Skocz do zawartości

Wrześnióweczki 2012 | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 26,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • sandroos

    2758

  • Doti

    2120

  • Emilia1991r

    2246

  • karolka84

    3424

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
karolka jak uruchomisz tą zabawkę co się na łóżeczku przyczepia daj znać jak działa. Sama chciałam taką kupić, ale nie mogę się zdecydować:P

co do higieny krocza po porodzie i szwów już kiedyś się tu pytałam i z opinii wszystkich dziewczyn wyszła taka lista:
tantum rosa, mydło biały jeleń, kora dębu, octenisept, rivanolum
co kto lubi :P ja mam wszystko, ale tylko dlatego, że pod nosem w aptece nie ma tych produktów więc musiałam się zaopatrzyć. Śmieją się ze mnie w domu, że na wszystkie porody w życiu mi starczy 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Doti napisał(a):
Marylu zastosowań jest dużo - octenisept użyjesz też na wszelkie skaleczenia, korę dębu na różne infekcje intymne i podrażnienia...

a to bardzo dobrze, bo się nic nie zmarnuje 😉 zresztą mam zamiar nie oszczędzać na produktach, byle tylko wszystko się szybko i ładnie goiło 😉 aż ciarki mnie przeszły jak pomyślałam, że będę krocze goić 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Laski a propos tego octeniseptu...dzis pytalam moja siostre czego ona uzywala do pepuszka i wlasnie powiedziala mi, ze na poczatku miala ten octenisept, ale kikut za cholere nie chcial odpasc i lekarz chcial go chirurgicznie usuwac 😮 no wiec tak sie wystraszyla, ze zadzialala ze spirytusem i mowi, ze w ciagu 3 dni kikut odpadl 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny,
Ja dziś mam jakiś masakryczny dzień 🤢 Wstałam koło 7, nieprzytomna jakbym nie spała pół nocy, a przecież spałam dziś wyjątkowo dobrze. Położyłam się po śniadaniu jeszcze na chwilę. Potem pojechaliśmy z M do znajomych i wróciłam tak obolała i z tak twardym brzuchem, że od razu znowu się położyłam. Zjedliśmy późny obiad i znowu mnie muli. Chyba zaraz po prostu przebiorę się w pidżamę i idę spać. Martwi mnie tylko, że od południa mam cały czas twardy jak skała brzuch. Brałam nospe, ale nie odpuszcza. Natalka się rusza i przewraca z boku na bok, wypina pupę w kierunku wątroby a mnie prawie o omdlenie to przyprawia bo nerwoból jest nie do wytrzymania. I do tego dorwała mnie biegunka. Niech ten dzień już się skończy…

Marylu, cieszę się, że jesteś po wizycie i udało Ci się wymusić paciorkowce 😁

Doti, ja już gdzieś kiedyś pisałam, że od kilku lat robię chleb w maszynie, więc mogę podać te moje aktualne przepisy, z których obecnie korzystam podając jedynie składniki, ale nie mam bladego pojęcia ile czasu i w jakiej temperaturze trzeba piec w piekarniku. Przed maszyną, kiedy chleb robiłam ręcznie to eksperymentowałam z wieloma przepisami. Coś tam odszukałam i podam Ci przepisy na zwykły chlebek i mleczny. Ten mleczny jest kapitalny na ciepło z dżemikiem 🙂 Przy pieczeniu chleba są ważne dwie zasady – mąka musi być przesiana, aby ją napowietrzyć a ciasto należy ugniatać nieco dłużej niż do momentu aż będzie gładkie, bo ciasto też musi być na chlebek dobrze napowietrzone. Chlebek jest upieczony, gdy nie tylko ma skórkę zezłoconą, ale gdy go opukasz od spodu to wydaje głuchy dźwięk. A ciepły odstawiasz zawsze na jakąś kratkę, bo jak go postawisz na desce to od spodu się „spoci” i będzie mokry i gumiasty. Chlebek kroisz dopiero jak lekko już ostygnie, bo na gorąco może opaść. Aha, i te czasy pieczenia to zweryfikuj ze swoim piekarnikiem, bo najwyraźniej mój piecze wolniej. Być może u Ciebie będzie się piekło krócej. I jeśli chodzi o termoobieg, to można w termoobiegu, ale ja chleb raczej piekłam na grzałce dół-góra. Przy termoobiegu kilka razy wyszedł mi zakalec.
Przepis 1: 500g mąki pszennej (nie tortowej), 150g mąki żytniej, 2 łyżki cukru, 2 łyżki soli, 1,5 szklanki wody, 2 łyżki oleju, 1 torebka suszonych drożdży.
Ze składników ugnieść ciasto, jednolite, plastyczne. Nie może być za mokre ani za suche. Zostawiamy do wyrośnięcia na 30 min. Potem możemy dodać dodatki wg uznania – ziarno słonecznika, dyni, kiełki, suszoną paprykę. Ale nie za dużo. Ja dodawałam jedną/dwie stołowe łyżki. Zagnieść i znowu odstawić na ok. 30 minut do wyrośnięcia. Uformować chlebek. Można oprószyć mąką, jeśli ciasto jest zbyt klejące, ale z rozwagą, bo zbyt duża ilość mąki spowoduje, że upiecze się gniot 😁 Bochenek ułożyć na blaszce osypanej mąką, zostawić jeszcze na jakieś 10 minut do podrośnięcia. Potem wstawiamy do piekarnika na 200 st i pieczemy 50-60 min. Pod koniec możemy posmarować delikatnie wierzch rozbitym białkiem jajka, aby jeszcze się w piekarniku podrumienił.
Przepis 2: 700 g mąki pszennej (nie tortowej), 2 łyżeczki soli, 25 g miękkiego masła, 1 saszetka suchych drożdży (7 g), 1 łyżeczka cukru, 150 ml ciepłego mleka, 300 ml ciepłej wody.
Połączyć mąkę z solą, masło, dodać drożdże, cukier, następnie mleko, wodę, ugnieść jednolite ciasto. Uważać z ilością mąki. Można odrobinę dodać, jeśli ciasto będzie się zbyt mocno kleiło. Zostawić w ciepłym do wyrośnięcia (podwojenie objętości). Po wyrośnięciu lekko go jeszcze raz wyrobić i uformować bochenek, położyć na blachę oprószoną mąką, przykryć i znowu zostawić do wyrośnięcia (podwójna objętość lub gdy będzie już pulchny). Po wyrośnięciu oprószyć lekko mąką, można go delikatnie naciąć ostrym nożem (tak jak nacięte są chlebki) i nacięcia oprószyć mąką. Piec w piekarniku rozgrzanym do 230 st, przez 10 minut, potem zredukować do 200 st. i piec jakieś 30 min.
Przepis 3: 200 ml mleka 3,2%, 100 ml wody , 450 g pszennej (nie tortowej), 1 i 1/4 łyżeczki soli, 2 łyżeczki cukru, 25 g masła , 1 łyżeczka suchych drożdży
Składniki połączyć, wymieszać i zagnieść elastyczne, gładkie ciasto. Zostawić w wysmarowanej tłuszczem (oliwa, olej) misce do wyrośnięcia na 1h-1,5h. Potem ponownie delikatnie zagnieść ciasto, przełożyć tym razem do foremki wysmarowanej tłuszczem i zostawić pod przykryciem w ciepłym do wyrośnięcia na około 30 minut. Piec w piekarniku rozgrzanym do 220 st. przez 35 minut (termoobieg – 200 st.), aż góra będzie lekko zezłocona (mleczny chlebek może być nieco bledszy niż chleb zwykły). Jeśli będzie niedopieczony, to można go dopiec w piekarniku po wyjęciu z foremki.
Mam nadzieję, że nic nie pochrzaniłam z tymi przepisami 😜

Emi, a mi się króliczki podobają 😉

Inirtam, na pewno stres Cię trzyma i dlatego ten brzuch napięty i bolący. Jak tak zawsze mam jak się wkurzę. Spróbuj napić się melisy.

Aha, ja zamówiłam te Pampersy, ale tylko dwie paczki. Po pierwsze dlatego, że jakoś mam obawy przed zamówieniem większej ilości, po drugie mimo wszystko będę próbowała wielorazowego pieluszkowania. Pampery biorę na wszelki wypadek.

A po samym numerze konta nie zawsze można kogoś dorwać, bo założenia konta można dokonać także na podstawie sfałszowanych lub ukradzionych dokumentów 😉 Ale liczę, że gość uczciwy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
karolka84 napisał(a):
Laski a propos tego octeniseptu...dzis pytalam moja siostre czego ona uzywala do pepuszka i wlasnie powiedziala mi, ze na poczatku miala ten octenisept, ale kikut za cholere nie chcial odpasc i lekarz chcial go chirurgicznie usuwac 😮 no wiec tak sie wystraszyla, ze zadzialala ze spirytusem i mowi, ze w ciagu 3 dni kikut odpadl 😁 😁

Dwa lata temu położna mojej siostrze tylko spirytus polecała. Wiem, że już wtedy od tego odchodzili ale jak widać w niektórych przypadkach sprawdza się lepiej 🙂
aha... a octenisept co ma w składzie? etanol :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzięki Deira za przepisy 😁 😁 😁 Że też chciało Ci się pisać 😁
Ja się wielorazowych pieluszek nie podejmuję... dość mam nerwów przy ciągłym przebieraniu i praniu posikanych majtek przy odpieluchowywaniu...

Wypiłam szklankę wody i mała ma czkawkę 🙂 Leżę na boku i czuję jak mi krocze skacze przy jej podskokach 🤪 😮

Marylu mnie też polecała położna spirytus jak się Synal rodził. A teraz coraz częściej czytam że jak nic się nie dzieje to wietrzenie wystarczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Deira lepiej sie połóż i może do jutra Ci przejdzie. A z maszyny do chleba zawsze korzystam jak jestem u rodziców i zawsze wychodzą super smaczne 😉 zazdroszczę że możesz sobie na codzień robić 🙂 bo mi bez maszyny to się nie chce 😜
Doti tu w uk też mówią że wietrzenie i/lub woda z mydłem. Ale myślę że jak wrzesień będzie ciepły, albo będzie się słabo goić to można użyć dodatkowych środków 😎 Zresztą te preparaty czy nawet spirytus nakłada się na tą część co ma odpaść? więc skóry maleństwa nie dotykamy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tez mam taka karuzelke z projektorem na pilota 🙂 Wersja dla leniwych.

Octenisept tez sie doskonale nadaje na rane krocza, rane po cieciu i pepek, wuec mozna wydac raz a porzadnie i na pewno sie przyda.
Co do kory dębu tez jest bardzo dobra, tylko trzeba pamietac, ze nie wolno po porodzie robic z niej nasiadowekjak napisane, tylko sie tym podmywac...
Nasiadowki moga zwiekszac ryzyko infekcji...

Doti, a do do pasa a miesni.. z tego co wykminilam chodzi o to, ze w momencie jesli sciskamy sie takim pasem nasze miesnie sa ciagle nazwijmy to obkurczone mechanicznie. Nie pracuja same, a pas robi to za nie i dlatego wiotczeja...
Ja tez mam juz maly problem ze zwieraczami, szczegolnie jak kichne czy dlugo meczy mnie kaszel..

Mezul mi wlasnie zrobil sok : burak, marchew, pomarancze. Wiec na dzis i na jutro mam 🙂)

Dzien bez rzodkiewek,dniem straconym ;//

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Doti, ja kupiłam tyle tych wielorazówek (głównie tych All-in-One) i tzw kieszonek, że mam nadzieję, że pranie pieluch będę robiła co drugi dzień. No ale zobaczymy na ile mi cierpliwości wystarczy 😁

Marylu, leżę i na leżąco przeglądam forum 🙂 Wzięłam dwie nospy. Mam nadzieję, że do rana brzuch mi odpuści.
A co do chlebka pieczonego w domu z maszyny, to największą rewelacją w takiej maszynie jest możłiwość ustawienia sobie pieczenia z opóźnieniem 🙂 Wstawiam składniki wieczorem do formy, ustawiam pieczenie z opóźnieniem i rano np. o 7 , kiedy wstaję z łóżka w całym mieszkaniu rozchodzi się zapach świeżego chlebka 😁 Uwielbiam takie poranki 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marylu położna kazała zamoczonym w spirytusie patyczkiem do uszu smarować część kikuta zaraz przy skórze. Nie to co odstaje, tylko tam gdzie się łączy ze skórą właśnie. Ale to nie piecze dziecka nic a nic jeśli nie ma żadnej ranki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Deira a wyobrażasz sobie że dziennie dziecko zużywa ok 8-10 pieluch? Wyprać to jedno, bo pralka sama wypierze.. ale jak z suszeniem? Ja przy synu zrezygnowałam (miałam na tetrówkach jechać) bo tu mamy za dużą wilgoć i jeszcze wiecznie wiszące pieluchy pogorszyłyby sprawę. A teraz to już w ogóle na zimę.....

Żegnam się na dziś Brzuchatki, trzeba się przygotować do wizyty u gina jutro ... dobranoc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mi położna mówiła, że w tej chwili zaleca się tylko i wyłącznie wietrzenia pępka a octeniseptem smarować tylko wtedy, gdy coś się z pępkiem dzieje niedobrego, ale to też lepiej skonsultować z pediatrą. Ja już sama nie wiem, co będzie lepsze...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...