MAMY SIERPNIOWE 2010 narazie fasolki:) | Forum o ciąży

okaa juz milczy parę dni 😞 może serio pojechała do szpitala i ją tam przytrzymali ?

ja wizytę mam dopiero we wtorek, równy miesiąc nie widziałam mojej małej, strasznie długi czas 😞 ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, ale ciekawa jestem jak jest długa, ile wazy i w ogóle jak jest ułożona, eh a tu trzeba jeszcze poczekać parę dni 😞

Melodyjka kojarzy się fajnie 🙂 tez nie wiedziałam że to Kombi,a ja nie cierpię Kombi, tej muzy którą teraz grają nie umiem słuchać, kiedyś mieli fajne kawałki teraz tragedia jak dla mnie.
Poszłam dzisiaj na miasto, a raczej zaturlałam się, to juz chyba był ostatni mój taki wypad na nogach. Kuło mnie w podbrzuszu 😞
u mnie tez zupka się gotuje, dzisiaj krupnik i łazanki z wczoraj

Anochi, Dorotka tez pewnie nie może się doczekac kiedy spotka sie z mamusią 🙂 i będzie mogła pomachać ci rączką na usg 😁

od wczoraj jak mam złożony wózek to już bym chciała by z tego wózka do mnie machała 😁 ale chyba nie jestem jedyna z takimi marzeniami 😉

Cześć dziewczyny 🙂

dziękuję za pamięć 🙂 żyjemy i jak na razie nie zanosi się na poród 🙂 wczoraj byłam na cotygodniowym ktg - tym razem miałam skurcze ale maleńkie- lekarz stwierdził, że wyniki są podręcznikowe i zaprosił na kontrole za tydzień 🙂 wczoraj pobrał mi jeszcze pobrał wymaz żeby zbadać mnie w kierunku paciorkowca...synusia widziałam 3 tygodnie temu ale już mu bardzo ciasno 🙃

odzywam się troszkę mniej bo bardzo doskwiera mi obrzęk rąk - aż bolą i trochę mniejszy nóg - lekarz stwierdził, że to organizm przygotowuje się do porodu- czy któraś z Was ma podobny problem? jak sobie z tym radzicie? nadal bolą mnie żebra- jakby się już połamały- tak chroboczą 🤔a po za tym mam wrażenie, że cały czas działam na wstecznym 😠

ale się rozpisałam 😜 koniec narzekania... bardzo się cieszę że u Was w większości wszystko dobrze...

Karulina super, ze się odezwałaś i że wszystko książkowo 🙂 a już myślałyśmy, że prawie już rodzisz 🙂
Mufka na pewno wszystko w porządku z Łucją, ale mama powinna o siebie bardziej zadbać 😉

Karulinka: cieszę sie że w miarę w porządku u Ciebie 🙂 ja też mam obrzęknięte dłonie i jest to bardzo nieprzyjemne czasem dopiero wieczorem a dziś od rana ale niestety nic na to nie mogę poradzić - łykam ten cyklo3fort który zmniejsza obrzęki i umacnia ściany krwionośne.

tez nie cierpię Kombi ale ta muza ma mistrza - wspominatoza mi się włączyła - kurde poranki sobotnie ech 🙂

jeżeli chodzi o Oke też o niej myślałam - mam nadzieje że jest ok, ale obrażać się chyba nie miała za co. 😉

Malutka śniłaś mi się dzisiaj ale nie w tym erotycznym śnię hahahahhaah 🙂 gdzieś biegałyśmy po jakiś tunelach z wielkimi brzuchami.... 😮 😮 😮

pewnie jak większość z Was jestem zwarta i gotowa 🙂 ale synuś wrzucił teraz wsteczny 🙂

Hmm mam dosc dziwne pytanie... Spadla wam waga? Bo wlasnie zeszlam z wagi i ku mojemu zdziwieniu jest o kilo mniej niz 2tygodnie temu....

Heyka.
Fajnie, że zaczęłyście ten temat. Szczerze-chciałam sama zacząć, ale jakoś mi dziwnie było Was o to pytać. My już z tego nie korzystamy, bo się boimy, że coś się stanie. Może nie tyle z Małą co , że wody odejdą czy coś w tym stylu. A jak u Was z "tymi" sprawami ???

spadam na zakupy, do zobaczenia później 🙂

Ja nie mówię, że nie myślimy o tym, bo rozmawiamy codziennie o tych sprawach, żal mi troszkę męża, że musi na wstrzymanie wziąć. Bo mi też brakuje tej bliskości, ale jednak ta obawa jest. Zawsze powtarzam, że przyjemność trwa chwilę, a jak coś się stanie może trwać dłużej i będziemy żałować, więc trudno musimy wytrzymać ☺️ ☺️ ☺️
Mąż się śmieje, że jak tylko będziemy mogli chwilkę poszaleć, to kolejna ciąża murowana 🤪

Ja nie mówię, że nie myślimy o tym, bo rozmawiamy codziennie o tych sprawach, żal mi troszkę męża, że musi na wstrzymanie wziąć. Bo mi też brakuje tej bliskości, ale jednak ta obawa jest. Zawsze powtarzam, że przyjemność trwa chwilę, a jak coś się stanie może trwać dłużej i będziemy żałować, więc trudno musimy wytrzymać ☺️ ☺️ ☺️
Mąż się śmieje, że jak tylko będziemy mogli chwilkę poszaleć, to kolejna ciąża murowana 🤪

Sorki dwa razy poszedł post... 🙃

ja kochałam się na żywo -( bo w snach to ciągle jakieś orgie, sado maso itd 🤢) w tym tygodniu i to tak boczkiem, po malutku, także nuuudy. Marcin też ma jakieś obawy, że krzywdę Wojtkowi zrobi, zresztą ja czuję się jak wieloryb, nieatrakcyjnie. Myślę ciągle o seksie, sama siebie zadziwiam, co mi po głowie chodzi 🤪, zwalam wszystko na hormony. I tęsknię za zajebistym seksem! niestety czekac trzeba cierpliwie jeszcze jakis czas... 😞

A no to hmm moze juz na dniach powedruje na porodowke 🙂
Denerwuje mnie tyle ze wokol mnie beda sami wlosi/wloszki, oby po porodze bylo wszystko dobrze z nami to bede starala sie o szybsze wypisanie 😁

zupę przesoliłam...ach 😠