Skocz do zawartości

Marcóweczki 2012 | Forum dla mam


izunia1986op_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 17,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • ewcia_m

    1877

  • izunia1986op_m

    2844

  • kasia_sztuk_m

    1738

  • sztunia_m

    1650

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Hej
pies jebał te święta
wyć mi się tylko chce, jestem nimi przemęczona, albo się za moment rozpłaczę, albo po prostu otworzę wino i upiję się do nieprzytomnosci, a dzieciory niech wyją i kwiczą ile chcą, pierdolę już to wszystko.
Wigilia ok, mloda ani nie miałknęła, siedziała w swoim krzesełku przy stole i jadła po równo ze mną.
W pierwsze święto od rana sajgon bo oczywiscie wszyscy chętni żeby jechać do moich rodziców, ale cała organizacja i szykowanie na mojej głowie, wypraw dzieciory, chłopa, popakuj torby, jeszcze się umaluj i najlepiej to przyklej se do ryja uśmiech i graj debila do wieczora. Dobra, wyć mi się chciało, ogarnęłam temat, pojechaliśmy. Tam znowu prezenty, było nawet miło. Pod wieczór w domu.
Rozjeb totalny, wszędzie się walały stosy zabawek, ubrań, pierdół, torebek i papieru po prezentach, do tego potłukłam słoik z bigosem. A że ja w syfie nie umiem odpocząć, więc sprzątałam jak wół. Bartek wył, bo on teraz i już chce rozkładać kolejkę i jeszcze grać i jeszcze mama rozłóż mi piłkarzyki, a tata chodź poczytamy nowe książki. W miedzyczasie Wiktoria wyła wniebogłosy i była tak wkurwiająca,że jeszcze moment i bez kitu razem ze swoim tatusiem wyleciałaby przez okno. Ciosałam chłopu kołki na głowie, chociaż nic nie był winien temu,ze nasze dzieciory się wściekły. Ale chuj, jestem przed ciotą, nadmiar wrażeń, zniósł dzielnie, bo widział,ze nie przelewki ze mną. No normalnie dziewczyny, dostałam ataku wścieklizny takiej,że bym ich porozrywała na kawałki. Wiki wczoraj spała w aucie tylko, czyli może z 20 minut przez cały dzień, u nich była spoko, ale jak żeśmy wrócili to padaki dostała.
Bartek zaryczany poszedł spać, sam sie na siebie wkurzał,ze oczy mu się zamykają, tam leci kevin, a tu zabawki, a tu by coś zjadł jeszcze słodkiego 🙃 Uwaliłam sie wreszcie koło północy, po czym moje młodsze dziecko wstało. Do rana na zmianę ją nosiliśmy, a ona wyła. o 4 obudziła Bartka, a więc witamy nowy dzień.
Jestem jak zwłoki! i to znerwicowane. Nie mam siły.
Mąż na 12 pojechał do pracy, zostałam sama. Wywalilam Bartka na zbity pysk do babki, Wiki wyła, na ręce i na ręce, ochujeć idzie, powiedziałam,ze ją przetrzymam, dałam radę i usnęła. Bo idą jej trójki, ma krwiaki na dziąsłach, ale dałam nurofen i wysmarowałam dentinoxem, więc co jeszcze?! jestem jeszcze w piżamie, bez siły, rozjebana w środku totalnie.
Mam ochotę uciec stąd i zostawić wszystko w cholerę , a jedyne co mogę to wyć, łeb mi spuchł od tego jej płaczu. Co te jebane zęby robią z dzieckiem, to jest nie do pojęcia. Ja przywykłam,ze Wiki to anioł, który nie umie płakać, a teraz przez wczorajszy dzień i noc tak mi dała popalić, jakby wścieku dostała.
Idę sobie czegoś walnąć, jak se pomyślę,ze wieczorem ma przyjechać Bartka chrzestna z tym swoim angolem to mnie trafia. On jest bardzo rozmowny, ale ni w ząb po polsku nie mówi 🙃 dwie godziny z nim i ja mam język usztywniony pd gadania i nawet do dzieciaków zaczynam gadać po angielsku. Ale spraw Panie Boże, zeby jutro lepiej przyjechali, nie dziś. Tylko nie dziś 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Carmen łączę się z Tobą w bólu. Chociaż wczoraj Mańka była grzeczna, ale dzisiaj jedziemy do moich rodziców a u nich szatan w nią wstępuje i zaczyna jazgotać i jak tylko gdzieś odejdę to histeria nie z tej ziemi. U M rodziców jest tak niebywale grzeczna, że szok. Nie wiem czym to jest spowodowane, może tym że moi rodzice mają mniej zabawek i mniejsze mieszkanie. Teraz śpi w aucie. Tak mi szkoda cycem jej nie karmić, ale musi przywyknąć, w nocy dostaje raz góra dwa razy bo tak się budzi. W dzień czasami też jej zapodam jak jęczy 🙂 butlą się najada, na noc 260 ml to jest standard, w ciągu dnia 3/4 razy butlę wali. I jakieś inne żarełko, w Święta pojadła trochę nowości 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Po spacerze 🙂 ale nas wywiało
9 stopni to jest, ale za murem, a jak wyruszyłam z nimi w pola to pizgało aż głowę chciało mi urwać.
No masakra z ząbkami jest
dolne wszystkie cztery jakie ma to jej wyszły nawet nie wiadomo kiedy
górna lewa jedynka tez. ale jak szła prawa górna jedynka i obie dwójki to już było marudnie i widać,ze ją bolało.
Teraz przy trójkach to jest już hardcore..

22.12 w nocy urodziła się u nas w rodzinie Malwinka, a w Wigilię po pasterce Marysia 🙂 nawet nie wiedziałam, teraz się dowiedziałam od teściowej 😁 super, dwie nowe istotki w rodzinie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kurde, Carmenn, ale masz jazdę, współczucia 😞
U mnie święta spoko, tylko krwawe, bo wreszcie ciotę dostałam:/
Jem, piję wino, potem znowu jem i tak w kółko 🤪
Jutro jakiś lekki detoks, bo już nie mogę patrzeć na makówki i karpia...

Byliśmy dziś oglądać stajenkę w Tychach - Ula aż się trzęsła z radości na widok zwierzątek 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
fikumiku napisał(a):
Izu ja jade do reala, do karolinki mi sie nie chce pchac :P juz sobie wyobrazam ile tam bedzie ludu.
Mam dola normalnie przez to oko 😞 zalewa sie ropa dzisiaj, nie wiem o co biega ale nocka bedzie ciekawwa.. jak sie nie zmniejszy to moze wyblagam wczesniejsza wizyte ale kurwa swieta za chwile :/
Polinka taka jak Jasiek, ten tez szcerzy mordule do kazdego a osttanio mnie nawet smuci bo jak go odbieram to fakt, cieszy sie ze mnie widzi ale twardo u ciootek siedzi na rekach :] zdrajca!
Dobranoc, spie :*


hejo, zjechalismy, dom masakra, torby do rozpakowywania były, jak ja tego nienawidze. ale juz doprowadzone... dziewczyny spia, jutro obie zostaja z niania, ciekawe jak bedzie... swieta ogolnie kiepsko, choroby nas rozłozyły, tzn nie na łopatki, wlaczylismy i wygralismy. najogrzej sie igusia wymeczyła, miałam z nia jazde, bo juz miała z 3 tyg katar i tylko zajechalismy do moich rodziców i zaczeła ropa leciec... i szybko szukalismy ratunku bo tak sie mordowała z tymi zaklejonymi na zielono oczami ze szok... gentamycyna w kropelach to jest to co pomaga.
i od razu do tego Fikusiowego posta. a moze jak Jasiek ma pzrez ten złobek katar to jemu dlatego te oczko ropieje?? choc Ty psiałas ze on ma opd poczatku chyba te oko i z nim problemy i to nie znika. bo u nas po gentamycynie oczy czyste i nos juz o niebo lepiej... nadrabiam co pisałyscie... zaraz ide z mezem do wanny, jak panny spia, a napisze wiecej o swietach jutro 🙂 dobranoc i do jutra....

PS. Sto Lat i buziolki dla Jasia z okazji 10mca 🙂 oby wygrał z ta cholerna ropa oczna 😞
i dla Ulci bo chyba na składałam wszytskiego naj... i buziale wielkie....

A moja Iguska miała dopeiro 9mcy a tu juz jutro 9,5 bedzie 🙂 jak ten czas zaiwania...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dziękujemy 🙂
Z Dżona okiem niebo lepiej, po tych kroplach i maści prawie wcale nie ropieje, ale boje się że tak będzie tylko do czasu kiedy będziemy je stosować bo kanał zatkany 😞 I na wszelki wypadek zarezerwuje termin w szpitalu. Gentamycyne tez miał, ale dupa blada tak jak po Tobrexie i Vigamoxie. Teraz jedzie na Floxalu. No cóż, zobaczymy.
Dziewuchy trzymajta się i nie wściekajta. Nerwy czasem puszczają, mi też ale tak sobie tłumacze że przecież czasu nie cofne a tak właściwie od kiedy jest dzid to życie nabrało barw i to mocno nasyconych!!! 🙂 Będzie dobrze, tule mocno :*
Dobranoc 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Najlepszego Jasiol i Ulcia i zdrówka dla Igi i jej rodzinki 😘
Ja mam wolne i cieszę się całym dniem z moją najcudowniejszą w świecie córunią. Zaraz pójdziemy na długi spacerek i będziemy się bawić cały dzień 😁 A pospałyśmy do 8! 😁
W ogóle się nie przejadłam w tym roku. Mnie ogółem potrawy wigilijne nie kuszą jakoś bardzo, bo jem tylko pierogi i nikt mi nic innego nie wciśnie jak są pierogi, ale o dziwo mało słodyczy zjadłam. Myślę co by nam zrobić na Sylwestra, bo spędzamy go najlepiej jak tylko można: we troje w domciu 😁
Widzę, że ktoś mi pod te święta oklaska zajebał 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejo...

Jasiu zdrowka myszko cioci 😁 😘

nadal mam wkurwa na wszystko..............
wczoraj tyle razy mi leciały łzy z oczu,ze masakra
chyba wymienkam z wszystkim
ale co tam......dzieci zdrowe to najwazniejsze

zbieramy sie do Opola
po prezent dla Michalka
i do US po zaswiadczenia

mam w planie wydac kase co na swieta dostalam 🙃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Daenerys napisał(a):
Mnie ogółem potrawy wigilijne nie kuszą jakoś bardzo, bo jem tylko pierogi i nikt mi nic innego nie wciśnie jak są pierogi, ale o dziwo mało słodyczy zjadłam. Myślę co by nam zrobić na Sylwestra, bo spędzamy go najlepiej jak tylko można: we troje w domciu 😁
Widzę, że ktoś mi pod te święta oklaska zajebał 😮

O, a mi ktoś dał 😁 to ja też dam Tobie hahahahaha
Mnie to kusi zawsze kapusta z grochem, ale w tym roku babcia Dawida miała wzrost formy i zrobiła takie wykurwiste pierogi z grzybami,że myślałam,ze pęknę. Wszyscy żarli jak wściekli, Boże, nigdy w życiu nie jadłam lepszych.
My Sylwestra też w domu z bandą. Było kilka propozycji, ale damy sobie spokój. W tamtym roku byliśmy we trójkę z Bartkiem i dzidziunią w brzuchu i też było super 🙂

Co do wścieku pięt, to już mi przeszło. Ja po prostu jak policzyłam to nie spałam 34 godziny i trudno się w takiej sytuacji nie wściec, jak Ci jeszcze płaczą i gęgają nad uchem 😁 Ale że mam kochanego męża, to 16 godzin cięgiem przespałam, wstaliśmy o 9, dopiero jak Wiki zaczęła biadolić w łóżeczku, bo wstała i zrobiła kupsko, a to księżniczka i nawet 5 minut z kupą w gaciach nie wytrzyma.
Jestem wypoczęta i szczęśliwa dziś haha
Goście wczoraj nie dotarli mają być dzisiaj i jeszcze zadzwoniła wczoraj dziewczyna mojego brata, że przyjadą do nas 🙂
Ale mężu nie wie o której skończy pracę, bo po świętach to tak jak przed - urwanie chuja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hah gracias Carmen. Najbardziej ciekawe jest to, że się przecież nawet nie odzywałam 😜 Chuj z tym. Tak mają kobiety.
Piękne słońce i pogoda jak w marcu. Wczoraj byłyśmy półtorej godziny na spacerze i dziś po kaszce o 10 też wybywamy. Tylko jak ja to wszystko zniosę sama? 🤢 Wózek już cały spacerowy i dzid ubrany grubiej plus ja w kurtce zimowej 🤢 Trening bicepsów.
Mój też ma dziś w pracy urwanie chuja :/ Fajnie, że pozwolili mu w końcu w wigilię nie iść, ale za to teraz więcej pracy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Wczoraj też pisałaś, że wiało, a u nas było cudnie. Trochę wiatr był przed południem, ale nie taki żeby łeb urwać.
Aaaa zapomniałam wam napisać, w pierwszy dzień świąt wpadłam w poślizg i zrobiłam bączka na Piłsudskiego 😮 Było 7 stopni i mokra nawierzchnia ale gdzie niegdzie jeszcze taki rozciapany lód. Nie spodziewałam się, że tak ślisko. A debil jadący przede mną postanowił gwałtownie zahamować by skręcić na stację benzynową. Ja po hamulcach a tu ABS mi podbija pedał i wcisnąć nie mogę i jadę. Panika to Łukasz ręczny zaciągnął i wymanewrowałam tak, że stanęłam tylko bokiem i to nie całkiem. Szczęście ulica prawie pusta, bo to koło 10 było w święta. I bez dzidka jechaliśmy, bo nocował u mamy. Ja to teraz ostatnio ciągle mam jakieś przygody w tym samochodzie. Teraz Łukasz mówi, że jak tylko spadnie śnieg i będzie lód to jedziemy poćwiczyć w zacisznym miejscu bączki bym wiedziała jak się samochód w takiej sytuacji zachowuje. Masakra 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Przygodę z abs-em też miałam, ale to było jak zrobiłam prawo jazdy i jechaliśmy z imprezy, oczywiście ja prowadziłam, w aucie 9 osób (samochód mojego taty 🙃 )
Jechaliśmy i w pewnej chwili ktos mowi, zjedź na stację. A ja już byłam tuż przy zjeździe, więc chciałam przyhamować, a prędkość miałam już nieźle rozwiniętą, do tego szklanka na asfalcie. Samochód się zachowywał jak sanie i nagle zaczęliśmy się obracać, kręciliśmy bączka w prawą stronę. Ktoś mi krzyknął odbij w lewo i Panu Bogu dziękuję,ze nie posłuchałam i odbiłam, ale właśnie w prawo najpierw, tak jak sie auto obracało, a potem dopiero delikatnie w lewo, bo dzięki temu odbiłam się tylko o plastikowy słupek na poboczu, auto nietknięte, wszyscy cali. No, ale srakę miałam taką,że ho ho.
Potem już byłam ostrożniejsza, o wiele ostrożniejsza 😁

U mnie pada deszcz 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejo, roboty tyle, tzn nic jakiegos pilnego, ale ogolnie zakopertowac duzo pism mi zostało sprzed swiat...
ale jest ok, zjadłam, juz po kawce... z nosa leci, ale to moja alergia cholerna...
jakos zyję...

Zuzia zadowolona wstała. mała wstała mega zadowolona i w ogole całe swieta mimo choroby była okropnym zacieszaczem... bardzo jest teraz milusuinska, tuli sie do mamusi naprawde... mam ochote ja zacałowac na smierc... i wczoraj jak bylismy u meza brata na wsi, duzo dzieci, prezentów i niunia ze wsyztskimi obcowała ale do mnie sie tuliła usmiechajac do wszysctkich wkoło.
a z ta podróza to po prostu moje dzieci maja ADHD i nienawidza byc zapiete w foteliku, i dlatego wyjec....
ale pzrezylismy...
Zuzia czekała na mikołaja... po wigilii u mojej babci zajechalismy do domku, zuzia pod choinke i okrzyk " no nareszcie!!" smiac nam sie chciałO 🙂 hehe
doszlismy do wniosku ze juz na nastepne swieta nic nie kupujemy bo moja córka krecka dostanie w koncu od tych prezentów... i miałam w domku jeszcze zostawione pod choinka, ale zostawilismy bębenek(bo na niego czekała) i podusię z minnie. a reszta schowana, zaraz beda urodzinki w lutym i beda prezenty jak znalazł 🙂 a poza tym kasy uzbieralismy i dziewczynki, najwiecej kasy. zuzia dostała 3 gry planszowe, ma na ich punkcie jobla, tylko by grała i grała, i maskotke minnie, jakiegos pełzającego bobasa (to wspolny prezent dla dziewczynek, chichaja sie obie jak on łazi)... i juz nie wiem...
a ja dostałam 2 karty podarunkowe od meza do reserved i C&A, takze sie obkupię za chwilke.... a od rodziców kase i taki zestaw elegancki od rodziców (łopatka do ciasta i nóz) i nie wiem co... jakis mam metlik w głowie. a wszyscy juz o sylwestrze gadaja, w pracy i na forum piszecie.
my mamy zaproszenie do sasiadów zza sciany, ale nie wiem... bo to w drugiej klatce i szykowanie sie do nich w te kurtki... i nie wiem jak dziewczynki... no nie wiem... zobaczymy...
jeszcze musze was podczytac, moze teraz podczytam jeszcze, z 10 stron mam 🙂
ja oklasków nie dawałam i nie zabrałam... po prostu czasu brak. ale jak widac dziewczyny sie dogadałyscie i juz jest jak należy 🙂 hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kurcze zjadłyśmy kaszkę z biszkopcikiem i zrobiło się na dworze ciemno 😞 Chyba idzie od Ciebie Carmen 😞
Małe chce sobie wydłubać oczy pięściami to położyłam ją spać. Może po obiadku zrobi się pogodniej. Biorę się za obiadek dla malutkiej 🙂 Ostatnio jej robię zupkę warzywną z indyczkiem i lanymi kluseczkami z żółtka i wcina aż jej się uszy trzęsą 😉

Ej dajecie dzidom już całe jajka z białkiem?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Wiesz co...no własnie też się chciałam zapytać o to jajo
bo ostatnio zostawiłam dla małej zupkę i pół jajka w lodówce, miała jej dac teściowa
ja myślałam,ze ona wie,ze samo żółtko ma jej wrzucić bo przeciez tyle razu gadałam
a ona jej dała cale to pół jajka, rozdrobniła, zmieszała z zupką i Wiki zjadła
nic, żadnej reakcji alergicznej
Hm...i tak sie zastanawiam bo przeciez jak jej robię makaron to tez cale jajo wbijam, z białkiem i nic się nie dzieje. Naleśnika też je, też z całym jajem przecież i w dodatku z mlekiem krowim, jest ok. A kiedy w ogóle się daje jajo z białkiem? Jak piszą?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...