Mamy Styczniowe witajcie:) | Forum o ciąży

Katarzyn napisał(a):

ttinka a ja sie boje ze zrobi mi sie zator jakis i umre :/ masakar ajkie czlowiek ma mysli

nie zrobi Ci sie zaden zator, nie umrzesz - tylko przyjdziesz tu do nas pochwalic sie swoim malenstwem - radosna i szczesliwa mamusia 🙂

MadziaW napisał(a):

Katarzyn napisał(a):

ttinka a ja sie boje ze zrobi mi sie zator jakis i umre :/ masakar ajkie czlowiek ma mysli

nie zrobi Ci sie zaden zator, nie umrzesz - tylko przyjdziesz tu do nas pochwalic sie swoim malenstwem - radosna i szczesliwa mamusia 🙂

wiem kochana ale co zrobię że mam takie durne myśli ... 🤢

ttinka - czyli nie taki diabel straszny jak go pisza? Bede musiala o tym pamietac. Jak mi dziewczyny mowia, ze mialy cesarke to sie zawsze wypytuje, zeby sie w razie czego na ten strach jakos uodpornic i moze jakos lepiej przygotowac, w razie gdyby... Ty mysl tak samo o naturlanym - nie taki diabel straszny 😉 A ty i tak masz dobre podejscie, ze na mysl o dzieciaczkach sie mobilizujesz i tak tez bedzie w czasie porodu - prawdziwa mamusia 🙂 Dasz rade 🙂

Heh jutro mam wizytę, to troszkę po marudzę swojemu lekarzowi 🙂 oby miał dobry humor bo ja coraz bardziej zrzęda się robię.
Ogólnie to chyba robią do cc tylko zzo, a w razie jak by się coś działo usypiają..
Fakt, tu się mogę wyżalić, bo w domu mój mężuś to chyba już powoli zaczyna udawać że mnie słucha, a myśli o czymś innym, bo wie że ja jestem troszkę przewrażliwiona.

ja chcialabym zeby ominela mnie cesarka...mam nadzieje,ze tak bedzie.No i zeby porod byl szybki i nie taki straszny.Katarzyn kazdy boi sie na swoj sposob,ale az tak to nie bedzie;*

Madzia, chyba zostaniesz naszą styczniową panią psycholog hehehe 🙃

zjadłabym kremówkę 😜

Katarzyn napisał(a):

MadziaW napisał(a):

Katarzyn napisał(a):

ttinka a ja sie boje ze zrobi mi sie zator jakis i umre :/ masakar ajkie czlowiek ma mysli

nie zrobi Ci sie zaden zator, nie umrzesz - tylko przyjdziesz tu do nas pochwalic sie swoim malenstwem - radosna i szczesliwa mamusia 🙂

wiem kochana ale co zrobię że mam takie durne myśli ... 🤢

nic nie zrobisz bidulko - ja, choc mowie wszystkim, zeby sie nie martwic itd, to wcale nie znaczy, ze mnie samej czasem strach nie ogarnia 😉 Tylko chodzi o to, ze im bardziej sie bedziesz martwic, to tym bardziej sie bedziesz negatywnie nastawiac do tego wszystkiego, a przy tych negatywnych myslach - jak tu sie nie bac? To takie bledne kolo 😞 Bedziesz sie tylko pewnie niepotrzebnie nakrecac, bo najprawdopodobniej wszystko pojdzie sprawnie i ok. Nie chcesz przeciez w strachu spedzic kolejnch 9 tygodni 😞

ttinka napisał(a):

Madzia, chyba zostaniesz naszą styczniową panią psycholog hehehe 🙃

buhahahaha 😁 😁 😁 az nie zaczne sama robic pod siebie 😁 😁 😁

hahah kazda z nas sie boi na swoj sposob.
Pozytywne nastawienie nie jest takie proste.

wiecie ja się samego porodu nie boję 🙂 czekałam na to całe życie 🙂 boję się że będą jakieś komplikacje ...
a i tak w stresie jestem ciągle, żeby Antka nie wypuścić za wcześnie 😮 staram się o tym nie mysleć, ale szczególnie w samotne wieczory jest trudno

mnie tez przerazaja komplikacje....
bol tez...
ogolnie wszystkiego mam dosc...
tego ciaglego natloku nie fajnych mysli;/

ttinka napisał(a):

Heh jutro mam wizytę, to troszkę po marudzę swojemu lekarzowi 🙂 oby miał dobry humor bo ja coraz bardziej zrzęda się robię.
Ogólnie to chyba robią do cc tylko zzo, a w razie jak by się coś działo usypiają..
Fakt, tu się mogę wyżalić, bo w domu mój mężuś to chyba już powoli zaczyna udawać że mnie słucha, a myśli o czymś innym, bo wie że ja jestem troszkę przewrażliwiona.

ja jak mojego wypytywalam jakie ma przeczucia co do plci, to w ktoryms momencie po prostu przestal sluchac a jak tylko zaczynalam to wydawal z siebie charakterystyczne sapniecie (no i ten wyraz twarzy), mowiace o tym, ze ma juz dosyc 😜 No, ale to byla pierdolka 🙂 Ty masz prawo sie martwic, bo to w koncu Ty dzidzie nosisz i Ty dzidzie bedziesz na swiat przynosic. Ale masz racje - wypytaj sie o wszystko lekarza nawet o cos co dla innych sie moze wywadac nieistotne, bo jednak on wie najlepiej i jestem przekonana, ze Cie na pewno w jakis sposob uspokoi.

daguza1234 napisał(a):

hahah kazda z nas sie boi na swoj sposob.
Pozytywne nastawienie nie jest takie proste.

ale zawsze mozna sprobowac, nic do stracenia 😉

Katarzyn napisał(a):

wiecie ja się samego porodu nie boję 🙂 czekałam na to całe życie 🙂 boję się że będą jakieś komplikacje ...
a i tak w stresie jestem ciągle, żeby Antka nie wypuścić za wcześnie 😮 staram się o tym nie mysleć, ale szczególnie w samotne wieczory jest trudno

Katarzyn, to w samotne wieczory prosze tu przychodzic na klachy 🙂 Zrobi Ci sie razniej 🙂

Tak na 100% wypytam go co i jak 🙂

MadziaW napisał(a):

ttinka napisał(a):

Madzia, chyba zostaniesz naszą styczniową panią psycholog hehehe 🙃

buhahahaha 😁 😁 😁 az nie zaczne sama robic pod siebie 😁 😁 😁

wiesz, ja zawsze coś palne dla śmiechu 😁 taka już jestem 😁
nawet gdy mi smutno, źle to mam dobrą minę.. u mnie to norma

starac sie staram caly czas..
zobaczymy czy nastawienie sie zmieni...

ttinka napisał(a):

MadziaW napisał(a):

ttinka napisał(a):

Madzia, chyba zostaniesz naszą styczniową panią psycholog hehehe 🙃

buhahahaha 😁 😁 😁 az nie zaczne sama robic pod siebie 😁 😁 😁

wiesz, ja zawsze coś palne dla śmiechu 😁 taka już jestem 😁
nawet gdy mi smutno, źle to mam dobrą minę.. u mnie to norma

dobra mina do zlej gry Tinka 🤪 😆

daguza1234 napisał(a):

ttinka napisał(a):

MadziaW napisał(a):

ttinka napisał(a):

Madzia, chyba zostaniesz naszą styczniową panią psycholog hehehe 🙃

buhahahaha 😁 😁 😁 az nie zaczne sama robic pod siebie 😁 😁 😁

wiesz, ja zawsze coś palne dla śmiechu 😁 taka już jestem 😁
nawet gdy mi smutno, źle to mam dobrą minę.. u mnie to norma

dobra mina do zlej gry Tinka 🤪 😆

tak, tak 😜

hehe 🙃 🙃 🙃

Daguza, gdy u mnie coś się dzieje i nie jest za ciekawie to nie daje po sobie poznać że jest coś nie tak..

rozumiem,pozory 😉 ja tak nie potrafie,chodz bym nie raz chciala...;p

ide laski cos poczytac 🙂 moze obejrzec 🙂 milego wieczoru

mi się te pozory dosyć często przydają 😉