Skocz do zawartości

Lipiec 2010 | Forum o ciąży


...123

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Ugotowałam dzisiaj Franczeskowi obiad bezmięsny, i powiem wam, że tak pychota - aż sama miałam ochotę 🙂 Poszła w ruch marchewka, por, seler, pietrucha i kalafior, do tego już przy miksowaniu dodałam natkę pietruszki i koperek i ugotowane żółtko (połówkę). Pachniało jak zupa koperkowa, mniam 😜

No i gorsze wieści...jutro mieli wypisać moją babcię do domu, bo niby wszystko juz ok, tyle że babcia samodzielnie juz nie je (przed szpitalem przeżuwała a w szpitalu tylko kroplówki), no i problem był w tym, że szpital nie zleci i nie da żadnych kroplówek do domu, a przywieźliby dopiero od 16 do niewiadomo, może i nawet o 21, i już o tej godz. nie ma lekarza pierwszego kontaktu, i babcia na weekend zostaje bez jedzenia. Wszystkie inne pomoce typu domowe hospicjum nie przyjada w weekend, poza tym przyjemność ta to koszt 1300zł miesięcznie, a na dom opieki społecznej (co zasugerował lekarz) to czekanie minimum 3 miesiące, a babcia przeciez tyle nie przeżyje.
Jedyne rozwiązanie, to zeby przywieźli babcię w poniedziałek. Ale lekarze uparci, że jutro. Mama miała dzisiaj rozmawiać żeby dało rade inaczej, i jak pojechała do szpitala, to babcia wyglądała masakrycznie 😞 Nie chcę się wdawać w szczegóły, ale mama się przestraszyła...no i to zapalenie płuc to rak płuca albo gruźlica - jutro będą wyniki badań. Mam nadzieje że nie gruźlica, bo mógł sie Franek zarazić 😲 Wierzę, że jednak nie to....
No i dni babci sa już policzone 😞 😞 Lekarz powiedział, że być może wogóle nie wypiszą babci ze szpitala, tylko pozwolą jej tam umrzeć 😞 😞
Tak chciałąm wam napisać....wszystko się kurwa wali 😞 mój związek patologiczny, babcia umiera 😞 i jak tu być pozytywnie nastawionym do świata 😞 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 20,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • lusia1982

    2395

  • edyta86

    2294

  • kama00006

    1605

  • justi5

    1967

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
troszke poczytalam ale nie ogarne wszystkiego ☺️ ☺️ ☺️
czytam i widze ze nasze dzieciaczki choruja biedaki moj tez posmarkiwal i pkaslywal ale wzielam sie za nacieranie stopek wznowilam podawanie cebionu i jakby lepiej

hmmss dostalam dzis okres mimo ze karmie cycem ale nie jest to juz tak intensywne karmienie jak wczesniej,leje sie ze mnie jak z kranu ale na szczescie pierwszy raz nie boli mnie mnie brzuch bo przed porodem mialam jazdy az mdlalam 😉
lusiu wspolczuje jak sie wali to sie wali ,kurde strasznie to zycie krete.

na obiadek mlodemu dzis upitrasiLAM KROLICZKA W WARZYWACH ale jadl bez rewelacji zobaczymy jutro..
zmykam pa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ach Lusiu a moja babcia właśnie też wraca jutro ze szpitala z tym że jest już o niebo lepiej jeśli chodzi o jej płuca. Ciężka jest ta starość u nas w domu były wcześniej z nami też jeszcze inne dwie babcie także przez całe życie mogłam obserwować jak to w późniejszych latach ze zdrowiem ciągle już jest coś nie tak. Jedna umarła już ze starości bo miała 86 lat druga właśnie na raka krtani będzie w tym roku już4 lata jak jej nie ma a teraz kolejna babcia się do nas przeprowadziła i jej stan też nie jest zadowalający bo nie widzi i nie chodzi także też opieka 24h na dobę :/ do tego teraz i rodzice coś nam na zdrowiu też zaczynają już podupadać że i oni ostatnią często w szpitalu lądują i końca nie ma... Ach teraz ja wam naszperałam swoje smutasy oj aby do wiosny mamuśki kochane :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Amelko masz rację, starość jest okrutna. Człowiek jest wtedy bezradny jak dziecko. A najgorzej jeśli nie ma się kto opiekować taką osobą 😞 Nie każdy ma taką wspaniałą rodzinę jakimi są nasze forumowe dziewczynki 😉 Dużo sił i wytrwałości dziewczynki!! 😘

Wszystkim chorym dzieciaczkom i ich mamusiom dużo zdrówka!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Lusiu, glowa do gory mimo wszystko i przygotuj sie psychicznie na najgorsze....

Moja babcia zmarla na raka pluc, na koniec byla juz na silnych lekach jak MST gdzie byla nacpana 😉 Tez smierc bardzo przezylam,musialm sie nia opiekowac.Ale zmarla zaraz po tym jak juz nie dawala rady jesc,tzn ledwo memlala owsianke.Przed smiercia zmienil jej sie wyraz twarzy na taki hmm nijaki. Masz jeszcze czas wiec moze sie z nia pozegnaj w duchu,powiedz, jej ze kochasz itd.
Ja z babcia bylam bardzo zwiazana i zmarla zaraz po tym jak ja wyszlam z domu,tak jakby nie chciala zebym to widziala.
Moja babcia przynajmniej sie nie meczyla...Obeszlo sie bez pampersow i kroplowek i okropnego bolu...

A tak z innej beczki,Mala cyca jadla tylko rano, potem chcialm dac butle ale znowu musialam sie meczyc godzine zeby zechciala.A potem juz szlo gladko,od razu do buzi i ciagnela i teraz mam dylemat...Dawac w nocy cyca czy butelke bo boje sie, ze znowu jej sie butli odechce...



A tak wygladaja nasze 2 zabki,slabo widac ale juz widac 😉 Mala wyglada jak diabelek,teraz sie tak zaczela szczerzyc jak jej zebole wyszly 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć kochane 🙂
Eva my jeszcze nie mamy ząbków 😉
Olusiu gratulacje dla Viki oby tak dalej 🤪 No i Viki cudaśna 🙂 Ale widzę, że uczulenie dalej was nawiedza...
Monia, Justi ZDRÓWKA, ZDRÓWKA I JESZCZE RAZ ZDRÓWKA 😘 😘 😘 😘
Lusiu proszę cię kochana, nawet tak nie myśl!!!!!!!!!!!!!!! Przecież my w życiu byśmy cię tak nie potraktowały!!!!!!!!!! A to, że mimo fatalnej sytuacji w domu nadal tkwisz w tym związku jest jak najbardziej zrozumiałe, wkońcu macie dziecko, byliście ze sobą tyle lat, naprawdę strasznie trudno podjąć tak radykalną decyzję jak rozstanie i ja to doskonale rozumiem, też nie wiem jakbym się zachowała, gdyby mnie to dotyczyło...Łatwo jest doradzać innym a gorzej samemu podjąć jakieś kroki...Ja bynajmniej cię nie potępiam i trzymam mocno kciuki aby wszystko się ułożyło, z R. albo bez niego... 😘 😘 😘 😘 😘
Bardzo mi przykro z powodu babci 😞 😞 😞
Amelko wytrwałości w diecie 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jak tak piszecie o tej starości i umieraniu to przypomina mi sie mój tatuś bardzo cierpiał miał przeróżne choroby w tym parkinsona wode w płucach miażdzyce zmarł w wieku 79 lat a tak wychudł przed śmiercią że żal było patrzeć to były straszne chwile najlepiej że w ten tydzień co zmarł dowiedziałam sie że bede mieć drugie dziecko nie zdążył sie o tym dowiedzieć ......... 😞 😞 😞szczerze brakuje mi go bardzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
TYMUŚ WSZYSTKIEGO NAJWSPANIALSZEGO, JUŻ 7 MIESIĘCY MINĘŁO ODKĄD WYSKOCZYŁEŚ Z MAMINEGO BRZUSZKA 🤪 🤪 🤪 😘 😘 😘
Jejku straszne te wasze historie.... 🥴 Ja nie doświadczyłam jeszcze aż tak silnych doznań...I mam nadzieję, że nigdy nie doświadczę...wiem, że śmierć jest nieunikniona, ale śmierć w taki sposób jak to opisujecie, z powodu chorób i w strasznych męczarniach jest podwójnie straszna 😞 🥴 😲
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Olusiu to jeśli chcesz już przestawić małą na butlę to chyba będziesz musiała poprostu z dnia na dzień zrezygnować z karmienia piersią bo mała kiedy ma wybór to będzie wolała cycusia...
A co do przechowywania mieszanki to niestety musi być ona zrobiona tuż przed podaniem, na opakowaniach niby pisze, że jak dziecko nie wypiło jeszcze nic to w ciągu dwóch godzin należy ją zużyć, ale lepiej robić tuż przed jedzeniem. My nocne karmienie rozwiązaliśmy w ten sposób, że wieczorem wstawiamy do czajnika wodę i ją gotujemy. I ona stoi w czajniku. A jak mała się budzi w nocy to tylko na chwilę włączam czajnik coby ją podgrzać do ok 40 stopni i robię mieszankę. Wszystko zajmuje jakąś niecałą minutkę 😉 Tylko, że my mamy taki czajnik z termometrem to łatwo jest wodę do odpowiedniej temperatury podgrzać, choć teraz to już robię to na oko bo mam wprawę 😉 Ale dobrym rozwiązanbiem jest też wlanie wieczorem przegotowanej wody do butelki i wstawienie jej do podgrzewacza na noc na program 1 czyli podtrzymywanie temperatury i w nocy tylko wsypać mieszankę 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no wlasnie ja nie mam jeszcze podgrzewacza i biegam co chwile z gory na dol,a mala jest taka, ze jak od razu nie dostanie jesc to moment i nie spi i gada:/
A jeszcze, ze to jest butla to musze ja co chwile namawiac jak jej sie odwidzi i potem musze grzac to mleko 15 razy zanim jej sie zechce:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
czesc mamusie


My juz po wizycie w poradni i po zastrzyku, a od wieczora przychodzi do nas siostra srodowiskowa a w weekend przyjezdza pogotowie robic zastrzyki ehh cale szczescie,ze tak sie to skoczylo,a nie ze my musimy z malym jezdzic 2 razy dziennie na zastrzyk jednak o wszystko trzevba walczyc ehhh ta nasza sluzba zdrowia
Lusia wspolczuje z powodu babci 😞
Amelko wytrwalosci w diecie
i zdrowka dla Hani i Piotrusia :*

Olusia jesli chodzi o mleko modyfikowane to w ogole dla mnie to jest jakis matrix
bo jak bylam na proodowce babki dostawaly dla dopiero co urodzonych dzieci mleko w butelce i tak karmily nim ta jedna butelka caly dzien chyba,ze chcialy miec cieplejsze toszly i pielegniarki je podgrzewaly normalnie szoooook i toi bylo zwykle modyfikowane Bebiko takze nie wiem czy producenci zeby mamy wiecej kupowaly pisza takie rzeczy na opakowaniach
skoro pielegniarki na oddziale noworodkowym nie boja sie i kilku godzinne dzieci karmia tym mlekiem ktore stoi nie raz po 4-5 godzin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jak teraz byliśmy z Emi w szpitalu to pielęgniarki rano robiły mleko na cały dzień, wstawiały do lodówki i jak było potrzebne, to odgrzewały 😮 Bo swojego mleka nie wolno było robić, no chyba, że karmiło się piersią oczywiście...Dla mnie to było niezbyt odpowiedzialne, choć Emi nic po tym nie było...Nawet jeden tatuś zrobił o to awanturę bo jego 6 tygodniowy synek miał w szpitalu straszne kolki i podejrzewał, że przez to bo w domu wszystko było ok...Sama nie wiem...my robimy małej mleko tuż przed podaniem i jak nie zje wszystkiego to zostawiamy je na ok pół godziny a potem wylewamy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wiecie co, z tymi mieszankami to ja błogosławię to że nie muszę w nocy robić mleka tylko daję cyca. U Staśka jest tak że ta minutka na pójście do kuchni, wsypanie mieszanki do ciepłej już wody to byłoby i tak o 50s za dużo 😉 On musi mieć NATYCHMIAST bo inaczej jest potworny ryk i już po spaniu. Ledwo zdążam wstać na baczność, automatycznie zarzucić na siebie sweter i wyjąć Staśka z łóżeczka, już i tak nieźle wkurzonego że się matka grzebie. Wszystko zależy od dziecka, może Emi ma więcej cierpliwości 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Olusiu jak planujesz przejście na butlę to lepiej już zakup podgrzewacz, wiem, że można się oczywiście bez niego obejść i podgrzewać np w garnku ale podgrzewacz znacznie ułatwia sprawę, szczególnie jak chcesz tylko potrzymać ciepło np herbatki...Można w nim też podgrzewać słoiczki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ehh to karmienie...wlasnie wczoraj dalam jej cyca w nocy mysle- moze nie zaczai, ze to cos innego niz butla. No a potem przed 3 sie obudzila i jednak wiedziala, ze dostala cyca:/
nie wiem co tu wykombinowac...moze poprostu wleje ciepla wode do butli a jak mala sie bedzie wiercic to tylko dosypie mleko...ehh
No i niby fajnie karmic butla bo mozna dac dziecku mleko poza domem ale co to zainteres jak moze byc w buti do 2godz:/To cycem lepiej wychodzi bo mozna sie urwac na godz 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ann ja się budzę jak Emi dopiero zaczyna się przebudzać więc mam chwilkę,a jak niraz wpadnie w złość to jak podam jej butlę to tak czy inaczej usypia 🙂 Zresztą tak jak mówię jet to kwestia wprawy, jak zaczynałam przechodzić z cyca na butlę też strasznie się nocnymi karmieniami przejmowałam, a okazało się, że nie jest źle bo jak się opatentuje sposób to trwa to niewiele dłużej niż przy karmieniu piersią 😜 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
edytko..ja kupie jak meza do sklepu wyciagne poprostu nie spodziewalam sie, ze mala zacznie ciagnac butle i nie byl wczesniej potrzebny...

A w ogole dziewczyny, moj maz sie napalil, ze chce slub bo chce zobaczyc mnie w sukni slubnej i juz chodzi i planuje co i jak:P A na pomysl wpadl wczoraj a juz z mama gadal o sali:P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...