Pażdziernik 2012 | Forum dla mam

Witam 🙂
mnie póki co baby blues nie dopadł, tylko faktycznie czasami robi mi się przykro jak znajomi mówią, że jadą do kina lub na imprezę albo wychodzą całą ekipą gdzieś na obiad (bo często takie wypady mieliśmy) a teraz jesteśmy pominięci ze względu n małą 😞 Ale wiem, że za jakiś czas jak Zuzka podrośnie to będziemy bardziej "wolni" i można będzie gdzieś wyskoczyć a Zuzkę na parę godzin u babci zostawić. A latem to już w ogóle będzie raj 🙂
Nacudja pomyśl, że nie jesteś sama w tym wszystkim i wszystkie mamusie to przechodzą. A jak Cię dopadnie jeszcze takie dzień to pomyśl sobie, że masz jednego kochanego bobaska a niektóre mamusie mają trojaczki lub jeszcze więcej i one to w ogóle są uwięzione na maxa 😜

Dziewczyny Danusia się nie odzywała, napisałam do Niej sms`ka ale też milczy 😞 Więc może rodzi 😆

Mam info od Danusi. A więc miała wczoraj znowu podaną oksytocynę, lecz bez żadnych efektów. Kolejną będzie miała we wtorek i jeśli nie ruszy się nic to cc. Chyba Oldze jest bardzo dobrze w brzuszku u mamusi 🙂
Najlepsze jest to, że my z Danusią miałyśmy początkowo jeden termin porodu. Później wg usg tydzień różnicy. I moja Zuzka będzie miała w tym tygodniu miesiąc a Danusia dalej z brzuszkiem 😉

Biedna Danusia 😞 Wiem, jak to jest czekać, aż coś się zacznie dziać, a Maluch ma w nosie wszystkie terminy... Życzę jej z całego serca żeby do wtorku coś się ruszyło i oby nie musiała przyjmować kolejnej oksy 😘
A wiadomo co z Gofer?

Gofer podobno miała mieć cesarkę. Więc jak poszła w poniedziałek do szpitala to może we wtorek lub środę miała cc a więc wydaje mi się, że może jutro wyjdzie jeśli faktycznie tak było. Szkoda, że nie mamy do niej namiarów i nie wiemy jak u niej sytuacja 😞

Cześć Mamusie 😆
Jeśli jutrzejsza kroplówka nie pomoże Danusi to przebiją Jej pęcherz i jeśli to też nie zadziała to zrobią cesarkę jutro lub najpóźniej w środę 🤨

To się dziewczyna nacierpi z tym czekaniem. Takie leżenie w szpitalu może wykończyć psychicznie 😞 Oby Maluch zdecydował się jednak sam wyjść 🙂 Buziaki dla Danusi 🙂

Dzień dobry Mamusie 🙂
To się Danusia naczeka na swoją córcię. Takie leżenie w szpitalu i czekanie to tragedia.

A my jesteśmy po wizycie u dziadków i Młody miał chyba tyle wrażeń, że jeszcze tę wizytę odsypia. Prawie jakby dziecka nie było 😉
Niestety nie udało mi się kupić butów, więc czeka mnie kolejna runda po sklepach. Najgorsze jest to, że wszystkie te buty są takie same 😞

Mój mąż zastosował dziś pierwszy raz bambusowe pieluchy wielorazowe. Ja się chyba do nich nie przekonam. Mały ma dupkę większą niż głowę. Ledwo zapiął się pajac, o zapięciu żadnego body nawet nie ma mowy. Zobaczymy jak będzie jak Igor zrobi z pieluchy użytek. Na chwilę obecną bardzo mi się nie podobają.

Biedna Danusia...to ja bylam 5 dni w szpitalu i ciagnelo sie to strasznie, a co dopiero ona ma powiedziec... oby malenka jak najszybciej zachciala wyjsc...

My dzis mamy dzien noszenia na rekach i usmiechania sie 🙂 cudowny widok 🙂

Dziewczyny pomocy!!!
Czy to możliwe, żeby mi się pokarm kończył?? Zuzka od wczoraj jak chwyci cyca to słychać połykanie zaledwie przez 2minuty a później zaczyna się denerwować i wypluwa cyca. Co go złapie ponownie to pociągnie dwa razy i wypluwa 😞

Ania raczej nie wydaje mi sie 😮 przystawiaj ja czesto i obserwuj 🙂 moze wypluwa bo sie tak bawi, moja robila to samo jak miala 3 tyg i juz sie zalamalam, ze nie mam wystarczajaco pokarmu, ale wrzesniowki kazaly mi ja przystawiac bardzo czesto, zeby sobie żuła i rzeczywiscie cos tam lecialo 🙂 Twoja Zuzia ma teraz 3 tyg, a w tym czasie jest zwiekszona potrzeba jedzenia (moze dlatego sie denerwuje, ze pokarm wolno splywa do buzki), bo dziecko zaczyna szybciej sie rozwijac, trzeba przez to przejsc i tyle 🙂 no i pokarm powinien Ci sie tez unormowac po tym czasie i dostosowac sie do potrzeb malej 🙂
No i przyjmuj mnostwo plynow, zwlaszcza litry wody niegazowanej i herbatki laktacyjnej - mi pomoglo 🙂

karolka84 napisał(a):

Ania raczej nie wydaje mi sie 😮 przystawiaj ja czesto i obserwuj 🙂 moze wypluwa bo sie tak bawi, moja robila to samo jak miala 3 tyg i juz sie zalamalam, ze nie mam wystarczajaco pokarmu, ale wrzesniowki kazaly mi ja przystawiac bardzo czesto, zeby sobie żuła i rzeczywiscie cos tam lecialo 🙂 Twoja Zuzia ma teraz 3 tyg, a w tym czasie jest zwiekszona potrzeba jedzenia (moze dlatego sie denerwuje, ze pokarm wolno splywa do buzki), bo dziecko zaczyna szybciej sie rozwijac, trzeba przez to przejsc i tyle 🙂 no i pokarm powinien Ci sie tez unormowac po tym czasie i dostosowac sie do potrzeb malej 🙂
No i przyjmuj mnostwo plynow, zwlaszcza litry wody niegazowanej i herbatki laktacyjnej - mi pomoglo 🙂

Kurcze no mam nadzieję, że jest tak jak piszesz, bo ledwo załapała o co chodzi z cycami i już bym miała nie mieć pokarmu..... Piję herbatkę laktacyjną a na wodę już powoli patrzeć nie mogę 😁 No mam nadzieję, że faktycznie pokarmu przybędzie i pokarmię Ją jeszcze kilka miesięcy 🙂

Dziewczyny a czy Wy smarujecie buźkę dzieciaczka jakimś kremem ?? Ja tylko jak wychodzę na spacer to mam krem z Nivea. A tak poza tym to buźki nie smaruję ale jak byłam w drogerii to widziałam pełno kremów do twarzy do codziennej pielęgnacji maluszków i się zastanawiam czy może nie zacząć smarować. Tylko czy jest sens przyzwyczajać skórę maleństwa do kosmetyków jeśli nie jest przesuszona i nic się z nią nie dzieje?? Nawet Jej krostki z czoła zniknęły 🙂

I jeszcze jedno pytanko 😆 Czy znacie jakiś skuteczny środek na rozstępy?? Bo w czasie ciąży zrobiło mi się dosłownie kilka na brzuchu a już po porodzie przybyło mi jeszcze kilka i są mega fioletowe 🤪 Znacie coś skutecznego co chociaż troszkę je zminimalizuje bo wiem, że całkowicie to tylko chyba laser.... 😞

ja wole buzki nie przyzwyczajac do chemii, na razie niczym nie smaruje, zaczne jak zrobi sie jeszcze zimniej 🙂

A co do rozstepow...mi po porodzie wyszlo kilka fioletowych na udach i 3 pregi na brzuchu 🤨 nie znam skutecznego sposobu na pozbycie sie ich, watpie, zeby nawet najdrozsze kremy czy balsamy tu pomogly...

Pozbyć się ich to raczej nam się nie uda 🤨 Ale może jakiś genialny specyfik troszkę je zmniejszy zanim zbledną. Wiem, że pomału muszę się z nimi "zaprzyjaźnić" ale chciałabym je troszkę zmniejszyć bo kilka jest dość sporych 🤨 Całe szczęście, że mam je na dole brzucha poniżej pępka a nie nad pępkiem 🙂 Tym się pocieszam hehe. Jeśli usłyszycie coś, co działa przynajmniej troszkę to się podzielcie informacją.

Dziewczyny czy jak Mały zaśnie w bujaczku, to mogę go tam zostawić do spania? Nie szkodzi mu to na kręgosłup? Nie chcę go przenosić do łóżeczka, bo za każdym razem mi się budzi 🤨

Ja buźkę smaruję tylko jak idziemy na spacer. W domu ma luz od kremów 🙂
Igor też ma czasem takie dni, że najchętniej spędziłby je przy cycu. Marudzi, a jak go przystawiam to wcale nie je, tylko bawi się cyckiem - memła, wypluwa i znów marudzi.

Dupka Igorka w pieluszce bambusowej się prawie ugotowała. Po pierwszym siku można ją było wykręcać, a dziecko wyło jakby je ktoś ze skóry obdzierał. Ja na pewno nie dam się mężowi do nich przekonać.

Nacudja napisał(a):

Dziewczyny czy jak Mały zaśnie w bujaczku, to mogę go tam zostawić do spania? Nie szkodzi mu to na kręgosłup? Nie chcę go przenosić do łóżeczka, bo za każdym razem mi się budzi 🤨

Ja buźkę smaruję tylko jak idziemy na spacer. W domu ma luz od kremów 🙂

A więc ja też dalej tylko na spacerki będę smarowała i nie inwestuję w żadne kremy 🙂

Nacudja też się właśnie zastanawiam nad tym bujaczkiem, czy dziecko może w nim spać i ile czasu może w nim spędzać. Zuzka na razie śpi w dzień w salonie na rogówce w takim specjalnym jakby śpiworku (tylko oczywiście nie jest on zamykany z góry tylko odkryty). Ale już zaczyna się wiercić i w tym tygodniu jedziemy po bujaczek i też się właśnie zastanawiałam, czy może w nim spędzać tyle czasu. Bo jeśli nie to będę musiała kupić chyba łóżeczko turystyczne i wstawić je do salonu. W Jej pokoju ma swoje łóżeczko a w naszej sypialni śpi w kołysce, która niestety nie ma kółek i nie da rady codziennie przenosić jej do salonu bo jest ciężka prawie jak łóżeczko 😞 I właśnie dlatego myślałam, że bujaczek będzie dobrym rozwiązaniem 🙂

Ogólnie Igor dużo w nim nie siedzi. Wsadzam go tam tylko jak jestem w kuchni czy jem akurat i potrzebuję obu wolnych rąk - nogą się dobrze buja 😁 Ewentualnie jak bardzo marudzi, żeby sobie "obtłukł" trochę głowę i się uspokoił. No i wtedy często zasypia, a przy przenoszeniu się budzi, więc go zostawiam na tym leżaczku, ale tak z ciężkim sercem, bo nie wiem czy to dobre dla niego.

dziewczyny z pewnoscia naszym maluchom taka drzemka w bujaczku nie zaszkodzi 🙂 Ula tez czasem zasypia w lezaczku, zwlaszcza jak wlaczam wibracje 🙂

No to dobrze wiedzieć, bo dzięki temu trochę spokoju będziemy mogły mieć 😁

Czy waszym maluchom też zdarza się obudzić od własnego pierda? 🤪 😁

hehehe mojej sie chyba jeszcze nie zdarzylo 😁 😁 😁

Nacudja napisał(a):

Czy waszym maluchom też zdarza się obudzić od własnego pierda? 🤪 😁

Hehe Zuzce to się jeszcze nie przytrafiło. Ale właśnie Ją przewinęłam bo narobiła taką kupę, że nie tylko dupsko miała umazane ale i pipkę 😁
Musiałam ją dokładnie wyczyścić pomiędzy wargami sromowymi bo było tam pełno kupy.... Mam nadzieję, że nie złapie żadnej infekcji, bo wszędzie jest napisane, że podczas mycia trzeba uważać, żeby bakterie z odbytu nie przedostały się do sromu... A jak Ona sama tak nawaliła, że wszystko miała z przodu 😞 😜

Dziewczyny a w czym na co dzień trzymacie dzieciaczki?? Macie łóżeczka w salonie czy w czymś innym sobie maluszki leżą??

Ja albo na raczkach, albo lezy kolo mnie na kanapie, albo w lezaczku albo w wozku (poki kola nie sa od blota uwalone) 🙂 do pozeczka w sypialni jej w ciagu dnia raczej nie klade juz, zeby wiedziala, ze jak jest w lozeczku to jest wieczor i trzeba spac mocnym snem 😁 😁

Niestety dziewczynki sa bardziej skomplikowane w 'czyszczeniu' niz chlopcy 😉

Igor jak śpi, to sam zostaje w swoim łóżeczku w naszej sypialni. Jak muszę coś zrobić a on nie śpi, to siedzi w bujaczku. A jak poznaje świat (nie śpi i ma dobry humor 😉 ) to leży na swoim kocyku na kanapie w salonie, w którym i ja urzęduję. No chyba, że chce na rączki, to jest wszędzie tam gdzie ja.

Oj chłopcy też potrafią obsrać sobie siusiora i jajka, ale fakt dość łatwo to oporządzić 😁

Cześć mamusie są wieści jakieś od Danusi?cos się ruszyło czy nadal w dwupaku chodzi?

Kasia40322 napisał(a):

Cześć mamusie są wieści jakieś od Danusi?cos się ruszyło czy nadal w dwupaku chodzi?

Kasiu tak jak już wcześniej pisałam Danusia jutro ostatni raz będzie miała podawaną oksytocynę i przebijany pęcherz. I jeśli to nic nie da to najpóźniej w środę cc.