Skocz do zawartości

Czerwcóweczki 2011 | Forum dla mam


mikaanka_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 28,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • czerwcowka_m

    2751

  • agata_j_m

    2835

  • beti82_m

    3541

  • Malgorzatta_m

    3952

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Dorotko przesadziłas z iloscia ciast!!!narobiłąs sie i to jak! a jak Ty zrobiłas tego samochodzika na torcie???
Martynka wysoka pannica to ta sukienka co kiedys pokazywałas? bo nie mogłąm powiekszyc fotki.skad taką maskę dorwałąs?
wiesz z tym jedzeniem to chyba dlatego ze jest lato wszyscy na diecie 😁
szkoda tylko ze ciast nie mozna zamrozic na pozniej..
co do wycieczki dziekuje i wzajemnie dla wszystkich 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
żółtaczka wyszła na 70, norma jest do 17... poszłam dziś z wynikiem zarejestrować się do lek i babki z recepcji mnie nie zarejestrowały, bo przy wyniku trzycyfrowym dopiero można zacząć się martwić. Jutro mam zadzwonić jeszcze do lekarki i się upewnić. Moja kol też miała identyczną sytuację, wynik 210, musiała małego odstawić na weekend od piersi, pomogło.


dzizas idę spać, telefon mi się dziś urywał, ludzie byli oglądać mieskzanie, jutro to samo się zapowiada... Oby się cs wykluło z tego w końcu!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Beti wszystko ok, mówi że wynik mimo iż podwyższony to i tak przy karmieniu piersią jest normą. Gorzej jakby rzeczywiście był trzycyfrowy. Tak więc za tydz się szczepimy...

a co do ruchu na mieszkaniu to rzeczywiście jest ostro! Wcześniej mieliśmy podpisaną umowę na wyłączność z jednym biurem i się zablokowaliśmy tym, a biuro mimo iż obiecało to nic nie zrobiło... W maju się ona skończyła, wieć teraz sama już powrzucałam ogłoszenia, i się zaczęło!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
to fajnie ze ok i mozesz bestresowo karmic dalej 🙂
czyli wyprawa do tesciow sie szykuje 😁 stad tyle szczescia? 😁
kurcze chyba napisze do Iwonki co słychac, szkoda ze jej nie ma byłybyscie we dwie z dzieciaczkami z nieduzą roznicą w terminie..
a u mnie insulina sporo ponad norme ale w sumie spodziewałąm sie, bo od dawna to mam sprawdzałam tylko czy nie jest gorzej bo tyje kilo na miesiac a jem mało np połowa chleba mi starcza na prawie tydzien. glukoza na styk. Gosia jak mama? nadal załamana czy juz powoli sie przyzwyczaja?na metforminie,czy innych tabletkach czy insulinie jest?
czyli jednak lepiej na włąsną ręke ze sprzedażą mieszkania, dobrze wiedziec na przyszłosc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Beti moja Mama zrobiła sobie przerwę w załamce, bo jutro jadą z tatą na wycieczkę do Berlina heheh i stwierdziła że te tabletki nawet co dostała, to zacznie brać jak wrócą dopiero po długim weekendzie! Beti wiem że ma na razie tabletki, ale jakie to nie mam pojęcia, jak się zobaczę z nią to konkretnie pogadamy, bo tak to przez tel tylko i zawsze jest tyle spraw... mówiłam jej żeby poszła też na wizytę do diabetologa, ma sie wybrać.

Beti połowa chleba na tydzień!!! Ja się chyba wezmę za Ciebie!

Dobra znikam spać, oczywiście nie spakowałam nas, wyprasowałam trzy prania, ledwo siedzę juz!

Udanego długiego weekendu!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja Was przepraszam że tak nic się nie odezwałam. Jak sie Beti do mnie odezwała na fejsie to aż mi sie głupio zrobiło ☺️

Jestem zmęczona, nic mi się nie chce. Moje hormony huśtają się okropnie. Łapię jakieś lęki, pesymistyczne myśli a za chwilę czuję się przez moment szczęśliwa i tak w kółko:/
Nadusia jest przekochana! W dzień śpi pięknie nawet 3-4 godziny. W nocy jest cieżko bo potrafi przez 3-4 godziny non stop być karmiona albo na rączkach bo łóżeczko ma wtedy kolce. Pare razy sie poddałam i pozwoliłam sobie na spanie z nią na cycu.
Z karmieniem piersią nie jest za fajnie. Tzn wiedziałam ze genetycznie uwarunkowane może być że nie będę miała dużo pokarmu ale jakos wciąż walczę. Mała od razu po dostawieniu w szpitalu ciągnęła porzadnie az sie połozna nie mogła nadziwić że tak łatwo jej to idzie. Dwa dni praktycznie cały czas wisiała na cycku. Łącznie z nocami. Aż sie pytałam pediatry o co chodzi że taka nienażarta i że już sutki mi rozwaliła. To sie dowiedziałam że taki instynkt ma mocny wyrobiony w ciąży, że nic innego nie umie i to ją uspokaja. Że minie. Jak wróciłam do domu to z sutków lała mi się krew, nie mogłam nawet ściągnąć laktatorem:/ Oczywiście maście, kapusty itp jakoś pomogły. Wtedy jeszcze miałam nawał pokarmu. Nadusia sie o to postarała. Potem jakos już dostawiłam ja do piersi bo już nie czułam tak bólu, prez nakładkę. I wyobraźcie sobie jak sie przestraszyłam jak zobaczyłam że mała cała różowa bo krew znów mi sie polała i to wręcz z takie skrzepy mi wyciągnęła! No to ja na necie zaraz sprawdzałam czy ta moja krew jej nie zaszkodziła, ale na szczęście nie ja pierwsza miałam taki przypadek i nic sie nie stanie małej. W sumie jak te skrzepy ze mnie wyszły to jak ręką odjął. I wszystko byłoby ok ale mała zasypia mi na piersi po minucie. Laktator odpada bo mi podrażnia sutki. Próbowałam z dwóch. Wiem przez to że pokarmu jak na lekarstwo. Ostatnio 50 ml w sumie z dwóch piersi. Porażka 😞 Położna kazała mi dokarmiać sztucznym. Najpierw daje piersi a potem ona jeszcze zjada 60-90 ml z butelki. Jedynie na raty je bo zasypia co chwila. Na dłuższą metę takie karmienie piersią nie przejdzie bo ja mam jeszcze Wojtusia i jak jestem sama to nie ma opcji karmić po godzine Nadię.Wojtek wtedy non stop coś chce ode mnie.
Jeszcze dwa dni miałam jakiś stan zapalny chyba bo gorączkowałam ok 38 stopni a u mnie to juz wysoka temperatura. Brałam paracetamol i jakoś przeszło. Jeszcze trochę boli mnie lewa pierś ale masuję. Nie, nie jest twarda ale bolała mnie jak jeden siniak wielki.
No i rana mnie boli wciąż. Już dwa dni nie krwawiłam a wczoraj od nowa i w środku znów ból taki jak na poczatku. Nie wiem czy to może na zmianę pogody?
Ogólnie jak mam porównać naturalny i cesarkę to naturalny poród o 80 % gorszy. Jedynie obkurczanie macicy porąbane! Jęczałam z bólu. Dostawałam silne środki przeciwbólowe i jakoś przeszło. Ciśnienie mi podczas cesarki poleciało gwałtownie aż się alarm im włączył. Zaczełam wymiotowac i serce mnie bolało ale szybko mi anestezjolog zapodał cos i przeszło.
W ogóle poszłam z ciśnieniem wysokim na cesarkę bo całą noc miałam nerwy bo małej ciśnienie spadało do 97 i nie chciało rosnąc powyżej 110! Co chwila miałam ktg. Miałam być 3 w kolejce na cesarkę a poszłam jako pierwsza. I to obciskanie macicy...bleee
Wojtuś nie okazuje małej zazdrości ale nam. Zachowuje sie potwornie momentami. Zaczął bić męza, nie słucha zupełnie, jest bardzo agresywny, wyladowuje złości na rzeczach, zabawkach.Histerie ma okopne, nie chce jeść. Pierwsze dni to w ogóle był na mnie sfoszony. Nic nie mogłam przy nim zrobić, tylko babcia albo tata. Normalnie wyłam w poduszkę bo czułam jakby moje dziecko mnie miało gdzieś. Wręcz mogłam nie istnieć! Teraz troche lepiej ale już czasem nie wiemy jak do niego dotrzeć. Wiecej nas ma teraz niż przed porodem. Naprawde zapewniamy mu atrakcje żeby nie czuł sie z boku. Ale to mamy wrażenie jeszcze gorzej na niego działa bo nie chce sam sie juz czymś zająć. No i zaczyna sie "cofać" Nagle nie umie sam sie rozebrać, zrobić siusiu.Ba! Nawet z premedytacją nasikał w pieluche jak poszedł spać. Bo u nas Wojtek wciąż sika w nocy i rzadko kiedy wstanie żeby zrobić do nocniczka. Nie wiem już co robić.
Jeszcze łapie go jakieś cholerstwo bo zaczyna kaszleć i martwie sie żeby mała nie złapała od niego a poza tym ten migdał jego nie będzie miał szansy na powrócenie do normalnej wielkości:/ Wczoraj akurat robiliśmy mu badania. Bo lekarz kazał po ok miesiącu od anginy. I w sumie wyniki ok. Limfocyty podwyższone troche i trochę granulocytów troche za mało ale reszta ok. CRP ok, ob ok.
Gosia możliwe że tak sie to skończy u Wojtka i będzie trzeba wyciąć migdał. Ale narazie wolą lekami próbowac wskurać. 8 lipca znów ma badanie u otolaryngologa i wtedy zobaczymy co nam powie.
O i tak. Straciłam wątek, mąż ze sklepu wrócił a mała już pojękuje wiec uciekam.
Jeszcze raz przepraszam za to milczenie...naprawde mi głupio...
Trzymajcie sie dziewczynki i buziaki dla dzieciaczków!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ivonka ale fajnie że napisałaś! Widziałam zdjęcie na fb Nadii, jest przesłodka 🙂

Powiem Ci że z krwią w mleku miałam to samo! Ściągałam laktatorem, nagle patrzę całe mleko czerwone... ja wylałam kilka butelek... mi sutki się podrażniły nawet mimo tego iż mała nie wisiała na piersi non stop... chyba nie ma reguły, trzeba to przeżyć.

Moja Olgusia w dalszym ciągu je i śpi! Jest taka kochana, mimo iż już ma drugi podbródek heheh!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
My wczoraj powróciliśmy! Pierwsze co to muszę pochwalić Borysa! Był taki grzeczniutki, bawił się, opowiadał, śpiewał! zero krzyków, darcia o byle co... naprawdę sobie odpoczęliśmy od tego złego zachowania. A Olga też super się zachowywała, jak na takiego malucha super grzeczna, jedynie wieczorami domagała się więcej bycia przy piersi, ale może to z emocji, nowe miejsce, zapachy itd... Ogólnie wyjazd mimo iż do teściowej zaliczam do udanych! Parę dni bez prania, gotowania, prasowania, sprzątania i krzyków Bo! Czuję się naładowana!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
nie mogłam sie zebrac do napisania 😁
Iwonko, to masz przeprawe.wydaje mi sie ze własnie to cofanie sie to jest manifest Wojtusia pt :zajmij sie TYLKO mną a nie Nadia" i chociaz byscie poswiecali mu mnostwo uwagi to jest to akcja jego na nową zaistniałą sytuacje by najlepiej cały czas miec was oboje dla siebie.po prostu cały.minie, albo bedziecie musieli powoli mu wyznaczac granice i byc nieustepliwym.
mojej znajomej tez dziecko tak zareagowało, z pieluszkowym problemem nagle tez sie zaczela zmagac bo jak rok był bez pieluchy tak nagle po tym jak braciszek sie wprowadził do domu zrobił kilka razy kukpę w gatki.
co do długosci karmienia, piszesz na butli tez nie jets u was lekko bo długo ssie.chyba sie rozleniwiła jak duza ilosc dzieci i moj rowniez tak miał. potrafił kilka godzin wisiec i tez zasypiał po minucie wieczorem.ja musiałam go odstawiac po 15 minutach i kolejne karmienie za godzine na poczatku a potem wydłuzanie tego czasu,szybko załapał i szybciej zaczał ssac. zakłądam ze z ssaniem nie ma problemu.wiec wiszenie cyc plus godzine na butli...nie nie nie. butla ok ale tez wyznacz jej czas.15 minut dokarmiania i tyle.nie daj sie bo sie wykonczysz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
wyrejestrowałąm sie jakos miesiac temu z urzedu i T. miał mnie ubezpieczyc, i czekam i czekam na potwierdzenie a sie okazuje ze babka w kadrach sobie zapomniała!!!normalnie wnerwiła mnie.miesiac bez ubezpieczenia bo około 1ego lipca bede miec potwierdzenie.ani do lekarza ani do pracy...bu chyba z tego wszystkiego daruje sobie do połowy sierpnia..zobaczymy.siostra ma przyjechac niedługo i ostatnio było fajnie bo nocowała jedna noc u nas w sowim krótkim pobycie i nam sie polepszył kontakt, wiecie gadanie po nocach 😁
byłąm wczoraj na usg priwat u mojego ginka bo dostac sie do niego teraz trudno, nfz zmniejszył kontrakt z przychodnia i przyjmuje juz 3 dni a nie 5..objawy pco wracaja, pełno cyst, w tym jedna gigant ale naszczescie obraz prawidłowy.skierowanie do diabetologa. ale w sumie juz zaczełam powoli sie przerzucac na tą beznadziejną diete cukrzycową eh...ona jest strasznie kłopotliwa jak sie gotuje reszcie rodziny i sie nie ma czasu na jakies kombinacje ani na regularne posiłki, nie mowiac juz jak sie nie lubi takiego jedzenia 😁 no i jest droga. waga zaczeła spadac bez cwiczen puki co. nareszcie jets ponizej 60tki!chce kupic hula hop jedynie ale to zamiar juz od miesiaca... 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Fajnie ze wróciłas 🙂
Dorotko wiem o czym piszesz ze stazem.jeszcze akcja taka ze tak naprawde niani tez powinno sie zafundowac pensje minimalna jakby była legal ze składkami czyli 1680 zł minus tam costam panstwo zdrowotne chyba tylko płaci...to bys wyszła jak zabłocki na mydle. u nas niania liczy sobie od 5 do 8 zł za godzine.wiec włąsciwie tyle co na minimalnej.staz w sensie szansy na dostanie sie do fajnej pracy po 3 mieisacach jest ok ale jak np ma sie opieke nad dzieckiem gratis w sensie babcia, albo ewentualnie przedszkole panstwowe.wiekszosc jednak pracodawcow przedłuza staze w nieskonczonosc, a potem adio zero umowy.wiem ze na stazu urzad nie płaci wszystkich składek. nie wiem czy bys te 900 zł dostała na reke nawet. oni jakos tylko podatek odprowadzaja z tej kwoty stazowej.z pensji minimalnej tak poza stazem to jest jakies 1280 zł na reke wiec bogato tez nie jest POLSKA po prostu.
Dorotko tak jak piszesz zespół policystycznych jajników.miałam dawno temu to zdjagnozowane w szpitalu, moj ginek który to podejrzewał po usg,wysłał mnie na specjalistyczne badania.i powiem Ci ze duzo osob to ma.a miałas usg jajników? wyszły Ci takie czarne plamy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...