Skocz do zawartości

Lipiec 2010 | Forum dla mam


kkkkoralik_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Justi napisał(a):
ah ta biedronka 😜
kurcze sama ne wiem co ci poradzic by sie o nim czegos dowiedziec hmmm
ale cos musimy wykombinowac
w jednosci sila ;p


hehe 🙂 szkoda, że nie mogę go sprawdzić na portalu, wtedy wiedziałabym czy to dziecko to jego czy nie. Wiadomo, może być miły dla mnie, usmiechac sie itp. ale miec swoją rodzinę - przecież jedno nie wyklucza drugiego...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Lusiu, życzę Ci żeby się udało, a nawet jak się nie uda to może to oczarowanie odczaruje sytuację z R i będziesz mieć więcej sił w sobie na jakieś zdecydowane kroki.

Jak sobie radzicie dziewczyny z rękawiczkami? U nas na jeden spacer wychodzi ze 3 pary, bo a to w błocie a to mokre. Mimo wszystko wolę żeby moczył rękawiczki niż chodził bez bo w razie upadku nie obetrze sobie łap. Spodnie spacerowe też zresztą brudzimy w tempie 2-3 pary dziennie 😉 Przy czym my w tej chwili mamy spacery głównie na nogach, w wózku Stasiek zasadniczo głównie śpi, czasami tylko jedzie sobie i nie chce chodzić. No a jak już chodzi to chodzi wszędzie, bynajmniej nie tylko po chodnikach 😉

Co do krwi, to przerabiałam sprawę przy okazji operacji więc coś tam wiem. Generalnie jest tak że wszystko jedno jaką grupę krwi ma osoba oddająca na rzecz kogoś. Ale: w przypadku rzadkich grup krwi jak "-" problemem jest całkowity brak zapasów i wtedy chodzi o oddanie konkretnej grupy krwi a nie jakiejkolwiek. My mamy z M O Rh+ ale Stasiek ma póki co 0 Rh- i to mi spędza sen z powiek, że w razie czego nawet my nie będziemy mogli mu przekazać swojej krwi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Jak idę z małym np. do parku, to jednak z wózkiem wygodniej. A jak go w niego wyjmuję, to bez pomocy ciężko pilnować żeby nie wlazł, gdzie nie trzeba, i pchac jeszcze wózek, który na takim terenie sam jedzie gdzie popadnie.
Jak z R czasami szliśmy było łatwiej, bo jedno pchało wózek 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nie no, pewnie że wygodniej 😉 Ale wózek + dziecko na zewnątrz to już mega niewygodnie i przestałam taki model stosować. Jak wiem że jest pora że będzie wyłaził to w ogóle wózka nie zabieram, ale na ręce też zasadniczo nie biorę, poza przechodzeniem przez ulicę. Idziemy za rączkę albo w ogóle Stasiek idzie SIAM, czasem w sporej odległości ode mnie. Zauważyłam niestety że nie mogę liczyć na to że się zanadto ode mnie nie oddali, wielokrotnie próbowałam już sposobów typu "to mamusia idzie do domu, papa" ale to u nas kompletnie nie działa: Stasiek robi papa i idzie dalej w swoją stronę 😉

Zauważyliśmy, że Stasiowi potrzebne jest trochę przestrzeni, żebyśmy nie szli za nim krok w krok, więc tam gdzie jest w miarę bezpiecznie, czyli zasadniczo nie przy ulicy, idziemy w pewnej odległości od niego a on sobie robi co chce, w granicach rozsądku oczywiście 😉

Ale po takim spacerze na nogach przynajmniej mi w domu zasypia bez problemu 🙂

A jeszcze się Wam pochwalę, że byłam wczoraj na usg piersi. Przed ciążą miałam spore torbiele ale teraz nie ma po nich śladu 🙂 Lekarz powiedział że to dzięki temu że tak długo karmiłam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Jakiś czas temu wyszlam z Frankiem właśnie bez wózka, tak dookoła bloku, to podstawa jest taka, żeby ubrać go w kombinezon jednoczęściowy, i to taki mam niezapiekny, własnie po to, żeby nie było bólu jak przewróci się i upacia. W jednoczęściowym chodzi swobodniej niz w kurtce i spodniach, poza tym przy upadku nie leci na twarz, tylko upadając podpiera sie dłońmi. Ze dwa razy otarł sobie nos, a przeciez może go złamać.
No i też raczej chadza swoimi ścieżkami, chociaz jak go wołam, to raczej słucha, no i omija kałuże hehe 😁 Raz idąc jej nie zauważył i przed nią nagle wychamował i obszedł ją dookoła 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Aniu to fajnie, ze wszystko zniknelo z piersi, nigdy nie wiadomo, czy to sie nie zamieni w cos innego.

A co do wozka to nasz juz stoi nieuzywany od kilku miesiecy, mala sie z niego wyrywala i chciala chodzic sama. Dzieki temu tez nie chadzamy na dalekie spacery bo tylko wkolo domu bo mala znajduje jakis obiekt zainteresowania np schody i moze po nich chodzic godzinami. Nie ma szans zeby zaciagnac ja na dalszy spacer wiec sobie biega. Tez za nia nie chodze krok w krok. Chyba ze biega po parkingu jak jest ruch bo mieszkamy przy restauracji i mamy takie duuuze podworko jakby.jest fontanna, mostek, trampolina duza dla dzieci i inne pierdoly wiec jest co robic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
No nic, ide sie umalować 😜 i skocze do biedronki. Mam taki plan - potrzebuje kilka rzeczy, ale nie na gwałt, tylko ogólnie. Nie będe kupować od razu, tylko codziennie (o ile pogoda dopisze) po jednej rzeczy 🙂 W taki sposób będę go częściej widzieć i może będzie na kasie, to mnie policzy 😜 Cwany plan hihi 😎
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ze spacerami u nas jest tak, że jak muszę jechać na zakupy, to biorę wózek, a jak idziemy typowo na spacer koło bloku, to wózka nie biorę 🙂 I rękawiczki też są całe upaćkane 😉 Ach i jak mówię Emi "papa idę do domu" to też ma to w nosie, macha mi i idzie w drugą stronę 😁

Aniu not o widzisz, z twojego karmienia piersią wynikła oprócz korzyści dla Stasia jeszcze korzyść dla ciebie 🙂 Super!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
JUSTI no biedny ten dzieciaczek....no ja mam grupe A+...szkoda,,,naprawde.... 😞 😞 😞MONIA a ja do takich idiotow to bym stracila juz cierpliwosc.....ehhhh....kubus dopiero mi zasnol...takze mam chwile dla siebie...za godz przyjedzie moj ..i tak jakos czas leci... 🙂 🙂kubusiowi wychodzi 11 zabek...biedulek sie meczy....masci mu nawet nie pomagaja.... 😞lece pod prysznic...trzymajcie sie.. 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
he mamusie, net juz mam tyle ze sie muli.okazalo sie ze padla namkarta sieciowa wkompie i trzeba kupic nowa.net narazie dziala przez kabel usb i z tad wlasnie ten muł. Na dodatek z mojego kompa mnie wylogowalo na mamusach i nie chce zalogowac na nowo mimo iz wpisuje wlasciwe dane.Ehhhh
Dzisiaj maja przyjsc do nas znajomi wiec zaraz wyrywamy z m do sklepu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej mamusie 🙂

Monia - szkoda, że od razu nie wpadli na tak oczywistą rzecz jak karta sieciowa - fachowcy hehe, mogli brac parę rzeczy pod uwagę, a widać panowie trochę nie mają wiedzy - chyba że przychodzili po to, aby sobie na ciebie kochana popatrzeć 😜

Wczoraj biedrona nie było, może chory czy cuś 😉

No i próbowałam Franka złamać, jeśli chodzi o zmoiane pory chodzenia spać. Nie zrobił sobie drzemki, szalał na całego. Wzięłam go do kąpilei o 18.30, i wyobraźcie sobie, że 2 godziny pluskał się 😲 Nie chciał za cholere wyjśc z wody, ale sobie pomyslałam, że im dłużej, ty lepiej, bo jak po kąpieli poszedłby spac za wcześnie, to obudziłby mi się i buszował po nocy. A tak zasnąl o 21, ale niestety o 22 pobudka z płaczem, chyba go brzuszek bolała - taki płacz a raczej ryk jest na brzuch, no i bączki szły. Ale i tak szybko zasnął.
Nastawiłam budzik na 9.30, przed 10 obudził się znów zły hehe, i teraz drzemie. Więc jest szansa, że dzisiaj tez choć 2 godziny pójdzie spac wcześniej. Nie odpuszcze mu 😜

Wczoraj, jak Franek się kąpał, piłowałam sobie paznokcie, no i on oczywiście musiał zabrać mi pilnik. Podpatrzył jak piłowałam paznokcie, i zaczął piłować sobie między palcami 😁 Mówię wam, ale był widok 😁 😁 😁

Pogoda dzisiaj do d...., zimo, cimno, do domu daleko 😉 😁 Chyba zima się zaczęła 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Lusiu 2 godzinna kąpiel?? Niezły rekord hehe 🤪 My od 3 dni nie kąpiemy Emi tlko ją myjemy, żeby czasem choroba jej się za bardzo nie rozwinęła...a już mam taką ochotę umyć jej włoski, bo ma już straszne ale muszę przeboleć 😉

No i życzę powodzenia z przestawianiem Frania, narazie nieźle ci idzie 🙂

Monia super, że masz już neta 🙂

My dziś znów siedzimy w domku, a mam taką ochotę wyjść z małą na sanki, ale musimy jeszcze przeczekać. Ja czuję się już coraz lepiej, choć jeszcze do końca głosu nie odzyskałam. Ale już gardło mnie nie boli, tylko mam katar i kaszel, no i jestem zachrypnięta (mój M. twierdzi, że mówię teraz seksownie i powinno mi tak zostać heheheh 😁 🤪 😎 😜 🙃 ).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
czesc mamuski

tylko na sekund 5 przyszlam przekazac info od Koralika 😞
od piatku jest z MIkusiem w szpitalu ma zapalenie oskrzeli z dusznosciami i duze zmiany na plucach
dzis jest juz duzo lepiej,ale w piatek bylo naprawde zle... nadal ma podawany tlen ma neubilizacje i dwa antybiotyki juz wie ,ze posiedza tam conajmniej tydzien

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
a co u nas hmmm
niedziela 😉 zamiast tradycyjnego obiadku
mezus kreci pizze
🙂
Wojtus spi
i po obiadku planuej wyjsc na spacerek sniegu mnostwo
niestety nie mamy sanek wiec izma jak drogowcow i nas zaskoczyla 🙂
pojdziemy na nozkach niech troszk poszaleje na sniegu a nam moze uda sie zrobic kilka fotek 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam mamusie 🙂

Justi - to złe wieści nam dzisiaj posyłasz, ale może to szczeście w nieszczęściu, że Mikuś trafił do szpitala, bo może w końcu zostanie porządnie wyleczony i będzie mógł się cieszyć śniegiem razem z Madzią 🙂 A tak, to z choroby w chorobę, i pewnie lekarza w przychodni nie dziwiło, czemu tak często choruje 😞 Szkoda tylko maluszka i nerwów rodziców 😞 Trzymam kciuki, żeby Mikuś szybko wyzdrowiał i nie chorował więcej!!

Pizza na obiad - mniam, brzmi apetycznie 🙂 Ja dzisiaj robię pieczone udka, ryż i surówka z kapusty pekińskiej 🙂 Myślę, że będzie pychotka 🙂 Praktycznie nie serwują ryżu zamiast ziemniaków, a dzisiaj jakoś mam ochotę 🙂

Edytko - dokładnie 2 godziny kąpieli hehe. Już wyobrażam sobie, co będzie, jak pójdziemy na basen - całodniowy karnet jak nic 😁

Wczoraj miałam jazdę, bo jak usypiałam małego, spojrzałam sobie w okno, i zastanowiło mnie, że widać białe chmury które powiewał wiatr w nocy. Wstałam, i wszystko wskazywało na to, że z bloku po przekątnej od tyłu jest pożar, bo ten dym jakby stamtąd się wydobywał, a dodatkowo co jakiś czas zabarwiony na pomarańczowo, jakby płomienie...zawołałam R, i też potwierdzil moje obawy. Zadzwoniłam więc po straż pożarną, przyjechali i odjechali. Wyszłam po północy sprawdzić co to, a okazało się, że to w niedalekiej odległości komin z elektrociepłowni. Miał zapalone światła na czerwono, a wydobywający się z niego dym dawał złudzenie płomieni, a z mojego piętra nie było tego widać.
Ale lepiej zadzwonić, niech się straż upewni (powiedziałam im, że nie jestem pewna, że to pożar), niż mieć na sumieniu ludzkie życie.

Dzisiaj też wyszłam z małym na spacer bez wózka. Trochę śniegu było, więc chciałam żeby pohasał sobie. Radocha jak nie wiem 🙂 Wyciągnął mnie do parku, tam na górkę i zaczęły się szaleństwa 😁 Zjeżdżaliśmy na tyłkach z tej górki, bo niestety sanki mam u rodziców. Kolorki takie dostał, jakbym go burakami natarła 😁 😁 Pokaże wam fotkę 🙂 Nie chciał wracać, ale na szczęście podpiął się pod idącą rodzinkę z dzieckiem i szliśmy razem z nimi, a oni na szczeście wychodzili z parku, więc my razem z nimi, a później to juz bez problemu do domu.
Szybko zjadł obiad, wypił flaszkę soku pomarańczowego, dobił mlekiem i na kolanach R zasnął 😁

Ale się rozpisałam 😮 😲 Hehe, mam wenę, a dzisiaj jeszcze ok. 18 teście mają przyjechać.

Miłego dnia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam
Ja dzisiaj miałam wolne więc cały czas z Lenką jestem w domku i też zaliczyłyśmy spacerek na nóżkach ale nie za długi i teraz nam dziecko usnęło i jeszcze śpi zobaczymy jak długo. A od poniedziałku będe chodzić na pierwszą zmianę to spędzać będziemy całe popołudnia razem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć kochane 🙂

Jeju biedny Mikulek 😞 😞 😞 Ehhh co ten nasz Koralik musi przejść...tyle zmartwień...oby mały szybciutko wrócił do pełni zdrówka 😘 😘 😘 😘

Lusiu bardzo dobrze zrobiłaś, że zadzwoniłaś, przynajmniej masz czyste sumienie. A to nigdy nic nie wiadomo...

Ja niestety nie mogłam z małą wyjśc na spacerek, a dzieci na górce obok naszego bloku szalały nawet mimo śnieżycy. Niby malutkiej przechodzi, chyba ją tak lekko zahaczyła ta infekcja, bo miała tylko dni katarku, teraz jeszcze troszkę coś słychać ale się nie leje z nosa i nie jest zatkany, to może jutro już się na jakiś spacer wybierzemy...poszalejemy na sankach wkońcu 🤪 🤪 🤪

Ja jutro z rana jadę na badania, musimy wyjechać już o 6 z domu, bo na 7:30 mamy stawić się w Klinice, a drogi są kiepskie więc trochę nam zejdzie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej mamusie
nie bylo mnie kilka dni bo M.z kolega formatowali kompa a w weekend jakos czasu nie bylo:blush 😁oczytam was pozniej narazie meldujemy ze zyjemy,odpukac wszyscy zdrowi 🙂

Kurcze szkoda naszego Mikusia ale mam nadzieje ze szybko wyjdzie z tego chorobska 🙂 🙂

Maly tez juz dzisiaj po porannych wariacjach na sniegu zasowal po najwiekszych zaspach po podworku 🙂Odgarnial z babcia snieg,smiechu co niemiara 🙂
Justi pociesz sie ze tez niemamy sanek zima nas tez zaskoczyla hehe...moze mu kupimy,ale raczej na przyszla zime to zostawimy bo troche wydatkow mamy teraz 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...