Skocz do zawartości

MAMUSIE PAZDZIERNIKOWE!!! | Forum o ciąży


belen

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 5,6 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Dziewczyny, weszłam na chwilę na brzuszek z sentymentu, a tu już Wy i listopadówki!! Jak ten czas leci!
Życzę Wam super czasu w ciąży, lekkich porodów i przede wszystkim zdrowych Maluszków!!!!!
Pozdrawiam serdecznie, WRZEŚNIÓWKA 2011 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kurcze ale tak sobie mysle ze moze chociaz na basen bym mogla chodzic, no bo wspinanie na sciance, wypady w gory na kilka dni, jaskinie, rolki napewno odpadaja. Tylko zas boje sie ze zlapie jakiegos grzyba albo cos. Biore luteine dopochwowa od 3 miesiecy w duzych dawkach i czuje czasem jak mnie piecze, a co dopiero po basenie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
karolka84 napisał(a):
A no widzisz Agamu jak ten czas szybko ucieka... miejmy nadzieje, ze okres ciązy tez nam tak szybko minie, bo na razie to nam sie juz dłuzy 😉


ciąża mi też się strasznie dłużyła...poza tym fatalnie ją znosiłam ( do 7 miesiąca rzyganko po 30 razy dziennie... 🤢) ...a teraz Gabrysia już pół roczku skończone i teraz czas leci baaaaaaaaaaardzo szybko!
I niedługo do pracy będzie trzeba wracać...póki co o tym nie myślę i cieszę się z każdego dnia spędzonego z córcią 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jak bylam ostatnio u lekarki to pobrala mi wymaz ale nie dzwonia z przychodni to nie jest tak zle chyba. Raz mi wyszla zle cytologia to dzwonili i kazali natychmiast przyjechac ale przez tel nie mogli powiedziec o co chodzi.
Kurcze jeszcze troche i zwariuje, z jednej strony mnie nosi, ale jak cos porobie to padam.No i przez moj apetyt i brak ruchu bede tyc 😞 Jak tak dalej bedzie to po ciazy musze sie ostro zabrac za forme.

Kasiu- dawno sie nie odzywalas, wszystko ok??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nam juz sie oferowala tesciowa bo wlasnie przeszla na rente bo ma chory kregoslup no i jako dentysta juz nie da rady pracowac. Tylko nie wiem czy to dobry pomysl- pewnie bedzie za bardzo rozpieszczac i nas pouczac. Ostatnio w ferie byli u mnie siostrzency i jak tylko przyszla strassnie sie wtracala, a jak jej powiedzialam ze wiem jak sie zajmowac dziecmi bo jestem po 5 letnich studiach pedagogicznych to sie obrazila! pewnie z naszym dzieckiem tym bardziej nie odpusci zwlaszcza ze to jej pierwszy wnuk. Bratowa mojego meza odkad dowiedziala sie o ciazy przestala sie do nas odzywac, sami od 10 lat sie bezskutecznie staraja. Tez tego nie rozumiem, mysmy tez mieli problem ale jak zaszla w ciaze moja siostra a potem przyjaciolka to bylam naprawde szczesliwa! w zyciu bym nie zazdroscila szczescia bliskim. Ale siostra mi ostatnio powiedziala ze strasznie sie bala mi powiedziec wtedy bo sie bala ze bedzie mi przykro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jak mój brat dowiedział się, że są z żoną w ciąży też bał mi się powiedzieć. A ja przyznam, że było mi przykro i na początku bardzo ciężko. Każde spotkanie z nimi bardzo odchorowywałam. Potem już jakoś oswoiłam się z tą myślą i nawet zaczęłam cieszyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no wlasnie zastanawiam sie czy przyjada na swieta do tesciowej czy jakas scieme puszcza. Strasznie mi przykro z powodu tej sytuacji bo to przeciez nie moja wina ze im sie nie udaje, zwlaszcza ze nam tez lekko to nie przyszlo- na te wszystkie badania, zabiegi, leki, wizyty wydalismy z 50 tysiecy w ciagu tych 3 lat, a ile sie wycierpialam i fizycznie i psychicznie. Tym bardziej tego nie rozumiem 🥴
Zwlaszcza ze oni po 30 dopiero sie kapneli ze czas na dziecko jak juz mieli doktorat,mieszkanie, dom nad jeziorem, 2 samochody.... Jak to bylo dla nich wazniejsze to tym bardziej sa sobie winni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie było mnie tu kilka godzina a tu 16 stron do czytania 😮 Byłam dzisiaj odłączona od świata bo od rana nie miałam prądu w domu - jakaś awaria była i coś naprawiali. Nie wiem jak kiedyś ludzie radzili sobie bez światła...
Danusia na pewno nikt nie zajmie się Twoim maleństwem tak dobrze jak Ty sama ale jeśli będziesz musiała wrócić do pracy to jeśli Ja miałabym do wyboru żłobek, opiekunkę albo babcię to wybrałabym babcię. Oczywiście istnieje ryzyko ,że będzie rozpieszczała Waszego maluszka (widzę po mojej mamie i teściowej 🙂) ale przynajmniej będziesz miała pewność ,że nie zrobi mu krzywdy. W żłobkach i z opiekunkami jak wiadomo różnie bywa.... Ja też jestem po pedagogice i też myślałam ,że przez te pięć lat nauczyłam się sporo o dzieciach i wychowaniu ale mój synek wyprowadził mnie z błędu 🙂 Bywają takie momenty ,że jestem wobec mojego małego terrorysty bezsilna i kończą mi się pomysły jak mogę mu wyperswadować różne pomysły na psocenie. Moje dziecko nie przyswaja słowa nie i nie wolno. Jak jednego mu zabronię to zaraz sobie znajduje inne zajęcie na psocenie. A zawsze sobie mówiłam ,że swoje dziecko będę trzymała krótko i będę we wszystkim bardzo konsekwentna - w starciu z rzeczywistością wszystko wygląda zupełnie inaczej a wiedza z książek chociaż bardzo cenna często można wsadzić sobie ją po prostu w kieszeń 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
larosangera ale chyba nie przeczylalas do konca co mialam na mysli! Wydaje mi sie ze jak tesciowa wtraca sie do tego ze moj siostrzeniec wyl bo chcial wymusic na mnie dluzsze granie na xboxie, a nie chcial za soba posprzatac a ona juz sie wtraca to co bedzie potem.Ona oczywiscie by mu pozwolila grac nawet caly dzien!!!! Wiem ze teoria teoria, ale teoria jest bardzo pomocna w praktyce i lepiej ja miec niz byc zielonym. Po prostu nie chce zeby ktos sie wtracal w moje dziecko i pokazywal ze wszystko wie lepiej!!!

A jesli chodzi i siostrzenca to wyl jaki wsciekly kilka razy ale jak zobaczyl ze jesli sie na cos umawiamy i tego sie trzymamy to potem juz nie bylo z nim klopotow. Wiem ze cudze dziecko nie sztuka wychowywac, ale jak sie ma duzo cierpliwosci milosci i wiedza tez nie zaszkodzi mozna zdzialac cuda. Siostra chwalila sie ze po powrocie do domu syn byl calkiem inny- chcial zeby mama mu czytala ksiazke na dobranoc tak jak ja, ustalal z nia co by chcial a w zamian tez cos obiecal.
oczywiscie tu nie chodzi o siostrzenca tylko o cala ta chora sytuacjev z tesciowa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wiem jak to jest bo moja teściowa też próbuje się wtrącać i też mnie to bardzo irytuje. Chyba każda teściowa tak ma 🙂 Ale zawsze możesz wyznaczyć jej jasne granice i ustalić jakieś reguły np. czego sobie nie życzysz jeśli chodzi o wychowanie Twojego maluszka. Powinna to zrozumieć bo sama miała dzieci i też na pewno chciała wychować je po swojemu. Z moim Mikołajkiem i drugą dzidzią jak wrócę do pracy pewnie będzie moja mama a z nią zdecydowanie łatwiej mi się jest dogadać chociaż też bywają momenty ,że mnie krytykuje ,że np. źle ubrałam Mikołajka, źle mu dałam jeść itp. Strasznie mnie to drażni ale to moja mama a nie teściowa więc przyjmuję to trochę inaczej 🙂 Ogólnie Naszym mamom i teściowym wydaje się ,że jak są starsze i wychowały dzieci to wiedzą wszystko najlepiej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Powiem Ci tylko tyle że z moim mężem jesteśmy 6 lat po ślubie i na początku bardzo brałam sobie do serca to co mówiła moja teściowa teraz wpuszczam to jednym uchem i wypuszczam drugim. Przestałam się denerwować i brać wszystko do siebie. Z Mikołajkiem też mnie nie raz wkurzy ,że za lekko go ubrałam, ostatnio jak była przy kąpieli stwierdziła ,że źle go ręcznikiem wycieram 🙂 Ale staram się w takich sytuacjach brać dwa głębokie wdechy i się nie przejmować tym co mówi bo to ja jestem matką i wiem co jest dobre dla mojego dziecka i jak mam z nim postępować!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Pamiętam jak wróciłam ze szpitala Ona przyjechała do Nas w odwiedziny i wydarła się na mnie ,że źle dziecko trzymam ,że zrobię mu krzywdę. Ręce mi opadły bo byłam z Mikołajkiem 9 dni sama w szpitalu i jakoś krzywdy mu nie zrobiłam a Ona przyjechała i zaczęła mnie krytykować. Ogólnie książkę mogłabym napisać bo było mnóstwo takich sytuacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
My z moim mężem jesteśmy ze sobą 12 lat. Pamiętam jak po 5 latach bycia ze sobą moja teściowa nazwała mnie koleżanką mojego Tomka 🙂 Bardzo było mi miło 🙂 Nie raz przez nią płakałam i kłóciłam się z moim mężem o nią ale z czasem się chyba na nią uodporniłam bo w końcu ile można się przejmować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...