Skocz do zawartości

czerwcowe Maleństwa 2013:) | Forum o ciąży


MartaMartaMarta

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Nam w pierwszą ciążę udało się zajść w pierwszym cyklu, niestety była to ciąża pozamaciczna...
Dopiero po prawie 4 latach udało się, miałam monitorowany i wspomagany clo cykl.

Jutro mam USG genetyczne troche się denerwuję...oby wszystko było ok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,7 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
magdad86 napisał(a):
Blue napisał(a):
Anita0707 napisał(a):
My stosowaliśmy już wszystko : dogodne pozycje, sex codziennie, nóżki w górze i takie tam...a zaskoczyłam przez jeden spontan w dzień gdzie powinnam być już po dniach płodnych..także chyba duży wpływ na poczęcie ma głowa :-) i najlepsze że ponieważ 7 lat brałam tabletki anty umówiłam się na monitoring jajeczkowania i poszłam na wyznaczoną wizytę( już bez miesiączki) to był 5 tydzień ciąży ...fajnie nie...
a jeśli chodzi o planowanie płci to położna niby mi mówiła że plemniki żeńskie żyją dłużej są mocniejsze ale wolniejsze, więc w samo jajeczkowanie chłopak, a tak to dziewczynka..ale ile w tym prawdy to ciężko powiedzieć...


No właśnie najwięcej robi głowa, im człowiek bardziej się nakręca to tym bardziej nie wychodzi. Też znam takie pary i dopiero jak wyluzowały, odpuściły zachodziły szybko w ciąże. Znajomi tak mieli poszli na in vitro urodziły się bliźniaki no i wiadomo życie toczyło się dalej.. jakie było zdziwienie kiedy ponownie była w ciąży tym razem naturalnie 😁 no i teraz mają trójkę dzieci w małym odstępie czasu 😜


Moja koleżanka pierwsze dziecko straciła w 3 mies., drugie w 9, później przeszła przez 2 inseminacje i nic i dała sobie spokój, stwierdziła, że nie jest pisane jej mieć dziecko i zaszła :]
I teraz znowu naturalnie 😁

Ja chyba dzisiaj idę na szkołę rodzenia, a któraś z Was chodzi na to?
Ja sie pytałam lekarza o szkołę rodzenia i powiedział, że za wcześnie na to, że dopiero są zapisy od 27tygodnia ciąży. Tez się na to wybieram z mężem, ale jeszcze dużooo czasu jest 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cimyszka napisał(a):
Blue napisał(a):
Ja chyba śnię 😮 w 2 tyg. przytyłam 1kg 🤢 ile w ogóle powinno się tyć na miesiąc? 🥴

teraz to już 0,5 kilograma na tydzień, więc spoko 🙂
A mi od dwóch miesiecy waga nie drgnęła, stoi w miejscu....ehh...ale dzidzia rośnie prawidłowo to chyba wszystko ok...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ekoladka napisał(a):
Nam w pierwszą ciążę udało się zajść w pierwszym cyklu, niestety była to ciąża pozamaciczna...
Dopiero po prawie 4 latach udało się, miałam monitorowany i wspomagany clo cykl.

Jutro mam USG genetyczne troche się denerwuję...oby wszystko było ok.


KOniecznie napisz co i jak ......bo ja mam pojutrze genetyczne i już jestem w mega strachu....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
magdad86 napisał(a):
Ja też często miewam "kujki" w brzuchu, coś mnie kuje często... :/
Wydaje mi się, że brzuszek mam już ciążowy.
Ja jestem dzisiaj też w dobrym humorze, bo powiedziałam szefostwu w końcu, że jestem w ciąży i lepiej mi z tym 🙂


i co szef na to?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cimyszka napisał(a):
Dziewczyny a ile cykli starałyście się o dziecko? Ja pierwszą ciąże za pierwszym razem, druga w 5 cyklu zaskoczyliśmy 🙂 😘


My z mezem o pierwsza dzidzie staralismy sie prawie rok ( mialam problemy z prolaktyna i chyba z glowa tez 🙂 ) a przy drugiej ciazy to tak ok 3 cykli- w kwietniu, potem moj maz wyjechal za granice, potem sierpien i we wrzesniu sie udalo 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Anita0707 napisał(a):
Muszę właśnie doktorowi kupić jakiegoś mikołaja z czekolady 😁


Chyba podchwyce Twoj pomysl, bo tez mam wizyte w Mikolajki 🙂 gdyby lekarz jakims cudem potwierdzil plec i okazaloby sie, ze to chlopak to nazwe go Mikolaj 🙂 Tylko ciekawe co na to moj maz by powiedzial...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hugolinka napisał(a):
Anita0707 napisał(a):
Muszę właśnie doktorowi kupić jakiegoś mikołaja z czekolady 😁


Chyba podchwyce Twoj pomysl, bo tez mam wizyte w Mikolajki 🙂 gdyby lekarz jakims cudem potwierdzil plec i okazaloby sie, ze to chlopak to nazwe go Mikolaj 🙂 Tylko ciekawe co na to moj maz by powiedzial...


Szkoda, że 12/13tyg. nie można mieć 100% pewności, tylko kilka tyg. później, ale cóż 🙂 w pierwszej ciąży to nawet na usg 3d/4d lekarz pod koniec 12tyg. mi nie powiedział o płci, dlatego teraz się zdziwiłam, że lekarka taka chętna była do wróżenia 😁 co lekarz to inne praktyki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zastanawiam się czy zapisać się na wizytę 20 grudnia czy może po świętach, pierwsza opcja to będą 3tyg. ale gdyby udało się potwierdzić płeć to bym miała prezent dla męża na święta 😁 gin niby mówiła o 4tyg,. ale co to za różnica jednego tygodnia 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
my nasze pierwsze dziecko mamy z pierwszego podejścia a drugie z drugiego 😉
Kiedyś myślałam,że może fajnie by było w kwietniu urodzić,ale się rypnęłam w obliczeniach(matematyka nie była nigdy moją mocną stroną)potem na maj się nie udało i wreszcie na początek czerwca zaskoczylam 😁



magdad86 napisał(a):
hania83 napisał(a):
cimyszka napisał(a):
Dziewczyny a ile cykli starałyście się o dziecko? Ja pierwszą ciąże za pierwszym razem, druga w 5 cyklu zaskoczyliśmy 🙂 😘
za pierwszym razem 🙂Wcześniej się nie staraliśmy o dziecko, dopiero w tym roku a dokładniej od września i się udało 🙂


W sumie testów się trochę robiło,ale tym razem byłam u lek. wiedziałam, że tego i tego dnia są płodne i dawaj 😁 i nie wierzyłam, że udało się za 1x 😁 wcześniej, nie uważaliśmy,ale nie staraliśmy się, że chłopak za granicą, to nie było szczęścia do przybycia w dni płodne 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co do szkoły rodzenia to ja w pierwszej ciąży nie chodziłam i teraz też się nie wybieram choć koleżanka zachwalała ale tylko ze względu na to czego nauczyła się co do opieki nad maleństwem,bo co do samego porodu to i tak na nic się to zdało.Więcej zależało od opieki w czasie ciąży i samej akcji porodowej,a że najpierw lekarze zlewali sprawę i twierdzili,że jest czas,potem nagłe przyspieszenie ale tym samym jej wielogodzinne zmęczenie wzięły górę nad wszystkim,pewnie jeszcze stres zrobił swoje i wyuczone wdechy i wydechy na nic się zdały.A że została źle zszyta to bidulka po tygodniu miała ponowne cięcie i szycie bez znieczulenia 🤢 Tak więc się nacierpiała 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hugolinka napisał(a):
magdad86 napisał(a):
Ja też często miewam "kujki" w brzuchu, coś mnie kuje często... :/
Wydaje mi się, że brzuszek mam już ciążowy.
Ja jestem dzisiaj też w dobrym humorze, bo powiedziałam szefostwu w końcu, że jestem w ciąży i lepiej mi z tym 🙂


i co szef na to?


A dobrze, dobrze 🙂 Gratulował ;p i mimo tego, że kończy się umowa w grudniu, powiedział, że będzie myślał o tym, żeby było dobrze, pow. że najważniejsze, że byłam szczera, a co ma być to będzie... jakoś pozytywnie nastawiona jestem jak na razie do tego, tylko doła łapie, że mój chłop daleko ode mnie 😞 i pewnie długo będzie tak daleko, bo jak słyszę te teksty "jak utrzymać rodzinę w PL za 1200,-" to mnie przerażają i dołują 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...