sierpnióweczki 2011 ;) | Forum dla mam

Andzelika napisał(a):

Kobitki wiecie może po jakim czasie można deklarację zmienić ? Bo zadeklarowałam małego u jednej lekarki - pod namową teściowej, a teraz muszę jeździć kawałek do niej, a wybudowali niedaleko nową przychodnię i jest tam lekarka do której od początku chciałam chodzić i nie wiem 🤨 🤨

Ja nie wiem dokładnie wydaje mi się że nie ma czasu po którym można zmienić tylko żeby nie częściej niż 2 razy w roku, tak mi ktoś mówił jak się przepisywałam ale nie jestem tych informacji pewna.

Andzelika napisał(a):

Kobitki wiecie może po jakim czasie można deklarację zmienić ? Bo zadeklarowałam małego u jednej lekarki - pod namową teściowej, a teraz muszę jeździć kawałek do niej, a wybudowali niedaleko nową przychodnię i jest tam lekarka do której od początku chciałam chodzić i nie wiem 🤨 🤨

Andzelika chyba nie ma takiego limitu 🙂 jak bedą pytały czemu chcesz sie przepisac to powiedz, że masz bliżej o czym wcześniej nie wiedziałaś, ale też nie wiem czy w ogóle masz obowiązek tłumaczyc cokolwiek.

Andzelika napisał(a):

Myślę, że może tam zadzwonię jutro i będzie ok. Tylko teraz kolejne pytanie - co ze szczepieniami, czy skończą mi tam ? Hmmm...

Chyba 😉 🙂 ( znów chyba) nie. Masz ksiązeczkę zdrowia dziecka i tam zerkną i powinny wiedziec co i jak. Datę następnego szczepienia jeśli masz wpisaną to idziesz tego dnia i szczepią. Tak mi się wydaje bo nawet co w sytuacji jeśli człowiek by się przeprowadził? też by musiał wracac skąd przyjechał? Raczej nie. A i kartę zdrowia dziecka chyba Ty musisz wziąc ze starego miejsca albo wysyłają to sami do przychodni którą wybrałaś albo zakładają nową w nowym miejscu. Tego to już zupełnie nie wiem właściwie. Coś mi po głowie chodzi, że bierzesz Ty ale pewności zadnej nie mam. Jak zadzwonisz to zapytaj też o to 🙂

Miałam właśnie wielki płacz nie wiem co się stało 🤨
Emilka obudziła się z płaczem i nie mogłam jej uspokoić jeść nie chciała bujałam ją nosiłam kładłam masowałam i nic wieeelki krzyk i ciągle wkładała rączki do buzi myślicie, że to ją tak dziąsła bolały? bo chyba nie brzuszek chociaż sama nie wiem nie zginała się w pół, ja nie wiem jak to jest jak boli brzuszek 🤨 bo nigdy, aż tak mi nie płakała, aż się zanosiła i cała czerwona była z tego płaczu trwało to dosyc długo. dałam jej ibufen dla dzieci i trochę jakby pomogło, bo przestała juz płakać zjadła porzadnie i poszła teraz spać, ale nie wiem czy to się nie powtórzy 🥴 tak mi jej szkoda.
A może to brzuszek nie wiem zjadłam dziś banana, ale to raczej nie od tego 😞

Anya absolutnie nie znam odpowiedzi na każde pytanie 😉

Paloma pytałam. Co do fotelika samochodowego, musisz go ograniczyć na maksa. W sensie używać tylko w samochodzie i zawsze Dominik musi być przypięty. Nie używaj fotelika w domu jako nosidełka, nie używaj leżaczków. A jeśli chwilę musisz bądź chcesz to koniecznie musi byc przypiety. Musisz mu uniemożliwić wyginanie.
Co do noszenia to ci pisałam. Jest jeszcze jedno ćwiczenie które mogłabyś wykonywać (pytałam tej reh), ale kurde jak mam ci je opisać 😮 😮 😮 To jest taki obrót, tak też powinnaś obracać Dominika przy pielęgnacji. Jeśli chcesz, przy wieczornych ćwiczeniach mogę ci nagrać krótki filmik jak obracać i prześlę ci na email. I podłoga podłoga podłoga i leżenie na brzuchu. Ona mi powiedziała że wie że leżenie na brzuchu budzi wątpliwośći ale wtedy uruchamiają sie tzw zwieracze mięśnie brzucha które przyciągają, kiedy dziecko leży na plecach pracują prostowacze bodajże tak się nazywają a tego w tym momencie chcemy uniknąć bo to własnie przez nie Dominik sie odgina.

Dobry wieczór 🙂
W końcu Was doczytałam. Mały jak zwykle spał do 12,ale od jutra zrobię tak jak piszecie, obudzę go tak o 9. Tylko jak ja to zniosę 😜 🥴 Mam nadzieję, że to pomoże. Dziś m. wrócił z pracy i mówi do mnie żebym się położyła (bo siedziałam z małym prawie do 3), ja na to, że nie jestem śpiąca, bo wstałam po 12. To on się mnie pyta kiedy będę śpiąca żebym się położyła i odpoczęła, to ja na to, że ja właśnie jestem śpiąca koło północy jak Tymek w najlepsze szaleje 🤢

Za dwa i pół tygodnia lecę do Polski 🤪 Cieszę się baaaardzo. Tylko nie wiem jak to będzie u mnie w domu. Moja mama jest kochana, ale tak panikuje jak tylko Tymek płacze. Zamiast być mi podporą to będzie mnie dodatkowo denerwować. Dziś rozmawiałyśmy na skype, Tymek sobie leżał i nagle jak wpadł w płacz,no wydzierał się jakby go ktoś ze skóry obdzierał, m. zrobił szybko butlę, trochę zjadł i ryk. Moja mama panika, że na pewno coś mu jest, że to nienormalne, że dziecko tak płacze. To ja jej tłumaczę spokojnie, że dzieci tak mają. Tymek trochę zjadł, odbiło mu się i padł u m. na rękach. Po prostu zmęczony już był. Ale moja mama twardo, że to nie jest normalne. Ech...jak sobie pomyślę co mnie czeka w domu... 🤔 A jeszcze m. później doleci przed samymi świętami. No ja chyba zwariuję. Ale czego się nie robi dla kochanej babci, która się już nas doczekać nie może 😉
Foga to daj mi znać jak będą koce i wyślij mi nr konta 🙂

jola a może to skok?

Marta dziękuję za stronkę z reha. Też miałam kilka pytań,ale ta stronka mi pomogła 🙂 Oklask dla Ciebie 🙂

Lydzia weszłam na fcb tej fotografki. Super macie tam zdjęcia. A wiesz co mnie zawsze zastanawiało jak oni robią, że dziecko śpi na zdjęciach. Mój Tymek to by w życiu nie zasnął 😜

Andzelika napisał(a):

Kobitki wiecie może po jakim czasie można deklarację zmienić ? Bo zadeklarowałam małego u jednej lekarki - pod namową teściowej, a teraz muszę jeździć kawałek do niej, a wybudowali niedaleko nową przychodnię i jest tam lekarka do której od początku chciałam chodzić i nie wiem 🤨 🤨

Możesz to bezpłatnie zrobić raz na rok 😉

jolajola Pisałaś o ataku płaczu Emilki moja Lenka też tak ostatnio się zrywa z płaczem i zaczynam myśleć że to chyba jednak zęby! Muszę kupić jej maść!

KarolciK napisał(a):

jolajola Pisałaś o ataku płaczu Emilki moja Lenka też tak ostatnio się zrywa z płaczem i zaczynam myśleć że to chyba jednak zęby! Muszę kupić jej maść!

Maść nie pomaga już stosowałam, ale dziś był wielki płacz nie do uspokojenia i taki zanoszący się...

Oj widzę, że wszystko o czym piszecie, że dzieci takie płaczace, to mi się wydaje, że to etap rozwoju. Bo to znów jakieś hurtowe. Ryś zjadł o 17, poleżał, wykąpałam i z płaczem ale zasnął. Godzinę już śpi. Jeszcze jedno karmienie i pójdzie spac na noc ale o której to będzie nie wiem, bo ostatnio o 23 potrafi. Wtedy ja jeszcze to jeszcze tamto i spac i pierwszej idę a rano oczy ledwo widzą. Wczoraj np zasnął o 23 to ja szybciutko już nic nie robiłam tylko, plum plum i spac zadowolona a tu o 0.30 pobódka na jedzonko i powtórka o 5.30 Dobrej nocki Wam życzę 🙂
Dobranoc 🙂

A moje słonko właśnie wstało i dopiero będziemy kąpać.
Spisuję dziś cały jego dzień, taki jakby terminarz co o której robi. Może lepiej wtedy zobaczę co robię źle 🤔