Majóweczki 2014:) | Forum dla mam

Ania31 napisał(a):

Kangoor w końcu kupiliśmy 🙂 w ikei - łóżko z materacem które " rośnie" z dzieckiem. No zobaczymy jak to się sprawdzi.. Mamy zamiar narazie zabezpieczyć Małego z jednej strony ścianą, z drugiej naszym łóżkiem bo zdarzają mu się zwariowane noce i nie chce by nam spadł

No wlasnie! U nas tez sa takie zwariowane noce i dlatego troche odwlekam ten moment ze zmiana lozeczka, z drugiej strony zdarza sie to coraz zadziej wiec moze jakos mala da rade. A lozeczka z Ikei prezentuja sie calkien niezle, jak juz bedziemy szukac konkretnego meodelu to na pewno podjedziemy i tam obejrzec lozka.

Dzien dobry dziewczynki! Jak minela Wam nocka? Ja dzis dlaczylam do was z glupimi snami. Do tej pory nic mi sie w sumie nie snilo a dzis calutka noc. Pare durnych watkow sie przewinelo- az szkoda gadac...
Dzis wybieram sie w gory, na tydzien. Troche odpoczne sobie, mala pooddych swiezym powietrzem i pobryka z dziadkami. W przyszlym tyg ma podobno padac snieg wiec powinien nam sie wypad udac 🙂 Bede do was zerkac od czasu do czasu.
Milego dnia brzuszki!

Cześć
Doti fajny pomysł
Kangoor udanego pobytu. Zazdroszcze tak pozytywnie bo kocham góry

Pokłóciłam się dziś z M. Płakać mi się chce. Nie chce mi się z nim gadać, prostować, tłumaczyć całego tego bla bla bla mi się nie chce, pomilcze sobie dziś. Smutno mi bardzo. Cudowny facet, ale typowy facet. Zero empatii tylko własny punkt widzenia.
Nic kochane.. spokojnej niedzieli

Dzięki bardzo Madzia i Doti

Doti ktokiety mmm podeślij trochę do Poznania 😜 zazdroszczę Coi tego śniegu ja już nie mogę się doczekać aż u nas zacznie sypać.
A Ty majowa mamo sie nie przejmuj lekarze od tego są żeby słuchać o naszych problemach 🙂

Bony moje sny mnie wykończą!
Druga noc straszne, jakieś katastrofy, samoloty, usg no masakra, głowa cały dzień myśli a w nocy seanse...

Miłego dnia 😉

Czesc brzuszki!.
Majowamamo nie martw sie- na pewno wszystko bedzie dobrze. Switnie ze udalo Ci sie zalatwic dzis ta wizyte bo zawsze lekarza jak Cie obejrzy i powie ze jest OK to bedziesz spokojniejsza.
Hoondi- czekamy na relacje z wizyty. Powodzenia!

U mnie dziewczynki trochę śniegu spadło w nocy i od rana mala szaleje na podwórku. W tamtym roku jeszcze jakśs tak ją śnieg nie rajcował i nie bardzo pamiętala co to takiego. Uparcie twierdzila ze śnieg jest ciepły i koniecznie chciała robić kulki bez rękawiczek 😁 A ja zaś sobie wypoczywam. Ale mi tu dobrze...

Milego dnia!

Cześć Brzuszki
U mnie też dziś rano śnieg padał ale teraz nie ma już po nim śladu, szkoda. Mam nadzieje że szybko wróci bo uwielbiam taką białą zimę.
Ucieszyłam się dziś bardzo, bo rano mieliśmy wizytę w poradni alergologicznej. Mały miał testy i część tych alergii pokarmowych mu pomału mija... Nawet sobie nie wyobrażacie jak się cieszę 🙂 tyle rzeczy mu musiałam odmawiać a teraz mogę coraz odważniej próbować. Z M dalej niefajnie. No trudno.. 🤨
Hoondi i Majowa mamo dajcie znać jak tam Wasze malenstwa. Trzymam kciuki
Sny ... koszmar wpadam pomału w znieczulice 😠
Miłego dnia dziewczyny 😘

Monia teraz doczytalam Twojego posta. Czuje tak dość nisko pod pępkiem. W różnych miejscach. Po bokach czasem tak bardziej na środku. W tej ciąży to określenie " bąbelki" mi jak najbardziej pasuje.
Coś się u Ciebie w brzuszku zaczęło dziać ? 🙂

Monia ruchy są super. Ciąża staje się wtedy taka realna, cudownie jak dzidzius o sobie przypomina, dla mnie to wciąż jakieś takie niepojete że moje ciało jest domem 🙂 z drugiej strony przynajmniej ja tak mam jak się dziecko długo nie rusza to jest to dla mnie straszny stres. W poprzedniej ciąży tak właśnie miałam Kuba się całymi dniami " nie odzywał" Boże co się nadenerwowalam. A dzieci są po prostu tak różne, jedne wariują spać mamom nie dają a drugie to leniuchy i matki modlą się by ten mały leniwiec przynajmniej raz na ruski czas się dał małego kopa 😉

Aniu, trzymaj sie dzielnie! Maz na pewno niebawem sie opamieta i wszystko wroci do normy. a Ty kochana nie stresuj sie teraz tym, bo szkoda Twoich nerwow na jakies male nieporozumienia.
Monia- fajnie ze juz czujesz maluszka. Ja wczoraj tez dostalam pierwszy znak. Nareszcie! A z tymi ruchami to tak jak napisala Ania, czasami maluchy potrafia nie dawac znaku godzinami i wtedy dopiero zaczyna sie mega stres.