Skocz do zawartości

\"Jestem jak male ziarenko..\"-Bejbiki styczniowe 2011 | Forum o ciąży


molala

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
My naszą maludę 'robiliśmy' bardzo świadomie. Strasznie chciałam mieć córeczkę. Gdzieś się naczytałam, że trzeba uderzać przed owulacją. Wyliczyłam sobie wszystko(miałam łatwo, bo bardzo regularne @ miałam) i jest nasza kochana Antulka 😘 29 kwietnia minęła rocznica poczęcia hehehe a 18 maja dowiedzieliśmy się, że się udało 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 23 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • wesa

    2463

  • kasiulek85

    1984

  • nusia27

    1988

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Mimo, że właściwie od samego początku miałam przeczucie, że maleńka już się w brzusiu tworzy to nawet gdy test wykazał ciążę jakoś irracjonalnie nie mogłam w to uwierzyć. Jak miałam powiedzieć pracodawcy o mojej ciąży to jeszcze dla większej pewności wykonałam kolejny test w toalecie pracowniczej 🙂 Normalnie schiza na maxa!! 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MadziaW napisał(a):
Blue - moje skurcze byly do d... Sobie przerwy robily. Nawet jak juz mialam masaz i szlo wszystko jak mialo, to jak mialam dzwonic do nich do szpiitala, ze jedziemy, to jak na zlosc zaczely sie znow rozchodzic. Potem w koncu znow byly co 3-4 minuty a po jakims czasie jak juz bylismy w szpitalu, znow sie zaczely rozchodzic - no to wtedy mi pecherz przebijali. To pomoglo, wszystko sie znow zaczelo rozkrecac, to zas parte nie byly wystarczajaco mocne i w efekcie pchalam 3.5 godziny - w wodzie, poza woda....ech.. W koncu mi dali kroplowke i zaznaczyli, ze byc moze beda kleszcze 🤪 albo ten taki 'odkurzacz' (nie wiem jak sie to po polsku nazwa, u nas ventouse). Wtedy to mnie juz nic nie obchodzilo, tylko chcialam zeby ze mnie wyszedl 😉 Na szczescie kroplowka zadzialala, raz-ciach (doslownie 😁) i maly byl z nami 🙂 Teraz z perspektywy to sie bardzo ciesze, ze kleszczy nie bylo, bo babeczka z pracy miala 2 takie kleszczowe porody i dla niej to byla ogroma trauma 😞


Poród kleszczowy i próżniowy 🙂 mi poszło szybko sam pęcherz pękł a raczej eksplodował od mojego parcia 😁 w szpitalu pojawiłam się ok. godz 13 a o 18:45 urodziłam i się dziwili, że tak mi szybko poszło. A ja po prostu modliłam się żeby ten poród jak najszybciej postępował, dlatego parłam ile sił.. pamiętam, że miałam tylko kilka partych i mała się urodziła i nawet nie wiem kiedy łożysko wypadło takie to było tempo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

promyczek1981 napisał(a):
My naszą maludę 'robiliśmy' bardzo świadomie. Strasznie chciałam mieć córeczkę. Gdzieś się naczytałam, że trzeba uderzać przed owulacją. Wyliczyłam sobie wszystko(miałam łatwo, bo bardzo regularne @ miałam) i jest nasza kochana Antulka 😘 29 kwietnia minęła rocznica poczęcia hehehe a 18 maja dowiedzieliśmy się, że się udało 🙂


No to proszę mi wytłumaczyć mój fenomen 😁 okresy miałam regularne co do dnia co 30 dni nigdy nie było spóźnienia i wg wszystkich kalendarzy to było "po" owulacji.. 🙂 ale wydaje mi się, że owulka mi się przesunęła przez zapalenie cewki moczowej, bo wtedy miałam kilka dni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

promyczek1981 napisał(a):
Mimo, że właściwie od samego początku miałam przeczucie, że maleńka już się w brzusiu tworzy to nawet gdy test wykazał ciążę jakoś irracjonalnie nie mogłam w to uwierzyć. Jak miałam powiedzieć pracodawcy o mojej ciąży to jeszcze dla większej pewności wykonałam kolejny test w toalecie pracowniczej 🙂 Normalnie schiza na maxa!! 🙃


Ja wykonałam 4 testy ciążowe haha każdy co kilka dni 😁 tak ku pewności..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Moje szkraby były rodzone przez cc. Karol przyszedł na świat w polskim szpitalu a Tosia tu- w Irlandii. I muszę Wam powiedzieć, że bez porównania!! Teraz już się nie dziwię dlaczego tutaj mają tyle dzieci hehehe
Pamiętam, że Lolka zobaczyłam pierwszy raz dopiero 3 godziny po zabiegu(miałam znieczulenie ogólne). To było dla mnie straszne, bo tyle się naczytałam o tym jak ważny jest pierwszy kontakt ze skórą mamy, pierwsze karmienie... Po tych przeżyciach jak tylko widziałam jakieś filmy z porodów i słyszałam pierwszy krzyk dzieci to wyłam jak bóbr! Tak strasznie chciałam tego doświadczyć. Na całe szczęście wreszcie się udało 🙂 Z Tosiulą miałam epidural. Byłam w pełni świadoma 🙂 Na dodatek jak tylko zaczęli wyciągać bobo to złożyli parawan żebyśmy dokładnie widzieli jak mała wydostaje się na świat 🙂 🙂 🙂 🙂 Nigdy nie zapomnę tego uczucia 🙂 🙂 🙂 No i usłyszałam pierwszy płacz, i mogłam ją uściskać 🙂 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

promyczek1981 napisał(a):
Moje szkraby były rodzone przez cc. Karol przyszedł na świat w polskim szpitalu a Tosia tu- w Irlandii. I muszę Wam powiedzieć, że bez porównania!! Teraz już się nie dziwię dlaczego tutaj mają tyle dzieci hehehe
Pamiętam, że Lolka zobaczyłam pierwszy raz dopiero 3 godziny po zabiegu(miałam znieczulenie ogólne). To było dla mnie straszne, bo tyle się naczytałam o tym jak ważny jest pierwszy kontakt ze skórą mamy, pierwsze karmienie... Po tych przeżyciach jak tylko widziałam jakieś filmy z porodów i słyszałam pierwszy krzyk dzieci to wyłam jak bóbr! Tak strasznie chciałam tego doświadczyć. Na całe szczęście wreszcie się udało 🙂 Z Tosiulą miałam epidural. Byłam w pełni świadoma 🙂 Na dodatek jak tylko zaczęli wyciągać bobo to złożyli parawan żebyśmy dokładnie widzieli jak mała wydostaje się na świat 🙂 🙂 🙂 🙂 Nigdy nie zapomnę tego uczucia 🙂 🙂 🙂 No i usłyszałam pierwszy płacz, i mogłam ją uściskać 🙂 🙂 🙂 🙂


Promyczek nie wiem jak cc z 4l temu, ale u mnie w szpitalach mąż może być obecny przy zabiegu cc no i jak się rodzi sn to jeszcze z pępowiną nie odciętą kładą maluszka na klatkę 🙂 ja tak miałam.. szczerze to nawet nie pamiętam czy ona płakała jak mi ją kładli byłam w takim szoku po prostu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
BlueLagoon napisał(a):
promyczek1981 napisał(a):
My naszą maludę 'robiliśmy' bardzo świadomie. Strasznie chciałam mieć córeczkę. Gdzieś się naczytałam, że trzeba uderzać przed owulacją. Wyliczyłam sobie wszystko(miałam łatwo, bo bardzo regularne @ miałam) i jest nasza kochana Antulka 😘 29 kwietnia minęła rocznica poczęcia hehehe a 18 maja dowiedzieliśmy się, że się udało 🙂


No to proszę mi wytłumaczyć mój fenomen 😁 okresy miałam regularne co do dnia co 30 dni nigdy nie było spóźnienia i wg wszystkich kalendarzy to było "po" owulacji.. 🙂 ale wydaje mi się, że owulka mi się przesunęła przez zapalenie cewki moczowej, bo wtedy miałam kilka dni.


Hmmm... No to faktycznie zagadka 🙂 Chociaż obserwując dokonania Twoje i Laury tu na forum(przypomnę, że podglądałam Was od baardzo dawna 🙂 ) nic mnie już nie zdziwi 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

promyczek1981 napisał(a):
BlueLagoon napisał(a):
promyczek1981 napisał(a):
My naszą maludę 'robiliśmy' bardzo świadomie. Strasznie chciałam mieć córeczkę. Gdzieś się naczytałam, że trzeba uderzać przed owulacją. Wyliczyłam sobie wszystko(miałam łatwo, bo bardzo regularne @ miałam) i jest nasza kochana Antulka 😘 29 kwietnia minęła rocznica poczęcia hehehe a 18 maja dowiedzieliśmy się, że się udało 🙂


No to proszę mi wytłumaczyć mój fenomen 😁 okresy miałam regularne co do dnia co 30 dni nigdy nie było spóźnienia i wg wszystkich kalendarzy to było "po" owulacji.. 🙂 ale wydaje mi się, że owulka mi się przesunęła przez zapalenie cewki moczowej, bo wtedy miałam kilka dni.


Hmmm... No to faktycznie zagadka 🙂 Chociaż obserwując dokonania Twoje i Laury tu na forum(przypomnę, że podglądałam Was od baardzo dawna 🙂 ) nic mnie już nie zdziwi 🙃


Taa oj jaka byłam pewna chłopca haha moje jajniki mnie oszukały 😜 za to tatusiek kocha swoją córunię niewyobrażalnie i sam gada, że by jej nigdy nie zamienił na żadnego chłopca 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polskie szpitale ogólnie się zmieniają. W moim szpitalu, gdzie rodziłam nie umyli jej ani razu od porodu czyli 4dni leżała brudna z krwią 🙂 bo wg WHO ta maź jest bardzo cenna dla skóry itd. no i tuż po porodzie kładą malucha na matce, żeby poczuł jej zapach i czuł się pewniej jakoś to oni ładnie nazywają nie pamiętam teraz. No i dziecko od momentu porodu jest już ciągle przy matce co osobiście uważam za głupotę dla mnie to był koszmar !! Kiedyś było inaczej, moja mama opowiadała, że po porodzie mogła się wyspać i dziecko tylko dawali do karmienia na chwilę. A ja miałam sajgon, pozszywana,. dużo krwi stracone., ledwo mogłam wstać a już musiałam przy niej wszystko robić. Spałam łącznie przez 4dni może z 1 dzień, ja byłam wrakiem człowieka, ból głowy niesamowity, nogi i stopy bolące i zapuchnięte, każdy krok sprawiał ból 😞 chciało mi się ciągle płakać, a jak zasypiałam to nikt nie był w stanie mnie obudzić tego 3-4dnia po porodzie 😞 to powinni zmienić!! a nie spałam od 2 w nocy 07.01. przecież to masakra 😞 i potem całą noc nie spałam z wrażenia po porodzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja prawie do samego końca nie wierzyłam, że się nam udało 🙂 Mąż cały czas twierdził, że to pewnie będzie facet i że to niby bardzo dobrze, bo on właśnie kolejnego chłopaka chce 🙂 W 31 tc zrobili mi bardzo szczegółowe USG i powiedziano, że na 100% jest babolec 🙂 🙂 🙂 🙂 Wtedy już się mocno nastawiłam na to, że będziemy witać Antosię 🙂 Zaczęłam kupować różowe wdzianka, sukieneczki itp 🙂 Nigdy nie zapomnę tego uczucia, które mnie ogarnęło w drodze na zabieg - 'a co jeśli jednak się pomylili i będzie facet?' Śmieliśmy się z mężem, że jak pokażą fifolka to wychodzimy z sali twierdząc, że to nie nasze dziecko 🙂 🙂 🙂 🙂 Dodam tylko, że mimo wcześniejszych zapewnień jak tylko dowiedzieliśmy się jakiej płci jest niunia tatuś totalnie ześwirował 🙃
W każdym razie obraz jaki zapamiętałam z chwili narodzin mojej córeczki to nie jej twarz, pozycja w jakiej Ją wyciągnęli tylko... Jej śliczna siusiająca... wiecie co 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
BlueLagoon napisał(a):
Polskie szpitale ogólnie się zmieniają. W moim szpitalu, gdzie rodziłam nie umyli jej ani razu od porodu czyli 4dni leżała brudna z krwią 🙂 bo wg WHO ta maź jest bardzo cenna dla skóry itd. no i tuż po porodzie kładą malucha na matce, żeby poczuł jej zapach i czuł się pewniej jakoś to oni ładnie nazywają nie pamiętam teraz. No i dziecko od momentu porodu jest już ciągle przy matce co osobiście uważam za głupotę dla mnie to był koszmar !! Kiedyś było inaczej, moja mama opowiadała, że po porodzie mogła się wyspać i dziecko tylko dawali do karmienia na chwilę. A ja miałam sajgon, pozszywana,. dużo krwi stracone., ledwo mogłam wstać a już musiałam przy niej wszystko robić. Spałam łącznie przez 4dni może z 1 dzień, ja byłam wrakiem człowieka, ból głowy niesamowity, nogi i stopy bolące i zapuchnięte, każdy krok sprawiał ból 😞 chciało mi się ciągle płakać, a jak zasypiałam to nikt nie był w stanie mnie obudzić tego 3-4dnia po porodzie 😞 to powinni zmienić!! a nie spałam od 2 w nocy 07.01. przecież to masakra 😞 i potem całą noc nie spałam z wrażenia po porodzie.


Ja w obydwu przypadkach byłam tak naładowana adrenaliną, że nie pozwalałam sobie maluchów zabrać nawet na chwilkę, chociaż i tu i w Polsce miałam ofertę pomocy ze str położnych. Leżałam całe noce i gapiłam się na nich z uwielbieniem 😘 Odsypiałam dopiero jak mąż przychodził w odwiedziny hehehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

promyczek1981 napisał(a):
BlueLagoon napisał(a):
Polskie szpitale ogólnie się zmieniają. W moim szpitalu, gdzie rodziłam nie umyli jej ani razu od porodu czyli 4dni leżała brudna z krwią 🙂 bo wg WHO ta maź jest bardzo cenna dla skóry itd. no i tuż po porodzie kładą malucha na matce, żeby poczuł jej zapach i czuł się pewniej jakoś to oni ładnie nazywają nie pamiętam teraz. No i dziecko od momentu porodu jest już ciągle przy matce co osobiście uważam za głupotę dla mnie to był koszmar !! Kiedyś było inaczej, moja mama opowiadała, że po porodzie mogła się wyspać i dziecko tylko dawali do karmienia na chwilę. A ja miałam sajgon, pozszywana,. dużo krwi stracone., ledwo mogłam wstać a już musiałam przy niej wszystko robić. Spałam łącznie przez 4dni może z 1 dzień, ja byłam wrakiem człowieka, ból głowy niesamowity, nogi i stopy bolące i zapuchnięte, każdy krok sprawiał ból 😞 chciało mi się ciągle płakać, a jak zasypiałam to nikt nie był w stanie mnie obudzić tego 3-4dnia po porodzie 😞 to powinni zmienić!! a nie spałam od 2 w nocy 07.01. przecież to masakra 😞 i potem całą noc nie spałam z wrażenia po porodzie.


Ja w obydwu przypadkach byłam tak naładowana adrenaliną, że nie pozwalałam sobie maluchów zabrać nawet na chwilkę, chociaż i tu i w Polsce miałam ofertę pomocy ze str położnych. Leżałam całe noce i gapiłam się na nich z uwielbieniem 😘 Odsypiałam dopiero jak mąż przychodził w odwiedziny hehehe


Po cc to jeszcze jakoś pomagają, ale po sn nigdy w życiu. Radź sobie sama 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
BlueLagoon napisał(a):
kolo177 napisał(a):
Ola i Madzia zaprosiłam Was na nk 😉


A Ty gdzie się tyle czasu szlajałaś? 😠

Do teściowej wczoraj pojechaliśmy i niedawno wróciłam 😉
kurcze u nas w domu taka duchota że chyba przez to Judyta kiepsko śpi bo tam miałam super przewietrzone i dosyć chłodno 😜 Judytka przespała od 22 do 7, zjadła cycucha i jeszcze na pół godzinki zasnęła 😜 a najlepsze jest to że koło 18.30 po zjedzeniu butli zasnęła w wózku, później się obudziła to wzięłam ją na ręce i dalej spa, więc odłożyłam na łóżko i obudziłam Ją koło 21.15 na kąpiel 😜 zjadła butle i poszła spać na 9h 😜 śpioszek mały 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolo177 napisał(a):
Daria normalnie nie wierzę w Tą Twoją Laurkę hahaha 😜 ślicznie wyje 🤪 tylko coś Jej z buzi wypływa 😜


Ślina z mlekiem a nie coś 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja po porodzie jak leżałam w szpitalu to na pielęgniarki i lekarzy krzyczałam 🤪 bo mnie wkurzali 😁 i miałam jeszcze dwie takie dziewczyny na sali co w ten sam dzień urodziły co ja i też były dość agresywne hahaha była tylko jedna fajna pielęgniarka co chętnie do nas przychodziła i Ją lubiliśmy 😉 a reszta nas nienawidziła 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...