Skocz do zawartości

Daenerys_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    459
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Daenerys_m

  1. Prawie każdy ma jakąś alergię, albo mu się po latach odzywa. Może też alergia nagle zniknąć. Mnie przestała atakować pokrzywka na wiosnę, ale katar jakoś nie chce zniknąć 😜
  2. ewcia napisał(a): Mam to samo. I rano jest najgorzej.
  3. astra napisał(a): Raz kiedy są te babole, choć od czasu zębów częściej. Haha, a co Ty w nosie nic nie masz? 😁 Latem miała "żwawsze". Może od ogrzewania ogólnie wszystko bardziej suche jest. Ja mam problem z przesuszonymi dłońmi. A przecież nawilżam powietrze.
  4. Też mamy w pracy lekomankę i jej wszystkie najdziwniejsze choroby się trzymają. Teraz ma zwolnienie z powodu zapalenia nerwu twarzowego 🤢 Niestety najgorzej choruje jej córeczka przez przebytą mononukleozę w wieku 6 miesięcy 😞 Co do baboli to moja ma takie suche właśnie i jak gruchą nie chcą iść to zwykle wodą morską psikam na rozmiękczenie. Tak jak Pola rzadko płacze, więc ten nos trzeba regularnie oczyszczać z takich suchych baboli. A jakie to polowanie dla mnie jest i satysfakcja jak wyciągnę takiego wielkiego 🙃 🙃 🙃 Często też sama się wysmarka jak się czołga po podłodze 😉 Jednak jak ma bardzo wysuszone te babole to one same nie wyjdą.
  5. astra napisał(a): O szit Ewcia, czy Tobie to już naprawdę nie można nic napisać? 😁 Jasne,że daję Wikuśce ibum, ale w ostateczności, ze 2 razy może jej dałam i to po 1,5ml, a nie po 2,5 jak zalecają. Smaruję dentinoxem czasami jak widzę,że ją boli, pozwala sobie, lubi i przynosi jej ulgę. Wodą morską nie psikam, mam disne mar, psikałam kilka razy kiedyś tam ale nie psikam, bo ona jak raczkuje i kichnie to cały nosek sobie czyści. Nie psikam jej tam, bo nie ma potrzeby, a mogę tylko niepotrzebnie wywołać katar. Mam dobrą wilgotność w mieszkaniu. Na przeziębienie...hm. mam w apteczce syrop prawoślazowy, stodal, maść wick, amol, maść majerankową, witaminy, tran, nasivin, euphorbium i wiele, wiele innych, ale na wszelki wypadek bardziej, bo moje dzieciory jeszcze nigdy nie były przeziębione, ani jedno, ani drugie, Bacik miał ze 3 razy w życiu może katar, ostatnio tak jak pisałam, jak się Wiki urodziła, co się bałam,ze ją zarazi 😉 Bez potrzeby nie będę dawać nic, piją tylko tran obydwoje, nic więcej jasne,że jakby trzeba było tobym dała my z tych zdrowych jak rydze 🙂 U mnie ten sam skład apteczki i metody leczenia. Nurofen dzida brała w życiu raz na tą gorączkę przed pojawieniem się pierwszego zęba. Nasivin i Euphorbium mam na w razie co (Euphorbium kupiłam sobie na katar w ciąży, więc jest). Używałam już u Werki maść majerankową i czasami wodę morską.
  6. Ja na zęby jeszcze ani razu nie dałam nic przeciwbólowego. Teraz nawet widzę, że trochę mniej ją męczą to i Dentinoxem nie smaruję. Ona lubi jak jej poszoruję dziąsła pieluchą, albo szczoteczką na palec (teraz odkąd są zęby z tą pastą żurawinową Ziai co Kasia ma też). Ale u nas nie ma żadnych akcji strasznych z tymi zębami. A ja żebym wzięła coś przeciwbólowego to już święto. Ze sobą sama to ja w ogóle ani do lekarza nie chodzę za bardzo, ani leków nie biorę 🙃 Chodzę tylko do gina i okulisty regularnie (znaczy raz do roku do okulisty 😉). Iza znalazłam jeszcze sklep internetowy z mięsem ekologicznym też prosto z gospodarstw, ale ceny to masakra :o Ciekawa jestem jakie te warzywka przyjdą. Zrobiłyśmy z kumpelą z pracy na spółę większe zamówienie.
  7. Patrzcie co znalazłam. Będę zamawiać warzywa dla Nuny i coś pogotuję 🙂 http://kurierwarzywny.pl/
  8. Też mam mnóstwo pamiątek i brak weny jak je uporządkować. Album do wklejania fajny pomysł. A gdzie kupujecie książkę na taki album? Czy 2R daje się smoczkiem trójprzepływowym czy zwykłym? U nas w Biedronce właśnie zawsze pełno jest 2R, a deficyt zwykłej dwójki. Wstałam o 5 upolować sika i 5 po już go miałam 😁 Te woreczki dobra rzecz. Łukasz zawiózł jeszcze przed moją pracą i jutro wyniki odbiorę. Teraz kawusia i zaraz dziabię spłaty 😠 Tego nie lubię. Wolę pisać coś na stronkę lub redagować foldery reklamowe 🙃 Fajna dziś pogoda. Mróz -7 i słonko 🙂
  9. sztunia napisał(a): Ej no tak a propos jak miałam USG dopochwowe jeszcze w ciąży u tego prof. Kaczmarka to powiedział, że jest tyci, tyci nadżerka i po ciąży będzie trzeba ją usunąć. Tylko, że żaden inny gin nic nie mówi by była jakaś nadżerka 😮 I nie wiem czy się przypucować, że profesor tak stwierdził, czy nie. Weryfikatorka śpi. Niania jej wciskała żarełko przez cały dzień. Ale akurat od 3 dni nieco przeprosiła się z mlekiem. Chujnia jest, bo odkąd je Bebiko czasem jej się ulewa, a przy Enfamilu nie ulało jej się nigdy. Kuźwa ale Enfamilu przecież już w ogóle nie tknie. Dopadł nas mleczny kryzys pełną gębą 😞 A wiecie, że moja mama wygrzebała moją stara książeczkę i zobaczyła, że ja w wieku 6 miesięcy ważyłam 9 kilosów? Co klocek 😁 Ale ja zaaaaaaaaaawsze kochałam mleczko. I tak mi zostało 😉 Ja natomiast w przeciwieństwie do Werki plułam jarzynówkami 😉
  10. astra napisał(a): Zależy z jaką nadżerką. Ja miałam nadżerkę, którą zaatakował wirus HPV i musieli mi wyciąć fragment szyjki macicy. Wirus HPV powoduje raka szyjki macicy jeśli się go za szybko nie wytępi. Ja szczęście chodziłam do gina regularnie z powodu tabsów i mi to na czas wyłapali. Było to już 10 lat temu 🤢 Całą ciążę za to miałam banię, że mi się ta szyjka będzie skracać, szczęście tak się nie działo.
  11. Jaszminka brzmi niefajnie :/ Teściowa dzwoniła, że jutro przylezie. Dziecko bidne będzie się stresować 😠 Oczywiście przyjdzie zanim ja z pracy zdążę wrócić. Muszę nianię uprzedzić.
  12. Ja mało soli dodaję nawet do naszych dań. Ale właśnie ugotowałam indyka do zupek dla małej i troszeńkę soli sypnęłam i ziele angielskie i liść laurowy 😜 Wywar został dla nas, a indyk będzie do zupek małej. Moja też robi koci, koci łapci. Papa nie chce na razie zrobić. Naśladuje i obserwuje bardzo ruch warg. Na kota wydaje zawsze standardowy, jednakowy okrzyk, który Lola wprost ubóstwia 🙃 (zaraz spitala gdzie pieprz rośnie 😉) Najbardziej muszę uważać jak robię z nią baran, baran bęc, bo czasem takie bęc mi zasadzi, że ho, ho. Ale zawsze sama głowę wychyla do przodu i robi barana 😉 No i noski eskimoski też razem robimy i już zaczęła też główką kręcić przy tym by się noskiem o mój nos ocierać. Na nogi jeszcze nie staje i chyba daleko jej do tego.
  13. A np. jak gotujesz mięso do zupki to solisz je? Chcę sama Nunce cuś ugotować i nie wiem czy można trochę soli. Bo przyprawy niektóre w słoiczkach już były ale z solą chyba trzeba uważać.
  14. sztunia napisał(a): Haha moja tak często chce "ściągnąć" jakiś wzorek z ubrania, które ma ktoś kto ją trzyma, albo guzika ciągnie ze skupioną miną 😉 Jakich przypraw używacie do dzidkowych zupek?
  15. Moja jeszcze radośnie lubi się oblać tuż po kąpieli gdy ją wycieramy 😠 Bardzo często jej się zdarza. I potem fru z powrotem dupkę do wody umyć trzeba 🙂
  16. Mi mówiła lekarka, żeby chociaż 3 godziny przed morfologią nie jadła, ale u niej to nie problem, bo nie je w nocy. A przy zdejmowaniu pieluchy to moja panna fontanna często leje kiedy nie trzeba 😉 Traf chciał, że jak chciałam pobrać mocz to postanowiła radośnie nie sikać. A tak to to ma niezły zasięg czasami, więc uznałam, że bez problemu złapię tego sika 😉 Się przeliczyłam.
  17. Ewcia moja dziś rano fikała półtorej godziny z gołą pupcią i poiłam ją wodą (mlekiem nie można, bo morfo musi być na czczo) i sika nie złapałam. Poleciało kilka kropelek na koniec to nie miałam szansy je złapać, bo się zaraz rozlały po cipeczce. Założyłam po tym polowaniu półtoragodzinnym pieluchę wzięłam na ręce i po chwili czuję jak się tam ciepełko robi 😜 Z głowy pobiera się krew noworodkom i to bardzo dobra metoda jest. Opowiadałam wam jak moja tydzień po wyjściu ze szpitala miała morfologię z palca (tego chudego cieniutkiego paluszka u noworodka ważącego 2 i pół kilo, bo tyle wtedy miała), wymęczyli ją i laboratorium nie przyjęło, bo za mało. A baba z poradni do mnie zadzwoniła o tym poinformować zaczynając rozmowę od: mam dla pani złą wiadomość. Wtedy mało nie padłam na zawał myśląc, że dziecko ma jakieś straszne wyniki, a chodziło o nie przyjęcie próbki przez laboratorium, opowiadałam wam kiedyś. Zrobiłam prywatnie morfo i wtedy pobrali jej z pięty. Błyskawicznie i tyle ile trzeba. Dziś pobierali też z palca ale takiemu starszemu dzidkowi z pulchnymi łapkami to spokojnie można.
  18. Toś my sie przez forum z ciota też zsynchronizowały 😉 leliva mam takie odczucia jak Ty co do powrotu dzieciństwa 😁 Ewcia co do niani trudno powiedzieć. Ta Magdy prasowała i zmywała nieproszona, a potem była awantura o kasę. Moja zawsze zmyje jak coś się zostawi, ale staram się nie zostawiać. O prasowanie nie pytała. Nie chcę by to robiła, bo potem nawet jak nie będzie się dopominać o kasę to wypadałoby coś więcej dać. Za jakiś czas będzie niuni gotować i dostanie wtedy więcej kasy. Byliśmy na morfologii. Sika łapałam od 5 rano i mi się nie udało. Miałam ambicję prosto do pojemniczka 🙃 Poddałam się i kupiłam w aptece to coś na złapanie sika. Jutro zrobimy rano podejście i Łukasz zawiezie. Małe nie zauważyło momentu ukłucia, bo tatus ją zajął. Dochodzę do wniosku, że robi afery na szczepieniu przez rozbieranie, a nie ból szczepionki. Morfologia z palca więc bez rozbierania to się nie wkurzyła. Oczywiście szczepionka bardziej szczypie to też pewnie bardziej czuje, ale najgorsze dla tej małej Trąby jest rozbieranie. Moja mała dzika Jane 🙃 🙃 🙃 Musimy znaleźć jej Tarzana 🙃 🙃 🙃
  19. astra napisał(a): No też zęby podejrzewam. A można do tego 2R trochę kleiku smakowego też dodać czy za gęste będzie?
  20. izunia1986op napisał(a): No i to chyba nie zbieg okoliczności, że stało się to wraz z pojawieniem pierwszych zębów. Mniejszy apetyt jest, choć teraz trochę już nadrabia. No i zapitala po całym pokoju wzdłuż i wszerz z prędkością światła to spala 😉 Nie mniej jednak rośnie więc musi nabierać masy. Już ja ją podtuczę 😉 Niania też. A nasza niania mi dziś cukierki przyniosła ("bo Pani tak lubi słodycze" jak to skomentowała ☺️ ☺️ ☺️:blush 🙂
  21. No i było tak pięknie i się skończyło. Mamy spadek wagi 200gram od ostatniego ważenia miesiąc temu. Jutro badamy krew i mocz w związku z tym, ale najprawdopodobniej stało się tak przez jej brzyda na mleko. Już tak podejrzewałam, że albo mało przybierze albo spadnie po tym jak pisałyście ile wasze dzidy mleka piją. A to to małe zupełnie jak mama jak jej coś nie smakuje to woli głodna chodzić. Akurat od 3 dni trochę przeprosiła się z mlekiem i wczoraj i przedwczoraj na noc wypiła 260 z kaszką, ale rano to maks 160 pije, a najczęściej to 130, potem albo wcale albo z 40-60ml i więcej mleka na dobę już nie. To jest kuźwa za mało. A potem słoik je z prędkością światła taka jest wygłodzona. Lekarz mówi by jej dawać dwa obiadki jeśli w żaden sposób jeszcze jednego mleka nie wmuszę. Plan jest taki. Jutro jeśli o 10 nie zje mleka z kleikiem ryżowym (który teraz mam dodawać do każdego mleka) to niania musi spróbować dać jej deser z kaszką. Koniecznie musi o tej 10 coś zjeść, a nie tak jak do tej pory, że jej odpuszczaliśmy jak nie chciała. Jeszcze myślę by zmienić mleko. Co polecacie ze smacznych mlek poza Bebiko? Chociaż najpierw chyba kupię Bebiko 2R. I jeszcze kaszkę jakiś zupełnie inny smak kupię i zrobimy podejście tysiąc pięćdziesiąte do kaszki gęstej. Ech znowu akcja tuczenie niejadka. No i tym samym ważymy 7900, a było 8100 miesiąc temu. Pneumokoki za tydzień jeśli wyniki będą ok.
  22. Akurat Astra nie pisałam do Ciebie co do tych smoków i nawet nie wiedziałam, że Wiki smoczka nie lubi 😜 Kojarzę, że dziewczyny cyckowe były przeciwniczkami smoczków, bo zgryz, bo coś tam. Zgryz jak wszystko się zazwyczaj dziedziczy po kimś z rodziny. A Wiki dobrze, że sobie dała chociaż fotki strzelić ze smoczkami. Moje to smoczka tylko do spania akceptuje. Jej usypiacz, antydepresant 😉 Czasem go wyciąga, przygląda mu się, a potem sobie wkłada do góry nogami i tak potrafi zasnąć 🙃 Zaraz się zwalniam na te pneumokoki. Prawie skończyłam stronę. Jutro chyba ruszy.
  23. Moja zawsze była dzielna aż ostatnio coś jej się odmieniło. Jeszcze fakt, że nie lubi się ubierać jest w całym tym procesie gwoździem do trumny.
  24. Wszystkie te smoczki teraz są zalecane przez ortodontów. Ta nawiedzona doradczyni laktacyjna z naszego szpitala co to w ogóle żadnych "sztuczności" dla dziecka nie uznawała poza cyckiem zalecała NUKa jeżeli już koniecznie jakiś smoczek trzeba użyć. W sumie moja tak rzadko i krótko ma smoczka w buzi, że myślę, że każdy na taka chwilę jest ok. Gdy czasem próbowałam jej dać w dzień na uspokojenie to działa uspokajająco w taki sposób, że dzić sobie go wyciąga, przygląda się mu, a potem go gryzie, szarpie, naciąga i strzela ze smoczka 😉 Także nie ma co w dzień jej dawać. Wystarczy gryzak. Dziś mamy pneumokoki. Pewno będzie afera i ryk nie z tej ziemi, bo ona do lekarza chodziła do tej pory tylko na szczepienia i już kojarzy ten fakt, więc już w poczekalni jest niespokojna. A potem nie dosyć, że ją ukłują to jeszcze po wszystkim mama ją ubiera, a potem zakłada ten straszny kombinezon i jeszcze straszniejszą czapkę 🤨 Więc jest afera jak nie wiem.
  25. Ja mam z groupona i nie mam przejaskrawionych kolorów ani siwych włosów. Nawet pięknie wyszły zdjęcia z sesji. Tyle, że z sesji chcę jeszcze taką książkę zrobić, muszę gdzieś poszukać oferty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...