Skocz do zawartości

Lipiec 2010 | Forum dla mam


kkkkoralik_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Hej 🙂

My też życzymy Mikulkowi zdrowia!

Co do sanek to my też nie mamy i nie będziemy na razie kupować. Wydaje mi się że takie z oparciem się u nas nie sprawdzą skoro Staś niechętnie jeździ wózkiem. Sanki u nas raczej przydawać się będą do wspólnego z mamą zjeżdżania z większej górki i do ciągnięcia przez Stasia. Do takiego zjeżdżania te z oparciem raczej się nie będą nadawać więc zaczniemy od moich starych drewnianych sanek bez oparcia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
hey.no szkoda Mikulka...duzo zdrowka....kubusiowi ida teraz dwa zabki na raz....ehhhh.....w dzien mi nie chce spac wogole i do tego zasypia o 12 w nocy.....i tak dzien w dzien....cos mu sie spac nie chce....broic tylko mu sie chce 😁 😁 😁 😁jak nie patrze to odrazu leci cos napsocic... 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej mamusie, nie moglam sie zalogowac na mamusie ciagle błod, zle hasło i długie ladowanie strony.Teraz tez tak było ale mam chwile bo mała spi wiec wytrzymałam i czekałam.Ostatnie 2 dni to cigle cos goscie sprzatanie itp dzisiaj byla u nas moja przyjaciółka z córeczka 3 lata i 30 min temu wyszly.W niedziele zle sie czulam i nie mialam nawet sił małej nakarmic.Teraz bedzie wiekszy luz to i na neta znaajdewiecej czasu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
u nas sniegu napadalo i jutro idziemy na pierwsze saneczki 😁

Lusiu, pamietaj ze jutro do Ginki idziemy na 13.00

Biedny Mikus sie wycierpi, jednak dobrze ze trafil do szpitala oby go wyleczyli i juz byl spokój z chorobami.

Edytko no to z ttym glosem niezle wyszlo, pewnie m ma większą chrapkę teraz heheheheheh

Eluniu, no to teraz pobedziesz z mala troche wiecej w domku, super.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dziewczyny tak sie zastanawiam, znacie jakies fajne ksiązki o wychowywaniu dzieci? Tak mysle jak mam oduczyc Gabi robienia róznych rzeczy np gryzienia.Nie mam pomyslu jak np nauczyc ja samodzielnie zasypiac, bo np wychodzenie z pokoju i mowienie wczesniej dobranoc itp nie pomaga.Mala wstaje i placze i to długo wiec chetnie sprubuje innych metod.

Lusiu jak sie jutro spotykamy? tak 12.50 przed przychodnią?

dziewczyny jak to jest w złobkach z drzemka popołudniową? Ja mam ciagle stracha bo Gabi usypia przy mnie to znaczy kłade sie na łózko a ona obok mnie i tak zasypia lub m usypia ja na rekach.W złobku przy takiej ilosci dzieci chyba takich metod nie stosuja no i sie troche zamartwiam jak by to było?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Monia - tak pomyślałam własnie, zeby spotkac sie o 12.50 przed przychodnią, ale będę sama, bo jutro R ma wolne, więc zostanie z małym. Tylko miałabym prośbę, czy byś mnie nie przepuściła pierwszą 🤔 R musi jechać do ojca, zaraz później mój ojciec ma do nich dojechać, wiec trochę mi spieszno, a R musi jechać aż na Nowe Sady, więc kawałek...szkoda, że nie będe miała więcej czasu na pogaduchy 😞

Dzisiaj cały dzień ,mnie nie było, pojechałam do rodziców po sanki, a o 19 wyszliśmy z małym 🙂 Był przeszczesliwy, i zjeżdzał nawet sam z górki (raz ze mną) 🙂 Było bardzo fajnie.

Aniu - my mamy sanki aluminiowe, bardzo lekkie, z drewnianym siedzeniem i z oparciem aluminiowym, które można wyciągać, więc tak normalnie Franek jeździł z oparciem, a ze mną wyjęliśmy je i później bez problemu włożyliśmy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej dziewczyny 🙂

Co do wychowania, hmmm... to temat trudny i chyba nie ma jednej właściwej odpowiedzi. Ja bardzo lubię forum dot. wychowania, tam jest dużo mądrych i doświadczonych mam, do niedawna była też niegłupia pani psycholog. Tyle że tam nie dowiecie się jak "poskramiać" dziecko, a raczej jak łagodnie wspierać je w rozwoju.
http://forum.gazeta.pl/forum/f,851,Wychowanie_bez_porazek.html
Mnie te metody są bliskie i właśnie w taki sposób staramy się prowadzić Stasia. Pewnie że nie jest to najłatwiejsze, różne rzeczy moglibyśmy mieć "z głowy" stosując większą dyscyplinę, ale mimo wszystko uważam że to służy na dłuższą metę nam wszystkim.

Co do nauki zasypiania - no cóż, znowu podpadnę Wam ale popularne metody nauki zasypiania poprzez pozostawienie płaczącego dziecka w łóżeczku uważam raczej za tresurę dziecka niż jakąkolwiek naukę. Uważam że nie ma nic złego w tym że Gabi zasypia przy Tobie i nie chce sama być przy tym zasypianiu - dzieci są różne, ona ma akurat takie potrzeby i chwała Ci za to że je dostrzegasz i zaspokajasz 🙂 Według mnie takie poczucie bezpieczeństwa zaprocentuje w przyszłości większą śmiałością, otwartością i paradoksalnie, też lepszym radzeniem sobie z przeciwnościami losu bo dziecko nie będzie miało na dzień dobry bagażu stresów.
No ale co do żłobka, to może nie być łatwo bo faktycznie takie skupiska rządzą się trochę innymi prawami. Ja też zastanawiam się jak to będzie u nas. Z tego co słyszę, drzemki jednak w większości żłobków są "na gwizdek" i w dodatku nie ma alternatywy dla dzieci które akurat nie są śpiące o tej porze. Pocieszam się jedną rzeczą: po Stasiu widać wyraźnie, że jeśli wcześniej się go uczciwie zmęczy, zasypia bez problemu w miejscu i czasie jaki mu zaproponujemy. Dlatego rano go zwykle zabieram na intensywny spacer bez wózka i bez noszenia na rączkach, wtedy po powrocie jest już tak senny że właściwie zasypia mi przy jedzeniu. Mam nadzieję że dobry żłobek wykorzystuje właśnie tę prawidłowość. Natomiast pamiętam że dla mnie w przedszkolu leżakowanie było dramatem więc jednak nie wszędzie jest tak różowo.

Wczoraj i dziś Stasiem zajmuje się córka naszej opiekunki, bo ja jestem jeszcze nie na chodzie za bardzo i nie byłabym w stanie go odpowiednio wyszaleć na powietrzu. Szkoda mi tego pierwszego śniegu, ale mam nadzieję że w kolejnych dniach sobie odbijemy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ann nie martw sie nie nagrabiłas sobie 😁 tez uwazam ze zostawienie płaczacego dziecka w pokoju jest za bardzo stresujace dla niego. mala jak sie przebudza w nocy to wstaje lub siedzi i płacze. Przy stosowaniu takiej metody na niej to tylko bym wywołała katar, napuchnięte oczy i juz potem na pewno by mi szybko nie zasnęła. Zastanawiam sie czy nie bylo by lepiej jak mala by spala u siebie w pokoju ale na normalnym łózku, wtedy przy przebudzeniu położyłaby sie obok i by zasnęła a ja wtedy bym mogla cicho wstac i wyjsc.Przy usypianiu na rekach jest problem z odłożeniem..Boje sie jednak czy mala nie jest za mala na takie łózko, bo po łóżeczku lata we wszystkich kontach, siada przy przebudzeniu lub wstaje....no juz sama nie wiem.

Kolezanka pracuje w bibliotece i ma popatrzeć czy jest jakas ciekawa lektura na temat wychowania 😁

my mieliśmy isc dzisiaj na sanki tyle ze przed blokiem wysypali piasek i nie wiem jak sanki sobie dadzą z tym rade.
zaraz ide sie kapać a potem do ginki uciekam, bede potem.milego dnia mamusie


a Ann a masz jakis sposób jak oduczyć dziecka gryzienia i szczypania?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Monia - dzięki 🙂 Zapakuję książkę 🙂

Aniu - super ta stronka 🙂 Sama nawet znalazłam dotyczący mnie problem (napewno nie jedyny) i cieszę się, że okazało się to normalne u dzieciaczków 🙂 Napewno jak będę miała więcej czasu to dokładnie poprzeglądam sobie ją 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Na razie stosujemy metodę konsekwencji, czyli "przerywamy natychmiast zabawę bo gryziesz, boli mnie to!". Temat wielokrotnie wałkowany na tamtym właśnie forum, wg osób z których zdaniem się liczę, na tym etapie wiekowym jest to jedyna sensowna metoda do zastosowania, czyli zablokowanie szczypiącej rączki i natychmiastowe przerwanie zabawy - tak żeby za którymś razem dziecko zaczaiło że się nie opyla 😉 Acha, u nas na razie działa bardzo średnio 😉
Złojenie pupska byłoby prawdopodobnie doraźnie skuteczniejsze ale w dłuższej perspektywie efekty takich metod nie są za ciekawe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
U nas na szczęście (odpókac w niemalowane) ataki Franka pt. bicie, szczypanie itp. nieco ucichły, więc licze na to, że będzie coraz lepiej. Teściowa małego lekko uszczypnęła w rękę, gdy ten pierwszy to zrobił i poskutkowało, chociaż wiem, że nie tak powinno się robić. Ale może na niego takie coś działa 🤨
Co do klapsów, to u nas podczas przewijania, kiedy nieraz, a raczej dość często są afery, tylko że nie za każdym razem jest klaps - musze dac mu klapsa, dosłownie wystarczy musnąć go w pupę a już jest tak nieszcześliwy, że zajmuję się płączem i moge go normalnie przewinąć.
Wiem, że może powinnam przeczekac moment, kiedy jego szał minie i da sie przewinąć, tylko czy z drugiej strony Franek ma postawić na swoim i dać się przewinąć kiedy on tego chce, czy odwrotnie.
Czasami jak musze go przewinąć to wzdycham ciężko i nie mam na to ochoty, bo nie wiem, czy nie będzie akcji 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Zobaczcie jaki fajny sklep znalazłam:
http://malymuzyk.pl/pol_m_Wiek_2-4-lata-120.html
Nasza opiekunka chce zrobić Stasiowi na pożegnanie jakiś fajny prezent i uznałyśmy, że najbardziej naturalne byłoby żeby to było coś związanego z muzyką, skoro to ona wprowadziła Stasia w ten świat 🙂 Instrumenty zabawkowe mają na ogół straszliwie rzężące dźwięki i generalnie szkoda na to słuchu dziecka, bo od takich fałszów słuch muzyczny się psuje. Szukałyśmy czegoś prawdziwego i znalazłyśmy kopalnię pomysłów 🙂 Stasiek dostanie chyba takie pudełko muzyczne:
http://malymuzyk.pl/product-pol-644-Pudelko-muzyczne-CP1-DP555.html
Ale myślałyśmy też o prawdziwym ksylofonie, ale to zostawimy sobie na jakąś inną okazję 🙂
http://sklep.gama.gda.pl/go/_info/?id=798&sess_id=51f1dc295788a25b83f0369224dc8de4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
u nas tez byl szal, krzyki, wrzaski jak mialam zmienic pampersa , stawal pod sciana i niechcial podejsc 🙂
teraz wzielam sie na sposob ktory w naszym przypadku jest sposobem nr 1 😉 i oby dlugo nim byl hehe
mowie Wojtus idziemy zmienic pampersa MYJU MYJU
i pozniej zrobimy nim BAM ( czyli wyrzuci go sam do smieci )

heheh no to ten biegnie z rogalem na buzi do lazienki Ja myje mu dupke 🙂
przebieram pampersa ... zapinam rzepy daje Wojtusiowi i ten z duma leci do kosza na smieci krzyczac BAM 🙂 hehehe

z kolei problem byl z myciem rąk
teraz mowie Wojtus idziemy Myju - Myju
on zadowolony leci gdy umyje rece
mowie IDZ TATUSIOWI pokazac jak ci ladnie raczki pachna
inaczej siedzialby pol dnia w lazience pluskajac sie w umywalce 🙂
no to ten biegnie i kaze tacie wachac raczkI 🙂

EHHH CORAZ MADRZEJSZE TE NASZE DZIECI 🙂 🙂

Jesli chodzi o spanie to podpisuje sie pod slowami Ani 🙂
rowniez uwazam,ze poki dziecko chce i tego potrzebuje to moze spac z mama czy z rodzicami 🙂
zreszta u nas to praktylkujemy inaczej jak wkladamy Wojtusia do lozeczka gdy tylko zasnie pozniej budzi sie ok 1 w nocy z krzykiem wkladamy go do lozeczka od razu zasypia,ale co z tego jak co chwile budzi sie z krzykiem ma wrazenie ,ze boi sie ,ze znow zostal przeniesiony do swojego lozeczka 🙂 a gdy spi od poczatku do konca u nas spi ladnie w spokoju no oprocz wiercenia sie zgodnie z wskazowka zegara 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej mamusie
Co do zasypiania to u nas tez problem bo maly powrocil do wozka jak sie przeprowadzilismy inaczej nie zasnie,a jak go wloze do lozeczka to ryk straszny..........rece opadaja 😞
u nas niema szczypania i gryzienia niewie o co z tym chodzi i tak ma byc,ale ogolnie nakreca sie na slowo NIE jak mowie ze cos nie wolno to on jeszce bardziej psoci..... A co do klapsow to rzasdko je stosuje czesciej dostanie po lapach i widac jakis rezultat zreszta tak naprawde to boi sie tylko mnie i czasem mnie usuchnie bo z tatuy sobie nic nie robi....No i mamy na niego sposob ze czasem go postraszymy babokiem,ze tam jest ciemno i idzie babok to wtedy w tyl wzrot hehe...
Ann co do instrumentow fajnie ze Stas ma juz jakies zainteresowania,my niemamy sluchu i kompletnie sie na muzyce nie znamy wiec Kacper pewnie tez to odziedziczy hehe,a co do tego ksylofonu to myslalam ze to zwykle cymbalki,no ale tak jak pisze nie znam sie 🙂A zestaw fajny ale troszke dla mnie drogi tym bardziej jakos glupi byloby mi przyjac od opiekunki taki prezent ale to jest tylko moje zdanie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
potwierdzam instrumenty fajne heheh i rowniez myslalam,ze to cymbałki 🙂 😁 😁 a nie ksylofon 😉

no ptosze to bedziemy miec samych muzykow na mamuskach hehehe moze z czasem beda mieli swoje wlasne zespoly 🤪 🤪 😆 😆 😆 😆

Wojtus ma cymbalki u rodzicow , bawi sienimi jak kazda zabawka max 2 minuty 😜 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
dalyscie mi do myslenia z tymi sankami i poki co ich nie kupilam

poczytalam o sankach z spoworkiem wlasciwie na takie sie napalilam
ale wyczytalam i jak dla mnei maja racje
ze to dla dzieci ktore jeszcze nie chodza
bo wlasciwie Wojtus ile by posiedzial na tych sankach za chwile by sie wsciekal ,ze jest unieruchomiony
poki co sanek jak nie bylo tak nima :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hehe 🙂 Stasiek też robi BAM pampersem 🙂 I też leci pokazywać jaki jest czysty 🙂 U nas z przewijaniem od jakiegoś czasu jest już łatwiej, często nawet pozwala się przewinąć na leżąco a nie na stojąco jak kiedyś 😉 Ale kupę przewijam jednak na stojąco w łazience, żeby wszystkiego nie zapaskudzić.

My z opiekunką funkcjonujemy nieco nietypowo - w zasadzie weszła do rodziny więc i co do prezentów traktujemy się inaczej. Oni jakieś tam prezenty od nas dostali i Stasiek też dostaje. Jakoś tak wychodzi naturalnie i nie ma niezręczności. Stasiek ma stałe zaproszenie na obiady, jeśli tylko będę miała danego dnia problem z ugotowaniem czegoś dla niego - opiekunka gotuje dla całej swojej rodziny i dla dziecka którym się zajmuje, więc jeszcze jedna osoba też się wyżywi 🙂 Myślę że jeszcze długa znajomość przed nami, już na stopie towarzyskiej głównie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
A chyba ze tak Aniu fajnie ze niania sie tak zaklimatyzowala w waszej rodzince rzadko sie to zdarza,i oby trwalo jak najduzej 🙂 🙂
Justi mi sie tez strasznie te sanki ze spiworkiem podobaja,ale tak jak piszesz oone sa nie praktyczne poki dziecko nie chodzi to jest ok,a jak zacznie biegac tak jak moj maly huragan to za dlugo by w tym spiworze nie posiedzial,a przeciez kocem tez zawsze mozna owinac szkrabika 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Justi - u nas sanki ze śpiworkiem kompletnie by się nie sprawdziły, bo Franek na sankach siedzi jak duże dziecko, czyli trzyma stopy na płozach hehe, więc nie mamy nawet jak go okryć kocem, więc tylko na nim siedzi 🙂

Z pampersem u nas najcześciej pomaga, jak włączam muzyczkę, to wtedy jest cisza, ale niestety nie zawsze. Wyrzuca pampersa to kosza tez, ale to nie stanowi niestety zachęty, to zmiany...
Muszę wymyślić jakiś sposób, bo te "klapsy" to niereformowalny sposób, i napewno nic dobrego tym nie osiągne na przyszłość, oprócz teraźniejszego pozwolenia na zmianę pieluchy.

Irka - u nas też niestety słowo "NIE" często nakręca młodego do dalszego psocenia lub wściekania się.

Mnie bardziej się słucha niż R, bo ja intonuję jak mu czegoś zabraniam, a R to najczęściej mówi tak, jakby Franuś biedny i nieszczęśliwy był, bo napsocił...chociaż czasem też bywa twardy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Monia - jeszcze raz WIELKIE dzięki za zapisanie mnie na wizytę 🙂 Razem zawsze raźniej, i chyba mnie to zmotywowało, bo inaczej to w nieskończoność bym odkładała wizytę.
Ginka bardzo fajna babeczka, rzeczowa i miła. W końcu ktoś się mną zajmie jak powinien hehe 😉
Dostałam skierowanie na wymaz, żadnych recept dopóki nie będzie wiadomo o co chodzi, no i jak pójdę z wynikiem, to dostanę też skierowanie na usg piersi - sama zaproponowała. Musze też wymrozić nadżerkę 🤢

Franek najedzony, teraz śpi. A przez 25 minut mojej nieobecności tatuś zajął się płaczącym i nakarmionym przez siebie synkiem - dał markera, żeby dziecko sobie pomalowało po kartonie.....i przy okazji po dywanie (na szczeście nie dużo i prawie nie widać), po fotelu - niewiele, ale widać, no i po panelach - masakra!!! - ale przy użyciu zmywacza do paznokci rewelacyjnie zeszło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
ehh zamknelam sie w kuchni zeby w spokoju posprzatac i poukladac w szafkach a tata w tym czasie opiekowal sie corka. Po jakims czasei wychodze, tata lezy na kanapie usmiechniety, ze corka grzeczna ale nie zauwazyl, ze ubranka zmienily kolor z rozowego na szary, podloga tez. Mala sobie spokojnie robila porzadek w piecu i rozgrzebywala rekami popiol, tata nawet kolo swojej kanapy mial szare slady ale nie zauwazyl. Jak to ktos powiedzial, dziecko mozna zostawic pod opieke babci, tesciowej, kolezance, ale najgorzej zostawic dziecko bez opieki...czyli z ojcem 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...