Skocz do zawartości

Czerwiec 2010 | Forum dla mam


Maria_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
hejka

ja kiedyś też potrafiłam nie odzywać się 2-3 tyg teraz staram się wyjaśniać na bierząco bo wiem że to do niczego dobrego nie prowadzi a poza tym moja mamuśka taka była foch nie odzywa się do nikogo i nikt nie wie za jakiego powodu

ja dziś po wizycie u lekarza i zmieniła mi antybiotyk na mocniejszy bo charczy mi jeszcze masakrycznie w płucach i kaszel okropny i wystałam się po niego 40 min w kolejce i kuźwa nie kupiłam bo nie było a nie chciało mi się już latać po innych aptekach bo z tobołami wracałam

z igulą też byłam na kontroli wczoraj jeszcze ma brać syropy do środy i psiukanie do noska bo katar się pojawił

jutro placek będę robić bo wszystkim się na słodko chce albo dzisiaj się wezme bo nudzi mi się a robie wesoły słonecznik

kwasiek dopiero pierwszy siwy? u mnie to już kilkanaście by się znalazło dobrze że ktoś farby do włosów wymyślił a mój mąż to ma tyle siwych że szok a najbardziej je widać zaraz po obcięciu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Oj, mam nadzieję że nic Maxymek nie złapie!

Któraś pytała o prezenty. My już się wykokosiliśmy z zamówieniami i będzie tak:
- od nas mega klocki do skręcania, myślę że to będzie szał, bo Stasiek jest na etapie montażu i demontażu wszystkiego co popadnie. Myśleliśmy o zestawie narzędzi, ale dużo ciekawsze są te klocki, z których da się zrobić coś konkretnego:
http://mariolafruwa.pl/product-pol-6140-Meccano-Kids-Play-Traktor-Zestaw-3-Modele-40-el.html
- od jednych dziadków kask jako zapowiedź roweru (Stasiek marzy o kasku chyba bardziej niż o rowerze więc pewnie będzie w nim paradować po domu 😉 ),
- od drugich dziadków doposażenie kolejki drewnianej: dodatkowe tory, może jakiś tunel albo mała parowozownia,
- od dalszej rodziny zestaw Poczytaj mi mamo i ew. jakieś dodatki do duplo (teraz już idziemy w klocki konstrukcyjne a nie w zestawy gotowców).

A w ogóle to teraz Stasiek z tatą ciągle coś "razem" produkują z pudeł kartonowych, za pomocą nożyczek, taśmy klejącej i kredek. A to kuchenkę z piekarnikiem i gałkami do kręcenia, a to domek dla tygryska, drabinę, pana kominiarza itd. Stasiek uwielbia to i potem bardzo fajnie się bawi. A jak się zniszczy, to zaraz można zrobić kolejne 😉 W sumie pomyśleliśmy że do tej kolejki to też wszystko oprócz torów możemy sobie zrobić sami 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hejka 🙂

Tradycyjnie weekend wolny, więc można trochę zarwać, a w poniedziałek do roboty na popołudnie.

Kurcze Ola po 5 dniach w żłobku nie wygląda tragicznie, ale skórka nie jest już taka gładka i przy tych rączkach zaczerwienienie...ehhhh, chciałabym, żeby było już po diagnostyce, żeby wiadomo było jak małej pomóc. Jedyny plus w tym wszystkim, że specjalnie się nie drapie.Panie mówią, że smarują, nawet dzisiaj przyniosłam maść świerzynkę, tym razem pediatra zasugerowała robioną w aptecę bez wazeliny (zdarza się, że dzieci są i na nią uczulone). No cóż czas pokaże...

Powiem Wam, że moja Olinka już "podoba się chłopakom" 😁 Wczoraj przy zasypianiu chcę w łóżeczku pogłaskać Olę po główce, a ona mi nie, bo Kamil głaszcze ją po główce 🤪 i trzyma za rączkę i bawi się z nią 🤪 Jezu rośnie mi "łamaczka" męskich serc 😉 Najlepsze z tego, że Kamil ma brata bliźniaka Wiktora, a jednak to Kamil jest no. 1 wśród chłopców w żłobku.

Komsi, o f..k, że tak się wyrażę, na szczęście jak piszesz Maxymek ma się ok.

Laaf, też widziałam Cię na filmiku, fajna gala 🙂 Zdrówka dla Dawidka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka 🙂
a my mamy ospę :> tzn. Agnieszka. m. to przerabial jako dziecko, ja jak mialam 17 lat. Agnieszke troche wkurzaja bąble na dłoniach i stopach (póki co głównie tam sa zlokalizowane), ale nie drapie sie i zbytnio nie narzeka, wiec luzik 🙂

poza tym wszystko ok. Ide do Mlodej bo cos zasnac nie moze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ech... Ciekawą rzecz co do ospy nam powiedziała pielęgniarka przy kwalifikacji do żłobka. Jest podobno ileś tam szczepów ospy i jest się odpornym tylko na ten na który się już chorowało (90% ludzi choruje na ten najpopularniejszy). Ale jeśli dopadnie Cię któryś z pozostałych, nadal możesz zachorować. Nie mówiąc o półpaściu, który jest od tego samego wirusa a ospa na niego nie uodparnia. Trzymam kciuki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Oj, to Agusia podłapała ospę. Mam nadzieję, że lekko ją przejdzie. Ja przeszłam ospę w zerówce, mąż też w przedszkolu. Ola jest zaszczepiona na ospę, a w żłobku przed wakacjami wystąpiły wśród dzieci 2 razy zachorowania na ospę, a Ola nie zaraziła się.

Mogę już powiedzieć, że Olcia jest w 100% odpieluchowana - cały dzień i noc bez pieluszki, nawet panie w żłobku już nie zakładają do spania, ilość pieluszek, które są przy Oli wieszaczku pozostaje od środy bez zmian 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka,
po Dawidzie ja sie zarazilam i babcia....a do tego plecy mi przewialo i ledwo sie poruszam, nawet masc niewiele daje....
a to myslalam ze ospa to spa i nie ma odmian...oby Agusia preszla ja lajtowo, dobrze ze teraz a nie jak bedzie dorosla...zdroweczka dla niej 😘
oki ide dalej lezec chociaz juz o tego mnie tez wszytko boli...milej niedzieli kochane 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka 🙂
a jednak to nie ospa, bylismy wczoraj u lekarza. Agnieszka zaraziła się wirusem Coxackie (czy jakoś tak) i ma tzw. chorobę bostońską - czyli bolesne pęcherze na dłoniach i stopach, nadżerki w jamie ustnej. Tzn. u nas bez tych nadżerek (uff!), ale stopy i ręce ma w masakrycznym stanie. Za kilka dni pęcherze (takie nawet na 1 cm średnicy) powinny zniknąć, a wtedy zacznie się "najładniejszy" etap, a więc zrzucanie skóry z całej powierzchni dłoni i stóp. Wysypkę ma też na udach, pod kolanami, na przedramionach i dookoła pępka, ale to tylko wysypka, a nie pęcherze. Podobno przechodzi to dość nietypowo, bo zwykle dzieci mają 3-4 dniową gorączkę i dopiero wtedy pojawiają się czerwone plamki (coś a'la wysypka uczuleniowa) i żółte bąble. A u nas było bez gorączki, dopiero teraz ma lekki stan podgorączkowy, ale leków jej nie daję.

Piszę o tym wszystkim tak na wszelki wu jakby i Wasze dzieciaki to dopadło. Podobno ostatnio wirus się strasznie rozpanoszyl i jest bardzo dużo zachorowań, dużo lekarzy zbija gorączkę antybiotykiem (błąd!) myśląc, że to jakiś stan zapalny, a to "tylko" wirusówka. Więc obserwujcie dzieciaki i nie dajcie sobie wciskać antybiotyków.

Leczenie: dwa syropki antywirusowe, wapno, maść na pęcherze, fiolet, witaminy. I czekanie, aż dziadostwo zniknie.

A, zaraźliwe bardzo. Dorośli też chorują.

Więc chyba tyle wieści z frontu. Idę do Młodej, bo marudna strasznie "mama, boli!"...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
czesc.

Gorączka jest. "Mama, booooli!!!!" - pierwsze słowa dziś. Chrypka - pewnie dziadostwo już się ulokowało w gardle. Kaszel, odruchy wymiotne. Gdzieś musi siedzieć jakiś pęcherz i ją podrażniać. Marudna niesłychanie. Siedzi przed tv teraz i ogląda świnkę Peppę, zaraz będziemy puzzle układać (bardzo lubi). Tyle dobrego, że apetyt ma, bo zjadła mi 4 kromki chleba z masłem 🙂

Tak szybko napiszę - kupujemy młodej na Mikołaja Duplo Foto safari, od moich rodziców dostanie lalkę-dzidziusia, jeszcze musimy kogoś uradować kupnem puzzli i pociągu (nie wiem jakiego, ale mówi, że chce ciuchcię dostać) 🙂

Ok spadam. Milego dnia :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kwasiek, biedna Agusia, nawet nie wiedziałam że coś takiego istnieje!

Ale dzięki za info i obyś nie była złym prorokiem - ze względu na ten ból w klatce piersiowej poprosiliśmy wczoraj lekarza do domu (uwielbiam Luxmed!), wszędzie czysto i nie ma uzasadnienia dla tej gorączki, jedynie nos ma trochę zapchany, ale nawet bez kataru. Mamy obserwować i jeśli nie przejdzie gorączka, we środę znowu go pokazać lekarzowi. Obyśmy się nie doczekali tych wszystkich objawów o których piszesz!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ann, obserwujcie stopy i ręce. Jak tylko coś się pojawi, to kup w aptece maść Vratizolin (maleńka tubka, 14 zł) i smaruj zmienione miejsca. To maść na opryszczkę i inne wirusowe bajery, więc z założenia powinna działać, choć trudno to stwierdzić mając do obserwacji kilkadziesiąt bąbli. I syrop prawoślazowy od razu, na ochronę jamy ustnej.

U nas do bostonki doszedł stan zapalny gardła (jako efekt) i katar, więc mamy już całkiem rozłożone dziecko w domu, zasmarkane, zakaszlane, z odruchem wymiotnym przy każdym kaszlu, z gorączką, z pęcherzami na nogach (od palców stóp do pupy) i dłoniach (do nadgarstków). Wesoło nie jest, generalnie to po dzisiejszym dniu wymiękam, choć dumna z siebie jestem, że udało mi się uniknąć większych awantur...

Ale niech to się już skończy, plis... 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka coś mi komp szwankuje wczoraj nie mogłam nic napisać na forum dziś net nie działa wcale dobrze że są 2 laptopy w domu i drugi działa więc net w porządku i coś z kompem mąż musi zajrzeć ale wkurzył mnie w niedziele i odzywamy się służbowo

Kwasiek iga dostała w zaeszłym roku taką kolejke
http://allegro.pl/drewniany-pociag-kolejka-z-klockow-hello-kitty-i2757175161.html

u nas na prezenty będzie chyba lala bo jedną już prawie zamęczyła gadającą i wózek gondola co jeszcze dostanie nie mam pojęcia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Jeśli nie musi być z dziewczyńskim wzorem, polecam kolejkę drewnianą z Ikea. Są też podobne w Tesco, ale jakość torów bez porównania gorsza, same się rozłączają i ciągle trzeba od nowa spinać. Do tych kolejek jest mnóstwo gadżetów do ew. późniejszego uzupełnienia, do tego samego systemu torów pasuje Ikea, Tesco (mają fajne akcesoria typu mosty), Brio i jeszcze sporo innych, są też producenci którzy robią same akcesoria. Stasiek bardzo fajnie się już (sam!) tą kolejką bawi, jak przyjechał kiedyś rok starszy kuzyn, wyciągnęliśmy i mieliśmy chłopaków na prawie godzinę z głowy 😉 Podoba mi się to o tyle, że można zacząć od najprostszego, ale już całkiem sensownego zestawu (chyba za ok. 50zł), a potem w miarę potrzeb i możliwości rozbudowywać.

U nas może odrobinę lepiej, bo gorączka wprawdzie nadal jest, ale dziś już wolniej rośnie i opędzam ją samym nurofenem, bez konieczności przeplatania panadolem. Staram się zbijać dopiero jak jest powyżej 39 stopni, ale to czasami trudno uchwycić, bo mierzenie u Stasia to straszna gimnastyka - w efekcie decyduję w zasadzie na wyczucie ręką, a jak się da to potwierdzam termometrem. Stasiek między 38 a 40 jest jak nakręcony (np. nie jest w stanie zasnąć), ścina go powyżej 40 dopiero.
Też już mam serdecznie dosyć tych chorób, szkoda dziecka, czasu na chorowanie, a oprócz tego Stasiek w czasie gorączki jest 10 razy bardziej nieznośny (w sensie rozrabiania) niż kiedy jest zdrowy i ja już czasami wysiadam, tym bardziej że siedzę całymi dniami w domu razem z nim i głowa mi już pęka.

A z fajniejszych spraw, to ostatnio nam się fajnie rozwinęła sprawa czytania. Stasiek już lubi żeby mu coś konkretniejszego poczytać, ostatnio na tapecie są książeczki z mojego dzieciństwa: "Nowi przyjaciele Misia Uszatka", książeczka o Plastusiu i "Bajeczki z obrazkami". Mam tych książek mnóstwo, ale raczej dla trochę starszego dziecka, więc na razie trochę trzeba będzie dokupić - pod choinkę ma dostać zbiór "Poczytaj mi mamo".

A, no i coraz bardziej kombinuje. Dziś jak go usypiałam, a on koniecznie chciał wyleźć z łóżka, w końcu mówi: "Mamusiu, umawiamy się: idziemy na chwilę na sofę przytulić się, a potem wlacamy do łóżeczka: bez płakania, bez jęczenia i bez maludzenia" 😉 I tak było rzeczywiście 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka

u nas tez chorobsko zagoscilo na dobre (po za m.), naszczescie bez goraczki ale ja juz mam zakwasy od kaszlu z nosa sie leje, Dawid katar i kaszel a Kamiska bol gardla...nib kazde z nas cos innego ale tak czy siak nastroje nei wesole...
ja wlasnie nie amm pomyslu na prezent dla mlodego, mysle o puzlach i ksiazeczkach takich juz "powazniejszych" niz sztywne 5-cio stronicowe ksiazeczki bo takie juz go nudza., samochodow, samolotow, ciezarowek, cystern, pociagow, przyczep mamy cala mase, nawet dwa samochody sterowane juz mamy, tak wiec trza zmienic front 🙂 cos polecacie? jakas konkretne firmy?

milego dnia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej 🙂
U nas kolejny dzień z gorączką, kaszlem i katarem. Pęcherze już popękały, zamieniły się w bordowe plamy, które już na szczęście Młodej nie bolą, ale chyba te bolesne pęcherze były lepsze od kaszlu, który teraz ją męczy 🤢 naprawdę, wolelibyśmy ospę... przynajmniej byłoby z głowy. Syropów Młoda brać nie chce, maścią smarować rączek i nóżek też nie, więc z leczeniem jesteśmy na bakier.
Dzięki za pomysły na pociąg, ale chyba z tego prezentu rezygnujemy. Kupiliśmy już duplo fotosafari i finanse się skończyły.

laaf, my Agnieszce od dawna (w zasadzie od urodzenia) zamawiamy serię książek z Klubu Książek Disneya - co miesiąc przychodzi fajna książka, płyta z bajką do słuchania i jakiś gratis (zwykle dupny, no ale...). Kosztuje to 30 zł miesiecznie, ale Agnieszka uwielbia te ksiazeczki, codziennie czytane są minimum 2-3. I to są normalne książeczki,z normalnymi kartkami, tylko okładki są twarde, a Młoda ich w ogóle nie niszczy, więc myślę, że bez obaw możecie kupić Dawidkowi jakas bardziej dorosłą książeczkę. Agnieszka lubi też książeczkę "Martusia i Gufi" - swietne ilustracje, ciekawe historyjki. Muszę upolować dwa pozostałe tomy, bo mamy tylko 1 (jeszcze z czasów mojego dzieciństwa).
Ann, bajeczki z obrazkami - takie zolto-niebieskie? O kotach, kaczkach, kurczakach itp? Jeżeli tak, to to moja ulubiona książka z dzieciństwa 😉 😉 mam ją, niestety część kartek się rozwaliła (w koncu ulubiona...) i trochę boję się ją oglądać z Agnieszką, ale co mi tam - to tylko książka 😉 dzis wieczorem będziemy ją czytać 🙂

A, Młoda ma faze na bajki Disneya - muszę gdzieś dorwać Pocahontas ("siop! siop!" - szop) i Króla Lwa, bo te dwie bajki uwielbia w formie książkowej, więc film też na pewno by z chęcią obejrzała 🙂 🙂 a i księgę dżungli z Mowglim muszę skombinowac, to też by na 100% polubiła 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
U nas już dziś bez gorączki, jutro zaczynamy wychodzić. Intryguje mnie tylko, że Stasiowi strasznie się w tych dniach łuszczy skóra na opuszkach palców w okolicach paznokci. Niby nic nadzwyczajnego, ale nigdy jeszcze tego nie było, a teraz prawie na każdym palcu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ann, a Stasiek nie miał w okolicach tej schodzącej skóry żadnych pęcherzy albo krostek?
Nie wiem, ja już wszędzie widzę chorobę bostońską 😁 Marudzenie się zgadza, niewyjaśniona gorączka też, teraz ta schodząca skóra, tylko pęcherzy/krostek brak 😉

Agnieszka skubana pomału zaczyna sobie radzić z puzzlami 160 elementowymi 😮 a niedawno w sklepie jakaś mama kupowała 16-elementowe, drewniane puzzle dla swojego 4-letniego synka... 🤢 😮

ściągamy z chomika bajki Disneya dla Młodej. Przyznam szczerze, ze sama z chęcią sobie pooglądam, bo niewiele widziałam 😉 w sumie poza krolem lwem (pierwsza czescia) i mustangiem z dzikiej doliny nie widzialam chyba nic 🤔 moze gdzies kiedys pocahontas, ale pewna nie jestem, raczej pamietam ta bajke z ksiazek (podobnie jak cala reszte bajek), ale filmu chyba nigdy nie widzialam... ale coz sie dziwic, do 12 roku zycia sie mieszkalo na wsi, gdzie kino niby bylo, ale pozostawalo wiele do zyczenia, a pozniej juz ciagle brak kasy i pszczednosci. Oczywiscie mowie o klasykach Disneya, bo takie nowsze ogladalam, ale to juz nie to samo 🙂

Dobra, ide spac, pozno juz kurde 🤔 dobranoc!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nie miał nic takiego, ja też wyglądam Bostona, ale jeśli to jest/był on, to w jakiejś mega łagodnej wersji. Pytałam dziś w żłobku, nie było żadnego przypadku dotychczas.
To Agnieszka niezła z tymi puzzlami 🙂 My musimy coś Stasiowi kupić, bo jakoś się w kwestii puzzli zaniedbaliśmy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka 🙂
nam wczoraj pani dr zasugerowała, żeby Młodą przez cały sezon jesienno-zimowy trzymać w domu i nie puszczać do przedszkola... 🤢 ech. Po skonczonej kuracji wirusowo-przeziebieniowej mamy dawac Mlodej jakas szczepionke (?) na zwiekszenie odpornosci. I bede musiala poprosic pediate, zeby wypisala skierowanie na morfologie u Agnieszki, wole na wszelki wu sprawdzic, czy wszystko ok.
Dzis drugi dzien glodowki, Agnieszka nic nie chce jesc. Wczorajsza noc zupelnie nieprzespana przez kaszel. Dzis na szczescie tylko raz sie obudzila z potezniejszym (trwajacym godzine) kaszlem. Do tego biale smarki, wycieranie nosa co kilkanascie sekund i ogolny bunt na wszystko. Oj, ciezko...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
oj kwasku biedaki dwa nasze 😘 sciskamy i sily wysylamy.

a co do odpornosci to niby do 4roku nic sie dzieciom nie daje same musza sobie wyksztalcic odpornosc. ja sie tgo trzymam i zadnych witamin extra nie podaje.

no i rekord dwa tyg w przedszkolu moj syn byl.

piekna pogoda sloneczko sieci rano przyrozek, tym razem bez wypadkowo dotarlam do przedszkola 😉 chyba tu nie pisalam ale bieglam niczym kozica pchajac wozek i sie wyrabalam dzielnie na dupsko trzymajac wozek zeby sie nie przewrocil, smialismy sie z maxymem cala droge ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...