Skocz do zawartości

Pażdziernik 2012 | Forum dla mam


danusia1985_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Zuzia ma długie włoski ale takie jasne blond, że ich prawie nie widać 😁
Podczas zasypiania też się uśmiecha szczególnie gdy Ją głaszczę po policzku i brodzie. Ma wtedy minkę jakby w raju byłą haha 🙂 Ale dzisiejszy uśmiech to nie był grymas tylko faktycznie Jej pierwszy szczery uśmiech bo patrzyła na mnie i nagle się uśmiechnęła i po chwili to samo 😁 Ale niestety więcej razy się nie powtórzyło. Jutro mam nadzieję, że też zobaczę te kochaniutkie dziąsełka 😁
Ja dopytam o spiralę mojego lekarza, ale wątpię czy się zdecyduję, bo i tak za ok 2lata chcemy drugie dziecko więc sensu nie będzie jej zakładać. Ciekawe jak tam sprawy u mnie wyglądają po porodzie. Wizytę mam za tydzień w czwartek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,8 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • karolka84_m

    1422

  • danusia1985_m

    1133

  • Nacudja_m

    820

  • ania1301_m

    1321

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Mam jeszcze pytanie. Czy takim noszeniem jak zdjęciu nie zrobię krzywdy kręgosłupowi Młodego? Niby nie powinno nosić się takich maluszków w pionie, ale on ostatnio bardzo to polubił, bo łatwiej mu tak zwiedzać świat i w poziomie potrafi marudzić. Tak nawet zasypia na moim ramieniu. No i okazało się, że jednak główkę w górze umie utrzymać dłużej niż leżąc na kanapie 🙂 Staram się odchylać lub układać jakoś na poduszkach, żeby nie był zupełnie w pionie, ale mam czasem stracha.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nacudja napisał(a):
Mam jeszcze pytanie. Czy takim noszeniem jak zdjęciu nie zrobię krzywdy kręgosłupowi Młodego? Niby nie powinno nosić się takich maluszków w pionie, ale on ostatnio bardzo to polubił, bo łatwiej mu tak zwiedzać świat i w poziomie potrafi marudzić. Tak nawet zasypia na moim ramieniu. No i okazało się, że jednak główkę w górze umie utrzymać dłużej niż leżąc na kanapie 🙂 Staram się odchylać lub układać jakoś na poduszkach, żeby nie był zupełnie w pionie, ale mam czasem stracha.


Ja też tak noszę i nie słyszałam jeszcze, że tak nie wolno 🙂
Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałam, ale czy Igorka kładziesz do spania na poduszce??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
To jednak źle zrozumiałam co napisałaś wcześniej, ale teraz już wiem co miałaś na myśli 🙂 Ja do odbicia po jedzeniu zawsze chodzę z Zuzką i trzymam Ją w pionie a później jak już beknie to siadam i opieram się o oparcie fotela i jestem w pozycji pół leżącej i Mała chwilkę śpi albo i nie śpi na mojej (lub tatusia) klacie 😆 Wydaje mi się, że to nie szkodzi na kręgosłup 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nacudja, spokojnie możesz tak nosić. Brzuszek i klatka piersiowa maluszka opierają się o Twoje ramię , więc kręgosłupa dziecka nie nadwyrężysz. A takie noszenie w pionie przecież stosuje się do odbicia dziecka po jedzeniu i nie słyszałam, żeby miało to zaszkodzić 🙂
Stwierdzam, że nasze Maluchy są z zachowania do siebie podobne, bo moja Natka tez uwielbia tak być noszona. Rozgląda się wtedy dookoła i gada sama do siebie z zadowolenia 😁 A zupełnie nie toleruje pozycji typowo kołyskowej na rękach. Od razu marudzi, stęka i się wnerwia 😉

A ja chyba mam problem znowu z cyckami. Jestem już tak zmęczona tymi problemami związanymi z karmieniem, że się dziś poryczałam 😞 Od czasu zapalenia piersi wciąż miałam takie lekkie zgrubienie w lewej piersi, które nie chciało zejść. A dziś się wręcz powiększyło. Strasznie się boję, że to ropień. Nie pomaga zmiana pozycji karmienia, ciągłe przystawianie dziecka do piersi, ciepłe okłady ani okłady z kapusty... W czwartek jesteśmy na szczepieniach w przychodni to od razu pokażę się lekarzowi. Ale jestem naprawdę podłamana...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
To chyba kazde dziecko takie noszenie w pionie lubi 🙂 Ula tez ciagle by tak mogla 🙂 najwazniejsze, zeby plecki nie byly dlugo wygiete w garb, dlatego najlepiej zarzucic raczki za nasz kark, co nie zawsze jest latwe. ja jak mala wezme do odbicia to pozniej jest lament, jak ja chce odlozyc, bo tak jej sie podoba i koniec 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Zuzka też tak uwielbia ale ja jestem stanowcza i za długo Jej tak nie noszę, żeby nie przyzwyczajać. Max. 10 minut i odkładam.
Deira a próbowałaś to zgrubienie rozmasować?? Ja reż miałam na jednej piersi jakiegoś guzka i się wystraszyłam... Podczas każdego karmienia palcami leciutko ugniatałam i masowałam to miejsce i po kilku dniach zniknęło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Aniu, masowałam i to kilka dni z rzędu. Masowanie nie pomogło, a chyba pogorszyło u mnie właśnie sytuację, bo po masowaniu zaczęłam odczuwać ból w tej piersi a potem ten twardy obszar się powiększył 😞 Mam nadzieję, że w czwartek lekarz mi coś doradzi. Może wystarczy antybiotyk, bo pod skalpel nie chciałabym trafić... 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Deira napisał(a):
Aniu, masowałam i to kilka dni z rzędu. Masowanie nie pomogło, a chyba pogorszyło u mnie właśnie sytuację, bo po masowaniu zaczęłam odczuwać ból w tej piersi a potem ten twardy obszar się powiększył 😞 Mam nadzieję, że w czwartek lekarz mi coś doradzi. Może wystarczy antybiotyk, bo pod skalpel nie chciałabym trafić... 😞


No to w takim razie nie pozostaje nic innego jak porada lekarska 😞 😞 😞 Może to jakiś stan zapalny i lekarz przepisze jakieś antybiotyki i wszystko będzie ok 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam dziewczyny 🙂 u nas nocka swietna, mala obudzila sie tylko o 3.30 i 7 🙂 teraz dalej spi 🙂

Deira mi sie zrobily guzki w prawej piersi, bolalo jak cholerka, ale dawalam malej czesto tego cyca i robilam gorace oklady na to miejsce i guzki zniknely a wraz z nimi bol 🙂 Niestety wczoraj pojawily sie guzki w lewej piersi i znow boli. Ulcia bedzie musiala mi ja wyleczyc 😉 no ale skoro Tobie ssanie Natki nie pomoglo, to ja nie wiem... 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Deira, ja miałam w tym szpitalu guzki jak cholera. W zasadzie cała ewa pierś skłądała się z guza na guzie. Położne kazały mi robić ciepłe okłądy/ rozgrzewać piersi pod prysznicem przed laktatorem i karmieniem i rozmasowywać ale sytuacja się pogarszała z godziny na godzinę. W końcu jakaś położna powiedziała (i mój lekarz to potwierdził): jak coś nie pomaga to trzeba zmienić strategię - odstawić gorące okłady bo one tylko nasilają laktację i stan się pogarsza, absolutnie nie masować tylko karmić jak często się da (u mnie to był laktator jako zastępstwo) a potem okłady z zimnej lekko stłuczonej kapusty, na to mokrą prosto z lodówki pieluszkę żeby dłużej zimno się utrzymywało i tak w kółko. Pomogło 🙂
Przedwczoraj w nocy zaspałam i zapomniałam o 1 odciąganiu, obudziłam się znowu z guzami w lewej piersi i strasznym bólem. Zrobiłam okłady z kapusty a rano zadzwoniłam do poleconej przez mojego lekarza konsultantki laktacyjnej i znowu usłyszałam to samo: zimna kapusta + odciąganie/ karmienie. I dziś od rana piersi miękkie i nic nie boli. Spróbuj, skoro tamten sposób nie działa. A lekarza koniecznie tak czy siak wypytaj jutro.

Danusia, czemu byłyście 2 tygodnie w szpitalu (bo jeszcze nie doczytałam wcześniejszych postów)?

My dziś byliśmy u tej pani z poradni laktacyjnej. Zaczarowała mi dziecko!!! 🤪 Piotruś po raz pierwszy w życiu zauważył moją brodawkę, wziął ją do buzi i ssał bez nakładek!!! Dużo nie zjadł ale uwierzyłam, że to możliwe i będziemy teraz codziennie ćwiczyć. I dostalam nowego powera 🙂 Bo noce z laktatorem + karmienie maluch + sterylizacja i mycie butelek tak mnie wykańczają (zostaje jakieś pól godziny snu w 3 godzinnym cyklu), że zaczynałam poważnie rozważać czy nie rzucić tego karmienia piersią jak mój mąż wróci do pracy i nie przejśc na sztuczne mieszanki...
Trzymajcie kciuki za naszą z Piotrusiem naukę 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Gofer dasz radę z karmieniem!!! Ja też miałam problem i któregoś pięknego dnia Zuzka zaczęła ssać bez nakładek. Więc jak u Ciebie Piotruś raz załapał o co chodzi to teraz będzie ssał cały czas 😁 Teraz tylko musisz przeżyć jeszcze ból związany z pogryzionymi brodawkami i później będzie ok 😁

A ja dziś w nocy stwierdziłam, że nie będę cały dzień dokarmiała Zuzy butlą tylko jadę na moim mleku 😁 I efekt jest taki, że Małą budzi się co 45minut 😲 Już mnie zaczynają brodawki boleć 😞 Zobaczymy czy wytrwam cały dzień bez sztucznego mleka ale wątpię, bo chcę na spacer iść więc chyba raz będę musiała butlę dać 🙂
Ale wczoraj odciągnęłam pokarm laktatorem, żeby zobaczyć czy coś więcej go mam i MAM!!!!
50ml z dwóch piersi odciągnęłam a to 100% więcej niż kilka dni temu 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
karolka84 napisał(a):
Ja poki co karmie tylko swoim mleczkiem, ale za to wprowadzilam raz dziennie herbatke, bo zauwazylam, ze przez to centralne ogrzewanie malej chyba chce sie czasem bardziej pic niz jesc...


A jaką herbatkę dajesz Uli???
Bo ja tylko czasami jak się męczy z kupą i za bardzo stęka to koperek włoski.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
ania1301 napisał(a):
karolka84 napisał(a):
Ja poki co karmie tylko swoim mleczkiem, ale za to wprowadzilam raz dziennie herbatke, bo zauwazylam, ze przez to centralne ogrzewanie malej chyba chce sie czasem bardziej pic niz jesc...


A jaką herbatkę dajesz Uli???
Bo ja tylko czasami jak się męczy z kupą i za bardzo stęka to koperek włoski.

z hippa na lepsze trawienie (z koprem, rumiankiem i anyzem od 1. miesiaca) lub rumiankowa z hippa od 1. dnia 🙂 Po tej na trawienie pierdki swobodniej wychodza i ulcia juz sie tak nie meczy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Gofer- w szpitalu spedzilam tyle czasu bo mialam 3 razy wywolywany poorod, za 3 dopiero sie udalo, to byla moja ostatnia szansa, gdyby to sie nie udalo to od razu byloby cc. No i musialam dluej zostac po bo mialam krwotok (stonia macicy) przy porodzie i calkowicie zatrzymana laktacje i nie chcieli mnie wypuscic...
U mnie coraz wiecej mleka 🙂 moze uda sie rozkrecic laktacje.
Ania- a co na dokarmianie pielegniarka srodowiskowa i pediatra???? bo moi nie sa zachwyceni tym ze dokarmiam...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Danusia położna i pediatra wiedzą jakie miałam na początku problemy więc nie mówili nic. Położna ostatnio w przychodzi była zadowolona, że w ogóle udało mi się karmić piersią 🙂 A to, że przez to mam mało pokarmu to inna sprawa. Ale w ostatnich dniach mam go troszkę więcej, więc może coraz mniej będę musiała dokarmiać modyfikowanym 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dziś kolejny dzień marudzenia. Jak się obudził rano o 9:30 tak w ciągu dnia przespał może ze 2 godziny. Cały czas chce na rączki i do cyca. Zaczynam się teraz stresować, że to mnie brakuje pokarmu. On cały czas ssie piąstki i mlaska. No chyba, że chodzi tylko o picie. Ale cyce mam zmasakrowane i przez cały dzień nie zrobiłam dosłownie nic. Może chociaż po kąpieli ładnie zaśnie...

Ania takie nocne czuwanie po karmieniu to ja mam prawie co noc 🙂 Jak jest inaczej to jestem w ciężkim szoku.
Deira takie zgrubienia też miałam na początku, ale udało mi się je usunąć z pomocą Igora. Mnie się za to teraz zrobiła na sutku taka biała plamka. Najpierw myślałam, że to mleko ale nie schodzi po próbie wyczyszczenia. Tak się zastanawiam czy możliwe jest, że mlekiem zapchał się jakiś kanalik i nie ma jak ten pokarm wypłynąć. Niestety tu Igorek nie pomaga i nie wiem jak się tego pozbyć.

My jutro idziemy na szczepienie, którego nie będzie. Ale się przebadamy, zważymy i w ogóle dowiemy czy wszystko gra. Może lekarz wyjaśni mi się co się dzieje z moim dzieckiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
danusia1985 napisał(a):
nom moi tez wiedza ale niezbyt przychylnym okiem na to patrza 😮 co powoduje u mnie dodatkowy stres bo nie dosc ze chce i robie wszystko co moge to krzywo na mnie patrza...


Danusiu ja mam generalnie w czterech literach co oni o tym myślą... Łatwo się komuś mówi, że należy robić tak czy inaczej jeśli się nie jest na miejscu tej osoby. Więc ja to generalnie zlewam co on myślą. Ja się bardzo cieszę, że przynajmniej w połowie Mała dostaje mój pokarm i to się dla mnie liczy 😁 A przecież dzieci, co jadą od urodzenia tylko na modyfikowanym mleczku też rozwijają się prawidłowo 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
w szpitalu uwazali mnie za wyrodna matke co nie potrafi nakarmic swojego dziecka, z miny pediatry wczoraj wywnioskowalam to samo...

U nas coraz lepiej- ostatnio Mala dokarmialam 12 godzin temu i do tej pory jedzie tylko na moim mleku 🙂 dzis rano stwierdzilismy z mezem ze odpuszczamy i dajemy mieszanke bo w nocy byl horror- tak jak pediatra kazal nie dalismy jej w nocy i Olga co pare minut budzila sie z krzykiem, rzucala przez sen... rano wygladalismy jak zombie... a tu taka niespodzianka, pewnie w nocy trzeba bedzie jej dac, ale i tak bede sie stymulowac laktatorem zeby bylo coraz lepiej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...