ja do tej pory piłam kawę zbożową, herbatę, wodę w dużych ilościach, sok jabłkowy z kartonu rozcieńczany, kompot jabłkowy, kompot z suszu więcej eksperymentów nie pamiętam. Co do mleka to nie wiem ale jadałam do tej pory potrawy które zawierały w swoim składzie mleko.
Mam taką ulotkę z przychodni dla mam karmiących i jest napisane przy mięsach:
wskazane: drób, królik, wieprzowina chuda
niewskazane: cielęcina, wołowina, baranina
Właśnie chciałam Ninę pochwalić, że to chyba jednak nie skaza białkowa, bo wysypka jest głównie na ramionach, krosteczi są też na szyi, ale na buźce jest ich bardzo mało... Poza tym nie wymiotuje (a wcześniej jej się zdarzało raz na tydzień), nie ma biegunki (dziś tylko jedna wielka kupka) i miała napisać, że już mniej ulewa, a tu właśnie cofnęło się część zjedzonego mleczka. Ciągle się łudzę, że to nie to, bo jeść nie będę miała co! Nawet głupi kisiel może zawierać śladowe ilości mleka, a tak mi się czegoś słodkiego chciało! Na razie część ciuszków przeprałam tylko w płynie dla małych i mam nadzieję, że jej się poprawi...
Wisienko, miód może uczulać, bo ma jakieś tam pyłki w sobie- pewnie o to chodzi... ale w małych ilościach od czasu do czasu nie powinien szkodzić... chyba 🙂 Mamozuzki, jesteśmy z Tobą! Żal się ile chcesz, przynajmniej wysłuchując Cię i pocieszając możemy Ci pomóc. Wcale się nie dziwię, że jesteś wykończona, ale pewnie dzięki Twojemu uporowi i podawaniu wody udalo Wam się uniknąć odwodnienia i szpitala. Trzymaj się, kochana!
Dziękuje ManaLoa, jest mi tak cholernie ciężko patrzeć jak moje dziecko cierpi...już nie daje rady psychicznie a to dopiero nasze początki. Moja Zuzka od początku ma pod górkę ale to silna dziewczynka więc i teraz da sobie radę!
ManaLoa miałam już kiedyś napisac że uwielbiam imię Nina. Sama zawsze chcialam miec Ninę ale uzgodniliśmy z mężem że córce on daje imię, a ja synowi. Do tej pory załuje ze nie wybrał tego imienia 🙂
Hej dziewczyny! 😊
Trafiłam na ten wątek, bo też mam łożysko na tylnej ścianie i zastanawiałam się, jak to wpływa na ciążę i poród. Widzę, że wiele z Was miało podobne doświadczenia i uspokoiło mnie to, co pisałyście! 💕
@Bagira, super, że u Ciebie wszystko przebiegło bez problemów! @angela faktycznie - b.dobry tekst,ale czytałam go już wcześniej, bo zaglądam czasem na abcmamy
czy jest bez recepty? Bo jak na receptę to nie ma szans abym się wybrała do lekarza Raczej by mi nie wypissal. On również nie pójdzie ( nawet nie wiesz jaką mielismy kłótnie ostatnio jak mu wspomniałam aby sie wybrał).
Od jakiegoś czasu staramy się intensywnie o dziecko... Zauważyłam też, że mój facet miewa problemy z osiągnięciem pełnej erekcji. Zastanawiam się z czego to może wynikać. Oboje jesteśmy w wieku 34 lat.
Rekomendowane odpowiedzi
Cherry_m
Mam taką ulotkę z przychodni dla mam karmiących i jest napisane przy mięsach:
wskazane: drób, królik, wieprzowina chuda
niewskazane: cielęcina, wołowina, baranina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Cherry_m
Matko jedyna ja wciągnęłam przez ostatni tydzień pół wielgachnego słoika!
😮 😮 😮 😮 😮
to to miodu nie można?
matko jedyna 😮 😮 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
martka3_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Cherry_m
no dobra to może ja odstawię ten miód...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Cherry_m
idę kąpiel szykować bo mały wstał i właśnie jest teraz w stanie upojenia mlekowego 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
ManaLoa_m
Wisienko, miód może uczulać, bo ma jakieś tam pyłki w sobie- pewnie o to chodzi... ale w małych ilościach od czasu do czasu nie powinien szkodzić... chyba 🙂
Mamozuzki, jesteśmy z Tobą! Żal się ile chcesz, przynajmniej wysłuchując Cię i pocieszając możemy Ci pomóc. Wcale się nie dziwię, że jesteś wykończona, ale pewnie dzięki Twojemu uporowi i podawaniu wody udalo Wam się uniknąć odwodnienia i szpitala. Trzymaj się, kochana!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
martka3_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
mamazuzki_m
ManaLoa miałam już kiedyś napisac że uwielbiam imię Nina. Sama zawsze chcialam miec Ninę ale uzgodniliśmy z mężem że córce on daje imię, a ja synowi. Do tej pory załuje ze nie wybrał tego imienia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach