Skocz do zawartości

czerwiec 2010 :) czy ktoś dołączy ?? | Forum o ciąży


szalona

Rekomendowane odpowiedzi

a ja coś nie mam ostatnio nastroju, więc tylko czytam co tam u was słychać.
Wstałam dzisiaj o 7.30,, zrobiłam Miśkowi śniadanko, sobie, zjadłam i położyłam się znowu. Wstałam o 12.
Płaczliwa jestem, nic mnie nie cieszy....
Tak jakoś niefajnie...
Bardzo niefajnie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 24,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • zuziek

    2811

  • laaf

    3647

  • Anulka81

    2446

  • kwasiek_

    2548

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
koniecznka83 ostatnio ja wstałam w takim nastroju, że wszyscy schodzili mi z drogi bo pioruny leciały na prawo i lewo, a jeśli ktoś już coś powiedział bo wyłam jak bóbr bo było mi przykro... namówiłam męża i pojechaliśmy po ciacho z kremem, duże i kaloryczne wiesz że pomogło 🙂 spróbuj może też zadziała na Ciebie duża dawka czegoś dobrego 🙂 albo wyciąg męża jak już wróci z pracy na spacer może uśmiech wróci?! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Waja, a wiesz, że coś w tym jest, jak idę gotować obiad i trochę dłużej siedze w kuchni, to małe też daje o sobie znać - małe głodomorki w nas mieszkają 🙂

Konieczka, jeżeli pogoda sprzyja i masz chęć to pojedź/pojedźcie kupić jakiś ciuszek/gadżet dla maluszka. To naprwdę poprawia humor. Jak już wcześniej pisałam mi wiele radochy sprawiło kupienie myjek frotte albo pieluszki flanelowej w misie. Co może pomóc jeszcze pomóc? Obejrzenie jakieś komedii, przeczytanie dobrej książki, zjedzenie czegoś słodkiego-jeżeli nie odrzuca albo ostatecznie przeczekanie aż zły humor i płaczliwość przejdzie.

Dziewczyny główka do góry, uśmiech na twarzy i cieszymy się 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
laaf, na pewno nie będziesz ostatnia z poznaniem płci dziecka. Ja się dowiem przy następnym usg, czyli pewnie tak za 2 miesiące :]

strasznie mi się spać chce, a muszę zaraz do banku jechać. Nie chce mi się wychodzić z domu, ratunku 😞(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki dziewczyny...
ciacha nie pomagają, wczoraj aż dwa ogromne zjadłam...
spacer... jeszcze żeby to moje szczęście miało czas na spacer. Wróci o 20 z pracy i zabiera sie zq malowanie, jutro przyjeżdżają zamontować meble w kuchni i będą 2 dni więc znowu sprzątanie.
Może w weekend będzie lepiej bo czeka nas parapetówa u znajomej...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ubranek i drobiazgów dla Malucha jeszcze nie kupuję...
Jesteśmy w trakcie urządzania miaeszkania, wszędzie jeszcze bałagan, kartony, kurz i nie bardzo mam gdzie to pochować...
Zostawiam to dopiero na kwiecień/maj...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
laaf kwasiek ja też jeszcze nie znam płci i prędko się nie dowiem bo wizyte mam dopiero 18 lutego i dopiero da mi skierowanie to pewnie najwcześniej w marcu się dowiem...

konieczynka a mam to samo z tym że nie mam gdzie chować rzeczy dla maleństwa więc też na razie nic nie kupujemy a już mnie skręca a na meble czekam już drugi tydzień miały być w tamten wtorek nie było i w ten też nie i zła jestem dzisiaj jak nie wiem co... 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez tak czekalam na łóżko.

Mnie z jednej strony cieszy, że mamy mieszkanko i nie musimy się już po najmach tułać, ale z drugiej to wykańczanie, kurz, bałagan, niewiadomo gdzie co jest. Wszystkie ściany pękają, bo budynek jeszcze pracuje, więc z malowaniem też się ociągamy a białe ściany mnie już przytłaczają...
Aj już wystarczy, bo mnie zaraz posądzą, że tylko narzekam zamiast się cieszyć. Cieszę się, tylko jak sie tak siedzi w domu i na to patrzy to ma się już dość...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja też mieszkam z teściami, marzy nam się własne mieszkanko,ale na razie wstrzymujemy się z braniem kredytu, bo nie wiem jeszcze jak będzie z moją pracą.
Dużo dałabym być na swoim rozpakowywać kartony, czekać na meble itd. ale z drugiej storny rozumiem, jak wszystko wlecze się i do końca nie jest zrobione, to może być wkurzające i przytłaczające.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
he he to fajnie 🙂 a ja mam od groma ubranek dla dzdziusia bo babcie sie chyba bardziej zaangazowaly w ubranka niz ja ja lece bardziej do wuzka 🙂 🙂 moj dzidzius sie zyca jak rybka w stawie:P:P [img size=320]http://www.brzuszek.net/images/fbfiles/images/SP_A0066.jpg" src="https://brzuszek.net/applications/core/interface/js/spacer.png" />
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie.
Strasznie ten bałagan przytłacza. Sczególnie, że z wykańczaniem nie można zwlekać bo do maja trzeba wszystko skończyć i czekać na powitanie Malucha. Ale jak już będzie kuchnia (już w czwartek 🙂 ) to jakoś się mieszkanie rozładuje.

Ja odkąd zaczęłam studia we Wrocławiu nie mieszkam z rodzicami i nie wyobrażam sobie żebym miała jeszcze kiedykolwiek z nimi zamieszkać. Mój Misiek do Wrocławia też przyjechał na studia, także i jedni i drudzy dziadkowie w odległości 150 km. Także własne mieszkanie i kredyt to jedyna możliwość na posiadanie własnego kąta. Pewnie gdybyśmy zdecydowali się na powrót do któregoś z rodzinnych miast też zamieszkalibyśmy z rodzicami.

A tak trzeba zacisnąć zęby i jakoś znieść ten czas...

Gwiazda ale brzusio 🙂 Mój też podobnie wygląda...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Widzę, że nie tylko ja żyję remontem. Już 3 tydzień czekam na meble kuchenne, a w trakcie malowanie, tapetowanie itp.
A wszystko, co było w szafkach kuchennych mam teraz w dużym pokoju+nowy sprzęt AGD, który czeka na zamontowanie, ale najpierw te nieszczęsne meble. I tak sobie mieszkam w sklepie AGD wśród artykułów kuchennych 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to tak amo jak ja....
Tyle, że ja już w czwartek zamienię pomieszczenie które w projekcie przeznaczone jest na kuchnię naprawdę na kuchnię.
Linen nawet nie chce mi sie sprzątać gdzie indziej skoro i tak wszędzie taki bałagan...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
witajcie kochaniutkie 🙂

Nowe nicki widze 🙂

My mamy własne mieszkanko 3 pokojowe, w zeszłym roku robilam kapitalny remont kuchni lazienki kibelka i przedpokoju. Teraz planujemy mojej Kamili, na wiosne mojej mamy (wziełam ja pod swój dach) a nasz w przyszlosci bo jest stosunkowo świezy 🙂
Ale wiem co to remonty i zawsze chodzilam wsciekla na tej bajzel, pyl i nieprzyjemny zapach...dziewczyny tylko uwazajcie zeby za duzo nie wdychac tego pylu, tynku czy kleju!!!
Widze ze nas mamus nie wiedzacych jest wiecej a juz myslalam ze prawie samiuska zostalam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
laaf jest nas więcej żyjących w błogiej nieświadomości 😜 hihihi

co do remontów na razie przeszłam na początku ciąży cały październik, listopad, grudzień... musieliśmy spać u rodziców w mieszkaniu (na dole) ponieważ u góry był syf totalny i nie dało się tam nawet spać... chociaż nie do końca jest skończony mój pokój (kilka detali zostało na wiosnę) a drugi pokój został tylko lekko wyremontowany żeby móc gości weselnych gdzieś położyć a tak to tam bedzie "kiedyś" kuchnia (jeśli bedą na to kiedyś pieniądze) bo najpierw chcemy zrobię łazienkę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej dziewczynki 🙂

ja na szczęście remonty odbębniłam w zeszłym roku , więc teraz obyło sie tylko na przestawianiu mebli w małym pokoju 🙂 🙂
Ale żeby mi nie było za dobrze i za wygodnie, to po drodze do rozwiązania, czeka mnie jeszcze komunia mojej córci 😲 ..póki co więc , mam dwa tematy do przeżywania... dzisiaj na przykład byłyśmy poświęcić świeczkę komunijną , a w czwartek mamy kolejne nauki 🙂 ...

dołączam do grona mam nieświadomych płci swego lokatora 🤨 , ale w czwartek rano mam wizytę u ginnki , a w piątek wieczorem badanie połówkowe , więc raczej moja nieświadomość dobiegnie końca ... 🙂 mam nadzieję ... 🙂

pozdrawiam Was dziewuszki-czerwcószki 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj czyli nie tylko ja w takim nieporzadku i bałaganie mieszkam.
szkoda tylko że nie mam gdzie i do kogo przenieść się na ten czas...

Zuziek a suknie już masz gotową?? Czy jeszcze jakieś drobne poprawki??
Koniecznie musisz zdjątka po wszystkim wrzucić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
na 50 osób :P hehe miało być skromnie 🤪 ale jak się wyliczyło rodzinę znajomych itp. to wyszło 80 osób... zrezygnowaliśmy ze znajomych sama rodzina i świadkowie z partnerami i wyszło 50 :P chociaż i tak nie ma całej rodziny :P bo jak bym miała zapraszać wszystkich z rodzeństwa taty to 6 osób + ich wspołmałżonkowie i dzieci i od mojego Adama taty to 9-cioro rodzeństwa + współmałżonkowie i dzieci to nie chce myśleć ile by wyszło :P też sporo osób nie przyjdzie czyli mój chrzestny z rodziną, babcia od strony taty z zagranicy nie wiadomo czy dotrą z małymi dziećmi w taką pogodę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja mialam na okolo 70 i tak sie bawilismy przednio 🙂

powiem Wam ze tak sie zastanawiam czy nie bede miala problemów z ochrzczeniem maleństwa, wlasnie jak byla kolęda to przez korki sie spoznilam i nie pogadalam z ksiedzem...mam tylko slub cywilny wiec kosciol patrzy na to jak na grzech prawie smiertelny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
koniecznie wrzucę zdjęcia 🙂 te które bedą robione normalnym aparatem bo od fotografa na pewno później będą 🙂

a co do sukienki to w czwartek za tydzień idę na ostatnią przymiarkę i odbiór sukienki 🙂

Natka mnie też czeka komunia 🙂 chrześnicy mojego Adasia 🙂 ma 02.05.10 tyle że mnie nie czekają przygotowania stres itp. idę jako gość hehe ale już 04/05.05.10 czeka mnie stres związany z maturą :P (polski i matematyka) :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...