Skocz do zawartości

MAMY SIERPNIOWE 2010 narazie fasolki:) | Forum o ciąży


Dorunia700

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Anochi ja też zabieram małego wszędzie ze sobą, na szczęście Wojtuś lubi jeździć autem więc jak trzeba coś załatwić to pakuję go do auta i jadę, albo do wózka jeśli odległość pozwala;
dzieciak musi mieć styczność z zarazkami, choćbysmy chciały bardzo nie uchronimy naszych skarbów przed nimi.
Oka u nas kupka sie pojawiła, więc u Was pewnie tez lada chwila będzie, tym bardziej że już pierdków Szi nie możesz znieść 😉wraz ze smrodliwymi pierdkami zbliza sie kupka wielkimi krokami 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 24,8 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Wiojojka

    2267

  • anochi

    3640

  • Mufka

    1833

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
dzięki dziewczyny 🙂 Oli ja Tobie nie zazdroszczę, bo masz córkę, która serio może coś przynieść - taki szkolny wiek, my w większości mamy tylko nasze maluszki i łatwiej je bronić przed chorobami
dla mnie czasami ciężko załatwić niektóre sprawy, bo np są schody albo wąsko i nie da się wjechać wózkiem, kiedyś podjechałam pod sklep i na chwilę mogłam wyskoczyć, teraz to albo brać dziecko ze sobą albo cały fotelik i robi się z tego wyprawa 😞
mam pytanko- czy wasze dzieci miewają bezdechy? już 3 razy podczas karmienia Ala jakby zamierała, nabierała powietrza i klatka piersiowa jej nie opadała wystarczy, zę przekręcę ją na bok albo jakkolwiek ruszę i jest ok, ale widok przerażający
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anochi moja czasem jak oddycha to złapie na dłużej powietrze np.przy karmienie ale zaraz puszcza i jest ok i się śmieje do mnie więc nie wiem o co jej wtedy chodzi ☺️
moja właśnie zrobiła kupkę w postaci zielonej gęstej wazeliny-pewnie banan 😁 😁
no i leży mi teraz na kolanach i wstaje do pozycji siedzącej,męczy się ale trochę się podnosi 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej ho dziewczęta 🙂
my dziś po szczepieniu, był krzyk, ale szybko Łusia doszła do siebie. Waży 5850, więc ok. - myślałam, że będzie więcej. Niestety musimy się zgłosić do okulisty, bo za bardzo jej łzawią oczy, więc coś nie tak ma z kanalikami łzowymi. Kazała nam też doktorka ćwiczyć siadanie, bo Łucja jeszcze nie ma tego odruchu, że chce siadać jak się ją chwyci za rączki. A Wasze dzieciaczki już tak mają?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jerzyk też czasem się podnosi trzymany za rączki a czasem głowa odchyla się do tyłu więc nie próbuję na siłę 🙂 ale widać że głowę dźwiga coraz lepiej więc może już niedługo zacznie siadać 🙂

Ja też nie dostałam jeszcze okresu 🙂 miałam jakieś dziwne upławy jakby różowawe tak około 13-tego października ale to chyba były jakieś resztki 😞

Jerzyk dziś prawie cały dzień spędził w wózku w domku przy otwartym balkonie bo padało a mama sprzątała 🙂

A Jerzyka zabieram na zakupy i do małego sklepiku i do supermarketu trzeba dzieci hartować 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mój maluch taki mostek robi, coś tam próbuje się pomału podnosić, ale jeszcze długa droga przed nim 🙂 Wojtek miał często bezdech w pierwszym miesiącu życia, za każdym razem kiedy płakał pojawiaj się bezdech, cały wtedy siniał, purpurowy się robił na buzi, podnosiłam go, potrząsałam nawet bo nie wiedziałam co robić, bałam się, teraz czasem zdarzy mu się ale bardzo rzadko, dmucham mu wtedy do buzi, i mały łapie oddech.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć moje Niebrzuszki


u nas od rana radosna rozmowa Maxa z zabawkami na macie 🙂 🙂 piski, krzyki ,chichranie w głos 🙂 🙂 szczęśliwe wyspane najedzone dziecko 🙂 🙂 jesssssuuuu jakie to słodziakowe jest jak maluch tak piszczy 🙂 🙂 🙂 aż mi serce rośnie jak patrzę jak Grubcio fajowo sie rozwija 🙂 🙂 23 mamy szczepienie 😞 😞 będzie ryk 😞 i mamy i Maxa kurna ze nie wymyślili wszystkich szczepień do picia .....

nie wiem kobietki jak Wy ale ja mam doła jak rów mariański przez to co się dzieje za oknem ....leje u mnie od tygodnia dzień w dzień , szaro , buro , ohyda do tego mam okres kolejny i leje się jak z wiadra 😞 😞 boże czy to się kiedyś wyrówna do tego co było przed ciążą??? plecy mnie bolą tak jak by mnie ktoś spałował , kolana odmawiają posłuszeństwa , podnieść się z kucek to wysiłek okrutny a ból jak cholera........ czy Wy też tak macie??? włosy wyłażą garściami ......worek po cukrze wygląda czuje się lepiej niż ja 😞 nic mi się nie chce , książki leżą odłogiem UWSTECZNIAM SIĘ !!!! Jedyna pociecha to to ,że mąż pracuje teraz w Polsce i mam go w domu poza tym reszta jest do dupy ( poza Maxem bo mały jest słodki)

JA BYM CHCIAŁA DO PRACY , DO LUDZI !!!!!!!!

WIEM WIEM INNI MAJĄ GORZEJ ...............ale marna to pociecha , kiedy człowiek czuje się jak pralka , zmywarka , przewijak , mlekoproduktor i tp ....... 😞 😞

ale wyszła mi przygnębiająca epopeja na dzień dobry


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Kasi 🙂

Jeżeli ma cie to pocieszyć to czuje sie podobnie tyle że okresu NADAL nie mam!
wkurwiona jeszcze jestem na te dupy z aerobiku bo jakoś mi się odechciało i chyba bede chodzić na normalny tyle tylko że Franio sobie innych dzieci nie poogląda 😞
pogoda do dupy nastrój do dupy - maskara! a i włosy też mi zaczeły wypadać 😞
Jedyna pociecha że Franio tak jak Max jest mega cudownym dzieckiem tak samo piska, chichra sie i gada do wszystkiego co się da 😉 najsłodszy w życiu śmiech usłyszałam wczoraj po raz pierwszy w życiu Franio sie zachichotał - umarłam z rozczulenia 😉 poza tym on tak PIĘKNIE PACHNIE 🙂
całuje Cie Kasiu w sam czubek czółka 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam!!! my juz w domku i to samo - przylanczam sie do grona zdolowanych 🥴 🥴 mi tez dom ciezko ogarnac a teraz nie bylo mnie tydzien i jest katastrofa maylalam ze mnie krew zaleje jak weszlam wczoraj do domu i zobaczylam kuchnie i lazienke - ciut ogarnelam wczoraj na szybcika ale to i tak nic 🥴
i tez chce do ludzi kocham mojego szkrabika ale chyba przynim sie uwsteczniam tylko ga gu agu itp itd musze wrocic do czytania ksiazek by zasob slow zwiekszyc
,my dzis idziemy na szczepienie jestem ciekawa jak bedzie 😮 😮
maly wlasnie siedzi na kolankach i przesyla cioteczka buziaczki
pozdrowiaonka z ponurego Poznania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
witanko 🙂
ja nie mam aż takiego doła, ale w nocy ryczałam jak bóbr, mała zawsze robi 4 kupki, wczoraj zrobiła tylko jedną i w nocy jak się obudziła to wrzask na całego, chyba ją brzunio bolał, darła się wniebogłosy i nie byłam w stanie jej uspokoić, w końcu przyszła do nas moja mama i po 20 min uśpiła małą, bo ja razem z Alą ryczałam 😞 już myślałam o szpitalu itd 😞 na szczęście rano zrobiła dwa wielkie kupska i mam nadzieję, że będzie spokój
ja wczoraj kupiłam sobie strój do pływania, ale jak w przymierzalni byłam to zamykałam oczy ☺️ a dla poprawy humoru idę dziś do fryzjera, może coś fajnego mi zrobi na głowie 😜
BUlka szkoda, że mieszkasz tak daleko, też wybrałabym się na taki aerobik, a razem raźniej 😉
Kasiu trzymaj się, też mam dość czterech ścian, żadna koleżanka mnie nie odwiedza a jak uda mi się jakąś odwiedzić(na razie byłam 3 razy:woohoo 🙂 to czuję się jak intruz 😞 my też 23 szczepienie 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ale zajebiscie Zuzia sie podnosi, nawet nie myślałam, ze tak mogą sie juz podnosić nasze dzieci, Wojtusiowi jeszcze sporo brakuje do Zuzi 🙂
Mój maluch dzisiaj marudzi, pogoda mu sie udziela, niczym nie daje sie zainteresować, jęczy na okrągło.
ja staram sie utrzymywać kontakty, by móc z kimś pogadać, niekoniecznie o dzieciach. jedna koleżanka wyjebała się na mnie totalnie, wczesniej mianowałysmy siebie nawet przyjaciółkami, ale teraz już wiem ze to była pomyłka. Wojtus ma 3 miesiące a ona była u nas tylko raz, zaraz po jego urodzeniu, no bo wypadało przyjść odwiedzić...usłyszałam wtedy ze dziecko mi nie pasuje, i ze mam go tak nie trzymac bo głowa mu lata, i ze teraz bedzie mi ciężko, bede tylko z dzieckiem wiecznie, z domu nie wyjde, obiady bede gotowac i na męża czekać aż z pracy wróci, hmmm ona to wszystko wie a dzieci nie ma...wolałabym sama jej sie z tego wyzalać a nie ze ona mi to przepowiada.tak, teraz dziecko jest dla mnie najważniejsze, dziwne zebym poszła do pracy wiec rzeczywiscie gotuje i czekam z obiadem na męza, ale przeciez to sie w końcu zmieni, wkurwilo mnie ze ona prawi mi morały.nie dzwoni, nawet sms nie wysyła, choć ja pisałam pierwsza ona nie raczyła odpisać..ach ten ciągły brak czasu, uznałam ze nie będe sie narzucać no bo po co.ostatnio zadzwoniła czy wyskoczę z nią na piwo, bo tesciowie siedzą u niej od kilku dni i chciała wyjść odetchnąć od nich... troche mi przykro, ale z drugiej strony walę to. czasem tak bywa ze przyjażń sie wypala...albo po prostu to wcale nie była przyjażń. ufffff juz mi lepiej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...