Skocz do zawartości

Czerwiec 2010 | Forum dla mam


Maria_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Ja też się cieszę jak ide do pracy, to odpoczywam hehe żartuje, no ale każdym bądz razie robię coś innego niż dom i dziecko i tak fajnie wrócić do domku a synek do mnie biegnie z buziakami i płacze jak ide torebke odwiesic, bo mysli,że gdzieś ide, a widać,że tęskni, ac te nasze szkrabole, czasem potrzeba odskoczni, jutro grilla chcemy robić, musze wykorzystac dobrze 2 dni wolnego 😉 poza tym,idziemy na impreze znowu koło domu co otworzyli, maż po niedzieli wyjeżdza, to długo sie nie nacieszymy a ciągle tez pracuje i tak spedzamy czas Razem;/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Hejka 🙂

Dzisiaj byłam krócej w pracy, więc nim odebraliśmy Olcię, to poszliśmy sobie z mężem na film Jak urodzić i nie zwariować - filmik fajny, chociaż myślałam, że więcej się pośmiejemy.

Kwasiek, no niestety jakoś tak ciężko było zintegrować jak nie zabawa, to każde przy swoim dziecku, kilka słów zamieni się z rodzicami, trochę z paniami opiekunkami i tyle.
A u męża potwierdziło się stłuczenie odcinka kręgosłupa i kręgów szyjnych oraz ich naciągnięcie i 6 tygodni w kołnierzu ortopedycznym.
Na bilansie u Oli ortopeda też zauważyła kolanka lecą lekko do środka, ale na razie nie kierowała do ortopedy,mamy obserwować, mozliwe, że z czasem naprostuje się. Taka przypadłośćpodobno często występuje u maluchów.

A co do uciekania to też odprężam się jak mam zrobić śniadanie albo obiad, jak korzystam z łazienki, w weekendy mąż śmieje się, że potrafię się myć i przygotowywać z godzinę, chociaż tyle mama z porannego oddechu, bo to ja wstaję do Oli rano, a mąż jeszcze trochę podrzemie. oczywiście to mój wybór, bo jak próbowaliśmy, że to mąż wstawał to ja za cholerę nie mogłam zasnąć i po kilkunastu minutach wiercenia się wstawałam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Każda z nas chce pobyć trochę sam na sam ze sobą i ja w tym nic złego nie widzę. Mój mąż znika na godzinę w łazience, mimo, że cały dzień spędza przecież poza domem. Dla niego 5 godzin z Agnieszką to wyzwanie. Więc chyba tym bardziej mamuśkom "siedzącym w domu z dzieckiem" (nie lubię tego określenia, bo akurat pozycja siedząca jest najrzadsza) też się trochę odpoczynku przydaje. Ja MUSZĘ się przynajmniej raz na 2 dni gdzieś ruszyć bez Agnieszki. Albo uwielbiam, jak mąż ją zabiera na spacer, a ja mogę tą godzinkę posiedzieć sama w domu. Zwykle wtedy nadrabiam zaległości w sprzątaniu, ale to nie ważne - ważne, że mi się Aga nie plącze pod nogami i że nie muszę uważać, żeby jej nie obudzić.

A że ciężko nam przed samą sobą i innymi przyznać, że czasami opieka nad dzieckiem jest męcząca, to już inna sprawa. To chyba taki syndrom matki-polki, stary jak świat stereotyp, że kobiety są stworzone do wychowywania dzieci i nic piękniejszego od bycia z dzieckiem nie widzą. Jasne, to piękne i wspaniałe, ale nie zawsze jest kolorowo i cudownie. A my jesteśmy tylko ludźmi, a nie robotami. Mamy prawo być zmęczone, mamy prawo wstać lewą nogą, mamy prawo się zdenerwować i mamy prawo do odpoczynku od naszej pracy (dbania o dom, rodzinę itp itd).

Mój mąż lubi mówić, że ja powinnam odpoczywać wtedy, kiedy Agnieszka śpi. Zawsze mu wtedy mówię, że krasnoludki mu obiadu nie zrobią, prania nie wstawią, mieszkania nie posprzątają. On wtedy odpowiada, że większość z tych rzecz można robić przy Agnieszce. Jasne 🙂 I jednocześnie pilnować, żeby dziecko nie spadło z krzesła, na ktore sie wdrapało by wiecej widzieć, żeby nie złapało noża, który zostawiłam na tyle blisko krawedzi, ze Mloda do niego dosiega, albo zeby nie wyjmowala wszystkich garnkow albo nie grzebala w smieciach, albo żeby sie nie poslizgnela na swiezo umytej podlodze, albo zeby nie wziela do reki jakiegs detergentu. Ja dziekuje za takie sprzatanie i gotowanie 🙂 no ale męża to jakoś nie przekonuje. Ciekawa jestem co to będzie gdy pójdę do pracy i nagle to on zostanie z gotowaniem, sprzątaniem i pilnowaniem Mlodej... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Magda, zdrowia dla Piotrusia, jakoś dużo dzieci teraz choruje. My mieliśmy jutro jechać na tydzień na działkę do kuzynki i jej dzieci, ale nie pojedziemy bo wszyscy są chorzy (no może z opóźnieniem jeśli im szybko przejdzie).

Ja też uciekam od Stasia, dziewczyny i nie ma w tym nic wstydliwego. Pamiętam jak położna środowiskowa powiedziała nam przy pierwszej wizycie, żeby pamiętać, że mama powinna każdego dnia mieć szansę spędzić godzinę bez dziecka poza domem, gdzieś sobie iść albo pogadać przez telefon itp. Godzina dziennie wydaje mi się abstrakcją, ale przynajmniej jedno popołudnie w tygodniu to jest niezbędna higiena psychiczna.
Ja też "odpoczywam" kiedy mogę sama zostać w domu i np. posprzątać albo ugotować obiad. Takich wyjść dla przyjemności mam bardzo mało (może z jedno miesięcznie) i uważam że trzeba to będzie zmienić.

Im więcej myślę, tym bardziej jestem przekonana że dla Stasia już czas na usamodzielnienie. Do pracy prawdopodobnie wrócę od nowego roku, chcę jeszcze tych kilka miesięcy być dla niego bardziej dostępna, a przy okazji ogarnąć się z różnymi rzeczami na które nigdy nie ma czasu (np. przygotowanie pokoju dla Stasia, które stoi w miejscu i raczej nie ruszy jeśli nie zrobimy tego przed moim pójściem do pracy - teraz tam jest rupieciarnia głównie z moimi jeszcze panieńskimi gratami do przejrzenia i wywalenia w większości). A ja też muszę się jakoś doprowadzić do stanu używalności. Między innymi będę chciała jednak trochę się rehabilitować po tej mojej operacji - doskwiera mi jednak mocno brak tego kawałka mięśnia brzucha, lewa strona jest teraz dużo słabsza niż prawa i przy większym wysiłki (typu podniesienie się z sofy bez użycia rąk) mocno potrafi zaboleć.

Ja ostatnio robię część rzeczy przy Stasiu. Nie wszystko i nie zawsze się da, ale najczęściej jest to kwestia pozwolenia mu na jakieś fascynujące zajęcie do którego normalnie nie ma dostępu (czyli np. właśnie przestawianie garów w szafce). Tyle że i tak więcej niż pół godziny tym nie zyskam, więc grubsze roboty odpadają. A pewne rzeczy robimy już zupełnie "razem" np. obieramy obierakiem marchewkę, razem ten obierak trzymając 😉 Pranie Staś mi wrzuca do pralki, otwiera i zamyka szafkę z proszkiem, ja wsypuję proszek i ustawiam program, a potem wolno mu się na wdrapać na pralkę i włączyć ją 🙂 Wiadomo, że to wszystko wymaga cierpliwości i trwa dwa razy dłużej, ale przynajmniej tak robota jest zrobiona i wszyscy zadowoleni 😉

Ja już tak bardzo Stasia nie pilnuję przy jego akrobacjach, uważam że przed żłobkiem trzeba go nauczyć odpowiedzialności za to co robi. Mówię mu, że musi sam się pilnować, bo mama teraz nie patrzy. Sam włazi i złazi na krzesła, na placu zabaw sam się już wspina na zjeżdżalnie i zjeżdża, sam włazi na takie sprężynowe skoczki, sam huśta się (bez mojego trzymania) na huśtawce typu deska na dwóch łańcuchach itp. Po schodach pozwalam mu chodzić samemu, zanim zamknę drzwi do mieszkania, on potrafi być już piętro wyżej albo niżej, jest już bardzo w tym sprawny. Co do noży i szklanych rzeczy, to jednak bardzo się pilnuję, żeby nie leżały na brzegu blatu, ale np. pod moim okiem wolno mu nóż czy szklany talerz zanieść do mycia 🙂
Generalnie uważam, że w żłobku czy przedszkolu panie mimo najszczerszych chęci nie będą w stanie wszystkiego upilnować i dziecko musi umieć pilnować się samo. Ostatnio na naszym placu zabaw obserwowałam klubik malucha, z dziećmi ok. 1,5 roku które podłaziły pod rozbujane huśtawki i panie w ogóle się tym nie przejmowały (ja akurat tego pilnuję).

Strasznie nam się ostatnio Staś rozregulował ze spaniem. Wstaje rano koło 7-8, pada koło 14, czasem nawet 16 jeśli są jakieś atrakcje, śpi koło 2 godzin a potem urzęduje do 23. Nijak nie umiemy go przestawić, a nie chcemy na razie likwidować dziennej drzemki, żeby nie było problemów w żłobku. W dzień jest w stanie zasnąć jedynie w domu ew. w samochodzie, na spacerze ani u dziadków nie ma szans na to. Może budzić go koło 6:00? Ale wtedy ja będę nieprzytomna więc interes też żaden, poza tym mam wrażenie że godzina wieczornego zasypiania nie ma żadnego związku z godziną porannego wstawania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej 🙂

Ale dzisiaj pogoda najpierw słońce i gorąco, potem zachmurzyło się i trochę pokapał deszcz, znowu wyszło słońce i duchota, następnie zachmurzyło się, ulewa, wiatr, burza i to wszystko w wersji mega, jak ustało to rozpogodziło się.

Ann, u Oli rozregulowało się zasypianie i na pewno nie ma nic wspólnego ze wczesnym wstawaniem ani krótszym czy dłuższym spaniem w ciągu dnia. Przykładowy dzisiejszy dzień Oli - wstała o 6:15, potem byliśmy z 3 h na spacerze, jak wróciliśmy to odziwo zaraz padła i spała również 3 h i jak już rozpogodziło się to postanowiliśmy wyjść jeszcze tak 17:30 na drugi spacer, z nadzieją, że szybciej zaśnie. Byliśmy na dworzu ponad 1,5 h spacerowaliśmy, Olcia szlała na placu zabaw, z piłką, miała kaloszki, więc skakała po kałużach i co? Wieczorem zasypiała tak, jak ostatnio zwykle bywa,czyli w porywach od ok. 1h do ponad 1 h, pomimo że później niż zwykle miała kąpiel i została położona do łóżeczka. Jeszcze byłby pikuś, gdy przez ten czas sobie leżała, jak do tej pory bywało, ale mała często nas woła, robiera się, wywala wszystko z łóżeczka, woła siusiu, po czym nic nie robi na nocnik, po jakiejś chwili woła, bo zrobiła w pieluchę, a ignorowanie na nic się zdaje, bo nagle pisk, leci się do niej, a ona pokazuje np. palec i mówi z uśmiechem ałała. Jakieś 3 tyg. temu zasypiała najpóżniej o 20:00 będąc kąpaną o 19:00, teraz godzina kąpieli poza wyjątkami jest bez zmian, ale z tymi wszystkimi szopkami zasypia grubo po 21:00.Może to nic ze Stasiowym usypianiem o/po 23, ale jednak jest zmiana, bo już nie obejrzę na spokojnie filmu lub porogramu o 20. Na zmianę przychodzenie ją jeszcze bardziej podkręca, ale i tak najczęściej mnie woła.

W związku z buntem naszych pociech i wszelkimi zmianami czytałyśmy, słyszałyśmy różne informacje, ale wczoraj przeczytałam w kalendarzu rozwoju 2 latka istotne info o rozwoju fizyczny, intelektualnym i społecznym dziecka. I jak czytala o Oli. Co najlepsze za ok. 6 m-cy bunt powinien minąć, dziecko powinno być posłuszne i milutkie. Ciekawe czy tak będzie, byłby to najmilszy prezent dla mnie na Mikołajki lub pod choinkę 😉 🙂 Zresztą poczytajcie sobie http://babyonline.pl/kalendarz_rozwoju_dziecka.html?cac_year=3

Olcia uwielbia książeczki, kolorowanki z naklejkami. Na początku Ola przyklejała naklejki w książeczkach/kolorwankach gdzie popadnie, ale teraz przy naszej pomocy lub próbuje też sam szukać, gdzie konkretną naklejkę powinna przykleić. Dzisiaj kupiliśmy jej w Empiku taką teczkę z "Uniwersytet malucha" dla 2-latka, znajdują się tam 2 książeczki z naklejkami i kolorowanka z naklejkami. Super sprawa, ćwiczy koncentrację, spostrzegwaczość oraz poznawanie kształtów, kolorów itd. i ile radości sprawia Oleńce. Polecam 🙂 http://www.empik.com/uniwersytet-malucha-2-latek-opracowanie-zbiorowe,p1044171000,ksiazka-p

Zmykam spać, bo z samego rana trzeba wstwać. Spokojnej nocy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka

a mi igula od rana gorączkuje i żadnych innych obawów nie ma jak zapytałam gdzie ją boli to pokazała na buzie ale czy zęby czy gardło nie mam pojęcia a tem 38,8 po południowej drzemce ale rano i wieczorem taż miała ale nie mierzyłam termometrem

do różnych zajęć też ją wciągam np ja obieram ziemniaki ona wrzuca do wody albo idzemy po ogórki urwać to niesie później mi podaje do obierania w wyżera obrane pranie wiesza to akurat jej się szybko nudzi wyciągnie ze 3 ciuchy i już ostatnio prasowała ze mną swoim żelazkiem oczywiście do schodów ja mam awersje jak mi kiedyś mało nie spadła i wie że beze mnie nie może iść najwyżej stanie na 1 stopniu i czeka a wchodzi sama ja ją asekuruje z tyłu gorzej ze schodzeniem bo u nas nie ma barierki żeby się mogła trzymać
na zjżdżalnie włazi sama na huśtawke nie chce siąść nawet chyba że na dużą ogrodową to tak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
kwasiek_ napisał(a):
Więc chyba tym bardziej mamuśkom "siedzącym w domu z dzieckiem" (nie lubię tego określenia, bo akurat pozycja siedząca jest najrzadsza) też się trochę odpoczynku przydaje.


dobre ale się uśmiałam 🤪 🤪 🤪 😁 😁 😁

Iga wstaje różnie w granicach od 6 do 9 rano a na południe zawsze usypia o 12 śpi głównie do 15 (3 godz luzu :woohoo 🙂 a wieczorem różnie ok 21 czasem później zależy jak nam wygodnie

ja dziś torta upichciłam jak cykne fotke to wam wrzuce

a mieliśmy dziś mieć wychodne na grila do znajomych ale małej z gorączką nie zostawie więc impreza odwołana szkoda troche bo pogoda aż miło cieplutko na dworze można by było posiedzieć ale może następnym razem się uda choć dziś i tak nie obyło się bez zbędnych komentarzy teściowej no bo po co my mamy iść że czemu nie mogą tamci przyjść do nas bo oni dziecka nie mają to im łatwiej tyle że zawsze oni przychodzą do nas i raz na jakiś czas chcą żebyśmy to my przyszli do nich
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ann, nie chodziło mi o to, że muszę Agnieszki na każdym kroku pilnować, ile o to, że ciężko nad wszystkim zapanować robiąc kilka rzeczy jednocześnie. Pralkę Młoda potrafi przeprogramować w trakcie prania - wtedy pralka się wyłącza i dupa zbita. Pod kuchenkę mi włazi z upodobaniem akurat wtedy, gdy smażę jakieś strzelające mięso. Gdy myję naczynia, to ona mi zaczyna grzebać w szafce z mąką, cukrem i innymi sypkimi produktami. Wystarczy, że się odwrócę, a ona już coś kombinuje. Noże kładę zawsze glębiej na blatach, ale Aga i tak się do nich dostaje. Krzesła w kuchni mamy dość niestabilne, więc wolę jej na szarżowanie nie pozwalać (nie ma tak, że wejdzie na nie, usiądzie i siedzi - od razu z krzesła próbuje dostać się wyżej, czyli na blat albo stół). No i tak w kółko. Pomaga mi, owszem. Wrzuca pranie do pralki, wyjmuje, przynosi mi spinacze, pomaga wycierać kurze, myje ze mną okna itp. Ale czasami Agnieszka w ogóle nie ma ochoty mi pomagac i robi wszystko na opak, czyli np. zabiera spinacze i ucieka, a jak wezmę chociaż jeden, to jest ryk, jakby ją ktoś ze skóry obdzierał.

W ogóle ostatnio zauważyłam, że mimo siedzenia z Agnieszką w domu, w gruncie rzeczy niewiele czasu poświęcam bezpośrednio jej, bo albo siedzę w garach, albo coś sprzątam. No i chyba trzeba coś zmienić. Trochę się nasłucham, że brudno, że głodno, że to i tamto, ale trudno.

Mąz mnie dziś wkurzył - Aga na spacerze była troche marudna (nie jakos bardzo, po prostu nie wiedziała czego chce i zaczęła płakać, bo żadna opcja jej nie pasowała), więc mój mąż dał jej karę "jak jesteś dzisiaj taka niegrzeczna na spacerze, to za karę jutro nie pójdziesz na spacer". A jak powiedziałam mu (spokojnie), że kara trochę nieadekwatna do przewinienia, to się do mnie rzucił, że "decyzje powinnismy podejmowac wspolnie", a ja nie powinnam kwestionowac jego decyzji. Więc mu powiedziałam, że wspolne podejmowanie decyzji polega na WSPÓLNYM podejmowaniu decyzji, a nie na tym, że jedna osoba decyduje za dwie, a druga osoba musi jej przyklasnąć mimo, że się z nią zupełnie nie zgadza. No i usłyszałam, że go wkur..am i mam się zamknąć... Tak więc dzisiaj bez kija nie podchodź. Ja w każdym razie Młodą jutro na spacer biorę - pewnie standardowo dwa razy. Uparta zołza ze mnie 🙂

Kupiliśmy dziś Adze 2 pary bucików w CCC - jedne sandałki na co dzień do zabawy w piasku, a drugie takie bardziej eleganckie.

Rodzice z pobytu w spa zadowoleni, ojciec nawet jakieś dodatkowe zabiegi im wykupił, tak więc misja chyba zakonczona powodzeniem 🙂 zobaczymy czy jutro tez beda tak zadowoleni 🙂

kolorowych snow!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dobry wieczór 🙂

Od dzisiaj oficjalnie Ola nie mówi na siebie już dzidzia tylko Ola 🙂 Super tego słucha.Nawet wieczorem udało się jej odpowiedzieć na moje pytanie - Jak masz na imię? - Ola (wypowiadane okrzykiem). Ciekawe kiedy opanuje Olga, bo na razie jest Goga 😁

Ola też śmiga sama po schodach, ocziwiście jestem w pobliżu, wogle brudne swoje naczynia odstawia do zlewu, mój czy męża kubek, jak dorwie, odstawia deikatnie na stół w kuchni, co ma być wyrzucone wyrzuca do śmieci, jak kichniemi podaje chusteczkę, a jak nie ma w pobliżu to potrafi polecieć do naszej sypialni i wziąźć z pudełka chusteczkę i przynieść. Pomaga wypakować zakupy, rzeczy do pralki też pomaga wrzucać, ale potem już nie dopuszczam jej, żeby nie zaczęła kręcić pokrętłem lub wciskać przyciski, bo potem będzie ciężko, nie mówię o ponownym wstawianu prania, ale jak schrzani się programator to nie będzie fajnie. Razem robimy mleko wieczorne dla Oli, mała wsypuje proszek, ja przygotowuję wodę, potem ja mieszam, następnie Ola i gotowe. Pomaga też ścielić nam łóżko. Sporo możnaby pisać, aż dziw, że taka mała osóbka jest już taka kumata.

Kwasiek, jakby mój m. powiedział Oli, że nie pójdzie na spacer, bo była akurat marudna i przy okazji przygadał, że podważam jego słowa to dostałby opierdziel, że hoho . To tak prawie, jakby się swojemu lubemu powiedziało - masz focha to nie dostaniesz np. obiadu. Obraza wg mnie nieuzasadniona, niepoważna, wyjażśnienia kiepskie, bo akurat to Ty masz całkowitą rację.

Dzisiaj Ola poznała mamę mojej koleżanki z pracy oraz jej 6-letnią córkę Weronikę, będą przebywać teraz przez kilka dni razem, jak będziemy z mężem w pracy. Na spotkaniu-spacerze w parku było ok, Ola bawila się z Werką piłką, panią też zaakceptowała, więc chyba będzie wszytko ok.

Dobranoc




Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej 🙂
dzieki Anulka, podobnie uwazam i maz po przespaniu sie z problemem chyba tez tak stwierdzil. Oczywiscie na przeprosiny nie mam co liczyc, no ale... spacery zaliczone, nadmuchałam Adze basen i na balkonie się chlapała. Nie obyło się bez jakichś sprzeczek (mąż trochę na siłę chciał być dziś super tatą), ale nie bylo najgorzej.

Rodzice z weekendu wrocili bardzo zadowoleni 🙂 ojciec troche narzekal na ceny i jedzenie, ale cala reszta byla "cudowna" 🙂 i nie bardzo chcialo im sie wracac. No i ojciec od dawien dawna mial okazje troche zone porozpieszczac, bo kupil jej jakis deser i przyniosl do pokoju, pozniej po kawe i herbate kursowal, tak wiec staral sie, zeby mamuska miala mile wspomnienia 🙂

We czwartek chyba jedziemy do moich dziadkow na 3-4 dni, ale duzo jeszcze zalezy od pogody.

Ide cos zjesc i sie umyc. I spac. Od jutra wstajemy o 7, musimy Agnieszke pomalu przyzwyczajac do przedszkolnego rytmu dnia.

Spokojnej nocy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej. Ja wstałam kolo 7 do pracy ale jednak z kierowniczką rozmawiałam,że mało roboty i nie mam isc, zła jestem, bo albo ide albo nie, ale sie poopalam w ogrodzie,a Kubuś sie poszlapie w wanience na dworzu 😉 posprzatane mam a pozniej zrobię sobie pulpety w sosie pomidorowym 😉 Miłego Dnia 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej 🙂
Agnieszka ogląda jedynkowe przedszkole, a ja mam chwilkę dla siebie 🙂 zaraz nas spakuję i pojedziemy na wycieczkę autobusem (pierwszy raz) do moich rodziców, a tam pójdziemy pod las i będziemy czekać na jakiś pociąg, bo faza na pociągi, samoloty, helikoptery, autobusy i ciężarówki trwa w najlepsze 😉

Miłego dnia!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
kwasiek_ napisał(a):
Wici rozpuściłam, mam nadzieję, że uda się choć trochę im pomóc.


Tez rozpuściłam , dobrze by było aby znalazło się kilka życzliwych osób. Szkoda ze nie wiedziałam wcześniej bo kazałabym księgowej przekazać ten 1 procent dla Adasia a sporo mamy tych rozliczeń w firmie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej. Kubuś spi a ja ide odkurzacz wyczyścic i potem ziemniaki na obiad obrac, pozniej na jutro pomidorową ugotuje dla chłopaków, bo rczej ide do pracy ale jak bede miała wolne,to lepiej,to wtedy posiedzimy razem 😉 a maz w spbote prawdobodobnie znowu wyjeżdza no ale potem juz bedzie na dłuzej 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka

miałam się pochwalić

[URL=http://img31.otofotki.pl/qm838_DSC02907.JPG.html][IMG]http://img31.otofotki.pl/miniaturki/qm838_DSC02907.JPG[/IMG][/URL]

moje dzieło

u nas 3-dniówka dobiegła końca iga już nie ma gorączki tylko wysypka dziś się pojawiła ale już jej dałam wapno a teraz śpi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej, u nas po urodzinach tort w ksztalcie gloy miki wyszedl idelanie 😉

Bylismy od piatku do srody w düsseldorfie, w czwartek zwiedzilismy najwyzsza gore niemiec 😉 wdrapaplam sie na sam szczyt 😉a w piatek pojechalismy do wloch 😉 4,5h i bylismy na plazy cieplusiej wodzie jak z czajnika. spalismy po d namiotem, pierwsza noc sie maxym obudzil i bylo wesolo 😉 stoje sobie poza namiotem z danielem a maxym hallo hallo mama tata domek 😉 druga noc odlozylam go do namiotu maz do niego a ja wygodnie sie w smaochodzie rozlozylam, bo przeciez my jestesmy extremalni i namiot to mamy taki malusienki... 2ke 😉

Coraz bardziej zaczyna mi sie podobac mieszkane tu 😉 tak blisko tak wszystko 😉

Jutro mamy pierwszy dzien zapoznawczy w przedszkolu idziemy razem na 8 do 12 czyli praktycznie tyle ile maxymek bedzie spedzal tam czasu, bodajze od 8.15 do 12.30 go zapislaam juz nawet dokaldnie nie wiem. ciekawe jak bedzie....

Nie moge sobie przypomniec czy Adas chorowal wczesniej? wiem ze w malzenstwie bylo nieciekawie, potem sie niby poprawilo i Aleksandra miala do stanow jechac, co sie takiego stalo ze Malutki zachorowal? wie cos ktos? Biedny chlopczyk 😞 😞

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
No Komsi fajnie,że jestes 😉 Kubus śpi juz godzinke a ja wstawiłam ziemniaczki na obiad, chwile na spacerku byliśmy puki nie pada, pocmurno tylko. A co do Adasia, to tez nic nie wiedziałam,że jest chory;(biedny, szkoda mi Aleksandry, to najgorsze co może byc dla matki, choroba dziecka;(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
juz poczytalam troche o tej chorobie. Szczescie w tym calym nieszczesciu ze zostala wczesnie zdiagnozowana. przyczyny moga byc genetyczne, ale tez i inne np zbyt duza ilosc sntybiotykow w okresie niemowlecym i kilka innych. Wspolczuje Rodzicom Adasia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej 🙂

O kurcze, Igusia miała wczoraj urodzinki...

Wszystkiego najlepszego z okazji ukończenia 2 latek, wielu radości i przygód! Całuski od Olci i cioci Ani 🙂

Wczoraj coś mi siadło na żołądku i miałam wycięte popłudnie, na szczęście, że jak mnie na dobre chwyciło to akurat skończyłam pracę. Wieczorem było lepiej, a dzisiaj już jest ok.

Przykro, że Adaś ma autyzm 🙂 Madalena kiedyś pisała, że Adaś choruje, ale widocznie nie było to zdiagnozowane albo Aleksandra nie pisała o tym. To nie jest łatwa choroba, jak dziecko zamyka się w swoim świecie. Trzeba wiele pracy włożyć, wiele czasu poświęcić, żeby można nawiązać kontakt np. usłyszeć od swojego kilkuletniego dziecka wreszcie słowa mama. Mój kolega z liceum ma brata chorego na tę chorobę, nie widziałam ich od jakiś 9-10 lat, więc nie wiem jakie mogły być dalsze postępy, ale wcześniej widziałam, że krok po kroku udawało się osiągnąć jakiś sukces. Adam w tym roku skończył 18 lat, wiem że chodził do przedszkola chyba integracyjnego, a potem do szkoły lub klasy integracyjnej.

Madalena, Ty masz kontakt z Aleksandrą, na mamuśkach był wątek o autyzmie, założyła go mama, której córeczka jest chora na autyzm. Może jak Aleksandra miałaby czas czy też ochotę to mogłyby porozmawiać o tym.

Komsi, widziałam foty na fb 🙂 fajny wyjazd, pewnie taki spontan, co?

Ostatni Ola mówiła zamiast Olga to Goga, a od wczoraj jest już Olga, czasem te "l" jest nieme, ale z wielką radością się tego słucha 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Komsi, niestety autyzm jest na tyle zawiłą chorobą, że zbyt wczesne zachorowanie oznacza większe problemy - z mową, pisaniem, czytaniem...

Sylwia, najlepsze życzenia dla Igusi! Dużo zdrówka i uśmiechu (przepraszam, jakoś mi z głowy wyleciało...).

U nas znów ciche dni się zapowiadają. Aga chyba ma alergię (czerwone i spuchnięte oczy, zatkany nos, opuchnięta buzia) i jutro się wybieram z nią do pediatry. We czwartek ma do nas przyjść jakiś inspektor budowlany, a mieliśmy wyjezdzac do moich dziadkow - wyjazd przelozony na piatek.

No i w ogole jakos tak mi byle jak...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...