kurwa nie mogę dodzwonić.
  9. Dziękuję bardzo BABY, mam świadomość tego, że dzieci chorują i bynajmniej się nie nakręcam na przyszłość. Nie umniejsza to jednak mojej radości co do tego co było i jest teraz w kwestii braku chorób Werki. Z ubezpieczycieli ja tylko o PZU i Compensie mam dobre zdanie. Z doświadczenia własnego i firmy, w której pracuję. A teraz mamy shit nad shitami z tym ubezpieczeniem, bo nie dosyć, że TUW to jeszcze jest to ubezpieczenie przy okazji samochodu. Więc jeden wielki SHIT. A do tego pech w tym roku i muszę co i rusz korzystać.
  10. Nie mówię, że nie zachoruje, ale chyba mogę się cieszyć, że jeszcze chora nie była? 😜 A tu radosne komentarze typu wszystko przed tobą 😜 Dzięki. Idę, bo mam wkurwa, bo dostałam okres i nie mogę się dodzwonić do TUW-u tak jak zawsze. To samo było przy zalaniu mieszkania. Nie polecam tej shitowej ubezpieczalni. Mamy za swoje, że chcieliśmy zaoszczędzić 😠 😠 😠
  11. Z dziećmi rzadko, ale z dorosłymi różnymi co i rusz. Moja mama co chwilę jest na coś chora. Wprawdzie jak coś jej jest to stara się nie przyjeżdżać, ale wiadomo, że choroba rozwija się jeszcze zanim pojawią się objawy. No i Łukasz miał anginę, ja zaziębienie i też nie złapała. Więc myślę, że to nie kwestia dzieci tylko dobrej odporności.
  12. Mój terminator zdrowy jak ryba 😉 Jutro druga dawka pneumokoków. Pracuję 😜
  13. W Łodzi się nie da dostać na basen :/ My też tylko 2 zęby mamy i to od niedawna. Wysprzątałam kuchnię od podszewki i padam z nóg. Łukasz pokój robił i niestety muszę coś niecoś poprawić 😠 Gotuję indyczka dla Pompelini mojej. Poporcjuję, pomrożę i będę miała do zupek 🙂 I taka niedziela. Zamiast odpoczynku roboty domowe. A jutro do roboty zawodowej 😜 Zdrówka dla Poloneza 😘 😘 😘
  14. W sobotę wieczorem dużo pijanych pewno :/ Czekamy na policajów z tą komórką. A ja bym spać poszła chętnie :/
  15. Wróciliśmy. Najpierw był ryk, bo tyle obcych twarzy, ale potem sięoswoiła, a potem znów był ryk, bo śpiąca i mało sobie pięściami oczu nie wydłubała. Mimo, że więcej ją usypialiśmy w dzień z pozytywnym skutkiem ona jak przychodzi jej godzina nie da się oszukać. Aż jej się sińce pod oczami robią gdy śpiąca. Wracaliśmy i prawie by w nas orzypierdolił jakiś oszołom gdy jechałam przez skrzyżowanie na pełnym gazie, bo zielone miałam, a on se skręcał jakby nic nie jechało na środkowy pas. Serce miałam w dupie już, Łukasz nawet się wydarł, bo to od jego strony (i dzidka z tyłu) i mówi, że już widział jak w nas przypieprzy. Szczęście Bozia czuwała i gwałtownie skręciłam omijając czuba i nie przypieprzając w nic prawą stroną. I komórkę nsm okradli. Łukasza zajebisty rower crossowy i stary nic nie warty tv. A mieliśmy super drzwi zabezpieczone. Musieli się napracować. Jak to mówi mój szef biednemu wiatr w oczy, nóż w plecy i chuj w dupę 😜 Kurwa tyle wydatków teraz było z tym notariuszem, remontem, który wyszedł droższy i jeszcze niani trzeba będzie płacić. Cóż roweru na zimę kupować nie będziemy ale dla nas ten rower miał wartość sentymentalną. Fajowe wspomnienia jak się poznaliśmy dopiero co i Łukasz jechał do mnie 60km 🙂 i takie tam.
  16. sztunia napisał(a): Pewnie, że tak. Nawet chyba więcej wiemy niż o niektórych swoich znajomych znanych z reala 😉 Czuję moc. Drugie pranie się robi. Tortille podszykowane będą do zupy cebulowej, którą wczoraj z poświęceniem palca zrobiłam wieczorem 😉 Na 16 jedziemy do Gochy. Kuźwa chciałabym żeby Wercikus dał radę pójść później spać. Ciekawe czy wyrobi, czy będzie marudzić. Tak byśmy na 20 wrócili. Komara sobie też przytnie w samochodzie nieco, bo oni w Zgierzu mieszkają.
  17. leliva napisał(a): A ile tych karmień nocnych wychodzi?
  18. Bo ja klasnęłam haha. Leliva oświeć mnie jak było z Twoim nocnym karmieniem. Bo Ci się Ula dużo budziła i chyba udało Ci się ją odzwyczaić?
  19. Ewcia no to przy ząbkowaniu rozumiem, że to forma uspokajacza, ale wcześniej chyba już jej w nocy nie karmiłaś? Ktoś też dawał chyba wodę by odzwyczaić od nocnego karmienia chyba leliva? Meti jak już kiedyś pisałam Kaśka jest nerwus. Ja to stwierdziłam z jej pierwszych postów na temat Manii, czy cokolwiek złego jak się u niej dzieje i sposób w jaki pisze. Nie widziałam komentarzy na fb, ale nie sądzę by te uwagi były jakimś wsiadaniem ostrym, a Kaśka krzyczała tutaj nie da się ukryć. Ja jestem pamiętliwy człowiek i odkąd na mnie się bulwersowała, że chwaliłam Enfamil, świetny dla mojej Werki, a który akurat Manii nie sprzyjał od tej pory staram się zbyt personalnie w kwestii Kasi decyzji nie wypowiadać. W sytuacji ostatniej "spuść z tonu" było jak najbardziej na miejscu, bo i owszem jesteśmy tu by się sobie poużalać, by się poradzić, ale nie żeby swoje frustracje na innych wyładowywać.
  20. Kur... palca se nacięłam nożem przy krojeniu cebuli 😠 Gulek no nie wiem ja podobnież też taka byłam. Ona chyba po prostu ma sporo cierpliwości.
  21. Kasia o ile się nie mylę sama kiedyś pisałaś Jaszmince by się nie obrażała za porady, a sobie nic nie dajesz powiedzieć. Rozumiem atmosfera nerwowa w domu, ale spokojnie nie denerwuj się tak na wszystkich. Gulek - anioł aniołkiem pozostał. Poza aniołkiem to z niej twardziel jak widać jest. Zęby na pewno jej doskwierają, bo wszystkim po dziąsłach szoruje, ale jest grzeczna jak była. Ładnie śpi w nocy poza tym dniem co wstała o 3:50 i już się bawić i fikać chciała. Tyle, że to nie było z powodu zębów, tylko złych godzin spania (przez które usnęła na noc o 18), bo niania jeszcze nie wiedziała, że ma tych godzin ściśle pilnować. Dziś już spała jak trzeba to mam nadzieję, że o 4 się nie zbudzi 😉 Robię zupę cebulową na jutro, a jutro dorobię do niej tarty, bo trzeba wreszcie normalny obiad zjeść 🙂 W ogóle kupiłam w Biedronce za namową koleżanki pismo "Smaki Życia" i są tam tak rewelacyjne przepisy, że muszę wiele z nich czym prędzej wypróbować. Albo słuchajcie jest lista zakupów na tydzień w Biedronce za ok 100zł i do tego przepisy na 7 obiadów różnych na każdy dzień tygodnia. Fajnie ułożone tak by nic się nie zmarnowało, że np. jak jednego dnia jest rosół i drugie danie to następnego dnia jest przepis na krokiety z użyciem ugotowanego mięsa z rosołu. Bardzo to inspirujące. Chociaż w przypadku moim i Łukasza to te dania co tam są rozpisane na 7 dni nam by starczyły na 3 tygodnie 🙃 Ewcia oświeć mnie jak ty karmisz cycem. Wstajesz jeszcze w nocy i karmisz czy Iga noc przesypia? Bo Magdzie chciałam doradzić, bo bidula wykończona ciągłymi pobudkami. A mi się zdawało, że Ty już w nocy nie karmisz. To jak to jest z laktacją wtedy? Oświećcie mnie matki karmiące pozostałe też 🙂
  22. Ja nie w temacie z tym łóżeczkiem. Coś przegapiłam. Ale fakt wszystkie forumowe dzieci nasze są 😉 Potem zajrzę jak Wercikus pójdzie spać
  23. Tran dobry na odporność. Welcome back, bo już miałam pisać, że foszasta Rybka z Ciebie 😉
  24. Kasia odpisała: Cześć. U mnie ok. Musialam na jakis czas zawiesic konto na fb z powodow osobistych. a na forum sie nie udzielam bo jakos malo czasu ostatnio. Poza tym ja caly czas chora jestem i nic mi nie przechodzi i przez to nic mi sie nie chce, nawet palcami ruszac :/ Mani przeszla choroba na szczescie. Pozdrowionka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...