wrzesien 2010 | Forum o ciąży

Aniu87 ja tez bede miala dziewczynke i nie chce odrazu kupowac wszystkiego rozowego bez przesady bardzo mi sie podoba ten baldachimek co wkleilam wczesniej niby ten caly zestaw ale mozna normalnie kupic osobno zeczy ale najbardziej podoba mi sie kolorek kremowy , bezowy , ekri 🙂 i w takich spokojnych kolorkach bym chciala

Ania ja też jestem chora jak o tym myślę, ale gorzej się czuję jak wiem, że mamy do spłaty 140000zł w banku plus dług u dwóch braci mojego Krystiana. Oni by i 10 lat czekali na pieniążki, ale my bardzo źle się z tym czujmy. Krystiana brat ma firmę budowlaną w Norwegii i tylko dlatego mój Krystian tam jedzie. Na same te ,,małe,, długi musimy oddać 11tys złotych. Plus remonty. W łazience to co zrobione to tylko stara toaleta ustawiona tam, gdzie powinna...Kosztowało nas to 600zł i kupiliśmy jedynie kabinę prysznicową. A tak nie mam tam nic...Ani kafalków, ani światła, ani ścian pomalowanych...Zero, null 😜 Ale jakoś daje radę...W kuchni ratuje mnie tylko to, że facet zostawił nam w cenie mieszkania stare meble, lodówkę i kuchenkę...Ale one chyba jeszcze czasu zakupów na kartki pamiętają 🤪 Takie antyki... ale cóż. Na razie mi to wystarcza. W naszym pokoju mamy tylko strasznie niewygodne łóżko, które dostaliśmy za darmo od tego szwagra co mieszka w Norge bo on wystrój swojego pokoju zmieniał tu w Pl. No i mamy stary telewizor i dwie takie wąskie szafy w których ledwo zmieściło się kilka naszych ciuchów na teraz i kilka ręczników. Reszte ubrań wywieźliśmy na razie do rodziców. A pościel trzymam w kartonie w pokoju malutkiego...No , a co do pokoju maluszka...Puste ściany, suszarnie tam sobie zrobiłam , a Krystian magazyn na narzędzia 😉 Dlatego wydatków jest baaaaardzo dużo...Jeden grzejnik do pokoju będzie ok.600zł kosztował. A pokoje mamy dwa plus kuchnia i łazienka. No i piec do centralnego ponad 2000zł kosztuje. Nie wiem ile będą kosztowały te wszystkie rurki, kolanka i takie tam...A najgorzej, że np chciała bym już małego pokój pomalować. Ale nie mogę...Bo dopóki nie założą centralnego to nic nie możemy zrobić. Rury będą wpuszczane w ścianę więc szkoda tylko mojej pracy przy malowaniu. Tak samo z kupnem kafalek, dywanów itd. Trzeba czekać, nie ma bata. Aż do sierpnia 😮 A ja nie lubię jak coś tak nade mną wisi. Bo zawsze panikuję, że nie zdążę itd wszystkiego zrobić. Jakoś musimy przetrwać i powolutku strategicznie sobie wszystko układać.

Takie baldachimki też były w tym komisie. A to się aż tak nie niszczy przecież. Więc warto popatrzeć. Albo na allegro nauczyłam się klikać w parametry UŻYWANE. Troszkę wyobraźni i o wiele mniejszy wkład finansowy i sporo kasy zaoszczędzone.
Teraz jak byłam u rodziców to mama mi wcisnęła na siłe do torebki 40zł. Na więcej ich nie stać...Nie chciałam wziąść ,ale ona powiedziała, że to chociaż na troszkę farby dla Franusia. I w ten sposób kupiliśmy lakierobejcę w kolorze mahoniu i pomaluję to nasze łóżeczko 🙂 A powiem , że to kombinowanie i jak samemu się coś robi i poprawia to daje milion razy więcej frajdy i szczęścia niż paczka ,która przychodzi z allegro 🤪

no ja tez na komisy sie nastawiam i na uzywane rzeczy a ten komplecik tak mi sie podoba ze jak nie znajde nic podobnego w uzywanych to chyba sobie to kupie ale dopeiro w sierpniu jak cos albo jak to auto sprzedamy.. tez nie lubie na ostatnia chwile ale cos nie da rady inaczej, Ela Wy przynajmniej wiecie ze jak to splacicie to macie cos swojego a ja ciagle u tesciow i juz tak zostanie, z jednej strony dobrze bo mniej wydatkow ale z drugiej to to jest okropne, tzn tesciowa, wlasnie nam pozyczyla troche kasy i uwierz az sie nie chcialo brac brrrr tesc calkiem inaczej a ona! a nie bede nawet pisac, no najwazniejsze ze splacimy ten bank a potem sie ludziom bedzie oddawac. A Wy dobrz ze macie do kogo jechac do norwegii, my nie mamy takiego zaczepienia, owszem moja siora we francji jest ale sama ledwo tam daje rade a zeby juz jakas prace zalawtic to na pewno nei dalaby rady, ale ja podobnie jak aga jakby nie ciaza to pojechalabym do kolezanki do angli, jezyk znam to moze bym na waacje jakas robote znalazla, gorzej z moim bo on nie zna jezyka i tez bysmy sie musieli rozdzielic pewnie na te wakacje , ale jest ciaza i trzeba inaczej sobie radzic.. kurde szkoda ze nie mieszkamy wszystkie gdzies blisko siebie, posiedzialby przy soczku i pogadal a nie tak do kompa tylko.. u mnie tez krucho z kolezankai bo te w moim wieku to szaleja bawia przewaznie za granica i kozystaja z zycia ejszcze jak to sie mowi, a ja rodzine zalozylam i juz calkiem inny tryb zycia i inne myslenie troszke..

kasia fajne to lóżko takie proste wlasnie bym chciala tylko myslalam cos o wyzszym oparciu za glowa. my robilismy szafe na wymiar i gosc powiedzial ze jak chcemy lozko to 800zl trzeba liczyc na taka do kompletu z plyty ,takze drogo i narazie nie robimy i chyba sie zdecydujemy na cos takiego wlasnie i tez bedzie ladnie. ale to tez pozniej wszystko, narazie spimy w pokoju docelowo dla dziecka kiedys przeznaczonym i mamy wersalke

Powolutku powoloutku i wszystko z czasem się ułoży 🙂 Krystian pojechał już do Szczecina , a ja zajdam się ciastem i zaraz biorę się za dopieszczanie łóżeczka. Tylko najpier muszę zdjęcie zrobić. Ale ono w kawałkach jest tak więc tylko ogólny zarys będziecie miały 😜

Koleżankę mam tu tylko jedną taką od podstawówki bo studiuje tu. I czasami się z nią spotykam. Inne koleżanki z mojego rocznika też studiują, ale z nimi nie mam kontaktu. Poza tym właśnie tak to jest...One się uczą, myślą o kieckach, imprezach i kolokwiach a ja myślę o urządzaniu mieszkania i o dopieszczaniu mojego związku i o macierzyństwie. Mamy kredyt, sami się utrzymujemy od dawna , a one żyją na koszt rodziców więc co mogą wiedzieć o życiu?

No i są jeszcze z pracy koleżanki. Ale one są ciągle zapracowane. Nie dziwię się...Uroki pracy w centrum handlowym i te głupie godziny. Jedna z pracy też jest na L4 i jest w ciąży, ale ja nie daje z nią rady...Marudzi ciągle, jęczy, rzyga...Pieści się nad sobą i ciągle ma fochy. Nie idzie z nią wytrzymać. Poza tym ją utrzymują rodzice i jej męża też. Nie mają żadnych kredytów i są bardziej takimi dziećmi, które prowadzone przez rodziców przez życie bawią się w dom. Bo co to za dorosłość skoro za wynajem trzech pokoi płaci się niecałe 600zł miesięcznie, samochód i zakupy sponsorują rodzice, a za swoje wypłaty to oni żrą ciągle i szaleją. Ona jest zakupocholiczką. A ważą po 100kg chyba każde....

no wlasnie, masz racje Ela, ja nie mam zadnej dobrej koelzanki takiej na miejscu, jest jedna ale wlasnie tudiuje terz ma wyjazd na wymiane ze studow za grancice no i tak jak mowisz, calkiem co innego ja interesuje, ja mysle jaka wanne kupic albo plutki czy lóżeczko a ją to tylko by zanudzało wiec nawet nie wspominam, a ja oprucz tych zmartwien wszystkich tez mam jeszcze studia i to mnie dobija czasem, juz bym chciala skonczyc

No i ja tez sie przylaczam ze nie mam tutaj zadnej kolezanki z ktora mogla bym wyjsc pogadac, poplotkowac, ponazekac jak to my baby umiemy najbardziej i najbardziej nas to cieszy... ehh
czasem wspomnienia wracaja jak bylo kiedys jak sie non stop dzien w dzien z najlepsza przyjaciolka spotykalo...ale coz zycie sie toczy i sie zmienia nic nie swoi w miejscu puzniej zazwyczaj kazdy idzie w swoja strone..

Qrka to ty juz 24 tydzien masz? ze 6 miesiac zaczelas??

a ja to nawet nie wiem jak te miesiace sie maja do tygodni 😁 a jak nie bylam w ciazy to nawet nie wiedzialabym o co z tymi tyg chodzi tylko zawsze o miesiac sie pytalo a teraz to dla mnie roznica duza czy to 19tydz czy 24 😁 😁 widzicie jkie my teraz d oswiadczone jestesmy :P

Ja z moją kumpelą non stop imprezowałyśmy. Raz to ja nawet nie pamiętam jak do domu wróciłam. A ona pamięta tyle, że jej matka po gębie nastrzelała 😜 Na baletach zawsze kazała mi zagadywać do kolesi bo ponoć to ja umiałam a ona nie. Albo jak jeszcze z takim jednym kolegą chodziłyśmy na dyskoteki to oboje sobie robili zakłady czy uda mi się wyrwać dany towar czy nie 😮 To były czasy....Albo jak z kuzynką uciekałam z domu w nocy przez okno i ogródek pod nim do facetów sporo starszych od nas na piwko i pogaduchy 😜 A później matka chodziła i klęła ZNOWU TE ZASRNE KUNDLE WLAZŁY DO OGRÓDKA I MI KWIATY WYGNIOTŁY!!! 🤪 A największym problemem naszego życia było tylko to w co się ubrać w sobotę i kto nas zawiezie na dyskotekę 😁

oj tak, ja z kolezanka to sie od poniedzialku zastanawialysmy w co ssie ubrac i kto nas zawiezie w sobote/niedziele. a w niedziele to sie od rana stroilysmy 😁 i po co mi to bylo, męża tam i tak nie spotkalam 😜 a raz w desperacji nawet na nogach poszlysmy dobrych pare km

Ja w akcie desperacji wyznawałam miłość gościowi starszemu o 20 lat odemnie 😜 I takie kity mu wciskałam, że dziwię się, że tak inteligentny facet się nabierał. I woził mnie to tu to tam 🙂 Czekał całą noc i przyjeżdżał 🤔

Agus prosze 🙂

0 - 4,5 pierwszy miesiąc
4,5 - 9 drugi
9 - 13,5 trzeci
13,5 - 18 czwarty
18 - 22,5 piąty
22,5 - 27 szosty
27 - 31,5 siodmy
31,5 - 36 ósmy
36 - 40 dziewiąty

ja sobie liczę miesiące po swojemu, tj. jak mam termin na 25 września, to każdego 25 doliczam sobie jeden miesiąc 😁 w sumie pokrywa się to jakoś 😁