Skocz do zawartości

Majóweczki 2014:) | Forum dla mam


KarolinaMotyl

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
U mnie w rodzinie tez fatum na dziewczynki a u nas pach! Syneczek bedzie:* ale go bede całowac jak sie urodzi jejku jejku 🙂 🙂
Doti a dlaczego u Ciebie nikt nie wie o ciąży? Przeciez i tak zaraz bedzie widac brzuszek... u mnie juz od jakieś czasu jest zauwazalny przez obcych ludzi. A wgl zaczeła mi sie pojawiac ta kreska wzdłuz brzusia do pępka..w sumie to już jest, chyba bedzie tylko ciemnieć:p też macie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziecko to dziecko dobrze powiedziane..wiadomo że fajnie by było, by było tak jak nam się po cichu marzy. .ale to nie sklep by składać zamówienia 😉
Magda gratuluję córki 🙂 ! To będziesz miała córkę byka tak jak Ty.. o ile się nie mylę to byk jest wtedy nie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A ja ostatnio napisałam naszą historię starania się o dziecko na profilu in vitro na FB ,bo był jakis konkurs, oczywiście jeszcze nie rozstrzygnięty, ale jutro moja historia bedzie opublikowana na ich profilu - fajnie! Moze dam nadzieje innym starającym się parą 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda- super ze z dzidzia wszystko OK. Ja tam bym sie ucieszyla z drugiej coreczki, wiem ze moj maz chce bardzo synka, no i na USG genetycznym byla mowa o chlopaku ale jakbym sie jutro dowiedziala ze bedzie jednak dziewczynka to bede sie bardzo cieszyc (tak samo zreszta jak z synusia- wazne aby bylo zdrowe).

Sprawdzilam sobe ten kalendarz z przepowiedniami i wychodzi mi chlopak. Porownalam tez poprzednia ciaze i tam bylo wskazanie na dziewczynke 🙂 🙂 🙂 Czyby planowanie plci bylo az tak proste??? 🤪 Chyba raczej przypadek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dla tych ,którzy mają ochotę przeczytać ten laborant 🙂)


Nasza historia jest taka jak być może wiele innych, cztery lata starań o dziecko, cztery lata biegania po lekarzach, cztery lata łez i cierpienia. Przez cały ten czas wyobrażałam sobie jak będzie wyglądał dzień, w którym zobaczę dwie kreski na teście ciążowym, planowałam każdy szczegół :jak powiem to mojemu Piotrowi, jak przekażemy tę wiadomość rodzicom , a i że ja oszaleje ze szczęścia...ale tak naprawdę nigdy nie widziałam czy ten dzień nastąpi na pewno...
Nigdy żaden lekarz nie powiedział nam ,że nie będziemy mogli mieć dzieci, wyniki moje i narzeczonego były bardzo dobre,ostatnie trzy miesiące byłam stymulowana hormonami, miałam monitoring owulacji, na ktorym pojawiały się i pękały pęcherzyki ...ale nadal nic. W końcu przed wakacjami postanowiłam zrezygnować z pracy. Byłam wychowawcą w świetlicy dla dzieci z Zespołem Downa, podświadomie czułam, że czas zrezygnować i odpocząć. Miałam plan , by póki co odstawić wszystkie hormony, wyjechać z narzeczonym na Mazury, pobawić się na ślubie siostry i w październiku przystąpić do inseminacji.
Kilka dni po powrocie z wakacji, robiąc obiad coś mnie tknęlo ,by zrobić test ciążowy,ale niczego się nie spodziewałam,bo okres planowo powinnam dostać na drugi dzień. Po kilku minutach zobaczyłam upragnione dwie kreski ! Na te dwie kreski czekaliśmy 4 lata i do końca wierzylismy ,że rok 2013 będzie wyjątkowy! Chciałabym zobaczyć dziś swoją minę tamtego dnia, były to tak dziwne emocje... Od razu zadzwoniłam do siostry płacząc do słuchawki ,że chyba jestem w ciąży , a przecież ja nie mogę mieć teraz dziecka ,przecież nie mam pracy, jak my sobie poradzimy, jak damy radę... Siostra przyjechała natychmiast ,zrobiłyśmy jakieś kolejne 5 testów i wszystko było jasne: byłam w ciąży, pozostało tylko potwierdzić to u lekarza. W ten sam dzień siostra wzięła mnie za rękę i pobiegłyśmy do sklepu kupić dwie pary skarpetek niemowlęcych, by włożyć je do ozdobnego pudełka razem z testem ciążowym i zrobic niespodziankę przyszłemu tatusiowi... Nigdy nie zapomnę słów Piotra, gdy otworzył pudełko i zapytał : JAK TO SIĘ STAŁO?... (Chyba nikomu nie muszę tłumaczyć jak ...) Płakaliśmy jak dzieci!
Dziś jestem w 17 tygodniu ciąży,w maju urodzi się nasza córka Kaja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kangoor napisał(a):
Magda- super ze z dzidzia wszystko OK. Ja tam bym sie ucieszyla z drugiej coreczki, wiem ze moj maz chce bardzo synka, no i na USG genetycznym byla mowa o chlopaku ale jakbym sie jutro dowiedziala ze bedzie jednak dziewczynka to bede sie bardzo cieszyc (tak samo zreszta jak z synusia- wazne aby bylo zdrowe).

Sprawdzilam sobe ten kalendarz z przepowiedniami i wychodzi mi chlopak. Porownalam tez poprzednia ciaze i tam bylo wskazanie na dziewczynke 🙂 🙂 🙂 Czyby planowanie plci bylo az tak proste??? 🤪 Chyba raczej przypadek.



ja na usg genetycznym tez mialam synka 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja o pierwsza córke starałam sie ponad 2 lata. leczylismy sie w klinice. problem lezał po obu stronach. miałam 3 inseminacje które sie nie udały. po slubie miało być in vitro (z kasy z prezentów ślubnych ) . slub był 2 stycznia pojechalismy w podróż poslubną i jakoś 1 lutego dowiedziałam sie ze jestem w ciązy. wydaje mi sie ze to wszystko u góry pisane na kazdego przyjdzie czas 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martag napisał(a):
Dla tych ,którzy mają ochotę przeczytać ten laborant 🙂)


Nasza historia jest taka jak być może wiele innych, cztery lata starań o dziecko, cztery lata biegania po lekarzach, cztery lata łez i cierpienia. Przez cały ten czas wyobrażałam sobie jak będzie wyglądał dzień, w którym zobaczę dwie kreski na teście ciążowym, planowałam każdy szczegół :jak powiem to mojemu Piotrowi, jak przekażemy tę wiadomość rodzicom , a i że ja oszaleje ze szczęścia...ale tak naprawdę nigdy nie widziałam czy ten dzień nastąpi na pewno...
Nigdy żaden lekarz nie powiedział nam ,że nie będziemy mogli mieć dzieci, wyniki moje i narzeczonego były bardzo dobre,ostatnie trzy miesiące byłam stymulowana hormonami, miałam monitoring owulacji, na ktorym pojawiały się i pękały pęcherzyki ...ale nadal nic. W końcu przed wakacjami postanowiłam zrezygnować z pracy. Byłam wychowawcą w świetlicy dla dzieci z Zespołem Downa, podświadomie czułam, że czas zrezygnować i odpocząć. Miałam plan , by póki co odstawić wszystkie hormony, wyjechać z narzeczonym na Mazury, pobawić się na ślubie siostry i w październiku przystąpić do inseminacji.
Kilka dni po powrocie z wakacji, robiąc obiad coś mnie tknęlo ,by zrobić test ciążowy,ale niczego się nie spodziewałam,bo okres planowo powinnam dostać na drugi dzień. Po kilku minutach zobaczyłam upragnione dwie kreski ! Na te dwie kreski czekaliśmy 4 lata i do końca wierzylismy ,że rok 2013 będzie wyjątkowy! Chciałabym zobaczyć dziś swoją minę tamtego dnia, były to tak dziwne emocje... Od razu zadzwoniłam do siostry płacząc do słuchawki ,że chyba jestem w ciąży , a przecież ja nie mogę mieć teraz dziecka ,przecież nie mam pracy, jak my sobie poradzimy, jak damy radę... Siostra przyjechała natychmiast ,zrobiłyśmy jakieś kolejne 5 testów i wszystko było jasne: byłam w ciąży, pozostało tylko potwierdzić to u lekarza. W ten sam dzień siostra wzięła mnie za rękę i pobiegłyśmy do sklepu kupić dwie pary skarpetek niemowlęcych, by włożyć je do ozdobnego pudełka razem z testem ciążowym i zrobic niespodziankę przyszłemu tatusiowi... Nigdy nie zapomnę słów Piotra, gdy otworzył pudełko i zapytał : JAK TO SIĘ STAŁO?... (Chyba nikomu nie muszę tłumaczyć jak ...) Płakaliśmy jak dzieci!
Dziś jestem w 17 tygodniu ciąży,w maju urodzi się nasza córka Kaja.


Pieknie! Dajesz nadzieje dla tych ktorzy tak jak Wy walcza z calych sil o to malutkie szczecie.
Genialnie ze tak niespodziewanie Wam sie udalo! Gratulacje 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

magda19883004 napisał(a):
ja o pierwsza córke starałam sie ponad 2 lata. leczylismy sie w klinice. problem lezał po obu stronach. miałam 3 inseminacje które sie nie udały. po slubie miało być in vitro (z kasy z prezentów ślubnych ) . slub był 2 stycznia pojechalismy w podróż poslubną i jakoś 1 lutego dowiedziałam sie ze jestem w ciązy. wydaje mi sie ze to wszystko u góry pisane na kazdego przyjdzie czas 🙂


No prosze! Teraz jak sie slyszy to co druga para ma jakis problem, jak nie z zajsciem w ciaze to z donoszeniem. Jakas katastrofa! Kiedys albo sie o tym nie mowilo a wczesne poronienia nie byly wykrywane albo ten cholerny swiat sie tak zmienil ze mamy gowniana zywnosc, zanieczyszczenia, chemia we wszystkim co nas otacza, stres no i oczywiscie staly galop bo przeciez dzien jest zawsze za krotki i to sie przeklada na problemy z plodnoscia.

Boze dziewczyny- jak fajnie ze mozemy sie cieszycz naszych brzuszkow 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzięki dziewczyny, Monia się wzruszyła hehe ☺️Nam sie udało ,ale najgorzej maja te pary ,które podeszły do in vitro, czasami kilka razy i sie nie udało, to jest straszne, dlatego jak słyszę takie historie jak Madzi z Sosnowca, albo inne to nóż mi sie w kieszeni otwiera...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No bo to jest piekne 🙂 to prawdziwy cud 🙂 no ja to bym takim szmatom powycinała narzady rozrodcze..bo tyle ludzi chce i nie może miec swoich dzieci a one dostaja taki dar od Boga i od tak zabijaja swoje dzieci, no kurwa wydłubać oczy... To juz lepiej urodzic takie dziecko i oddac do okna zycia i dac mu możliwość posiadania rodziny, i rodzinie możliwośc posiadania maleństwa...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marta fajowo to napisałaś, wzruszyłas mnie... Bardzo się cieszę że Ci , Wam się udało!! 🙂 🙂
Co do wyrodnych matek ja to strasznie przeżywam dlatego staram się nie słuchać, nie oglądać, odcinać od tych informacji. Po tym Danielku w UK co go zagłodzili miałam żałobę dwa dni, nie mogłam przestać o nim myśleć, o tym co on musiał przeżywać. Jak można. Do dziś chce mi się płakać jak przypomnę sobie o nim, o tym Szymonie z Bedzina i innych dzieciach 😞a media wałują te historie w kółko 😠 Ja wysiadam, nie chcę słyszeć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...