Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
monisiu co do tej twojej laktacji to pamietaj że nic na siłę jak nie dasz rady to trudno...najważniejsze że próbujesz i walczysz...mleczka modyfikowane są juz tak doskonałe że podejrzewam że twoja Julcia i tak wyrośnie na silna i zdrową dziewczynkę...ja synka tez karmiłam tylko niecałe 5mc i jak do tej pory odpukać okaz zdrowia i w ogóle...także myśl pozytywnie mozliwe że stres jaki odczuwasz z powodu braku dostatecznej ilości pokarmu wpływa na to najbardziej ...poza tym są kobiety które wcale nie maja pokarmu...głowa do góry co jak co ale to bardzo częsty przypadek ...przystawiaj małą jak najczęściej możesz do piersi...nie laktator ale ona twoja Juleczka może najlepiej i najłatwiej osiągnąć wasz wspólny cel jakim jest karmienie piersią...a tak w ogóle zacznijmy od tego czy twoja malutka chce ssać czy raczej podchodzi do tego niechętnie i woli butelkę?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 504
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
edi81 napisał(a):
dotrzymam Ci towarzystwa może coś się ruszy 🙂 wszystkie chcą urodzic, a nie spiesza sie dołączyć do Ciebie 😞

ja zawsze o tydzień do przodu wchodzilam bo się nie mogłam doczekać no, ale dlatego teraz wszystkie się troche znamy i piszemy 🙂


edi mam pytanie, w ktorym tyg urodzilas bo widze ze Ty kwietnioweczka powinnas byc 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Capslocc sek w tym,ze mala cycka wypluwa.Nawet w szpitalu go ciagnac nie chciala,dlatego chudla.Za to butelka leniuszkowi odpowiada,bo leci od razu.Codziennie Julcie do cycka dostawiam,ale ona nie chce.A ja dzis podjelam decyzje,ze nic na sile.Nie chce cycka,to nie.Dopije ta herbatke i jak mleka dalej nie bedzie,to trudno.Nie ma co sie zalamywac.Zeby tylko takie problemy miec w zyciu 😁 😁 Edi Julcia tez na poczatku prawie cala noc spala.Ale z kazdym dniem sie coraz bardziej rozkreca 😁 Zobaczymy jak to z Marcelinka bedzie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Monia ja wiem, ze może budzić sie częściej, ale dziś byłam tak wyczerpana i jeszcze o 4 wrócilam z pogotowia nie mialam siły 😞

gosiaa dokładnie 37 i 3 dzien urodziłam 🙂

dziewczyny trzymam kciuki, bo jak sobie przypomnę ubieranie skarpetek, jedzenie i spanie to myślę nigdy więcej 😞 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Edi u nas w pierwsza noc w domu mala tylko raz o 4 rano wstala.I Bogu za to dziekowalam,bo bylam tak wykonczona,ze szok.Maz do niej wstal,ale i tak sie obudzilam.Mi sie wydaje,ze dzieciaczki na poczatku tyle spia,zeby mamusie mogly sie troche zregenerowac 😁 😁 Julcia wlasnie wciagnela 120ml mleczka i odjechala 😁 Uwielbiam jak ona tak odplywa 🙂Tak slodko wyglada 🙂Dobra ja znikam spac,bo jutro o 7 czeka mnie pobudka.A tu pewnie jeszcze w nocy slonko sie nam poudziela.Dobrej nocy kobitki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Capslocc no wyglada na to ze jakoś w tym samym czasie urodziny 🙂 Mnie maja położyć w czwartek lub piątek w zależności od miejsc bo taka u nich praktyka na Wolowskiej ze wywołują w 5 lub 6 dobie po terminie. A u mnie szyjka była i jest krótka ale zamknięta i to na tyle nic wiecej. Poza tym że okropnie mi już cieżko i brzucho ciągnie to zero objawów. W ostatnie 2 tygodnie najwiecej urosl, jest olbrzymi.
Capslocc jeśli mogę zapytać to jak z tym sexem było bo ja okropnie boje sie ze będę stosunek boleśnie odczuwać a z drugiej strony mam ogromna ochotę, no i zastanawiam sie czy Aleks nie oberwie skoro jest już nisko i dr coś mówił ze główka na 3 cm.

Monisia a może po ściągnieciu laktatorem, zatrudnij jeszcze męża, polozna nam to nawet podpowiadała na szkole rodzenia w przypadku nadmiaru mleka ale w odwrotnym wypadku może uda sie jako pobudzenie gruczulkow do pracy.

Edi napisz prosze jak robisz krem do karpatki. Pisalas kiedyś ze pieczesz 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Muszę pochwalić administrację bardzo ładna szata graficzna ,chociaż poprzednia też była ok !! zawsze to jakieś urozmaicenie .Salamandra co do Twojej dolegliwości ,to ja wypróbowałam jabłuszka nie ma innej opcji ,chodzę co najmniej co 2 dni na tron )) działa )) ( ale tak 3-4 szt dziennie)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam po weekendzie, nie miałam kiedy zajrzeć, ale też cały czas siedzicie mi w głowie 😉 Myślałam, że może jakieś kolejne maleństwo przybyło.
Edi - masz przesłodką córeczkę. Bardzo Ci zazdroszczę, że już wszystko za Tobą.
Zastanawiałam się właśnie jak teraz miewają te Twoje nadgarstki i trochę się przestraszyłam, że nic nie lepiej, bo ja na poród czekam jak na wybawienie - od 2 tygodni prawie nie śpię bo tak mi się dają we znaki moje drętwiejące ręce 😞 Może zanim macica się obkurczy to nadal na coś uciska? Nie chcę żeby została mi taka pamiątka po ciąży...
Też zaczynam trochę panikować, czy oby nic się u mnie nie przedłuży, ale powiem Wam,że w moim przypadku chyba nie mam co liczyć na przyspieszacze.
Cały piątek sprzątałam po remoncie, całą sobotę robiłam generalne porządki przedświateczne - cierpiałam potem całą noc, ale nie bolał mnie brzuch tylko oczywiście ręka! 😠
Wczoraj wykorzystałam męża - i to było dość dziwne doświadczenie - miałam wrażenie, że teraz jest "TAM" zdecydowanie ciaśniej 😮 a myslałam, że przed porodem zrobi się raczej luz...Po wszystkim obudził mnie w nocy intensywny ból brzucha, myślę sobie,że pewnie już...ale poszłam do toalety (tu też ostatnio zauważyłam inną, dziwną częstotliwość), wróciłam do łóżka i zasnęłam. A rano - jak młody Bóg. No może poza tymi okropnie spuchniętymi rękami - praktycznie nie mogę rano zacisnąć pięści.
Widzę, że przybyło parę nieznanych mi dotąd objawów, ale nic konkretnego, nic podręcznikowego...zawsze byłam inna niż wszyscy.
Zostało mi tylko 10 dni do terminu, więc tak czy inaczej wytrzymam, boję się tylko czy maleństwu będzie do końca tak dobrze w brzuchu. Powiem Wam,że przed ciążą nigdy nie słyszałam że dziecku coś może stać się z przenoszenia - byłam pewna, że jak już jest mu tam źle to pcha się na świat i już...A tymczasem tyle różnych strasznych historii o porodach martwych dzieci, bo były w brzuchu za długo...Tego strasznie się boję 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej 🙂
niewyspana i zapuchnięta ale zawsze o jeden dzień do przodu 🙂

Estelle błagam Cie nie wspominaj już o tych okropnościach, raczej trzymajmy się tej Twojej cudownej wizji bezbolesnego udanego porodu i tak na pewno będzie 🙂
Współczuje Ci tych nadgarstków, ja mam dla odmiany ból (taki jakby na tle reumatoidalnym) nogi od biodra do samej kostki - no spać się z tym nie da. I te okropne kłucia nad żebrami, do piątej rano w pozycji siedzącej się przemęczyłam i nad ranem troszkę odpuściło więc z sekujnde zasnęłam na boczku, jak dziecko.

Dziś kolejne ktg, może tym razem uda mi się wyprosić o to nieszczęsne USG.

Dziewczyny czy bolało Was w okolicy pępka? Boli mnie drugi dzień jakby pod skóra zaraz ale trudne to do zlokalizowania, jakby zaraz pod pępkiem gdzieś, najpierw bolało tylko jak naprężyłam brzuch a teraz już samo z siebie pobolewa, taki kłujący ciągnący ból - dziwne to.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Salamandra tak kiedyś mnie bolał pępek i jego okolice miałam wrażenie jakby się jakiś krwiak zrobił czy coś ,w ogóle to miejsce miałam bardzo obolałe i dziwnie wrażliwe ,ale szybko przeszło może to było podrażnienie od guzika z ubrania albo po prostu brzuch się naciągał w tym miejscu .Fajny ten bocian dla wszystkich na szczęście !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dzięki ,że przypomniałaś mi o Vivaldim (wspominałaś parę dni wcześniej) ja już od paru dni go słucham na płycie gramofonowej ,coś pięknego .Od połowy ciąży słuchałam Mozarta i Beethovena w kółko to samo z wieży,wiem że muzyka poważna wpływa pozytywnie na maluszka dlatego na początku musiałam się jakoś do tej muzyki przekonać.Słyszałam ,że mnóstwo maluchów jak się urodzi uspokaja się jak słyszą szum suszarki do włosów ,czy wentylatora ,czy nawet odkurzacza )))po prostu zapamiętuje dżwięki jakie w brzuszku do niego dochodziły ,oczywiście nie chodzi mi o głośną muzykę czy wrzaski domowników.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Salamandra ja robie gotowy krem do karpatki dr oetkera
jeśli chodzi o taki ból to miałam po wysilku przed odejściem czopa i taki ból może też powodowac rozwarci 😉

Monia czy mierzysz malej temp, bo moją ma dziś 38,2 i mam nadzieję, że przejdzie może to pod czapeczką, ale wczoraj bylo duzo gości i może to miało wplyw więc nikogo już nie przyjmuję, a to byli dziadkowie i rodzeństwo więc nie moglam nie zaprosić zwłaszcza, że moi rodzice są na miejscu, a męża daleka;(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Estelle dziękuję bardzo Ty już niedługo tez bedziesz miała takie cudo 😉

co do rąk to Cie nie pociesze jest jeszcze gorzej w nocy mąz mi małą podaje, ale mam tez ogromną opuchliznę i piję herbatę z pokrzywy działa moczopędnie, a jutro jadę po wypis małej i zapytam lekarzy, bo ja z kolei mam nadzieję, że jak zejdzie opuchlizna to miną objawy i chcę zrobic sobie jutro prześwietlenie rąk,

jutro jadę zarejestrować malutką, bo narazie nawet jej imienia nigdzie nie ma;(
i musze pozałatwiać wszystkie formalności mam już dawno przygotowane tylko złożyc wniosek o macierzyński, becikowe i ubezpieczenie od urodzenia 😉

mam nadzieję,że malutka będzie grzeczna z babcią, adziś w nocy tez raz się obudziła o 5 na karmienie i do 10 spała - jaka jestem szczęsliwa, bo ja to taki śpioch jestem 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Salamandra, jak czytam Twoje posty to normalnie jakbym to ja o sobie pisała, tylko tydzień nie ten i zamiast Aleksa - Arek 🙂
Masz rację, trzeba się nastawić optymistycznie. Ja jakoś tak mam, że zawsze muszę czarne wersje przeanalizować, a takim ciężko w życiu 🙂 Kiedyś myślałam,że będę miała problemy z zajściem w ciążę, a poszło zaskakująco łatwo, nawet nie wiem kiedy 🙂 Potem do 13 tygodnia ciągle zamartwiałam się czy wszystko ok, bo to w końcu najbardziej ryzykowny okres, potem troszkę odetchnęłam, a teraz przed oczami stoją mi koszmarne wizje przenoszenia ciąży.
Ale na pewno będzie dobrze! W końcu żaden lekarz przez całe 9 miesięcy nie miał żadnych zastrzeżeń, wszystko przebiegało bezproblemowo i nawet nie miałam banalnej anemii... I tego trzeba się trzymać!

Co do tego Twojego pępka, może skóra jest już maksymalnie naciągnięta i wrażliwa? Ja zawsze miałam super głęboki dołeczek, a teraz zupełnie płasko 🙂 Śmiesznie to wygląda, gdyby nie ciemniejszy kolor, nie wiedziałabym gdzie go mam 🙂 Ale pamiętam, że jak brzuch rósł szybko, albo się napinał to czułam tam takie kłucie i szczypanie.

A z tym bólem nogi - myślę, że też masz ucisk na nerw. Ja też sypiam praktycznie na siedząco, choć ostatnio i to niewiele pomaga. U mnie największy problem jest taki, że na obrzęki powinnam trzymać ręce jak najwyżej, a na drętwienie raczej w dole. I bądź tu człowieku mądry. Jak kładę się na lewym boku ręka zaczyna bolec po jakichś 3 minutach leżenia, na prawym może po 15, na plecach spać się nie da, bo płuca ściśnięte, na brzuchu też odpada. Noce to po prostu koszmar.Kładę się spać przed północą żeby przynajmniej do tej 1-wszej pospać, a potem to już pobudka standardowo co 1h, pół godziny spacerów po domu, krótka drzemka i tak do rana... Po tych kilku ostatnich tygodniach mam już wypracowany taki rytm pobudek,że na pewno bez problemu będę wstawała do dziecka w nocy 🙂

Ale kiedy patrzę na zdjęcia z USG, na ten słodki pyszczek mojego maleństwa to nie wiem skąd ale od razu przybywa sił 🙂 I jeszcze to piękne słoneczko na dworze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Edi, też myślę, że najbardziej winna jest tu opuchlizna. Rano mam palce i nadgarstki jak balony i wtedy najmocniej boli. Potem jak wstanę i się poruszam to jest o wiele lepiej, a i ręce od razu zaczynają wyglądać jak u człowieka. Mam nadzieję, że po porodzie - prędzej czy później - jak już obrzęki pójdą w zapomnienie, zapomnimy też o tej przykrej dolegliwości. I będziemy mogły w pełni cieszyć się ze swoich skarbów.

Ps. swoją drogą to faktycznie dobry pretekst żeby zaangażować tatusia do nocnych karmień 🙂 Mój mąż zawsze mówił, że we wszystkim pomoże, ale wstawać do dziecka raczej nie będzie bo i tak mu piersi nie da. A teraz ma już zapowiedziane, że będzie mi maluszka do łóżka przynosił, bo ja go nie utrzymam. I już nie ma wymówek 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no wiadomo maż nie nakarmi, ale duzo jak wstanie i Tobie poda do łóżka i odniesie do łóżeczka zwłaszcza przy takim bólu rąk, mój bardzo chętnie uczestniczy w pomocy nad mała, aż wręcz uważam, że jest za bardzo przewrażliwiony, bo ja do wszystkiego zawsze podchodziłam na luzie i bez stresu, a on wszystkim sie przejmuje zwłaszcza, że nie mial kontaktu z dziecmi, a ja mam troche pojęcia, a nie bede przesadzac z nadopiekuńczością, bo to czasami jeszcze gorzej na wszystko dziala 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
We wszystkim trzeba znaleźć umiar. Moim zdaniem dzieci nadopiekuńczych rodziców maja dużo gorzej. Jak tak sobie obserwuję w mojej okolicy, to te dzieciaki którymi rodzice nie mają czasu się zbytnio zajmować są zdrowe, sprytne, samodzielne.A np. moja siostrzenica - jedynaczka - zawsze wychuchana, wydmuchana i z oka nie spuszczona, teraz w wieku 5 lat boi się gdziekolwiek ruszyć bez mamy, o nic sama nie poprosi, wiecznie na coś choruje, no ogólnie nieciekawie. Fajna dziewczynka, ale zupełnie nie przystosowana do życia w normalnych warunkach...

Oczywiście nie zachęcam do jakichś spartańskich metod wychowania w polowych warunkach, ale nadmiar opieki, jak każdy nadmiar nie jest wskazany.
Wszyscy mówią mi,że taka jestem mądra póki nie mam dzieci, ale wydaje mi się, że posiadanie dziecka rozumu nie odbiera i potem będę miała podobne poglądy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...