Lutóweczki 2012 | Forum dla mam

wszystkiego naj 🙂 my juz po rehab.

aga ugotowałam mięso z królika,osobno każde z warzyw (cukinia,ziemniaki). oczywiście poobierane. Później puściłam wszystko przez malakser i razem tam wymieszałam.do tego dałam tak na oko oliwy z oliwek.Wyszło mi tego sporo,więc też nie żałowałam oliwy.Nie przyprawiałam niczym.A dodałam trochę pokrojonej natki pietruszki,bo widziałam w skladzie jednego ze słoiczków że dali. Poczekałam aż ostygnie i przełożyłam do woreczków,zamroziłam. voila ! ;-)
U nas ok baardzo ok. Alek zasnął po 19stej spal do 24,nakarmiłam go i spał do 7.30 🙂
my oczywiscie dalej bez dętek,czyli siedzimy w domu mimo bardzo przyjemnej pogody 🤢 trafia mnie już szlag !

hej ho!
wczoraj byłam u chirurga z Niną po tej serii laserów na naczyniaka, lekarka powiedziała,że widać że już jest zmiana i dała skierowanie na kolejną serię, no to idę dzielnie do szpitala obok ją zapisać,a tam miła pani mówi,że w tym roku zapisów na laser już nie ma!!! no myślałam,że mnie kurwica weźmie,ja rozumiem dorosły i starsze dziecko,ale takie maleństwo ma tak samo czekać? no to dała mi inny adres,jadę tam,a tam kolejna przemiła pani mówi,że tak małych dzieci nie obsługują...... myślałam,że jestemw ukrytej kamerze albo filmie Bareji,no śmiech na sali, ale jeden plus dostałam karteczkę z adresami i nr telefonów do innych ośrodków z laserem, no i wydzwoniłam wszystkie, to prywatnie od zaraz,a na nfz przyszły rok lub koniec roku,a mi zależało żeby miała początek października, bo laser co 3 mce się robi ( a nawiasem mówiąc lekarka powiedziała,że takich serii to co najmniej trzeba będzie 4-5 no to szybko licząc, rok co najmniej wychodzi....) no i dodzwoniłam się w końcu do kolejnego ośrodka i gadam z jedną panią potem z drugą no i ona,że listopad, no to ja mówię no nich już będzie,a to o dorosłego chodzi tak?a ja mówiłam na początku,że o dziecko,ale widać nie usłyszała,ui mówię że o 5 m-czną córę,a ona no to trzeba tak od razu, dzieci u nas mają pierwszeństwo i mówiłam,że potrzebuję od 8 października, a ona prószę bardzo 🙂 🙂 🙂

ale za każdym razem jak idę na NFZ to mnie szlag trafia, wolałabym sobie te składki, które mi co miesiąc ściągają, sama odkładać na konta i poszłabym sobie prywatnie i miała wszystkich w dupie,chore to wszystko,ale najważniejsze,że się udało

a u nas ząbki ładnie idą w górę,jak się Nina śmieje to już widać je ładnie, taki królik z niej teraz 😁

Tusiek super,że się udało ! 🙂
Kamila słyszałam o tym. Mój dziadek też hodował kiedyś gołębie i nawet poswiecił dla mnie gołębia, gdy byłam mała 🙂 ale Tomek hoduje inne gołębie,cena jednego waha się nie raz od tysiaca w wzwyż,więc na bank nie da go na zupę 😎

ja nie piłam nic,po prostu przestałam karmić i tyle.na początku piersi były nabrzmiałe to "spuszczałam" z nich odrobinę,zeby poczuć ulgę.po jakims czasie pokarm sam zanikł,no ale ja pod koniec odciagałam laktatorem,wiec pewnie wpłyneło to na mniejsza ilosc mleka i stad szybciej sie z tym uporałam..