Czerwcóweczki 2011 | Forum dla mam

Hej dziewczyny,
Wpadlam zyczyc wam Wesolego Alleluja i Mokrego Dynguska 😁.
My juz obzarci odpoczywamy. Adrian dzis tez pojadl. Dostal nawet tyci salatki.
Wczoraj parowke gotowana z ziemniaczkami i marchewka. Dzisiaj powtorka bo mu strasznie smakowalo.

Mam nadzieje ze milo spedzacie czas.
Buziaki!

Wszystkim mamuskom i dzieciaczkom życzymy Szczęśliwych i Radosnych Swiat Wielkiej Nocy!!!
Buziaki!!
Pekamy od jedzonka!! Niki dostała swieconke do śniadania ;-)

nie da rady z krzesełkiem Filip nienawidzi siedziec dłuzej niz 2-5 minut. wszystko juz mu dawałam w nim. a z jedzeniem ja mu nie daje takich rzeczy stałych Filip nie ma zadnego ząbka całego, ma tylko zalążki podejrzewam że tam jeszcze jakas błonka została. strasznie mnie wnerwia to ze nie ma tych zębów.tyle miesiecy zeby dziecko miało i nie miało nawet jednego całego zęba.......... nie pociesza mnie fakt ze im pozniej tym zdrowsze. bo im pozniej tym dziecko bardziej zacofane co do gryzienia. nie potrafi małych kawałków sobie odgryzac tylko ładuje całe do buzi, masakra.krztusi sie przy ciamkaniu pietki,ale daje mu ją mimo wszystko, chrupki to juz w ogole tragedia . tylko obiadki z kawałkami jadł ładnie do czasu choroby.teraz to wszystkim gardzi. dla mnie jedzenie w biegu to nie jedzenie bo w ten sposob to własnie przytyłam. Filip dzis był na hustawce domowej...normalne dziecko cieszy sie ile wlezie, a on sie znudził po minucie. była wielka radosc ale za chwile sie czyms innym juz chciał pobawic..........

ja juz mam zepsute swieta jak kazde. dlatego nienawidze swiat.

beti82 nie martw sie wszystkie naraz mu pewnie wyjda i to moze sie dziac w kazdym momencie. Dzis nie ma zebow a za tydzien moze miec juz 6 😁.
U nas tez tylko dwa. Z tym ze Adrian nauczyl sie jesc skorke od chleba, kanapki z serem zoltym juz je no i chrupki tez ladnie je. Kilka razy sie zaksztusil i zakumal kiedy moze lykac a kiedy nie. Kawalek chleba ciumka czasem dlugo zanim polknie.

Mamuska ale tą skórke to zjada czy tylko ciumka? bo Filip chce odrywac wielkie kawały i krztusi sie generalnie drobinkami chleba zanim oderwie. no ale tez mu daje bo bardzo lubi.tylko jak chce oderwac taki wielki kawał to mu zmieniam strone. chrupek za bardzo nie lubi.
mam generalnie pytanie jak jedza wasze maluchy czy sa w miare spokojne i jedzą normalnie czy tez jest meksyk. bo u nas ostatnio jest mega meksyk robi tysiac rzeczy naraz.
zjadł zupke z dwóch skłądników :marchew i miesko. wczoraj dałam brukselke samą z mieskiem. i zjadl choc nie tyle ile wczesniej jadał ale zjadł a takich kilku skłądnikówych nie chciał. i jutro sprawdzę to jescze raz jak nie bedzie chciał to znaczy ze chce juz jesc kazdy skłądnik osobno a nie razem..

BEti u Nas Niki rozmemla np pietke od chleba i polyka prawie po połowie.. Staram sie wydlubac z niej zanim polknie ale nie zawsze zdążę.. Chrupki uwielbia ale tez raczej memla i bardzo lubi pocierac nimi o dziasla.. Mojej koleżanki córeczka w 1 urodziny pokazała pierwszego zęba.. A teraz ma 20 mcy i prawie wszystkie ;-)
Ziemniaka rozgniatam widelcem to samo z bananem, kiwi, rybą etc
Dziś m nakarmil ja sernikiem i jajkiem z koszyczka bo w porze mm ja spalam...
Nic jej nie jest, śpi od godziny.

Tez marze zeby jej wyszły górne jedynki, będzie łatwiej

Oj ale sie objadlam

Hejo!
Doris, jeśli chodzi o prezenty to dostał samochodzik, ciufcię, body, ręcznik kąpielowy-pajacyk taki ogroooomny (bardzo chciałam taki), kaczkę maskotkę no i pieniądze. Jutro ciąg dalszy, bo jedziemy do moich rodziców.
Pawełek ma jakąś wysypkę. Tzn. plamki na całym ciele, takie same jak miał jak pierwszy raz zjadł marchewkę...nie wiem po czym...Wykąpałam go w mące ziemniaczanej 😉

Co do gryzienia to wiecie co...Paweł ma zębów i wcale dobrze mu to gryzienie nie idzie. Chrupki, biszkopty ok, ale jak chcę dac mu np. parówkę i chlebek to zazwyczaj mamy murowane rzyganie. On nie wie po co ma zęby, wszystko łyka na żywca. Wkurza mnie to strasznie. Ale przy jedzeniu jest baaardzo grzeczny. Ale my nigdy nie mieliśmy z nim problemów w tej kwestii..

Hejka.

Barbara - ja też nie mam motywacji jeśli chodzi o chodzenie do kościoła - przez mojego męża... W niedzielę byłam sama ... Przykro mi było bo jak wyszodziłam z kościoła to widziałam małżeństwa z maluszkami w wózkach + jeszcze jednen większy dzieciak, a ja sama jak palec . M. został w domu z Julką ... On wierzy w Boga ale nie lubi instytucji kościoła ...a dla mnie to tradycja ... no iczym są święta Wielkanocne bez kościoła ... ? 🤢

Beti - Co się stało, że masz popsute święta ?
u nas z jedzeniem ostatnio jest o.k. - odpukać.
Jak sięgam pamięcią wstecz to widzę, że obiadki po 5 m-cu zwyczajnie jej nie smakowały więc była masakra z jedzeniem a odkąd zaczęły się obiadki przypominające normalny obiad to je lepiej i łądnie żuje , gryźć bardzo nie gryzie pomimo 4 zębów .Nawet dobrze sobie radzi ze spaghetti ze słoiczka - a tam jest dość długi ten makaron jak po 8 m-cu.
Moja Julka grzecznie siedzi w krzesełku tylko musi się coś dziać ...
Jak suszę włosy to jadę z nią w krzesełku do kibla i wtedy suszę a ona sobie patrzy ... Jak zmywam gary to też sobie patrzy ale przy tym to już szybciej się nudzi więc muszę na speedzie zmywać .
BASIA- ja też kocham zmywarkę no ale od tygodnia psuje mi się programator i muszę po niej poprawiać więc mega wkurw... Muszę się rozejrzeć za nową bo nasza jest już dosc styara i raczej nie opłaca sie naprawiać ...

Hej!
Witam w dyngusowy poniedziałek 🙂

Co do kościoła mój mąż też nie akceptuje instytucji kościoła i księży, wierzy w Boga na szczęście, no ale wczoraj poszliśmy całą rodziną na mszę 🙂 co mnie bardzo ucieszyło i było mi miło, bo faktycznie byłoby mi smutno gdybym była sama.. widząc tyle rodzin z wózkami. Na szczęście mój mąż na moją prośbę nie protestował tylko zabraliśmy się i pojechaliśmy do kościółka 🙂
Dla mnie również Święta Wielkanocne bez udziału we mszy św. są nijakie..

Beti co tam u Ciebie?? Czemu masz zwalone święta??

Co do gryzienia, mój mały ma tylko dwie dolne jedynki, ale rodzi sobie całkiem całkiem.. z chrupkami, piętką, parówką (rozgniecioną oczywiscie)


No nic idę dalej leniuchować 🙂

aha co do jedzenia, Miłosz grzecznie siedzi, otwiera chętnie buźkę, zaczyna się mocno denerwować jak już jest najedzony, wtedy już wiem, że tyle i już 🙂

beti82 sam sobie memla i jak juz rozmoknie to polyka, tak samo z chrupkiem.
Dziecko musi sie nauczyc zeby nie polykac od razu tylko porzuc sobie. Na poczatku tez sie dlawil, ale probowalismy dlugo i juz rozumie.
Ma dwa zeby ale wszystko je, parowke tez i nawet jak jem kanapke to ode mnie ugryzie 🙂, obojetnie czy z serem czy z szynka, wszystko pochlonie 🤢.

Joł Mamusie!

Ja już w domu od 1,5 godz prawie! Oczywiscie nie mam chleba ani nic do jedzenia!

Wpadnę potem to Wam opiszę jakie mieliśmy do bani święta...

My już 1/3 trasy przebylismy
Jeszcze ok 180km

Wracam chyba o dwa rozmiary większa...
My chleb zawsze bierzemy jeden od mamy jak wracamy ;-)
Niki jadła dziś na drugie danie go co my oprócz sałatki warzywnej... Zobaczymy co będzie...

No i po Swietach!
U nas fajnie. W domku, przezarci jestesmy, Adi tez! Ciesze sie ze wyzdowial na Swieta.
Babcia nam duzo pomogla, wszystko mam porobione.
Dzis pierwszy raz wyszlismy z Wojtkiem sobie do kina.
"American Pie: Reunion" ... usmialismy sie.
Szkoda tylko ze pogoda jest taka szara 🤢.

Witajcie przepraszam że nie złożyłam wam życzeń na święta ale nie miałam neta jakaś awaria była.
U nas święta do bani jutro wpadne to napisze więcej.
Jak na razie kwiecień pechowy bo same pogrzeby mnie czekają 😞

Marlena Adi jaki duży w tym awatarku istny przystojniaczek Ci rośnie 🙂
Uciekam może dam radę zaglądnąc jeszcze a jak nie to jutro coś napisze ogólnie jestem przeziębiona i po tych świętach mam doła wszystko mnie wkurza wrrr a wszczególności moja rodzinka i teściowa 😠 😠 😠 😠 😠

Hejka,
ja właśnie też łapię jeszcze ostatnie podrygi świąt ...
Powiem WAM , że te święta mi tez minęły w średnim humorze ...
M. mnie wkur...iał. No wiadomo, że w święta są zakrapiane (zwykle) ale działało mi to na nerwy.
Cały tydzień wstaję sama do Julki to chociaż teraz liczyłam na to, że pośpię ... i dupa bo zachlał pałę i do tego chrapał ... 😠
Pozatym od tygodnia cały czas się ze mną licytuje o czynności jakie zrobił - związane z Julką ... Np. teraz - coś zapłakała - fałszywy alarm bo sama się uspokoiła, a ja mówię do niego żeby poszedł bo miałam nlane piwko 🙂 a on : ja w dzień byłem ! 🤢 Noż kur..a MAĆ !!! A JA JĄ USYPIAŁAM O 19:000 !!! 😠 😠 😠 😠 😠
I tak caly dzień . " - WYMIEŃ JEJ PIELUCHĘ"
"- JA WYMIENIAŁEM POPRZEDNIM RAZEM "
....
Już mu powiedziałam, że się zmienił ... wcześniej nie było żadnych licytacji ...
Co się z nim dzieje ? 😮 🤢 😠

Hej! Ale to wolne zleciało! Jutro już do pracy, a i tak miałam nadprogramowy jeden dzień wolny. Dzisiaj byliśmy u moich rodziców, więc było fajnie 🙂 DOstałam całą wielką siatę ciuszków od kuzynki dla Pawełka. Po prostu cudnych!
Co do Mszy, to mnie też zawsze ciężko Marcina zagonić, ale u nas to wynika tylko i wyłącznie z lenistwa,a nie z przekonań. Przeknania mamy podobne- do księży dystans- ale obydwoje wychodzimy z założenia, że do Kościoła chodzimy nie dla nich tylko dla siebie. No więc poszliśmy. Pawełka nie były w stanie obudzić nawet głośne organy 🙂

Witam poświątecznie (jednocześnie bardzo się cieszę, że już minęły!)!
Widzę, że część z Was miała podobne "doznania" jak ja 😮
Moja teściowa dała pokaz, ho ho ho...
Dosłownie nerwy mi zszarpała do granic wytrzymałości! Pożarłam się z T przez Nią bo sobie w sobotę stwierdziła, że ma "parę" spraw do załatwienia i T ma ją wozić... chu** z tym, że nie byliśmy na święconce jeszcze, że mieliśmy w planach jechać do sklepu bo to jest jedyny czas kiedy T ma wolne i możemy zerknąć na np spacerówki. Ale nieeeeee, moja teściowa to dama i chodzi nie będzie więc T jak pokorny piesek pojechał... a ja uryczałam się jak wariatka! Później już nie mogliśmy dość do porozumienia...
W sobotę i niedzielę byliśmy w odwiedzinach u jego rodziny i tam teściowa dosłownie SIEDZIAŁA na mnie żeby tylko być blisko Lenki...
Wbijała mi łokieć jak piła herbatę ale sie kur*** o milimetr nie posunęła a ja nawet nogą nie mogłam ruszyć bo siedziała mi niemal na udzie... BA! Nawet się zawinęła ze mną do WC 🤪 Myślałam, że będzie mnie wysadzać ale w ostatniej chwili wyszła... Masakra! 😠 😠 😠 😠
Jestem padnięta tymi świętami, wyczerpana psychicznie bo to co Ona ogólnie wyprawiała i co mówiła to zakrawało na debilizm!
Ale moje dziecko nie chciało się z Nią bawić co wprawiało ją w nieziemską złość i strzelała piorunami w moja stronę... Nawet raz mi wyrwała Lenke z rąk i "prowadzała" ją po przedpokoju... Nagle zniknęły w kuchni i słyszę RYK! Po prostu ukradkiem próbowała ja całować i brać na ręce a Lenka nie jest do Niej przyzwyczajona więc zaczęła się drzeć... Ukradkiem, jak kur*** złodziej, czujecie?
Ahhh długo by opisywać...

witam...
dobrze, że już z głowy święta...
widzę, że wszystkie je bardzo "miło" spędziłyśmy, nie ma co...

noce u nas koszmarne, padam na twarz odkąd wyszłyśmy ze szpitala... 😞

U nas było super!! Byliśmy u moich rodziców, moje rodzeństwo etc
Nie chciało nam sie wracać ale praca m więc przyjechaliśmy z powrotem...
Niki spała w dzien po 4-5 h, ja sie nią najmniej zajmowalam :-)
Oblala dziadków i zebrała kasę na zabawki, ciocia przywiozła samochód fp/pchacz super sprawa Niki aż piszczy ;-) dostała pudło super ciuchów, buciki pumki tez słodkie oj fajnie było

Objadlam sie jak bąk no i efektem tego wreszcie urosl mi brzuszek..