Skocz do zawartości

2011 lutowe dzidziusie na start!!! :D | Forum o ciąży


aallicee

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Ja czasami tez mysle zeby sciagac i dawac malej zeby wiedziec ile zje. Wtedy byla bym spokojna i juz, ale jak mysle ze mialabym nie byc z nia tak blisko to az smutno mi sie robi. Nie wiem czemu, ale mi bardzo podoba sie karmienie piersia mimo wszystkim trudnosciom ktore mnie spotkaly i nadal spotykaja. Nie moge sie poddac bo puzniej bede zalowac. Szczegolnie tez temu bo wiem ze Ala uwielbia jesc z piersi bo jak daje butle to wypluwa i szuka cyca. CzaSAMI JAK daje jej butle to placze w nieboglosy a mi wtedy serce sie kraja! Taka juz jestem heheh 3majcie za mnie kciuki! Bo czasami moja cierpliwosc wisi na wlosku!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Cześć mamusie, znów muszę zasięgnąć Waszych porad, bo macie to za sobą. Chodzi mi o szczepionki te płatne co jest mniej ukuć, czy któraś z Was się na to zdecydowała i ile płaciłyście. I czy wzięłyście taki pakiet tez na rota wirusy i pneumokoki?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nanusia69 napisał(a):
Ja czasami tez mysle zeby sciagac i dawac malej zeby wiedziec ile zje. Wtedy byla bym spokojna i juz, ale jak mysle ze mialabym nie byc z nia tak blisko to az smutno mi sie robi. Nie wiem czemu, ale mi bardzo podoba sie karmienie piersia mimo wszystkim trudnosciom ktore mnie spotkaly i nadal spotykaja. Nie moge sie poddac bo puzniej bede zalowac. Szczegolnie tez temu bo wiem ze Ala uwielbia jesc z piersi bo jak daje butle to wypluwa i szuka cyca. CzaSAMI JAK daje jej butle to placze w nieboglosy a mi wtedy serce sie kraja! Taka juz jestem heheh 3majcie za mnie kciuki! Bo czasami moja cierpliwosc wisi na wlosku!

Oklask dla Ciebie..Dokladnie tez tak jest u mnie..Tez uwielbiam karmic piersia i nie wyobrazam sobie, zeby bylo inaczej..A butelki ani smoczka Maja tez nie lubi i krzyczy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Niunia ty nie sluchaj lekarza szczerze to jest rownica 30 ml a jak maly jest glodny to jak mu nie dasz to i tak sie bedzie domagal. Dzieci sa rozne jedne jedza mniej drugie wiecej, tak samo jak maluchy jedza z piersi to nie wiemy ile jedza. Jedza az sie najedza i same puszcza piers. To moje zdanie moja 80 ml z butli zjadala jak miala 2 tyg z tego co pamietam.
Maju no widzisz nasze ksiezniczki zakochaly sie w naszych piersiach i butli ani rusz. Na poczatku jeszcze brala, ale puzniej jak zupelnie dawalam tylko piers to sie odzwyczaila i juz koniec nie przekonasz. Takze jak probuje z butli jej dawac to tez sie denerwuje i ja i ona. Nic narazie zostaje piers chocbym miala ja karmic 24 na dobe byle tylko z brzuszkiem wszystko bylo okej. Bo te ostatnie 2 dni daly mi w kosc, najgorsze jest to ze nie wiadomo ja maluchom pomudz!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nanusia69 napisał(a):
Ala dzis strzela kupa za kupa normalnie nie wiem moze byla tak zapchana i temu nie jadla dobrze hmmm mam nadzieje ze teraz juz bedzie tylko lepiej... Jak cos w pogotowiu mam GRape Water to jej podam jak teraz bedzie sie meczyc...
Co do zaparc widze ze nie jestem sama. Ciekawe czmeu to tak sie dzieje i kiedy to wroci do normy??
Joanna mam pytanie czy jak Blaneczka przez te dni co nie zrobila kupki to dawala jakies znaki ze chce ja zrobic? Np czy meczyla sie, prezyla i stekala ?? Czy poprostu nie robila i tyle..? Pozatym ciesze sie ze wrocilo wszystko juz do normy!


No właśnie nie było żadnych oznak, po prostu nie robiła, po tej 3 dobie z moja pomocą jak zrobiła kupkę to taką gęstszą, na razie jeszcze sama nie zrobiła, zobaczymy jak to będzie dalej! Czy juz będzie robić normalnie... Lekarz mówi, ze to typowe u niemwlaków, ze jeszcze wszystko się normuje i zeby nie panikowac jak nie ma innych niepokojących objawów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nanusia69 napisał(a):
Ja czasami tez mysle zeby sciagac i dawac malej zeby wiedziec ile zje. Wtedy byla bym spokojna i juz, ale jak mysle ze mialabym nie byc z nia tak blisko to az smutno mi sie robi. Nie wiem czemu, ale mi bardzo podoba sie karmienie piersia mimo wszystkim trudnosciom ktore mnie spotkaly i nadal spotykaja. Nie moge sie poddac bo puzniej bede zalowac. Szczegolnie tez temu bo wiem ze Ala uwielbia jesc z piersi bo jak daje butle to wypluwa i szuka cyca. CzaSAMI JAK daje jej butle to placze w nieboglosy a mi wtedy serce sie kraja! Taka juz jestem heheh 3majcie za mnie kciuki! Bo czasami moja cierpliwosc wisi na wlosku!


Ja też bardzo lubię karmić piersią, zwłaszcza jak widzę jak Blanka jest zadowolona i szczęsliwa, a czy jest coś piękniejszego niż szczęscie dziecka? 🙂 Z butli jak jej dawałam ze 2 razy wody i raz herbatkę to się denerwowała i stawiała opory, także na razie butelki stoją dalej schowane.
Ile zjadła mniej więcej wiem, bo jak czasem odciągam nadmiar pokarmu, to widzę mniej więcej jak ta pierś wygląda po ściągnięciu np. 60 ml, więc jak Blanka zje już to porównuje pierś, na wyczucie wszytsko robimy.... przybiera na wadze ładnie, bo ok 200g tygodniowo, więc się najada, zresztą sama puszcza cyca jak już ma dość i wtedy mam pewność, bo zaczyna smacznie spać 🙂 Na początku męczące było to karmienie piesią, ale teraz po 7 tygodniach jak już nabrałysmy wprawy i przeszłyśmy praktykę to jest sama przyjemność, no i nie wyobrażam sobie przygotowywania w nocy mleka i słuchania płaczu Blanki, bo ona jest niecierpliwa jeśli chodzi o jedzenie i nie może się doczekać kiedy dostanie cyca 🙂 Poza tym więcej mogę pospać, bo nawet podczas karmienia ucinam sobie czasem drzemkę 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Niunia26 napisał(a):
Aha ile Wasze maluchy jedzą na jeden posiłek. Mój wcina tak około 120 ml i lekarka kazała mi dawać mu mniej tak do 90ml max, tylko, że Pawełek chce więcej i krzyczy mi jak ma za mało i się zastanawiam czy mu nie dawać jednak 120ml.


Też jestem zdania zebys nie słuchała lekarki, inna pewnie powiedzalaby ci co innego! Karm tak jak sama uwazasz jak czujesz, jak widzisz, najepiej znasz swoje malenstwo, posluchaj intuicji!
A co do szczepionki to ja kupuje to 5 w 1, koszt 150 zł za jedną dawkę, będzie ich łącznie 4, teraz co 6 tygodni trzy dawki i ok 7 m-ca czwarta dawka. 6w 1 u mnie w przychodni kosztuje 200 zł, i jest o dwa kłucia mniej, bo zawiera WZW B, a ta 5 w 1 nie zawiera i dlatego musza byc dodatkowe 2 zastrzyki. Mam nadzieje ze jasno napisalam 🙂 jaby co to pytaj!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Niunia26 napisał(a):
Cześć mamusie, znów muszę zasięgnąć Waszych porad, bo macie to za sobą. Chodzi mi o szczepionki te płatne co jest mniej ukuć, czy któraś z Was się na to zdecydowała i ile płaciłyście. I czy wzięłyście taki pakiet tez na rota wirusy i pneumokoki?

ja szczepilam 5 w 1 - placilam 120 zl, 6 w 1 u nas to koszt ok 300 zl
pneumokoki - 260 i rotawirusy 260...
ja skorzystalam tylko z 5 w1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochane!
spadliśmy bardzo na dół.. ehh ta konkurencja 🙂

baaardzo prosimy o głos na Matiszka 🙂
trzeba nadrobić stratę 🙂 http://pl.lennylamb.com/#chusty_do_noszenia_dzieci/konkurs/2961

dziękujemy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Niunia26 napisał(a):
Aha ile Wasze maluchy jedzą na jeden posiłek. Mój wcina tak około 120 ml i lekarka kazała mi dawać mu mniej tak do 90ml max, tylko, że Pawełek chce więcej i krzyczy mi jak ma za mało i się zastanawiam czy mu nie dawać jednak 120ml.


ja daje 150.. chcoc czasem staram sie nie przekraczac 120
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Mamusie 😘
Widzę że większość z Was boryka się z mniejszymi lub większymi kłopotami związanymi z maluszkami... Życzę cierpliwości, sił i wytrwałości w walce z nimi 😘

U mnie na razie bez większych problemów. Też lubię karmić piersią i póki co nawet nie próbowałam z butelką... Nie ciekawi mnie specjalnie ile mililitrów wypija Ula. Wygląda na zadowoloną, rośnie ładnie to póki nie będę musiała to butelka leży, nawet niewygotowana jeszcze 😜 Tak samo smoczki zresztą, obchodzimy się bez nich, choć czasami mam wrażenie, że by się przydał, bo zdarza się tak, że Ula potrzebuje cycusia tylko na chwilę, żeby sobie usnąć z cycem w buzi, a tak, hyc, bym jej smoczka włożyła i nie musiałabym się rozbierać 😜 Ale jakoś chyba za leniwa jestem, żeby do smoczka przyzwyczajać, żeby później odzwyczajać 😜 Tak samo mam z pieluszkami i załatwianiem jej potrzeb. Odkąd Ula skończyła 8 dni "wysadzam" ją na nocniczek 🙂 Nie chcę jej przyzwyczajać do robienia w pieluchy tylko po to, by za kilkanaście miesięcy "walczyć" z nimi, żeby ją do nocnika przyzwyczaić. Kiedy w ciąży czytałam o Elimination Comunication (po polsku Naturalna Higiena Niemowląt) wydawało mi się to trudne do wprowadzenia w życie, ale postanowiłam spróbować. Bo faktycznie trudno mi było zrozumieć dlaczego tak łatwo godzimy się na to, żeby dzieci robiły pod siebie, skoro one dają nam znaki, że potrzebują się wypróżnić (bo naprawdę dają znaki i to wyraźne)... No i tak próbujemy z tym nocniczkiem 🙂 W minionym tygodniu miałyśmy kryzys związany z tym, że miała jakieś problemy z brzuszkiem, ale w tym tygodniu idzie nam wyśmienicie. Wszystkie kupy lądują w nocniczku (no, jedna poszła w pieluchę, bo Ula była zbyt głodna, żeby dać sobie i mi czas na kupkanie do nocniczka 😜). Z siusianiem różnie bywa, bo pieluszki dość często mokre, ale zdarza się, że przesypia godzinkę, półtora a pielucha sucha i siusiu ląduje w nocniczku 😁 Cały czas jestem pod wrażeniem tego, że metoda naprawdę działa. I za każdym razem jestem dumna z mojej Córci, gdy ewidentnie czeka, aż ją na nocniczek wysadzę, żeby mogła się wypróżnić 😁 Może i mnie od czci i wiary teraz odsądzacie, ale wiem, że nie robię Uli krzywdy żadnej, a praca nad komunikacją z moją Córeczką sprawia mi mnóstwo radości i satysfakcji (choć czasem rozbieranie Uli, żeby mogła siknąć kilka kropli 4 raz w ciągu 15 minut potrafi zmęczyć 😜), bo bynajmniej nie chodzi tu o suche pieluchy (choć to przyjemny "efekt uboczny' 🙂 ) a właśnie o lepszą komunikację z dzieckiem, lepsze wsłuchiwanie się i rozumienie jego potrzeb.

Alwo, co do wielorazowych pieluszek to nie jest to jakiś wielki kłopot, tyle co wstawić pranie co drugi dzień, rozwiesić, zebrać i poskładać w przypadku tetry 🙂 Po miesiącu takiego pieluchowania nie mam już serca wkładać jej pupki w pampersa (ostatnio wyjęłam jednego z paczki to jakąś okrutną chemią mi śmierdział...). Pupka Ulci jest gładka i mięciutka bez stosowania żadnych kremów przeciwko odparzeniom. Może uznacie, że dziwna jestem, ale trudno, się nie zmienię 😜
Zachęcam Was do zapoznania się z tematem EC (NHN), może którąś to zainspiruje 🙂

Co do szczepionek to na pneumokoki i rotawirusy się nie zdecydujemy, a co do skojarzonych też mamy wątpliwości, bo opinie są różne. Z jednej strony mniej ukłuć, ale z drugiej ponoć niekoniecznie dobrze organizm dzieciątek reaguje na skojarzone... Mamy jeszcze czas do 7.04, żeby się zastanowić.

Pozdrawiam serdecznie wszystkie Mamusie i ich dzidziusie i do następnego razu 🙂 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No cześć Dziewczynki

W końcu znalazłam chwile i maluszek śpi ... ufff. No wiec okazało się, że Pawełek najprawdopodobniej ma alergię, co nie było by dziwne bo jego tata jest alergikiem. To może być powodem rozdrażnienia ale tez maluszek jest nerwowy i rozpieszczony (po mamusi ma nerwowość). Mamy teraz mieszać Bebilon zwykły z Bebilonem Pepti dla alergików. Te krostki na buzi co myślałam, że są potówkami to są na tle alergicznym. Ulewanie może się zmniejszyć po tym pokarmie. Obejrzała też główkę i mamy ją ćwiczyć, ma lekkie spłaszczenie z tylu od leżenia na pleckach i mam go ćwiczyć na brzuszku to wszystko wróci do normy. Niestety ma jakiegoś wodniaczka jąderka ale to ma się wchłonąć sam a jeśli robił by się większy to wtedy będziemy to dalej badać. Lekarka z przychodni mówiła, ze to fizjologiczne, więc poczekamy zobaczymy. Waży już 4500 i jest bardzo mądry wg. Pani doktor. Cala reszta w jak najlepszym porządku a ja za bardzo się wszystkim wg. lekarki przejmuje. Aha mamy jeszcze zrobić badanie krwi i moczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Asiula jestem w szoku po tym co napisałaś 🙂 nie miałam pojęcia o takiej metodzie! Nie dzieje się nic z kręgosłupem jak się sadza takie maleństwo? Nie zaszkodzi mu to w jakiś sposób? jak to wygląda takie sadzanie? tak samo jak większe dzieci? Nie moge sobie tego wyobrazić, co prawda nocniczek mam ale do tej pory miałam w głowie sadzanie po ok 6 m-cu...brzmi bardzo interesująco taka komunikacja z maleństwem...na pewno o tym poczytam! A jeśli chodzi o pieluszki tetrowe to ja nawet nie wiem jak je sie zakłada, możesz opisać? 🙂 pozdrowionka i jestem naprawdę pełna podziwu!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Widze ze ludzie rozne motody stosuja na swoich dzieciach. Podziwiam za wytrwalosc, ja nie wyobrazamm sobie przy takim natloku zadan jakie mam siedziec w nocy i trzymac Ale na nocniczku i czekac az wydusi z siebie kupke, gdyz mamy czasami problemy i Ala z kupka meczy sie po kilka godzin. Ja mysle, ze jeszcze zdaze przyzywczaic do nocniczka 😜 Pozatym bez urazy ale mysle ze to troszke za wczesnie zeby sadzac takie malenstwo ze wzgledu na kregoslupik! A co do pieluch tetrowych to bardzo bym chciala tak jak ty Asiul, ale niestety nie mam pralki w domu tylko na korytarzu za ktora musze placic i bylo by to dla mnie uciazliwe niestety, a szkoda bo to fakt ze pampersy strasznie hemia smierdza- no ale cuz moze przy nastepny dziecku uda mi sie tak robic... W koncu uporalysmy sie z bolami brzuszka. Wczoraj rano zrobila 5 duzych kupek i to praktycznie jedna po drugiej 😲 dalam jej Grape Water i jest juz okej. Dzis rano tez jej dalam bo sie meczyla i zaraz kupe zrobila. Tazke wszystko mam nadzieje wrocilo juz do normy 🙂
Pozdrawiamy 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Joanna1984 napisał(a):
Asiula jestem w szoku po tym co napisałaś 🙂 nie miałam pojęcia o takiej metodzie! Nie dzieje się nic z kręgosłupem jak się sadza takie maleństwo? Nie zaszkodzi mu to w jakiś sposób? jak to wygląda takie sadzanie? tak samo jak większe dzieci? Nie moge sobie tego wyobrazić, co prawda nocniczek mam ale do tej pory miałam w głowie sadzanie po ok 6 m-cu...brzmi bardzo interesująco taka komunikacja z maleństwem...na pewno o tym poczytam! A jeśli chodzi o pieluszki tetrowe to ja nawet nie wiem jak je sie zakłada, możesz opisać? 🙂 pozdrowionka i jestem naprawdę pełna podziwu!

no tak samo czytam co Asiula napisała i oczom nie wieżę 🤪zatkało mnie nawet nie wiem co więcej napisać 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej 😘
Właściwie to nie sadza się maleństwa na nocnik, to wysadzanie to w dużym cudzysłowu. Też jak pierwszy raz usłyszałam o wysadzaniu noworodka na nocnik to byłam oburzona, bo gdzież takie maleństwo sadzać! A dzieciątko trzyma się na ręku, tak jak do karmienia, podtrzymuje pupkę a drugą ręką udka, tylko pupa w nocniczku schowana 🙂 (my akurat używamy miseczki z wywiniętymi brzegami, takiej co to kiedyś ciasto w niej miksowałam 😜), albo preferowana przeze mnie pozycja, gdy dzieciątko opiera się o brzuszek i piersi mamy (ewentualnie taty 🙂 ), jest przodem do świata, też podtrzymuje się plecki i pupkę jedną ręką a udka drugą. A w bardziej pionowej pozycji kupka łatwiej wychodzi niż na leżąco 🙂 Raczej nie jest Niuni niewygodnie, dziś na przykład zasnęła dwa razy "na nocniczku" po załatwieniu sprawy 😜 Aha, można też korzystać z umywalki, wanny, albo też dorosłego kibelka, trawnika, albo też dowolnego dostępnego pod ręką pojemniczka w razie nagłej sytuacji 😁 Nanusiu, faktycznie wymaga to trochę wytrwałości, ale ja uważam że naprawdę warto. Kiedy miałyśmy mały kryzys z Ulą to już myślałam że zrezygnuję, ale jak już się zacznie stosować NHN to naprawdę nie da się przestać 🙂 Moja Córcia też już się przyzwyczaiła do dobrego 🙂 Wierzcie lub nie ale ona czeka na nocniczek, zbiera siuśki i kupkę, żeby zrobić je właśnie do nocniczka (dziś rano po dwóch godzinach miała czystą pieluchę :woohoo 🙂. I robinie takiej "nazbieranej" kupki nawet przy delikatnych problemach (jakie przez kilka ostatnich dni znów nas nawiedziły) nie trwało dłużej jak 10, do maksymalnie 15 minut.

Jak każda mama chcę dla mojego dziecka jak najlepiej, na pewno nie chcę zrobić jej krzywdy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...