Majóweczki 2011 | Forum dla mam

Dzien dobry u mnie za oknem pieknie słońce świeci jak tylko Alunia się obudzi idziemy na spacerek

malgosia31 napisał(a):

🤔u nas katar...tylko taki dziwny bo nie leci z nosa, dziurki niby czyste i drożne ale tak chrobocze jak oddycha, kurcze no... jak sobie poradzilyscie z katarkiem u Waszych Bąbli? sól fizjologiczna, frida, cebion, czy coś jeszcze? z góry dziekuje za info

hej, my walczymy z katarem od tygodnia. Najwiekszy jest rano, zaraz po przebudzeniu. Czyszcze aspiratorem, wpyuszczam wode morska ale baaardzo czesto klade na brzuch zeby katar splynal i wtedy najlatwiej jest go wyciagnac.

A my dziś kończymy 4miesiące a wczoraj minął rok jak dowiedziałam sie że jestem w ciązy akurat w moje urodzinki 🙂

a ja mam Tadka Niejadka - łyżeczkę kaszki zjadła - i jak ja mam sprawić żeby przytyła 😞

Witajcie słonecznie, my juz po porannym spacerze, jest piekna pogoda maz zbieral grzyby a my spacerowalysmy 🙃

Beti napisał(a):

MArinko, Kasia Manki dzięki 🙂
Aneczka1983 kurteczke tesciowa w Smyku kupowała. Jest bardzo fajna bo 3w1 do kurtki podpięta jest bluza, więc możesz na trzy sposoby ją wykorzystać 🙂
Małogosiu moja Wiktoria tez ma katar, nic nie leci, ale jak mała leży to słychac jak charczy 😞 i przez buzie oddycha. Stosuje MArimer, fridę , masc majrankową i od czasu do czasu nasivin.
Chyba zaczął sie okres na choróbska 😞

My tez mamy taka sama kurteczke, tyle ze w innym kolorze, jest boska 🙂

ewelka_17 napisał(a):

A my dziś kończymy 4miesiące a wczoraj minął rok jak dowiedziałam sie że jestem w ciązy akurat w moje urodzinki 🙂

Ewelka wszystkiego naj dla Ali 😘

Gosia ja dzisiaj jesli kaszka znowu mi taka rzadka wyjdzie to podam w butelce..

Fijolek napisał(a):

Gosia ja dzisiaj jesli kaszka znowu mi taka rzadka wyjdzie to podam w butelce..

jak juz pisalam one sa takie rzadkie,jak w butelce chcesz podac to smoczek przydalby sie wiekszy,ja mAm trojprzeplywowy aventa,ale troszku chyba za duzy do takiej jak ja robie a zwyklym slabo leci i kaszka zostaje w smoczku

Kasia-Manki napisał(a):

Fijolek napisał(a):

Gosia ja dzisiaj jesli kaszka znowu mi taka rzadka wyjdzie to podam w butelce..

jak juz pisalam one sa takie rzadkie,jak w butelce chcesz podac to smoczek przydalby sie wiekszy,ja mAm trojprzeplywowy aventa,ale troszku chyba za duzy do takiej jak ja robie a zwyklym slabo leci i kaszka zostaje w smoczku

o kurcze, o tym nie pomyslalam ze moze przez smoka nie przejsc. Ja mam rozm 2.. moze byc slabo..

hejka 🙂 u nas tez slonecznie a ja za 2 godziny do pracy 😞 dzis a 5h....
Jak miesiac temu wrocilismy z Polski (bylismy na chrzcinach Patrysia) to sie nam rozchorowal- zaczelo sie od kataru- juz w PL. Uzywalismy wody morskiej-pomagalo. Ale po kilku dniach zaczal charczec- poszlismy do lekarza i okazalo sie, ze biedaczek mial zapalenie oskrzeli 😞 😞 😞 a nie wygladalo to zle- musial przyjmowac antybiotyk... 😞 od karatu sie zaczelo.

Fijolek napisał(a):

Kasia-Manki napisał(a):

Fijolek napisał(a):

Gosia ja dzisiaj jesli kaszka znowu mi taka rzadka wyjdzie to podam w butelce..

jak juz pisalam one sa takie rzadkie,jak w butelce chcesz podac to smoczek przydalby sie wiekszy,ja mAm trojprzeplywowy aventa,ale troszku chyba za duzy do takiej jak ja robie a zwyklym slabo leci i kaszka zostaje w smoczku

o kurcze, o tym nie pomyslalam ze moze przez smoka nie przejsc. Ja mam rozm 2.. moze byc slabo..

Ale jak już się przekonłaś kaszka jest rzadka więc możę przejść...ja mA ten który był przy butelce avent i dokupilam ten trójprzepływowy...najlepiej jak spróbujesz i się przekonasz...mysle ze tez to zalezy od tego z jaka sila dziecko ciagnie...

ale dziś cieplutko

Witajcie! u nas dzis noc i poczatek dnia jakas porazka! wstawal co 2-3godz a od 7 to cyrki sa takie ze hej, w nocy brzuch go bolal bo skusilam sie na sloiczek dla niego i masz ci babo placek tak wiec przestrzegam!! wiem ze robienie malych porcji dla naszych szkrabow jest moze pracochlonne ale chociaz w jakims stopniu wiesz co dajesz. juz nigdy nie podam mu sloika no chyba ze bedzie kryzysowa sytuacja i bedzie starszy ale i nad tym sie zastanowie.na szczescie kupa poszla i juz nie plakal az tak.
no a od rana to marudzi mi jak nie wiem,goraczki nie ma, kataru tez, wiec nie wiem co,pcha strasznie rece do buzi moze znow mu sie cos tam przebija,no nie wiem.
Fijolku jak ja podawalam kaszke to przechodzila mi normalnie przez dwojke bo byla rzadka,narazie zrezygnowalam ale zakupilam w razie co taki do kaszki .
Moj berbec wreszcie zasnal,zazdroszcze wam pogody bo u nas szarowka i wilgoc.no nic do pozniej.buzka

U nas też piękna pogoda 🙂 na krótkim spacereku już byliśmy, kleik zjedzony a teraz drzemka. Jutro zrobie kilka słoiczków z marchewką , na kilka dni styknie 😉 mam jeszcze pare ale w nich juz jest pietrucha i ziemniak a to dopiero pozniej będę dawac.

ciagnac dalej watek kaszki: dzis podalam w butelce ze smoczkiem 2 i wciagnela wszystko 😮
naprawde staralam sie wolno wsypywac i dobrze wymieszac. i znowu nie wyszlo.
no wiec zadzwonilam na infolinie i powiedziano mi ze powinnam wsypywac wiecej kaszki bo konsystencja powinna byc taka zeby podawac lyzeczka.. no to raczej kupilam ostatni raz te kaszke bo ciekawe na ile wystarczy mi opakowanie skoro mam uzywac wiecej niz jest napisane na opakowaniu ..??? 😮

... 🙂

Fijolek a jaką masz kaszkę?

wiesz Fijolku mam to samo, przeciez to zbankrutowac mozna bedzie a pozatym jesli kaszka bedzie taka gesta to czy nie bedzie za ciezka dla naszych malych brzuszkow? a potem zatwardzonko?? dlatego narazie zrezygnowalam. a ja mam kaszke bobovity ryzowa bo mlecznych narazie nie mozemy jeszcze przy skazie.

marinka napisał(a):

Fijolek a jaką masz kaszkę?

bobovita mleczno ryzowa o smaku waniliowym

Fijolek napisał(a):

marinka napisał(a):

Fijolek a jaką masz kaszkę?

bobovita mleczno ryzowa o smaku waniliowym

Acha... i wszystko jasne 🙂

czyli co Marinko bobovita nie???

ja mam sinlac i on wychodzi mi dość gęsty

moje dziecie na spacerku spalo bite 3h 😮 no ale od 15 nie spi i juz jej nie klade 🙂 dobrze ze ksiazke biore bo chyba bym sie zanudzila przez 3h

Dziekuje serdecznie za wszystkie Wasze rady dotyczące katarku 🙂Łatwo nie jest bo przy każdej próbie podania soli fizjologicznej, Marimaru czy Fridy jest ryk i wymachiwanie głową....nie wiem juz jak mam mu zakrapać i ściągać....jedynie jak leży na brzuchu to mu samo ścieka....wszystko go denerwuje...Bidulek taki jest że nie wiem....