Skocz do zawartości

Czerwcóweczki 2011 | Forum dla mam


mikaanka_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
wiecie co, a z tym karmieniem nocnym piersią, to nie tak do końca... ja karmiłam i BOrys przesypiał mi całe noce.. nie wiem jakby to było teraz, gdybym go jeszcze karmiła?

MArtynka, u mnie Borys je kolację o 19.30 i jest to 210 ml mleka + 3 łyżki kleiku ryżowego albo kukurydzianego. POtem jest pobudka ok. 12 - 1 w nocy, i dostaje 125 ml mleka, potem śpi do rana. Ciekawa jestem kiedy zrezygnuje z tego mleczka nocnego. NA razie nic nie kombinuję z podawaniem mu herbatki czy wody zamiast, zawsze to jest jeszcze porcja mleka, której w dzień nie mam jak mu wcisnąć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 28,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • czerwcowka_m

    2751

  • agata_j_m

    2835

  • beti82_m

    3541

  • Malgorzatta_m

    3952

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
jeszcze Wam powiem, niedawno szwagierka uraczyła mnie kilkoma paczkami pieluch Bella, jakieś 3d flexi system czy coś.. jej dzieci mają uczulenie, a nakupiła tyle.... no i wzięłam. NIe są złe te pieluchy, w sumie to bardzo podobne do pampers activ baby. Sprawdzałam wczoraj w sklepie, 70 pieluszek kosztuje 51 zł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Malgorzatta napisał(a):
IZa ja tak miałam, macica uciskała mi na nerw do żebra jakoś.... ani leżeć, ani siedzieć, jedynie co to mogłam stać oparta o krzesło, zgięta w pół... ja tak miałam na święta wielkanocne, czyli to był 7 miesiąc.

Tos mnie pocieszyla :-(
Jedna pozycja przy Niki odpada :-(
Może przejdzie ;-)
Co do pieluch to w Krynicy tylko w jednym sklepie były pieluchy!!!!! I to rozmiar Niki był tylko właśnie bella. Kupiłam 4+ bo były jeszcze tylko 5.
Generalnie cena ok, jakość ok. Tylko za wielkie były i po powrocie podmianka na pampery ale tamte czekają.

Gosiu raczej wszystkie cycowe maluchy chcą w nocy possac, niekoniecznie z głodu.
Ale od każdej zasady są odstępstwa ;-)€
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dzień dobry !
Ale piękny dzionek się szykuje ...
Jula się właśnie budzi w dobrym humorku więc zaraz mykamy na spacerek .
Wczoraj dostałyśmy z Nestle życzenia na roczek i balonika z napisem TO JUŻ ROCZEK 😜
Swoją drogą muszę się przejść do sklepu po jakieś baloniki, serpentyny i kororowe 😉 serwetki 🙂 🙂
Patrzyłam w necie na takie typowe na roczek dekoracje ale jak obliczyłam ile mnie to będzie kosztowć - około 80 zł to stwierdziłam, że szkoda kasy, kupię zwykłe baloniki i kolorowe serwetki.
Co kupujecie maluszkom na prezent ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Napiszę jeszcze raz , ze zazdroszczę Wam tych przespanych nocy !!!!!!! 🙂
U nas już upał, dobrze, że w domu chłodno 🙂
Jak tylko małż wróci z pracy trzeba lecieć na jakieś zakupy...
Ciekawe jak meczyk dzisiaj....Od tygodnia wiszą u mnie w domu flagi i balony biało-czerwone...dzisiaj ściągam 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Doris25 napisał(a):
Beti - z pracą mojego m. się nie udało. To nie było nic specjalnego. Rekrutacja była od 09:00-15:00.
Potwierdzeniem chęci udziału w "assesment" 😮 było przesłanie mailem prezentacji w power point ich leku. M. się narobił - prezentację zrobił super. Na rekrutacji było sporo zadań - coraz dziwniejsze te spotkania rerutacyjne ... Jakieś scenki, praca w grupie - no jakiś kosmos ..,
chore czasy.... potem się okazało, że ma być kolejny etap rekrutacji - wybrali 3 osoby do kolejnego etapu ...
potem się okazało, że wybrany m.in. został koleś, który 15 lat pracował na takim samym stanowisku więc żadnych szans...


Doris, ja prowadzę Assesment Centre czasami w naszej firmie, czasami na zamówienie klientów. To coraz częstszy sposób rekrutacji, zwłaszcza do firm korporacyjnych (albo dobrych firm rekrutacyjnych). Jest to męczące, ale można się sporo nauczyć. Po pierwszym w życiu AC człowiek wie z reguły, co było nie tak i następnym razem unika błędów. Można poczytać o tym w necie, jak się przygotować do takiej rekrutacji. Następnym razem na pewno pójdzie lepiej mężowi!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Malgorzatta napisał(a):
wiecie co, a z tym karmieniem nocnym piersią, to nie tak do końca... ja karmiłam i BOrys przesypiał mi całe noce.. nie wiem jakby to było teraz, gdybym go jeszcze karmiła?


No właśnie chciałam to samo napisać- u nas też Paweł na piersi przesypiał noce...Ale wydaje mi sie, że teraz to już by sie budził specjalnie na cyca...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ale tu dzis spokój, od razu widać, że pogoda dopisuje. My po spacerze, a Paweł już ponad 3h spi w wozku, zostawiłam go przed domem, bo żal go było wybudzać. Wypiłam pyszną herbatkę z mietą i gruszką, mój kawowy detoks trwa, dziś tylko jedna kawa po południu. Nawet rano nie piłam i całkiem dobrze się czułam, nie usypiałam na stojąco i nawet mnie nie ciągnęło. Nie chce mi sie wyjezdzac od mamy 😞 A poniedziałek nieubłaganie sie zbliża...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Anooo ładna pogoda i weekend , dziewczyny pewnie cieszą się rodzinkami 🙂 Nic dziwnego
Ania ale Twój mąż miał pogodę na meczu...efekty specjalne w gratisie 🙂 🙂 🙂
Wcale Ci się nie dziwie , że nie chcesz wyjeżdżać od mamy, mnie też ciągnie czasem by zwiać pod mamine skrzydła na trochę 🙂
Iza Twój natomiast pojechał chyba na najważniejszy jak do tej pory mecz.... My już zamówiliśmy pizze na wieczór , browarki się chłodzą 🙂 ciekawe tylko czy wytrzymam , tak mi się spać chce 😁 chyba bym sobie nie darowała tej drzemki :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej Dziewczyny!!

Ja jesttem normalnie juz przemeczona..nic mi sie nie chce i nic nie cieszy. Tydzien samemu z dzieckiem ok, ale 5 to z lekka przesada... :/

dobrze ze przynajmiej Filip juz zdrowieje.. A jutro mamy roczek, a ja wyrodna matka nic mu nie kupilam 😞 za to ugotuje mu jutro taka pierwsza prawdziwa zupkę sama 🙂

milego kibicowania!! Ja o wyniku dowiem sie jutro bo dzis juz padam na twarz!
Dobrej nocy!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dziewczyny uważajcie na rzeczy co zostawicie na stołach czy szafkach, pilnujcie żeby zostawały daleko od brzegu, by dziecko nie dosięgło... ja dziś siedzę w pokoju, po śniadaniu, BOrys chodzi od kuchni do pokoju...przez dłuższą chwilę nie przychodzi z tej kuchni z powrotem. stuka czymś w stół, zastanawiam sie czym on może stukać, przecież wszystko z podłogi pozbierałam, szafki poklejone.... Idę, patrzę, Borys trzyma nóż w ręce, został po śniadaniu na stole, jeden z moich lepszych ale na szczęście też już tępy... trzyma go nie za trzonek ale ściska ostrze w dłoni i wali nim w stół! no myślałam że wyjdę z siebie, juz miałam obraz gdzie on sobie mógł ten noż wbić... no i dobrze że w miarę tępy, bo przeciąłby sobie rączkę, tak go ściskał.... masakra! z tego co mi sie wydaje aż tak blisko brzegu nie leżał, ale do końca nie wiem. Potem widziałam jak sięgał po deskę do krojenia na szafkę, skubany daleko już tą rączką może dostać! Mówię wam tak sie wydygałam, że nie mogłam sie uspokoić potem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Gosiu aż mi krew w żyłach zmrozilo!!!
Fuck!!
Moja juz od jakiegoś czasu ściąga wszystko ze stołu.
Ja upominać teściowa ale ta baba właśnie noże zostawia na stole, na blatach, no wszędzie!!
Dlatego pilnuje Niki i sprzątam co chwile...
Na szczęście nic sie nie stało!! Trochę nerwów i to mocnych...
To tak jak mi kiedyś Niki (teściowa usunęła zabezpieczenie!!!!) stała przy schodach w dół... 10cm?!? A kilka sek i juz byłaby na dole...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Gosia, ales mnie nastraszyła! U nas na szczęście do blatu w kuchni nie ma szans dostać, ale najgorzej jest ze stołem w pokoju, bo to taki niski, kawowy, wszystko na nim zawsze leży... I też już go ogołociliśmy z dosłownie wszystkiego co się dało, ale czasem coś zostaje i jest szał...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ania ja tez mam taką ławę kawową, nawet obrusik, podkładka czy cokolwiek nie może na niej leżeć...podsunęliśmy ją pod szafkę pod tv, bo przecież biegał w koło niej jak oszalały... A co blatów kuchennych, też są wysokie, w życiu bym nie powiedziała że dosięgnie, ale jednak... stół w kuchni jest minimalnie niższy. NIc no, dzieciaki są coraz sprawniejsze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...