Skocz do zawartości

Gratulacje dla Agn36 i Majeczki :) | Forum o ciąży


Doti

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Dziś o godz. 3:55 przyszła na świat Maja. Ma 50cm wzrostu i waży 3290g. 🤪 🤪 🤪 🤪

[size=3]Gratulacje dla szczęśliwych rodziców!!!!!!!

A oto Majeczka:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/27/imag0723o.jpg/][IMG]http://img27.imageshack.us/img27/6885/imag0723o.jpg[/IMG][/URL]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziękuję kochane za gratulacje 😁 Jeszcze tutaj wrzucę fotę Majeczki 😁

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/211/maja2dni.jpg/][IMG]http://img211.imageshack.us/img211/2593/maja2dni.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jak już wcześniej wam pisałam na IP lekarka zrobiła mi masaż szyjki. Nie było to przyjemne 🤢 😮 ale na szczęście trwało krótko. Myślałam, że znowu niepotrzebnie mnie męczyła, skoro nic się póżniej nie działo. Ok.godz. 20 zaczęły mi się skurcze, dosc nieregularne i mało bolesne, w życiu bym nie pomyślała, że to te porodowe 🤔 choć już wcześniej rodziłam. Najbardziej dawał się we znaki ból krzyża i niestety bolał do końca 🤨
Położyliśmy się z M do łóżka, on zasnął ja coś tam oglądałam w tv. Skurcze zaczęły się nasilać i być dość regularne ale stwierdziłam, że to jeszcze raczej nie to 🥴
Ok. 23 były już co 7 minut. Ale w międzyczasie pojawiały się słabsze co 4 minuty. Zrobiłam sobie kawę z mlekiem i usiadłam do laptopa, by wam napisać, co się dzieje ale wysiadł mi internet 🙃
Wypiłam kawę, obudziłam M i powiedziałam, że lepiej pojechać do szpitala i niech sprawdzą, skąd ten ból 😁
Spokojnie się ubraliśmy, po drodze zahaczyliśmy jeszcze o BP bo zachciało mi się mentosów owocowych 🤪
W szpitalu byliśmy przed 1 w nocy. Byłam srasznie zmęczona, chciałam żeby mnie szybko zbadali i wskoczyć do łóżka 😁 Papierologia trwała prawie godzinę (mam długą historię leczenia) a po niej na fotel i do badania. No i okazało się, że rozwarcie na 6 cm 🤪 Więc pani doktor kazała założyć koszulę i na porodówkę 😮 Ja oczywiście zdziwiona, że jak to... już? Myślałam, że się chociaż chwilę prześpię 😲 Na porodówce byliśmy z M ok. 2:15. Włączyli nam muzyczkę relaksacyjną, mnie podłączono do ktg, skurcze były już co 4 minuty i bardziej bolesne. Powoli zaczęło do mnie docierać, że ja faktycznie rodzę 🤪 Ok. 2:40 ból się nasilił, w sumie to ten nieszczęsny krzyż a o 3:15 dostałam dodatkowo oksytocynę, no i po niej się na dobre rozkręcilo 😲 Tak, jak do tej pory byłam dzielna tak teraz musiałam sobie trochę pokrzyczeć 🤢 Na szczęśćie nie trwało to długo, kilka parć, podczas których zostałam nacięta ale też i trochę popękałam i Maja o 3:55 była już na mojej piersi 🤪 Tata Mai jak usłyszał, żeby odciął pępowinę to o mały włos nie zszedł 🙃 Położna musiała raczyć go wodą 🤪 Zaraz potem pediatra z moim M zajęli się córcią a mną pani doktor, która zszywała mnie prawie godzinę 🥴 I mimo, iż nie było to najprzyjemniejsze to byłam najszczęśliwsza na świecie 🤪 Mogłam już tulić moje wyczekiwane od lat maleństwo 😁 Na porodówce trzymali nas wg przepisów 2 godz, póżniej mogliśmy przenieść się na salę. Mała oczywiście nie mogła oderwać się od cyca i teraz przeżywam nawał pokarmu i nie mogę sobie z tym poradzić 😞 Boję się cokolwiek odciągnąć, żeby mi nie wezbrało w persi jeszcze więcej 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...