Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
1 godzinę temu, Tylko_ONA napisał(a):

Dzięki dziewczyny 😊 zrobię fotkę i wstawię jak tylko umyją mała bo narazie ciągle jeszcze jest taka "po porodzie"😉

I dokładnie,tak bardzo się bałam ,tak źle nastawiałam,a tu taka niespodzianka ♥️

Teraz czekamy na Was dziewczyny, niech i te wasze maluszki wreszcie się pokażą 😊

 

Kąpią u Ciebie w szpitalu?Ja Kalinkę dopiero w domu kąpałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
3 godziny temu, dorcia6579 napisał(a):

Mi wczoraj Kalina wieczorem dość długo przy cycku wisiała po czym mocno ulala i znów chciała cycka. Jak mam pełne piersi to ona też często na początku dość łapczywie je i łyka z powietrzem ale widzę już, że teraz jak jej się zdarza to robi chwilę odpoczynku.Za to od razu po jedzeniu dobrze jej się po tym odbija.

Później przed podaniem zaczęłam odciągać laktatorem. Ale mam wrażenie ze wciąż coś nie jest Ok z jej przełykaniem. No i u nas tez konkretne odbicia są 😅 dziś będzie położna może coś doradzi, jak nie ona to muszę udac się do poradni laktacyjnej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
54 minuty temu, dorcia6579 napisał(a):

Kąpią u Ciebie w szpitalu?Ja Kalinkę dopiero w domu kąpałam.

My tez w domku dopiero.

a przy okazji- czy waszym Dziecia również łuszczy się skóra? U nas na stopkach głównie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
3 minuty temu, mami napisał(a):

My tez w domku dopiero.

a przy okazji- czy waszym Dziecia również łuszczy się skóra? U nas na stopkach głównie 

U nas okropnie łuszczyła się na stopach , dłoniach, brzuszku , trochę na nogach.Ale to naturalny odruch skóry. W tych gadżetach co dawali u nas w szpitalu jako wyprawka miałam próbki masełka z Dermedic dla skóry atopowej i raz ją tym posmarowałam, ale średnio dało radę, natomiast smaruję ją kremem z Ziajki i już jest prawie koniec łuszczącej skóry 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
7 minut temu, mami napisał(a):

Później przed podaniem zaczęłam odciągać laktatorem. Ale mam wrażenie ze wciąż coś nie jest Ok z jej przełykaniem. No i u nas tez konkretne odbicia są 😅 dziś będzie położna może coś doradzi, jak nie ona to muszę udac się do poradni laktacyjnej

Może spróbuj ją w innej pozycji karmić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
17 minut temu, mami napisał(a):

My tez w domku dopiero.

a przy okazji- czy waszym Dziecia również łuszczy się skóra? U nas na stopkach głównie 

My też kapalismy dopiero w domu. Ale mój był ogarnięty po cesarce, więc miał mało tej mazi. 

 

U nas cały był łuszczący 😂 stopki, łapki, brzuszek. Jakby zrzucał skórę. U nas pomógł Olejek migdałowy i już prawie nie ma śladu po tym. Najdłużej na stopkach się utrzymuje. 

Jak raz był na spacerze bez skarpetek to cały dół wózka był obsypany 😂

 

@mami może faktycznie inna pozycja. Ja przy córce jak mi mleko wręcz na metr leciało jak puściła, to karmiłam w pierwszej fazie "pod górkę" czyli mała leżała na mnie a pierś miała do góry.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
56 minut temu, dorcia6579 napisał(a):

U nas okropnie łuszczyła się na stopach , dłoniach, brzuszku , trochę na nogach.Ale to naturalny odruch skóry. W tych gadżetach co dawali u nas w szpitalu jako wyprawka miałam próbki masełka z Dermedic dla skóry atopowej i raz ją tym posmarowałam, ale średnio dało radę, natomiast smaruję ją kremem z Ziajki i już jest prawie koniec łuszczącej skóry 🙂

 

55 minut temu, dorcia6579 napisał(a):

Może spróbuj ją w innej pozycji karmić?

 

41 minut temu, AnnaT napisał(a):

My też kapalismy dopiero w domu. Ale mój był ogarnięty po cesarce, więc miał mało tej mazi. 

 

U nas cały był łuszczący 😂 stopki, łapki, brzuszek. Jakby zrzucał skórę. U nas pomógł Olejek migdałowy i już prawie nie ma śladu po tym. Najdłużej na stopkach się utrzymuje. 

Jak raz był na spacerze bez skarpetek to cały dół wózka był obsypany 😂

 

@mami może faktycznie inna pozycja. Ja przy córce jak mi mleko wręcz na metr leciało jak puściła, to karmiłam w pierwszej fazie "pod górkę" czyli mała leżała na mnie a pierś miała do góry.  


uspokoilyscie mnie z tym łuszczeniem. Stopki faktycznie wygladaja tak jakby zrzucała skore 😉 dziś po kapieli ja nasmaruje i mam nadzieje ze będzie lepiej


sprobuje zmienić pozycje do karmienia. Może ta pod górę się sprawdzi, chociaż teraz wydaje mi się być trudna.

w nocy już byłam załamana i jakbym miała mm w domu to bym próbowała jej dać byle żeby nie było problemów z krztuszeniem... 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczcie jak z dnia na dzien wszystko się zmienia. Jeszcze chwilę temu większość zamartwiała się skurczami, czopem śluzowymi, szpitalem, porodem czy jak wogole do niego dotrwać i trwało to aż 9 miesięcy a teraz nagle kupki, łuszcząca się skóra, karmienie piersią i mm.... Ja już mam po dziurki w uszach swojej ciąży i nie mogę się doczekać aż będę mogła na równi z Wami pogadać o tych samych problemach. Dziś mam jeszcze kontrolną wizytę u swojej doktor i zobaczymy czy mały szykuje się do wyjścia choć dziś dopiero 38+5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Do_Mi napisał(a):

Zobaczcie jak z dnia na dzien wszystko się zmienia. Jeszcze chwilę temu większość zamartwiała się skurczami, czopem śluzowymi, szpitalem, porodem czy jak wogole do niego dotrwać i trwało to aż 9 miesięcy a teraz nagle kupki, łuszcząca się skóra, karmienie piersią i mm.... Ja już mam po dziurki w uszach swojej ciąży i nie mogę się doczekać aż będę mogła na równi z Wami pogadać o tych samych problemach. Dziś mam jeszcze kontrolną wizytę u swojej doktor i zobaczymy czy mały szykuje się do wyjścia choć dziś dopiero 38+5.

No my nie przeskoczyliśmy jeszcze tego etapu i to jest najbardziej dojmujące. Te ostatnie dni po prostu człowieka wykańczają. O której masz te wizytę?

Ja jutro idę na ktg do szpitala i mam nadzieję w końcu powiedzą, kiedy mam się zgłosić, bo jakoś nie widzę by synek rwał się do wyjścia. W dodatku po od nieprzespanej nocy, gdy mój syn mial rotawirus wdał mi się jakiś dziwny ból głowy tylko w jednym miejscu. Jakby ktoś przewiercal mi czaszkę gwoździem począwszy od miejsca na głowie, przez skroń i oko...Nie wiem, co tu jest grane .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Emi_ja napisał(a):

No my nie przeskoczyliśmy jeszcze tego etapu i to jest najbardziej dojmujące. Te ostatnie dni po prostu człowieka wykańczają. O której masz te wizytę?

Ja jutro idę na ktg do szpitala i mam nadzieję w końcu powiedzą, kiedy mam się zgłosić, bo jakoś nie widzę by synek rwał się do wyjścia. W dodatku po od nieprzespanej nocy, gdy mój syn mial rotawirus wdał mi się jakiś dziwny ból głowy tylko w jednym miejscu. Jakby ktoś przewiercal mi czaszkę gwoździem począwszy od miejsca na głowie, przez skroń i oko...Nie wiem, co tu jest grane .

Niestety wizytę mam dopiero 20.20 😕 no ale przynajmniej wiem że jak mały nie wyjdzie do terminu a wszystko będzie dobrze z przepływami to max 7 dni po terminie zgłaszam się na wywołanie. Mi na KTG kazali się zgłosić w przewidywanym dniu porodu. A w koncu w którym szpitalu chcesz rodzić? 

Ja dziś wybrałam się do Skoroszy i ledwo wróciłam. Boli mnie podbrzusze jak na okres a jak szłam to do tego brzuch mi się spinał 😕

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Do_MiBędę chciała rodzic na Żelaznej, jutro idę tam na izbę. Karowa odpuszczam, bo tam trzymają do terminu aż mimo CC na insulinie  Pewnie jutro sobie tam poczekam parę godzin, ale to powinien być pierwszy i ostatni raz, więc mam nadzieję jakoś dam radę. Mnie dziś złapały bóle w którymś momencie takie jak na okres a następnie dość mocny ból z krzyża aż mi się słabo ze strachu zrobiło, bo przypomniał mi się koszmar minionego porodu, gdy nie miałam normalnych skurczy, tylko ból dokładnie taki jak ten, tylko może jeszcze 3 razy silniejszy. Padł na mnie blady strach, bo ja naprawdę mam bardzo niski prób bólu po tamtym porodzie. Najmniejszy wytrzymuje z trudem. 

Położyłam się jednak i wyciszyło się. Jednak w te pędy dopakowalam walizkę. Coś mam też parcie na toaletę, tak biegunkowo. Zobaczymy, czy coś się z tego urodzi, według mnie nie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
3 godziny temu, Do_Mi napisał(a):

Zobaczcie jak z dnia na dzien wszystko się zmienia. Jeszcze chwilę temu większość zamartwiała się skurczami, czopem śluzowymi, szpitalem, porodem czy jak wogole do niego dotrwać i trwało to aż 9 miesięcy a teraz nagle kupki, łuszcząca się skóra, karmienie piersią i mm.... Ja już mam po dziurki w uszach swojej ciąży i nie mogę się doczekać aż będę mogła na równi z Wami pogadać o tych samych problemach. Dziś mam jeszcze kontrolną wizytę u swojej doktor i zobaczymy czy mały szykuje się do wyjścia choć dziś dopiero 38+5.

Domi daj znać po wizycie co i jak;) jednak szkrabek ma jeszcze przepisowo trochę czasu do wyklucia. Dużo odpoczywaj i zbieraj siły bo nie wiadomo kiedy się zacznie!

 

 

3 godziny temu, AgaIGaja napisał(a):

U mnie była właśnie położna, mówiła że widać że brzuch mocno opadł i jest wypięty więc coś się szykuje... No i dzisiaj laktacja mi ruszyła 🤭 już widzę że napewno będzie się najadac 😂😂🙄


PrYgotuj sobie landrynki i żelki- przed porodem potrzeba dawki energii:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Emi_ja napisał(a):

@Do_MiBędę chciała rodzic na Żelaznej, jutro idę tam na izbę. Karowa odpuszczam, bo tam trzymają do terminu aż mimo CC na insulinie  Pewnie jutro sobie tam poczekam parę godzin, ale to powinien być pierwszy i ostatni raz, więc mam nadzieję jakoś dam radę. Mnie dziś złapały bóle w którymś momencie takie jak na okres a następnie dość mocny ból z krzyża aż mi się słabo ze strachu zrobiło, bo przypomniał mi się koszmar minionego porodu, gdy nie miałam normalnych skurczy, tylko ból dokładnie taki jak ten, tylko może jeszcze 3 razy silniejszy. Padł na mnie blady strach, bo ja naprawdę mam bardzo niski prób bólu po tamtym porodzie. Najmniejszy wytrzymuje z trudem. 

Położyłam się jednak i wyciszyło się. Jednak w te pędy dopakowalam walizkę. Coś mam też parcie na toaletę, tak biegunkowo. Zobaczymy, czy coś się z tego urodzi, według mnie nie. 

 

Niestety faktycznie na karowej jak już trafisz na patologię to trzymają aż urodzisz 😕 życzę powodzenia na żelaznej! Ja byłam tam tylko raz z siostrą na KTG bo wydawało jej się że nie czuje ruchów a tez miała podejrzenie hipotrofii i w sumie to czekałyśmy jakieś 2 godziny. Wiesz podobno przed porodem organizm sam się oczyszcza więc może i jednak coś z tego będzie 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
13 minut temu, Emi_ja napisał(a):

@Do_MiBędę chciała rodzic na Żelaznej, jutro idę tam na izbę. Karowa odpuszczam, bo tam trzymają do terminu aż mimo CC na insulinie  Pewnie jutro sobie tam poczekam parę godzin, ale to powinien być pierwszy i ostatni raz, więc mam nadzieję jakoś dam radę. Mnie dziś złapały bóle w którymś momencie takie jak na okres a następnie dość mocny ból z krzyża aż mi się słabo ze strachu zrobiło, bo przypomniał mi się koszmar minionego porodu, gdy nie miałam normalnych skurczy, tylko ból dokładnie taki jak ten, tylko może jeszcze 3 razy silniejszy. Padł na mnie blady strach, bo ja naprawdę mam bardzo niski prób bólu po tamtym porodzie. Najmniejszy wytrzymuje z trudem. 

Położyłam się jednak i wyciszyło się. Jednak w te pędy dopakowalam walizkę. Coś mam też parcie na toaletę, tak biegunkowo. Zobaczymy, czy coś się z tego urodzi, według mnie nie. 

 


jak to czytam to tak samo miałam jak zaczął mnie bolec brzuch, od razu wspomnienie pierwszego porodu i trauma. Ale ostatecznie ten poród dużo lepiej wspominam i nie mam aż takiej traumy jak po pierwszym. Bądź dobrej myśli 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia

My już po wizycie położnej. Zdjęła szwy co dało mi ulgę, natomiast coś tam się lekko zainfekowalo i muszę się więcej wietrzyć i nie forsować się za mocno. A ja wczoraj kilka razy po schodach, spacery, a później czuje jak boli mnie macica 😕

 

co do Niuni to żółtaczka wyglada lepiej👌, a wagę większa niż porodowa osiągnęła w tydzień (podobno noworodki maja na to dwa tygodnie). Także bardzo się cieszę bo w takim układzie nie musimy jej tak na sile w nocy budzić. I jestem aż zdziwiona bo ona naprawdę bardzo krótko je, 8min to jest u nas rekord. Teraz tylko się cieszyć ze jest tak dobrze i trzymać kciuki żeby tak zostało.

 

karmie dziś cały dzień tak jak Pisała Ania, na wznak, i widze duża poprawę w zakrztuszeniach. Jednocześnie jak się zakrztusi to muszę ja głowa na dół obrócić. Oby to nie było konieczne. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Emi_ja napisał(a):

@mamidzięki, oby😘

 

@MariKatejak tam po powrocie do domku, jesteście już wszyscy razem. Jak twoja córa zareagowała?

No i pytanie zasadnicze, zjadłaś coś dobrego🤗

Córeczka zachwycona braciszkiem i chciałaby tylko przytulać i całować, ale trochę jej ograniczam te czułości bo jest mega zakatarzona. Akurat w weekend ją coś dopadlo 🤦‍♀️ 

Póki co jeszcze nic takiego nie jadłam, ale mąż był wcześniej na zakupach i kupił mi pączka. Więc potem na legalu bez kombinowania z posiłkiem będzie kawka i pączek 😅😅😁też nie chce za bardzo szaleć z takimi rzeczami, bo dziś się ważyłam i mam już 1,5kg mniej niż przed ciążą i nie chce tego zaprzepaścić 🙈

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...