MAMY SIERPNIOWE 2010 narazie fasolki:) | Forum o ciąży

hahahah właśnie Remek się skrada żeby Ptysiowi przekręcić główkę i go nie obudzić - boski widok 😁 😁 😁

Cześć Dziewczyny
Byłam dzisiaj u rodzinki i mam za sobą męczący dzień, wpadłam tylko się przywitać 🙂 Do juterka 😉 miłego wieczoru

Dziekuje
Wam za zyczenia Kochane 🙂 Rusałce gratuluje synusia moja Zuza prezentu mamie nie zrobiła 🙂

Gratulacje dla Rusałki i Jerzyka 🤪 🤪 🤪
wszystkiego dobregooo 🙂

Ha ha dziś ja będę ostatnia tego dnia na forum, chyba pierwszy raz. Mam bóle podbrzusza, jutro mam z rana wizytę zobaczymy co się okaże, bo chciałabym już urodzić Naszą Córeczkę.
Dobranoc Brzuchatki 🙂

Witam Kobietki.. 🙂
U nas za oknem szaro buro i ponuro..typowo jesienna barowo-łóżkowa pogoda..
do tego coś w rodzaju zakwasów.. 😮 ale pocieszam się tym że już bliżej jak dalej.. 😉
Anycool śliczny portrecik mamusi z synusiem.. 🙂
Palibulka a Franolek te swóje uśmieszki ma boskie 🙂 kiedyś nie jedną panienkę nimi zaczaruje hehe 🙂

RUSAŁKA MOJE GRATULACJE!!!

A tak w ogóle to cześć Dziewczyny 🙂
Potwierdziłam dzisiaj ostatecznie swoją obecność na weselu kuzyna w przyszłą sobotę, a co :P Jak nie wyjdzie do tej pory, to chociaż troche poskaczę i może to bedzie lepsze niż te mycie podłóg 😁

dzień doberek 🙂
ja pół nocy nie spałam, bo moja mała urządziła obie dyskotekę, ruszała się tak mocno, że dwa razy śniłam o porodzie, potem mnie obudziła i juz w ogóle nie mogłam zasnąć, nie wiem o co chodziło, aż się zastanawiałam czy coś się nie szykuje, ale rano spokój 😞

Hej kobietki,
śniło mi się, że pomagałam Malutkiej kąpać Klaudię...
Wczoraj i dziś mam nerwy jakoś na końcówce i co chwilę się sprzeczam z moim, heh te hormony....

A mam wiadomości od Iki, jej maleństwo biedne złapało w szpitalu jakąś wstrętną bakterię 😞, miał zaropiałe oczka tak, żę nie mógł ich otworzyć i całą buzię wysypaną. Pisze, że wyglądał strasznie i łzy jej same ciekły na jego widok.Mały dostaje antybiotyk, ale Ika nie życzy nikomu tego, co przeszła. Pozdrawia wszystkich.

HEJ. U MNIE CISZA Z KTG NIC NIE WYCHODZI DWA SKURCZE DOCHODZĄCE DO 60 KTÓRYCH NIE CZUJE. TERAZ MUSZE CODZIENNIE CHODZIC NA KTG CHOCIAŻ SŁYSZE MOJE MALEŃSTWO ALE WOLAŁABYM JUŻ JE MIEC W RAMIONACH.

JUTRO BEDZIE TYDZIEN JAK JESTEM CODZIENNIE W SZPITALU I ZAWSZE KTOŚ PRZYCHODZI ZE MNĄ JAKAS DO PORODU I KAŻDA NA DRUGI DZIEŃ JUZ MA SWOJA DZIDZIE. JA TEŻ TAK CHCE 😞

No naprawdę współczuję Ice, kurcze, najgorsze są te bakterie szpitalne, bo one są o wiele bardziej uodpornione niż te "domowe".

A ja, choć nie urodziłam jeszcze, mam od dziś już urlop macierzyński, bo w karcie ciąży mam termin porodu 16 sierpnia wpisany... dziwne to dla mnie, takie trochę nie fair...

hej.
Ojejku współczuję Ice,
Mufka pozdrów ją od nas, na pewno wszystko dobrze i szybko się skończy 🙂

TAK NAJGORZEJ JAK SIĘ COŚ PRZYPLĄTA W SZPITALU OBY WSZYSTKO SIĘ DOBRZE SKONCZYŁO.

Tomek mój wyciągnął wszystkie rzeczy z łazienki i szoruje wszystko, każdy zakamarek, jeszcze go nie widziałam w takiej akcji 😮

Rozwala mnie tekst na moim suwaczku, jakbym ukończyła ostatni etap jakiejś gry...
zrobiłam sobie więc kawki w nagrodę - do picia 😉

noooooo ale się Tomek stara! muszę powiedzieć mojemu Marcinowi 😉

Mufka mi lekarz wystawił l4 do 29 sierpnia, tak na zapas 😜

o matko duchota, poszłam na spacer, bo stwierdziłam, że trzeba jakoś Dorotce pomóc wyjść, bo ani przygotowany pokoik nie działa, ani ułożenie do końca puzzli 😉-mąż wczoraj dołożył ostatni kawałek 😜 ale jakoś dziwnie ludzie się na mnie patrzyli, jakbym z przodu pchała jakąś piłkę, chyba nie będe ich już straszyć, zresztą i tak w kolejkach dalej normalnie stoję 😜

biedna Ika, Mufka ale już lepiej z małym Mateuszkiem?

Moje słonko właśnie ładnie śpiocha (dziś skończył 4 tygodnie:woohoo 🙂 ale w nocy dwie godziny musieliśmy sie sobą zajmować 🙂 (do 4.30 akurat jak zaczęły się skurcze porodowe 🙂)jak juz prawie spałam na stojąco to synuś rozbrajał mnie uśmiechem od ucha do ucha 🙂 jest kochany nadal nie ma stałego rytmu dnia, za to czas od 17 do 2.00 mamy już opanowany 🙂 jeszcze się docieramy 🙂 powoli opanowuję język Jasia 🙂 🙂 🙂

a mi dzisiaj śniły się dwa porody, raz pamiętam, żę popłynęły wody i brzuch zrobił się nie taki okrągły, tylko pokazywał kształt dziecka 😜
innym razem śniła mi się mała, ślicznie się uśmiechała 😁 pierwszy raz widziałam blond-łysą twarzyczkę 😁 ale zaczęłam ją przewijać i ściągając pieluchę urwałam nogi i brzuszek 🤪 a działko było jakby nasiąknięty biszkopt 😞 eh musiałam się obudzić 😜 ale tez śniło mi się, zę przy przewijaniu będe potrzebować mnóstwo rzeczy i chyba racja i muszę poszukać jakiś półeczek i miejsca na te drobiazgi przy przewijaku 😜 sny czasem bywają przydatne 😜

koszmarki, bo mała całą noc skakała w brzuchu jak nigdy, aż rano się zdziwiłam, że nie wyskoczyła z tego brzucha 😜
a my w końcu nie kupiliśmy tego przewijaka, bo wygospodarowałam miejsce na komodzie do przewijania, ale jeszcze na te duperele muszę miejsca poszukać 🙂