Skocz do zawartości

Czerwiec 2010 | Forum dla mam


Maria_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Hej. Ja kalafior na obiad wstawiłam a tak to kotlety z dorsza dziś bede miała, wczoraj kupiłam, ziemniaczki do tego z koperkiem i bedzie mniam 😉 a sałatka i ryby zrobione, galaretka sie studzi do ciasta i połowa dziś zrobiona a jutro miesko do usmażenia i dewolaje. A jutro jeszcze na impreze mamy iść wieczorkiem 🤪 🤪 🤪 długo razem nie byliśmy i jeszcze na miejscu,że nie trzeba daleko jechać 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
hejka 🙂

meldunek...podczytuje ale brak czasu...
Anulka i na dobre wyszło dla meża że policja była a tym bardziej że to auto firmowe, później mogły by być problemy z polisą, wiem bo u nas przedstawiciele handlowi co rusz coś broją z autami.
Komsi powróciłaś na łono mamusie jak miło 🙂
Dawid d wyjazdu dziadków zrobił się cholernie nieznośny (w ciągu 2 dni zbił 3 kubki-poprostu nimi rzuca), zdziwiona jestem bo dziadki wcale go nie traktują jak kryształową kule i raczej wywchowawczo się zachoqwuje a ten teraz cyrki robi...
Kamiska wrocila z tunezji opalona i wypoczeta ciekawe kiedy bedzie miedzy anmi pierwsza klotnia 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hejka

Delikatnie mówiąc się dzisiaj wkurzyłam się. Pojechałam z Olą do alergologa i była inna lekarz, bo tamta poprzednia była w ciąży i miała być do końca lipca, ale już poszła na zwolnienie. Lekarka stwierdziła, że próbę najlepiej zrobi się mieszaną pokarmówka i wziewna, ale dopiero we wrześniu, wogle co innego mówiła niż tamta lekarka. Mamy mieć jeszcze skierowanie od naszej pediatry, a wydawało nam się, że wystarczy tylko przy pierwszej wizycie, na tę nic nam kazano przynosić. Mąż też wkurzył się i pójdziemy gdzieś indziej i najprawdopodobniej prywatnie.

Ola zaczęła trzymać siusiu, na razie to początki, bo jeszcze zdarzy się jej zrobić w majty, ale chyba jesteśmy na dobrej drodze w odpieluchowaniu.

Laaf, samochód jest nasz osobisty, mąż nie ma służbówki, bo ma w ubezpieczalni pracę stacjonarną - nadzoruje budynki firmy itp. Ale tak czy siak kobitki była ewidentna wina i wszystko uzgodnione co do pokrycia kosztów. A że przekręty co niektórzy przedstwiciele handlowi robią to wierzę, bo zdarzają się niezłe cwaniaczki 😉
A naszego punciaka uwielbiamy i mężowi od 5 lat ciężko mu się z nim rozstać, bo fajne autko, przeżyło już jedną szkodę całkowitą, ze 3, a może 4 lata temu ,wtedy przez faceta bez wyobraźni mąż wylądował na drzewie, na szczęście był tylko problem z jedną nogą, teraz nią jest ok.
A Kamiska pojechała z jakiejś okazji do Tunezji, tak pod koniec roku szkolnego? Bo matura to dopiero za rok, prawda?

Co do opieki nad dziećmi, mam całkowite zaufanie do mojej mamy i wiem, że nie zrobi nic przekornie, bo lepiej wie, bo mamy podobne zdanie pod wieloma względami, ale jej maniakalne, że Ola przewróci się, udezrzy się gdzieś jest straszne. My też mamy rękę na pulsie, ale mamy jakiś luz i dziecko ma swobodę. Mówię mamie, ale już teraz tego nie zmienię. Pomimo to Ola uwielbia babcię, pod warunkiem, że nie ma dziadka, bo jak jest dziadek to on jest no. 1. Teściowa z pozoru ma większy luz, ale czasem i tak zrobiłaby po swojemu, ale na szczęście nie do takiego stopnia, żebym się wnerwiła, na ogół nie szkodliwie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Anulka, no wlasnie, zapomnialabym - dobrze, ze mezowi nic sie nie stalo. Moj na szczescie nie mial zadnych wypadkow, poza tym tuz po otrzymaniu prawka, gdy bez pytania wzial samochod rodzicow i chlopak mu skoczyl na maske 😉 oj, nieciekawie wtedy mial w domu... raz, jak bylam jeszcze w ciazy, ledwo wyhamowalismy przed jakims debilem (z lewego pasa skrecal w prawo i nam zajechal droge) - wtedy sie strachu najedlismy oboje. Ale tak to poki co bezwypadkowo 🙂 i oby tak juz zostalo.

A co do mam, to moja tez tak ma, ze jest przewrazliwiona. Agnieszka juz od prawie roku chodzi, a nawet biega, a moja mama nadal asekuruje ją przy kazdym kroku 😮 😮 dosc dziwacznie to wyglada, gdy moja mama tak chodzi za Agnieszka krok w krok, przytrzymujac ją za ramionka albo trzymajac rece tuz za plecami... 😮 🥴 Oczywiscie wszelkiego rodzaju kanty i rogi tez przed nią zasłania - podobno ja miałam 3 lata jak sobie na stole rozcięłam kącik oka, moze stąd to przewrazliwienie, no ale bez przesady... i standardowo "Agniesia, nie biegnij, bo sie przewrocisz, nie idz tam, bo sie przewrocisz, nie rob tego, bo sie skaleczysz" itp itd. Musze chyba z mamuska pogadac na ten temat, bo irytuje mnie to strasznie i jak jej mowie "na bieżąco", ze cos mi nie pasuje, to to olewa - moze tutaj potrzebna jest dluzsza rozmowa na spokojnie i bez dziecka...?

Agnieszka jest psem zachwycona. Nawet psie żarcie jej smakuje, bo ją nakryłam, jak coś żuła siedząc obok psiej miski 😁 pies oczywiscie nie pozostal dluzny i ukradł Młodej chrupka 😉 generalnie jest latanie co 5 minut i sprawdzanie co robi pies, głaskanie psa, leżenie obok psa, łaskotanie psa, zeby zaczął łbem telepać i różne inne akcje, byleby tylko cos sie działo 😉 pies wszystkie te zabiegi znosi z nalezyta ignorancja. Jedyny minus jest taki, ze pies gluchy jak pien, wiec nie slyszy jak Agnieszka go wola. A i nawet gwizdac Mloda probuje 😁

Laaf, Kamiska z Tunezji, a moja przyjaciolka z Egiptu wczoraj wrocila 😉 pewnie nas w weekend odwiedzi i zasypie opowiastkami 🙂 🙂 A co do Dawidka, to moze gdzies zauwazyl podobne zachowania?
My mamy sporo sąsiadów z małymi dziećmi i jest jedna para z dziewczynką, jakies pol roku mlodsza od naszych lobuzów. Ta to dopiero ma etap buntu! 🤢 rzucanie sie bez powodu na ulicy, walenie glowa w chodnik, krzyki, ryki, piski, zadna zabawka sie nie podzieli, zupelnie nic! Taki bunt to ja widzialam tylko w starej dobrej SuperNiani. A rodzicow ma super - oazy spokoju, tylko teraz strasznie przeżywają to wszystko. Jej mama to wrecz placze z bezsilnosci. Dlaczego o tym pisze - Agnieszce bunt sie zaostrza wlasnie po spotkaniach z tą małą Alicją. Aga szybko wszystko chlonie i jak sie naogląda zachowania innych dzieci, to bierze z nich przyklad - zwykle pozytywnie na tym wychodzimy, ale nie w tym przypadku. Więc moze Dawid tez cos takiego u kogos zauwazyl...?

Ide sie myc i spac, bo spalam poprzedniej nocy tylko 4 godziny ( ☺️ ) i ciut padnieta jestem 😉

kolorowych snow i spokojnej nocki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
AAa, Anulka, i sie nie dziwie, ze sie wkurzyliscie na lekarzy. My to samo mielismyz bioderkami Agnieszki - jeden mowi, ze ok, drugi ze tragedia, treci, ze "na granicy normy". I wez tu wierz komukolwiek 🤢 😠 jezeli chodzi o pokarmowke, to chyba pora roku jest malo istotna, natomiast jezeli chcielibyscie sprawdzic alergie wziewna, to faktycznie wrzesien jest lepszym pomyslem, bo we wrzesniu wiekszosc roslin juz nie pyli, wiec proba bylaby bardziej wiarygodna (teraz np. masa pylkow krazy w powietrzu, jak sie zrobi testy skorne, to wyniki moga byc zmienione, bo nie tylko ta dawka podana przez skore sie wchlania, ale tez ta z powietrza, ktorym dziecko oddycha) - to tak z logiczego punktu widzenia. Chociaz moze lekarzom zupelnie o cos innego chodzilo... 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
No Anulka najważniejsze,że męzowi sie nic nie stało, dobrze,że policje wezwał. Ostatnio znajoma miała kolizje ale bez żadnych obrażeń,a auto skoasowane...jutro urodzinki Kubusia a autko kupilismy mu, jak znajde takie na allegro to wstawie link, ale jest na akumulatorki i z pilotem, bedzie siedział a maz bedzie miał frajde ze moze sie pobawic, bo pewnie temu taki drogi prezent kupował synkowi hehe 😁 a ja w poniedziałek ide do okulisty na kontrolne badanie, bo ostatnio byłam rok temu w maju, a pozatym chce nowe okulary kupić, bo moje są połamane i posklejane taśmą hehe, nie opłaca sie ich robić znowu, a inne sie przydadzą czyt. ładniejsze 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Wszystkiego najlepszego dla Mariki na 2 urodzinki! Dużo słoneczka i uśmiechu 🙂

Jezuuuu, jak ja chciałabym ten bunt poprostu przewinąć. Dzisiaj Olka,z małymi przerwami, kiedy była grzeczna, dała do wiwatu, że odechciewa mi się wszystkiego, a przede wszystkim posiadania w przyszłości drugiego dziecka.

Ehhhhh...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka

Kwasiek jakbym o swojej teściowej czytałą u nas to samo igusia nie biegaj bo sie przewrócisz a ta na złość jeszcze prędzej biegnie nie właź na ławke bo spadniesz albo na zjeżdzalnie a sama wchodzi i zjeżdza ostatnio weszła i zamiast siadać staneła na niej i się śmieje że stoi

u nas z nocnikiem ciężko dziś 2 razy udało się złapać a reszta w majty i kupa też i babcia przebierała bo ja byłam na budowie no i całe były wysmarowanie gówienkiem podobno

Anulka a co to za wypaadek bo widocznie coś przeoczyłam my też mieliśmy ostatnio stłuczke baba nam w dupe wjechała nie pamiętam czy wam pisałam a policja nie chciała przyjechać zapytali tylko czy komuś się coś stało i czy potrzebna karetka jak maż powiedział że nie to oni że to po co mają przyjeżdżać żeby oświadczenie pisać i po sprawie a my pierwszy raz mieliśmy stłuczke więc nie wiedzieliśmy co i jak żeby później problemów nie było i był już rzeczoznawca z ubezpieczenia wycenił szkode na 2600 ale mechanik się kazał odwołać chociaż za naprawę powiedział 2 tys ale że z tego ubezp się da więcej kasy wyciągnąć i ma robić swój kosztorys i że niby nam dał auto zastępcze he he i jak dadzą więcej to się trzeba będzie z nim podzielić ale fajnie jakby z 1tys zostało w kieszeni po naprawie

Wszytkiego naj dla Mariki !!!

a i zapraszam na http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=25692612
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka 🙂

Wszystkiego naj, najlepszego dla Mariki! Uśmiechu, dużo zabaw w wodzie i spełnienia dziecięcych marzeń 🙂

Zuziaku, to padnięta wracasz do domu. Ale chyba nie codziennie tak długo pracujesz? No i mam nadzieję, że pieniazki troche Ci to wszystko wynagradzają... 🙂

Zaraz moi rodzice po psa przyjezdzają. Oj, to będzie ciężkie rozstanie... Wczoraj Agnieszka mnie rozwaliła - wychodziłam z psem na spacer, więc Młoda wzięła swojego pieska (takiego plastikowego na sznurku) i też z nim wyszła... cudne to bylo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej 🙂

Ale u nas gorąco. Byliśmy na długim spacerze i przy okazji też w CH - Ola wybiegała się niemiłosiernie, więc już prawie spała jak wchodziliśmy do domu. A jak bylyśmy w Smyku to nie robiła nam scen, że chce zabawkę, tylko grzecznie odkładała na miejsce i bez protestów wyszła, wogle była grzeczna, poza jednym incydentem, kiedy mocno ugryzła mnie w rękę, ale co zrobić, trzeba czekać aż przejdzie.

Kwasiek, musiał to być super słodziutki widok, jak Agusia wzięła swojego pieska i razem wyszłyście 🙂 Teraz nasze maluchy zaczynają nas naśladować. Rozczulam się jak Ola papuguje po mnie.

Sylwia, jak mąż wracał z pracy to wjechała w niego kobitka. Od strony pasażera i bok maski wgnieciony i pocharatany. Mąż nie chciał robić jej problemów, bo wiedział, że wina była jej i chciał pójść na ugodę tylko w sprawie pokrycia kosztów, a że babeczka była święcie przekonana, że nie jej wina to wezwała policję i miała pecha, bo okazało się, że 100% winy w wypadku ponosi ta pani - dostała 6 p-któw karnych i 250 zł mandatu oraz pokrywa z ubezpieczenia całość naprawy naszego samochodu, a jeszcze mąż dostanie odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu, bo ma dokładnie stłuczony odcinek kręgosłupa oraz tak samo i dodatkowo naciągneięte kręgi szyjne. Oprócz orotpedy musi jeszcze pójść do neurologa sprawdzić czy nerwy nie zostały uszkodzone. A z pozoru wydawało się, że nic się nie stało. Bardzo dziwie się, że nie przyjechała policja, jak została wezwana do kolizji, nawet jak nic się stało uczestnikom to powinni przyjechać.

Miłego popołudnia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
popieram co mowi Anulka, nie ma tak ze policja nei rzyjedzie...owszem czasem trzeb aczekac dlugo ale nie moga odmowic...

Dawid tez nasladuje nas jak moze....czasami boki zrywac...wogole zaczal mu sie etap ze ON jest najwazniejszy...czyli jak rozmawiamy tak ogolnie z kimkolwiek to zaczyna mowic tak glosno zeby nas przekrzyczec...czyt. teraz ja jestem najwzniejszy a nie wasza paplanina 😜

Generalnie musze z mlodym isc na bilans dwulatka bo widze ze ma krzywe nogi ( kolanka mu sie stykaja ale zeby kostki do siebie byly to juz trudno) a druga rzecz to mnie nie pokoki ze jak cos zje lub wypije (sporadycznie to sie zdrarza) to zaraz puszcza baki i robi kupe...tak jakby watroba zle dzialala...moze sie myle ale wole sprawdzic...


milego wieczorka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej. Ja byłam w pracy 3 godzinki a teraz obiad przygotowałam i ziemniaczki sie gotują, a okularki sobie kupiłam, wada wzroku sie nie pogorszyła, wszystko stoi w miejscu 😉 troche jestem zła, bo maz ma urlop a ciagle w pracy całymi dniami, niby jutro kolo wieczora jedziemy do mamy i zostajemy do środy no ale sie okaże, bo to nasz ostatni tydzień razem i znowu wyjeżdza na 5-6 tyg;/ a ja bede w pracy juz teraz normalnie, jutro ide na 7, w sezonie na 8-10 dopiero, to wyśpię się chociaż 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
ale tu cisza 🙂

cześć Mamuśki 🙂

przed chwilą oberwałam od Agnieszki z główki w nos, aż mi krew zaczęła lecieć... efektem się przestraszyła chyba bardziej, niż ja, bo od razu pobiegła do swojego pokoju i chciała do łóżeczka (jak w porze drzemki broi ze zmęczenia, to ją od razu do łóżka kładę). Więc teraz leży i próbuje zasnąć przy akompaniamencie młotków i wiertarek (kolejny remont u któregoś z sąsiadów), a ja próbuję nie zwracać uwagi na to, że czuję na nosie bicie serca 🥴 boleć juz przestało, więc chyba nic mi nie złamała, ale okulary niestety będę musiała dac do regulacji...

Mąż znów jakiś nie w sosie, zawalili go w pracy robotą, dołożyli mu 5 dodatkowych osób do działu (na początku miał 3, teraz ma 8), z czego połowę powinien nadzorować ktoś inny, bo nad zupełnie innymi rzeczami pracują. Klienci niezdecydowani, sami nie wiedzą, czego chcą, co chwilę zmieniają zdanie, a czas goni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ech... Laaf, strasznie mi przykro. Jakoś w ostatnim czasie dużo takich wiadomości z różnych stron...

My już zdecydowaliśmy się na ten żłobek, prawdopodobnie startujemy od sierpnia bo wtedy otworzą go po remoncie. Z jednej strony bardzo się cieszę a z drugiej strony mi smutno bo coś się kończy i kurczę, nie wiadomo kiedy to moje dziecko zrobiło się już takie duże i dojrzałe!
Generalnie dostaliśmy się tylko dlatego że przez rok był żłobek był wyłączony z działania i cała grupa jest nowa, normalnie w najstarszej grupie są 2-3 miejsca dla nowych i nie mielibyśmy żadnych szans z taką liczbą punktów.

Kwasiek, to są niestety realia pracy kierownika w branży IT, niestety coś o tym wiem i radziłabym Wam nie liczyć na to że coś się w tej kwestii radykalnie poprawi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Laaf u nas jest bardzo dużo przypadków niby wszystko ok na pierwszy rzut oka a popełniają samobójstwo....... Mój sasiad niedawno chciał sie powiesic ale udaremnili mu , ma 2 lata.

Piotruś chory, strasznie mu dokucza , ma jakieś świsty w oskrzelach. ... 😞
Byliśmy wczoraj na bilansie , ma 90 cm i 14 kg. a poza tym wszystko dobrze.
Jutro jedziemy do kardiologa z Piotrusiem. Zobaczymy co powie Pani doktor o ile wogule da się zbadać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka

z tymi wisielcami to asakra jakaś u nas na wsi też się chłopak ostatnio powiesił jakieś 2-3 tyg temu mieszkanie stawiali ona wyjeżdżała z agranice i podobno ją szantażował że jak znowu wyjedzie to się powiesi i pilnowali go ale nieupilnowali

ja też byłam we wtorek u okulisty na kontroli a powinnam 1,5 roku temujakoś tak zleciało i dostałam zjebke i skierowanie na radom na zabieg laserowy muszę się umówić na kiedy 🤢

moje dziecko mnie wykańcza niby bardzo nie dokucza a jakoś tak mi nerwów brakuje chyba mam spóźnionego baby blusa

o 19 mam masaż nie wiem z kim małą zostawie a potrzebuje się wyrwać chociaż na godzine bo zwariuje w domu wogule jakoś mam mega doła ostatnio że co dzień to samo to samo 24h z dzieckiem na dobe wstyd się przyznać ale jak tylko mogę to dyla daję porobić coś innego ostatnio nawet plewić poszłąm truskawki teściowej bo ona chciała iść ale jej się nie bardzo chciało to jej małą zostawiłam i takie mam wrażenie że jak coś porobie w polu czy na budowie to widać że coś robiłam a przecież "siedzenie z dzieckiem to sama przyjemność"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej 🙂

A ja dzisiaj byłam na Festynie Rodzinnym w Oli żłobku, pobawiłyśmy się, trochę pojadłyśmy i poszłyśmy do domu. Była pani wodzirej i klaun, muza typu Witaminki, Ufoludki, Zuzia lalka nieduża itd. Szkoda, że nie zrobili festynu w weekend, bo tak w tygodniu na 15:00 to większość rodziców musiała pourywać się z pracy, a każdy pobył w zależności od przyjście z 1-1,5 h i dawał dyla do domu. Ja też wyszłam wcześniej, żeby być po tej 15. Mąż niestety nie mógł być, bo miał ortopedę na 14:45 po tym wypadku.

Madalena, trzymam kciuki, żeby Piotruś dał zbadać się i mam nadzieję, że z serduszkiem będzie wszystko ok. A Piotruś to niewiele większy od Olci różnica 1,5 cm we wzroście i ok. 700 g w wadze.

A propos' Olci wzrostu każdy kto ją widzi to mówi, ze będzie wysoka. Pewnie jak tak będzie, to ma po kim być - ja mega wysoka nie jestem, ale mam 168 cm, za to mąż ma 183 cm, mój tata też takiego wzrostu oraz rodzina od jego strony też wszyscy wysocy.

Przykre, jak ktoś odbiera sobie życie 😞

Ja zaczynam odliczać dni do urlopu, jeszcze tylko 7 dni roboczych i będę urlopować się do końca lipca...yeah 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dużo zdróweczka dla Piotrusia!!!

Jutro Ola idzie ostatni raz do żłobka przed miesięczną przerwą wakacyjną, a nim pójdę na urlop to przez 4 - 5 dni zajmie się małą mama mojej koleżanki z pracy, bo będzie zajmować się swoją 6-letnią wnuczką i jeszcze jednym małym chłopcem. Niestety na familię nie mogę liczyć, rodzice są też przed urlopem, zresztą i tak mają teraz sporo roboty, szczególnie moja mama, teściowa kładzie się na badania do szpitala, a moja siostra ma obronę pracy licencjackiej.

Ola zaczyna mi długo usypiać wieczorem m.in. rozbiera się, wywala wszystko z łóżeczka, woła nas na zmianę. Do tej pory nie było problemu. Wczoraj położyliśmy ją później, ale nic to nie dało i tak dłużej usypiała. Oj ja wezmę się za moją małą potworzycę na urlopie, będziemy odpieluchowywać i oduczać złych zachowań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej, jado pracy dzis tez zeby miec weekend wolny 😉 wczoraj zrobiłam milky waya na imieniny meza a po pracy sałatke jakąs zrobie a tak to Duzo zdrówkadla Piotrusia, Kubuś wczoraj był na bilansie i ma 90cm i 15 kg. A Kubus tez ostatnmio nim zaśnie to wieki miną, ale tak sie zmieniło jak maz wyjechł za garnice, niedługo znowu wyjeżdza;/ ciezko bedzie samej wszystko popgodzic ale 4 tyg damy rade.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej 🙂

laaf, bardzo mi przykro. Niestety czasami problemy są zbyt dużym obciążeniem i ludzie podejmują takie decyzje... 😞 😞
sylwia, a dlaczego wstyd sie przyznac? Chyba kazda z nas wie, ze macierzynstwo to nie skakanie po zielonej trawce i ogladanie kwiatkow z euforycznym usmiechem na ustach 😉 myslisz, ze ja tak nie uciekam? 😁 Dla mnie chwila wytchnienia jest mycie naczyn albo gotowanie obiadu - bylebym przez 5 minut mogla pobyc sam na sam ze sobą 😉 na zakupy tez z wielką radoscią idę, nawet jak deszcz leje albo upal niemilosierny, a ja z 3 siatami musze do domu isc 😉 czasami nawet za dzieckiem trzeba sie troche stesknic 😉 zwlaszcza w tym buntowniczym okresie...

Magda,
duzo zdrowka dla Piotrusia!
Anulka, fajnie ze macie takie festyny 🙂 udalo Wam sie zintegrowac z jakimis rodzicami?? I jak u ortopedy - wszystko ok?

Ja muszę z Agnieszką do ortopedy isc, bo zauwazylam, ze jej kolanka troche do srodka lecą. Niby to u nas rodzinne (moja mama, ja), ale wolalabym jej tego oszczedzic, wiec w poniedzialek zadzwonie do przychodni i ją zarejestruję. A ja będę musiała się wybrać na echo serca, bo mi znów czasami serducho wariuje i tłucze sie, jakby wylecieć chciało. Na wzelki wu wolę sprawdzić czy się wada nie pogłębiła.
W ten weekend chcemy się spotkać z sąsiadami, dwóch braci mieszkających tuż obok nas 🙂 pożyczali korkociąg, w podziękowaniu przynieśli flachę bimbru i od miesiąca mamy ją wspólnymi siłami wypić 🙂


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
kwasiek_ napisał(a):

sylwia, a dlaczego wstyd sie przyznac? Chyba kazda z nas wie, ze macierzynstwo to nie skakanie po zielonej trawce i ogladanie kwiatkow z euforycznym usmiechem na ustach 😉 myslisz, ze ja tak nie uciekam? 😁 Dla mnie chwila wytchnienia jest mycie naczyn albo gotowanie obiadu - bylebym przez 5 minut mogla pobyc sam na sam ze sobą 😉 na zakupy tez z wielką radoscią idę, nawet jak deszcz leje albo upal niemilosierny, a ja z 3 siatami musze do domu isc 😉 czasami nawet za dzieckiem trzeba sie troche stesknic 😉 zwlaszcza w tym buntowniczym okresie...



Podpisuje sie pod tym obiema rękami ;-) ja cie cieszę , że m,ogę uciec choc na chwile do pracy i odpocząć psychicznie.


"siedzenie z dzieckiem to sama przyjemność"

Jak bym mojego M słyszała 😞 chyba nie zdaja sie czym jest wychowywanie małego buntownika.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...