Lipiec 2010 | Forum dla mam

Justi - a ja znalazłam info, że grupa Rutkowskiego znalazła już ciało małej 😞

Jak patrze na Frania, to nie mogę wyobrazić sobie sytuacji, żeby mi wypadł z rąk...jak?? przecież dziecko trzeba trzymać.....a na filmie na dziewczyna płacząc mówi Rutkowskiemu, że "majdła jej się".....

Olusia - Franek też lubi wyjmować i wkładać do pralki- nie ważne, czy czyste czy brudne, ważne, że pomaga 😜

wklej Lusiu utaj linka ja nadal nei widze takeij informacji, a wydawalo mi sie ,ze tvn 24 ma w miare na biezaco informacje

Justi - to rzeczywiście nieodpowiedzialna babka z tej niani....czasami dobrymi uczynkami można więcej złego wyrządzić....napewno chce dobrze, ale decydujące zdanie masz przecież ty.

niby wypadla po kapieli jej w rak, a wczensiej mowila,ze upadla w sypialni na wysoki prog ...
ojciec dizecka niby nic nie wiedzial,ale w UWADZE sam sie wypowiadal,ze podwiozl zone z dzieckiem i zostawil ich i pojechal gdzies dalej ...
wiec co on tez musi byc w to zamieszany
czy po prostu ona mu powiedziala,ze dziecko spi
przeciez wg neij bylo sine ...
to co ojciec tego nei zauwazyl
ehh nie wiem

jesli chodzi o umiejetnosci mowienia , pokazywac rzeczy Wojtusia hmm to
wl;asciwie hmm potrafi robic to co wasze wiekszosc dzieciaczkow
czytajac wasze posty
ja bym sie rozmowa pani psycholog nie przejmowala wiadomo kazde dziecho rozwija sie we wlasnym tempie

Na tym filmiku z Rutkowskim wyraźnie mówi, że dziecko było zawinięte w kocyk, który był śliski (to kto zawija w taki kocyk, skoro wie, że jest śliski??), i potknęła się o próg, a dziecko samo się trzymało, i jej majdło - tak określiła to.
Boże święty, tak mi szkoda tego dziecka 😞
Może nie powinnam oceniac, ale patrzac na ta dziewczyne odnosze wrażenie, że nie była zdolna do opieki nad dzieckiem.

http://wiadomosci.wp.tv/i,Zeznania-matki-Madzi-z-Sosnowca,mid,959064,index.html#m959064

Lusiu ja widzialm to video i na prawde uwazam,ze to dziecko zyje . . .ojciec jest w to zamieszany i ktos jeszcze
cholera wszystsko zdazylo sie w miescie gdzie koncze te cholerne studia i jak ostatnio tam bylam to az mnie ciarki przeszly

Wiesz co, ale skoro niby dziecko żyje, to czemu ta matka powiedziała że nie?? Może je sprzedała komuś?? Moim zdaniem, ojciec nie wie, a ona wszystko ukartowała.
Z drugiej strony, skoro podała miejsce gdzie jest ciało dziecka, a tam go nie było, to znaczy, że może dziecko żyć.

http://uwaga.tvn.pl/55256,wideo,332448,co_sie_stalo_z_mala_magda,co_stalo_sie_z_mala_magda,reportaz.html

dzis patrze na to zupelnie inaczej
reportaz z przed kilku dni . . . .

wypowiedz ojca gdzie zostalo ok 10 minut
opisuje tam ojciec Madzi gdzie rozstal sie z dzieckiem i zona
no to co zawiozl je i nie widzial,ze dziecko w wozku nei zyje ??
ona opisuej z kolei teraz ze gdy to sie stalo zabrala dziecko i wyszla by je gdzies ukryc
nie pasuja tutaj te dwie wypowiedzi do siebie

moze sprzedali to dziecko ehh nie wiem
czekam ... na dalszy przebieg wydarzen

mnie dziwi to ze jak ojciec dziecka mógł nie wiedziec o wszystkim.... w zeznaniach zeznał ze wyszli razem z domu i on wsiadł z kolega do auta a ona poszła z wózkiem w strone rodziców...wiec jak mógł nie zauwazyc? nawet gdyby tak było, to o której ona dziecko kapała? nie zdziwiło go to ze po kąpieli z dzieckiem na dwór idzie w taki mróz? ehhh co nie pomagał jej z wózkiem?
tez sadze ze ta jej wersja wydazen nie jest wiarygodna, bo jak wytłumaczyc ze w miejscu w którym wskazała miejsce zwlok, ich tam nie ma i okolicy? moze była juz zmęczona i straciła do niej cierpliwość i wtedy doszło do tragedii? dziwne ze nikomu nic nie powiedziała...a mąż zanim dowiedział sie o zaginięciu to co nie widział u niej nic niepokojącego? nie iała np spuchniętych oczu od płaczu albo np ręce jej sie nie trzęsły? dziwne to wszystko.....

justi, nie dziwie ci sie...sadze ze opiekunka powina cie informować o kazdym wyjsciu z małym, dobrze ze mały zdrowy i nie dziwie ci sie ze masz taki nastrój...ja tez po tym wszystkim co sie dowiedziałam jakoś nie moge normalnie funkcjonować...

Olusiu, moze psycholoszka dlatego dała takie pytania wiedzac ze to polka hahahahhahaahh nie no żartuje.

ciekawe jak to sie skonczy

wolałabym, żeby sprzadali to dziecko, a żeby żyło, i oby nigdy do nich nie wróciło!

eh dziwne to wsyztsko najpierw walczyli o jej zycie bo to wczesniak
pozniej taka tragedia i ona co hops dzieckko ubrala i chciala wyrzucic
noz k...a ja nawet psa bym tak nie potaktowala a co dopiero swoje wlasne dziecko


moim zdaniem kręcą rodzice tej Madzi

i masz racje MOnika kazdego ojca by zdziwilo,ze z dziekciem dopiero co wykapanym idzie na mroz

lusia napisał(a):

wolałabym, żeby sprzadali to dziecko, a żeby żyło, i oby nigdy do nich nie wróciło!

Ja rowniez sie pod tym podpisuje 🙂

w telewizj mówili ze ona nie chciała sie poddać testowi na waliografie..ojciec sie poddał ale na pytanie( cos w podobie) czy po zajsciu pytał zone co sie stało z Madzia, czy zrobiła jej krzywde, mała nie żyje i czy na pewno został porwana....podobno załamał sie...rece na głowę położył... nie pamietam doikładnie tego pytania ale cos podobnie....ciekawe czy kolejny raz nie zostanie poddany...i matka tylko juz z innym pytaniami

Rzeczywiście, po tym ojcu wcale nie widać, że jest zrozpaczony ani nic takiego 😲

a jeszcze w jednym z wywiadów powiedział ze bolą go wypowiedzi internautów ze moze zona lub on cos małej zrobili.....a to porwanie to blef

Hej
Ja oczywiscie w plecy i dopiero teraz dowiedzialam sie o wszystkim,cos mi ta sprawa smierdzi,kto wychodzi z dzieckiem po kapieli w taki mroz,a pozatym jak mogl nie zauwazyc ze dziecko nie zyje,no i roztrzesienia swojej zony....

I jak ona nie dala po sobie poznac przez taki dlugi czas ze cos zrobila temu dziecku,tylko trzymala sie pierwszej wersji porwania,moim zdaniem zabila to dziecko i tyle....

lece pranie powiesic zaraz wracam

wiecie co oni w ogole tak jakby przyjeli taka maske na twarz . . .
nie widac po ncih nic
ja myslalam,ze sa na prochach,ale po tych info . . .. ehh

wiecie co mnie jeszcze zdziwilo
ogladalam ich na FB,NK
i ojciec owszem mial ogloszenia ,ze zaginela Madzia
a matka nic kompletnie eh

dubel

Słuchajcie, a jak ona nic temu dziecku nie zrobiła? Może poprosiła jakiegoś kolegę, żeby niby ją sledził, żeby upozorować napad, a dziecko poszło do kogoś....?
JEst za dużo niejasności, jak policja nie wie, to my tym bardziej nie wpadniemy na to 😞 Ale myślę, że napewno kłamią ci rodzice, a napewno matka.

dzis jzu nie ma tego co mial wczoraj na Fb ehh dziwne to wszystko
i juz jestem tym zmeczona
choc jakos nie bardzo mnie tyczy