Skocz do zawartości

GRUDNIÓWECZKI 2010 | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Mini23 napisał(a):
Ola88 napisał(a):
ja się tylko obawiam że jak urodzę to będę miała takie coś że nie bede chciała małej nikomu dać nawet potrzymać że nikomu jej nie dam dotknąć nawet jak będę bardzo zmęczona 😁 niewiem obawiam się tego 😁 ze będę nadopiekuńcza...



Ja tak na początku robiłam,nikomu nie chciałam dać dziecka na ręce bo czasem przełamią,albo pouczałam jak mają trzymać 😁 sama pierwszy raz trzymałam własne dziecko ale pouczałam innych 😁

Potwierdzam, tez tak miałam, nawet meza z oka nie spuszczałam jak bral dziecko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • aisak_89

    4621

  • naylaaa

    4039

  • gonia88811

    3165

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Bagira napisał(a):
naylaaa napisał(a):
Ja ostatnio myślę o takich głupich rzeczach, jak np. jak ja będę codziennie odkurzać przy małym dziecku i jak ja będę codziennie myła włosy (muszę myć codziennie, bo strasznie mi się przetłuszczają), ale moja kochana mama sprowadziła mnie na ziemię, mówiąc: nie będziesz miała na takie rzeczy czasu hahaha 🙂

Nina, święte słowa, dokładnie tak będzie 🙃
Pierwszy raz postanowiłam sie wykąpac, normalnie brałam prysznic, po dwóch tygodniach bo akurat mały spał no i tatus go pilnował. Położyłam sie i po chwili juz usłyszlam :" zono mały placze co tam tak długo robisz ?! " 😠 Słuchajcie, nawet nie zdążyłam sie namydlić a już musiałam wychodzić. Takie własnie sa pierwsze miesiące ale z drugiej strony sa one cudowne bo dziecko tylko je i zpi za to potem.... oj ile razy chciałm żeby wrócił do brzucha 😁


Beata, aż mnie brzuch ze śmiechu rozbolał, jak to przeczytałam 😁 😁 🤪 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ola, chyba nie tylko Ty. Najbardzie się bałam szycia, oksytocyny i łóżyska. Szyc nie szyli bo tutaj nie nacinają a pękac nie pękłam, na oksytocyne sie nie zgodziłam a z łóżyskiem niestety obawy były słuszne. Ogólnie długo przed porodem oglądałam filmy z porodów i czytałam o tym zeby wiedzieć i widzieć jak to wygląda no i rzecz najważniejsza nikt nie był w stanie mi napedzic strachu opowiastkami z porodów bo powtarzałam ze co ma byc to będzie a pewnie i tak będze się długo męczyć i będzie źle i takie nastawienie jest bardzo pomocne bo zawsze lepiej jest pozytywnie się rozczarować niż miec zawiedzione oczekiwania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie powiem, mąż ma 4 młodszego rodzeństwa tak ze to on mnie wielu rzeczy nauczył takicj jak przewijanie czy ubieranie ale za to pierwsza kapiel była SZOKIEM. A więc nowo upieczony tatuś, nalał do wanienki wodę jakies 10cm i stwierdził ze tak połozy małego i juz 😲 Dobrze ze byłam przy tym bo by dziecko utopił albo se jaja robił sama juz nie wiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dlatego ja na razie się nie martwię porodem 🙂 co ma być to będzie, na ból jestem przygotowana, a opowieści rodem z horrorów mam gdzieś, bo niektórzy są nieodporni na ból i często wyolbrzymiają. W Szczecinie w szpitalu gdzie będę rodzić nie ma znieczulenia zewnątrzoponowego, a chciałam to dostać, ale trudno. I w ogóle u mnie w mieście niema możliwości wykupienia znieczulenia, a o środkach przeciwbólowych decyduje lekarz 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dlatego ja na razie się nie martwię porodem co ma być to będzie, na ból jestem przygotowana, a opowieści rodem z horrorów mam gdzieś, bo niektórzy są nieodporni na ból i często wyolbrzymiają. W Szczecinie w szpitalu gdzie będę rodzić nie ma znieczulenia zewnątrzoponowego, a chciałam to dostać, ale trudno. I w ogóle u mnie w mieście nie ma możliwości wykupienia znieczulenia, a o środkach przeciwbólowych decyduje lekarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mini23 napisał(a):
Bagira napisał(a):
Ola, chyba nie tylko Ty. Najbardzie się bałam szycia, oksytocyny i łóżyska. Szyc nie szyli bo tutaj nie nacinają a pękac nie pękłam, na oksytocyne sie nie zgodziłam a z łóżyskiem niestety obawy były słuszne. Ogólnie długo przed porodem oglądałam filmy z porodów i czytałam o tym zeby wiedzieć i widzieć jak to wygląda no i rzecz najważniejsza nikt nie był w stanie mi napedzic strachu opowiastkami z porodów bo powtarzałam ze co ma byc to będzie a pewnie i tak będze się długo męczyć i będzie źle i takie nastawienie jest bardzo pomocne bo zawsze lepiej jest pozytywnie się rozczarować niż miec zawiedzione oczekiwania.

Pierwsze skurcze przespałam 🤪 dopiero o 6 rano mnie obudziły juz mocne i jak nie przeszły a zegarek wskazywał co 5 minut to obudziłam męża zeby zrobił mi kąpiel i jak do niej weszłam to tak nie miałam zamiaru wyjść. Skurczy bolaly nie powiem więc stwierdziłam ze ja nigdzie nie ide i to ma położna przyjść do mnie. Maz do mnie ze mam wyłazić i jechac do szpitala a ja ze nie ma mowy bo mam juz co 1.5 minuty i urodze jak nie na schodach to w samochodzie 🙃 W końcu zadzwonił do szpitala ze rodze wiec musiałam wyjc zeby jechac. Zdażyłam narzucić koszule porodową i płaszcz i człap człap po schodach az mnie złapał skurcz no to wtedy mnie cała klatka słyszała 😁 Jak dojechałam do szpitala to okazałao sie ze mam 8.5cm 🤪


Ja przed porodem co chwile powtarzałam no niech się już zacznie,troche skórczy i będe tulić maluszka. A jak skurcze przyszły to taki chojrak był ze mnie że zaczęłam panikować że chce do domu,że moge później urodzić itp 🙂 całe szczęście że miałam super położną 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale wiecie że w prawach rodzącej jest że może się ubiegać o to znieczulenie zewnątrzoponowe... i jest ono za darmo i to jest refundowane... a lekarze nie chca tego robic bo wolą za to dostać w łąpkę i można sie ubiegac...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja nie miałam pomocy za pierwszym razem i teraz tak samo nie bedzie niestety tak ze wszystkiego uczyłam się sama.
Nina po epiduralu kobiety skarżą się na bóle pleców a poza tym praktycznie w 80% kończy sie porodem kleszczowym więc nie załuj ze nie masz. Moja koleżanka juz 3 rok chodzi na rehabilitację po epi właśnie, kilka innych caly czas skarżą sie na bóle pleców. Nie jest to ból przy którym trzeba się narażać na kalectwo a zoo niesie takie ryzyko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ola88 napisał(a):
ale wiecie że w prawach rodzącej jest że może się ubiegać o to znieczulenie zewnątrzoponowe... i jest ono za darmo i to jest refundowane... a lekarze nie chca tego robic bo wolą za to dostać w łąpkę i można sie ubiegac...

Nie warto !!! Tylko w wypadku cc żadnym innym .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

noo to niebezpieczne jest... heh wszystko niesie za soba jakieś konsekwencje ...;/ bo po tym trzeba leżeć 12 h i sie nie ruszać nie?? niewiem tak mi mama mówiła bo miała to znieczuleie jak siostre moja rodziła
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie chce tego znieczulenia chyba że będe musiał to tak ale tak to naturalnie chce urodzić... tylko mówie o tym bo ostatnio był o tym program i mówili że jest to darmowe a lekarze nie mówia tego pacjentce i pacjentki płacą za coś co powinny dostać za darmo...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Rozmawiałam z położnymi tutaj i z doskonałym położnikiem z wieloletnim stażem w Poznaniu i każdy mówił to samo, nie musisz nie bierz. Ostatecznie, jak poród się przeciąga do 20 -30 godzin i kobieta nie ma juz sił to nie ma wyjścia ale od razu nie ma po co, szkoda tych cennych chwil jakie są przy porodzie no i bez nacięcia sie nie obejdzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ola88 napisał(a):
ja nie chce tego znieczulenia chyba że będe musiał to tak ale tak to naturalnie chce urodzić... tylko mówie o tym bo ostatnio był o tym program i mówili że jest to darmowe a lekarze nie mówia tego pacjentce i pacjentki płacą za coś co powinny dostać za darmo...

Wszystkie znieczulenia sa darmowe i jakiekolwiek opłaty sa pobierane bezprawnie. Osobiście moge polecić gaz ale nie każda dobrze na niego reaguje. Mozna tez TENS jak sa bóle krzyżowe, jak dla mnie odpada, nie znosze tego uczucia mrowienia ale tez nie miałam bólu krzyżowego poza tym woda, jest doskonała. Miałam rodzic we wodzie nawet basen dla mnie przygotowali ale po dwóch godzinach spędzonych we wanie mial tak dośc wody ze jak wlazłam na łózko to juz nie chciałam nigdzie isc i tak zostałam tylko pozycje zmieniałam i łaziłam bo mały nie chciał wyjśc. Teraz chyba jednak wejde do tej wody przynajmniej będe wykapana 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dokładnie, my sobie możemy zakładać to czy tam to a i tak nie wiemy jak będzie chyba ze jest cc od początku to ok.
Byle dziecko bylo zdrowe. Pamiętam jak Maks się urodził to jedyne co jeszcze byłam w stanie powiedzieć to , dlaczego on ma taką głowę nikt nie mówił ze cos z nim jest nie tak ☺️ 🤪 Piotrek mówi ze to normalnie i główka wróci do normy. Słuchajcie, jak widzicie dziecko z dosłownie stożkowa głową to o czym tu myśleć. Biedulek, hmmm albo raczej ja biedulka ale nie ważne, pchał i cofał się prze 6 godzin 🤪 jak się potem okazało ja tak samo się rodziłam. Masakra, 6 godzin przecz nawet sportowiec ze stażem wymięka. Bolec nie bolało jako tako ale wysiłek , uuuuu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny każda z nas musi siłą rzeczy urodzić... maleństwo samo się pchać na świat będzie i my tego nie wstrzymamy 🙂 najcudowniejsze będzie to jak w końcu dostaniemy na ręce i będziemy mogły tulić swoje maluchy ile tylko będziemy mogły albo na ile nam małe pozwoli
🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ale się rozpisałyście 🙂 Ale chociaż był ciekawy temat i chętnie czytałam 😁 Ja nie boję się porodu jak narazie może strach przyjdzie później, ale za to bardzo się boję tak jak Ola szycia i rekonwalescencji po porodzie. Nawet nie marzę o tym, że nie pęknę. Beatka masz rację z tym znieczuleniem- jeśli ma się rodzić tylko z 10 godzin to da się przeżyć bez znieczulenia ale jeśli będzie miało to być 30 godzin to lepiej po jakimś czasie się zdecydować, żeby nie opaść z sił i pomóc maluszkowi wyjść szybko na świat 😉 Moja mama przy porodzie z moim bratem miała krwotok, prawie umarła bo miała 65% upływu krwi i do tego była dwa razy szyta raz po porodzie a później lekarz musiał ją rozerwać i czyścić bo zostało kawałek łożyska i zdecydowała się na drugie a więc wszystko da się znieść 😉 A powiedzcie mi dziewczyny jak to jest z łożyskiem?? Położna czeka aż samo wyjdzie czy jakoś pomaga ??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aisak_89 napisał(a):
Ale się rozpisałyście 🙂 Ale chociaż był ciekawy temat i chętnie czytałam 😁 Ja nie boję się porodu jak narazie może strach przyjdzie później, ale za to bardzo się boję tak jak Ola szycia i rekonwalescencji po porodzie. Nawet nie marzę o tym, że nie pęknę. Beatka masz rację z tym znieczuleniem- jeśli ma się rodzić tylko z 10 godzin to da się przeżyć bez znieczulenia ale jeśli będzie miało to być 30 godzin to lepiej po jakimś czasie się zdecydować, żeby nie opaść z sił i pomóc maluszkowi wyjść szybko na świat 😉 Moja mama przy porodzie z moim bratem miała krwotok, prawie umarła bo miała 65% upływu krwi i do tego była dwa razy szyta raz po porodzie a później lekarz musiał ją rozerwać i czyścić bo zostało kawałek łożyska i zdecydowała się na drugie a więc wszystko da się znieść 😉 A powiedzcie mi dziewczyny jak to jest z łożyskiem?? Położna czeka aż samo wyjdzie czy jakoś pomaga ??

Kasiu, podchodzisz do kwestii porodu tak samo jak ja 🙂
Jesli chodzi o łózysko to hm...dają ponoc oksytocyne i czekają ale ja nie pamiętam żadnego zastrzyka. Łożysko poszło krótko po porodzie i niestety nie całe... 😠 co było dalej to raczej nie będę pisac bo nie każda jest odporna a strachu napędzić nie chcę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie, wyciagali recznie ! Płozna trzymała mnie zebym sie nie rzucała, kilki skakało po brzuchu i ktos tam grzebał, zero znieczulenia !!! Potem krwotok miałam a ze nie chciałm kroplówki to tez meczyli ostro. Poród wspominam bardzo dobrze ale to łozysko koszmarnie. Boje sie powtórki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...