Skocz do zawartości

Marzec 20011, poczatek drogi | Forum o ciąży


katy_86

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
To tylko w Polsce tak nacinają krocze, 90 % kobiet to przechodzi, a w Wielkiej Brytanii, czy w Niemczech to 20 - 30 % porodów, tak więc nie wiem czemu tak jest. Ogólnie to czytałam, że pęknięte samoistnie krocze goi się równie dobrze jak nacięte. Ja też słyszałam od koleżanki, która rodziła 2 dzieci, że nacięcie nie boli, tylko troszeczke piecze, a później jak zszywają to ze znieczuleniem, gorzej jak znieczulenie puści to wtedy boli i ciężko siedzieć... słyszałam, że można sobie pomóc zabierając do szpitala dziecięce koło do pływania. Co o tym myślicie, bo ja to rozważam i myślę, że może się przydać.
Kupiłam dzisiaj dla córeczki śliczną bluzeczkę, a w sobotę taki fajny komplecik... Pierwszy raz byłam z narzeczonym w sklepie dla dzieci i zauważyłam, że mu się spodobało 🙂 Ogólnie jest coraz lepiej, wcześniej się tak nie interesował naszą ciążą, a teraz zaczął się troszczyć o mnie, nawet sam bidulek robi obiad jak ja jestem zmęczona, chociaż pracuje po 10 godzin dziennie... Na dobranoc zaczął całować nie tylko mnie ale i brzuszek i patrzy się jak mała się rusza i z nią rozmawia 🙂 Kocham tego wredotę, chociaż czasami daję mu w kość, ale znosi to dzielnie... No ale mam nadzieję, że po porodzie miną te moje huśtawki 🙂
Nie mogę uwierzyć, że do Świąt zostało już tak mało czasu... a tyle jeszcze do zrobienia... ale już doczekać się nie mogę 🙂 Jak już wcześniej pisałyśmy te świąteczne jedzenie, to chyba to na co czekamy najbardziej :P przynajmniej ja, hihi 🙂
Pozdrawiam brzusie i dzidziusie :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • samantka

    2319

  • MonisiaD

    1525

  • Niunia26

    2070

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Czesc dziewczyny, widze ze rzucilam temat z tym nacieciem, kurcze nie ucieszylam sie na wiadomosc ze nacinaja profilaktycznie a zwlaszcza pierwiastki chociaz brzmi to prawdopodobnie. To prawda ze nacinaja w skurczu i ze sie tego nie czuje tylko ze to sie nestety odczuwa przez kolejne 2 tyg po porodzie jak siadac nie mozna itp. tego sobie nie umiem wyobrazic...co do zamiany dzieci to tez nad tym nie myslalam ale teraz bede miala to na uwadze, i wiekasza czujnosc tym lepiej!
Mam jeszcze pytanie organizacyjne ( jestem nowa na forum) czy kazdego dnia jak chce cos napisac to musze szukac forum od poczatlu ( forum-o wszystkim- Marzec 2011) czy moge je sobie jakos zapisac zeby miec dostep bezposrednio? Bede wdzieczna za rady bo przyznam ze mi troche czasu zajelo szukanie dzisiaj znowu tego forum.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wszystkim ciezaroweczkom z chandro przesylam poranna pozytywna energie i oby dobre nastroje szybko wrocily, ide swieta wiec moze dobre jedzonko wam przywroci humorki. Ja saktualniejestem przerazona bo mam ciagle ochote na slodkie i boje sie ze to pste kalorie i ze przez to zaczne tyc...ale i tak nie moge sie powstrzymac.
Poza tym u nas przed swietami jest troche problemow, zamarzla nam woda a na dodatek okazalo sie ze w jednym pokoju mamy wilgoc i czesc noich ciuchow sprzed ciazy ma plesn. I tym sposobem zamiasat przygotowywac sie do swiat albo odpoczywac ciagle z czyms walczymy...mam chwilami dosc. Jedyne co mnie trzyma to fakt ze w polowie lutego przeprowadzamy sie do rozicow a na wiosne idziemy na swoje (teraz wynajmujemy) wiec jeszcze troche musze zeby zacisnac...!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
samantka napisał(a):
To tylko w Polsce tak nacinają krocze, 90 % kobiet to przechodzi, a w Wielkiej Brytanii, czy w Niemczech to 20 - 30 % porodów, tak więc nie wiem czemu tak jest. Ogólnie to czytałam, że pęknięte samoistnie krocze goi się równie dobrze jak nacięte. Ja też słyszałam od koleżanki, która rodziła 2 dzieci, że nacięcie nie boli, tylko troszeczke piecze, a później jak zszywają to ze znieczuleniem, gorzej jak znieczulenie puści to wtedy boli i ciężko siedzieć... słyszałam, że można sobie pomóc zabierając do szpitala dziecięce koło do pływania. Co o tym myślicie, bo ja to rozważam i myślę, że może się przydać.
Kupiłam dzisiaj dla córeczki śliczną bluzeczkę, a w sobotę taki fajny komplecik... Pierwszy raz byłam z narzeczonym w sklepie dla dzieci i zauważyłam, że mu się spodobało 🙂 Ogólnie jest coraz lepiej, wcześniej się tak nie interesował naszą ciążą, a teraz zaczął się troszczyć o mnie, nawet sam bidulek robi obiad jak ja jestem zmęczona, chociaż pracuje po 10 godzin dziennie... Na dobranoc zaczął całować nie tylko mnie ale i brzuszek i patrzy się jak mała się rusza i z nią rozmawia 🙂 Kocham tego wredotę, chociaż czasami daję mu w kość, ale znosi to dzielnie... No ale mam nadzieję, że po porodzie miną te moje huśtawki 🙂
Nie mogę uwierzyć, że do Świąt zostało już tak mało czasu... a tyle jeszcze do zrobienia... ale już doczekać się nie mogę 🙂 Jak już wcześniej pisałyśmy te świąteczne jedzenie, to chyba to na co czekamy najbardziej :P przynajmniej ja, hihi 🙂
Pozdrawiam brzusie i dzidziusie :*

To prawda z tym nacinaniem w Anglii samemu sie peka ale sa rozne opinie co do gojenia...wiec sama nei wiem. Kola do szpitala chybe nie bede brala ale na pewno sie w nie zaopatrze zeby potem jakos funkcjonowac w domu. Co do narzeczonego to moze do niego dotarlo ze tam naprawde jest dzidzius jak widzi twoj brzuszek i ze sie rusza i to bardzo mile ze sie angazyje w ciaze razem z Toba, oby taj jak najdluzej! Moj maz tez jest przejety i tez bardzo pomaga a my tego wlasnie teraz potrzebujemy. I nawet zmienil zdanie ze bedzie przy porodzie chociaz zanim ciaza byla to mowil ze nigdy w zyciu a potem sam przeszedl metamorfoze!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dziewczyny 🙂
nie było mnie od wczoraj od po południa, a tutaj dużo w sumie pisałyście. Jak wiecie miałam to twardnienie brzucha i ból :/ wczoraj dostałam takiego bólu brzucha, że zadzwoniłam do mojego lekarza, a on kazał mi jechać do szpitala,że tam jest lekarz dyżurny i że on mnie przyjmie. Powiedział, że on będzie dopiero w środę w szpitalu, to żebym się przypomniała, że leżę. Pojechałam tam, no i położna zrobiła mi KTG, a później musiałam jeszcze swoje odczekać na lekarza,bo był zajęty na porodówce. Zbadał mnie ginekologicznie i powiedział, że szyjka jest długa no i wszystkie ujścia zamknięte.. skurczy nie ma wyszło z ktg, jedynie lekkie stawiania macicy. Położna powiedziała mi, że jak mnie zostawią w szpitalu to na święta już zostanę.. No a lekarz mi powiedział, że jeśli będę spokojniejsza to mnie zostawią na obserwacji, ale ja obiecałam, że nie będę robić nic niepotrzebnego i jak najwięcej leżeć. No i powiedział, że jeśli tak to mogę wrócić do domu, tylko właśnie mam dużo odpoczywać. Ale wystraszona byłam strasznie, a mój mąż był przy badaniu ktg i był zdziwiony, że tak szybko serce bije dziecku, stwierdził: "przecież to dziecko zaraz zawału dostanie" 🙂 gdy to powiedział przynajmniej na moment się uśmiechnęłam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tuska dobrze, że pojechaliście przynajmniej będziesz spokojniejsza. Chyba wszystkie teraz jesteśmy trochę poddenerwowane i wrażliwe na tym punkcie, że coś się dzieje. Ja też cały czas wsłuchuje się w brzuszek, bo ostatnio moja mała jakoś dziwnie spokojna. Nie mogę doczekać się USG ale to dopiero w styczniu 😞

NIECH DZISIAJ BĘDZIE DLA NAS WSZYSTKICH PIĘKNY DZIEŃ 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
tuska8 napisał(a):
Cześć Dziewczyny 🙂
nie było mnie od wczoraj od po południa, a tutaj dużo w sumie pisałyście. Jak wiecie miałam to twardnienie brzucha i ból :/ wczoraj dostałam takiego bólu brzucha, że zadzwoniłam do mojego lekarza, a on kazał mi jechać do szpitala,że tam jest lekarz dyżurny i że on mnie przyjmie. Powiedział, że on będzie dopiero w środę w szpitalu, to żebym się przypomniała, że leżę. Pojechałam tam, no i położna zrobiła mi KTG, a później musiałam jeszcze swoje odczekać na lekarza,bo był zajęty na porodówce. Zbadał mnie ginekologicznie i powiedział, że szyjka jest długa no i wszystkie ujścia zamknięte.. skurczy nie ma wyszło z ktg, jedynie lekkie stawiania macicy. Położna powiedziała mi, że jak mnie zostawią w szpitalu to na święta już zostanę.. No a lekarz mi powiedział, że jeśli będę spokojniejsza to mnie zostawią na obserwacji, ale ja obiecałam, że nie będę robić nic niepotrzebnego i jak najwięcej leżeć. No i powiedział, że jeśli tak to mogę wrócić do domu, tylko właśnie mam dużo odpoczywać. Ale wystraszona byłam strasznie, a mój mąż był przy badaniu ktg i był zdziwiony, że tak szybko serce bije dziecku, stwierdził: "przecież to dziecko zaraz zawału dostanie" 🙂 gdy to powiedział przynajmniej na moment się uśmiechnęłam

To sie teraz kochana naprawde bardzo oszczedzaj no wyglada na to ze to nie sa zarty i jesli nie chcesz w szpitalu lezec to pelen wypoczynek w domu a jak maz sie troche natrudzi to ordazu zawalu nie dostanie 🙂 A co do bicia serca to serdzuszko dziecka bije o wiele szybciej niz doroslego, czytalam nawet kiedys ile razy szybciej. A serce matki w ciazy powieksza sie nawet o 50%! To wszystko jest takie niesamowite. A ty masz teraz status ksiezniczki i niech cie wszyscy rozpieszczaja!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wczoraj przez telefon z teściową rozmawiałam to mi powiedziała, że ja nic mam nie robić, niech wszystko robią inni, a ja mam odpoczywać 🙂 i leżeć dużo 🙂 zresztą mój mąż żartował sobie jak jechaliśmy do szpitala, że sobie wymyśliłam jeżdżenie po szpitalach, a później jak dowiedział się, że mam leżeć to powiedział, że mam leżeć, a nie łazić z jego siostrą to tu to tam. Ja wiem, że bije szybciej serce dziecka, tylko on nie wiedział, bo jakby nie było pierwszy raz wczoraj słyszał 🙂 chciałam odczytać z jego twarzy reakcje, ale się nie dało.. Wyglądał jak niewzruszony, choć w jednym momencie jak do mnie podszedł wydawało mi się, że ma troszkę świeczki w oczach 🙂 No i jego przeraziło to, że jak mnie zostawią w szpitalu to dopiero po świętach wyjdę.. Bo jak położna poszła to powiedział coś typu: Nie dość, że mamy nie będzie na święta, to jeszcze Ty w szpitalu". No ale na szczęście pozwolili mi iść do domu, gdy powiedziałam, że będę się oszczędzać. No a jutro na 16.40 mam wizytę u mojego gin, więc mąż jeszcze posłucha serduszka, no i zobaczy dzieciątko na USG. Ja przeraziłam się jeszcze przez to wczoraj, że maluszek troszkę się poruszał, a później odkąd miałam etap najtwardszego brzucha zero ruchów, no ale jak już jechaliśmy autem do szpitala to szalał w brzuszku, no i podczas badania ktg również 🙂 🙂 jak kopał to słychać było tak jakby ktoś uderzył ręką w mikrofon 🙂 mąż czasami uszy zatykał 😉
strasznie się cieszę, że nie musiałam zostawać..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć dziewczyny! tuska nie było by za ciekawie jakbyś zostala na Święta w szpitalu, dobrze, że Cię wypuścili. Ja właśnie wróciłam od swojego lekarza, przszły wyniki badań i na szczęście wszystko jest super wyniki z krwi po godzinie od wypicia glukozy 119mg/dL, anemia też mi nie grozi 😁 Jedynie to mi liczba płytek krwi z 279 tys skoczyła na 370 tys. Może któraś z was wie dlaczego??? Malutka żywiołowo reaguje na bodźce z zewnątrz i ciągle się rusza serduszko też w porządku 🙂Postawiłam wczoraj szklankę na brzuchu to ją zwaliła, ale mieliśmy ubaw hehe 🙂 Przybyło mi jak narazie 6 kg czyli supper wynik hehe :P przed ciążą modliłam się żeby 25 kg nie przytyć :P No i teraz czekam na 19 stycznia, żeby zobaczyć Nikole 🙂
A jaki wy miałyście wynik po wypiciu glukozy??? Był ten temat poruszany ale nie moge znaleźć :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzien dobry Kobitki 🙂
Tuska rzeczywiscie lez duzo i odpoczywaj! Nie ma co ryzykowac!!! Ja tez dzis ide do lekarza po zwolnienie lekarskie, bo za duzo pracy u mnie w fabryce i nie daje rady!!! Mam nadzieje ze nie bedzie robiłproblemow i normalnie mi je wypisze.... Z przygotowaniem do swiat tez nie bede szalec,zrobie dwa ciasta, jakies sledziki, rybke, ziemnaczki z piekarnika, pieczen, tak zeby jak najmniej stac w kuchni.
Moj narzeczony jeszcze ani jednego mojego badania nie ominal, zawsze jest przy mnie nawe jak tylko ide na kontrole, a jak usłyszał po raz pierwszy serduszko Synka to strasznie sie wzruszył 🙂 A od kad poczuł wyrazne ruchy Maluszka to non stop sie pyta "rusza sie, kopie??" a jak powiem zeak to nie odstepuje Brzusia na krok i do niego gada, zaczepia, bawi sie 🙂 To jest takie miłe 😁 Wspaniale wiedziec ze juz ma instynkt Tatusia 🙂
Pozdrawiam i zycze miłego i pełnego dobrego humorku dnia !!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tuska masz dokładnie to co Ja. Też z szyjką wszystko ok tylko twardnienie macicy. Moja gin. nie kazała mi jechać do szpitala tylko dała leki i kazała się oszczędzać. Nawet mi te lekarstwa pomagają, bo już tak mi brzuch nie twardnieje, ale jak wczoraj pochodziłam po śniegu to wszystko mnie bolała plecy, nogi, więc dziś leżę. Jutro będę musiała znowu wyjść, bo na badania jadę ;-(. Co do wyników glukozy to tak jak już pisałam miałam złe po wypiciu glukozy po 2 h miałam wynik 156 ;-( Mam nietolerancję glukozy, ale zauważyłam, że mi to przechodzi, bo jem coraz więcej zakazanych produktów i wyniki mam dobre (codziennie glukometrem mierzę). Od kilku dni nie mogę się wyspać, budzę się z bólem pleców albo żebra mnie bolą. Mąż dziś stwierdził, że się wyprowadza na kanapę, biedak wstaje rano do pracy niewyspany przeze mnie ;-( Zanim zasnę to już jest 2, a potem nad ranem mały buszuje w brzuchu to mnie budzi, następnie zasypiam i wstaje koło 12. Masakra.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Czy Wasi faceci mają podczas ciąży takie objawy: zachcianki, rosnący brzuch, zmiana nastroju? Mój mąż twierdzi, że ma męską ciążę urojoną ;-) A Ja się śmieję, że zaraz mnie prześcignie brzuchem, co prawda od piwa go ma ;-) ale dużo mu nie brakuje. I co chwilę coś chce jeść ;-) Normalnie tak jak Ja się czasem zachowuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no u mojego męża nie widzę zbytnio jeszcze instynktu Tatusia..jedynie co to pytał mi się kilka razy czy się rusza, ale zazwyczaj jak położył rękę na brzusiu to nie kopał 😉 wczoraj faktycznie się wystraszył i dzisiaj jest w pracy, ale już do mnie pisał jak się dzisiaj czuje.. brzuch mam dalej twardy, a synuś nic, a nic się nie rusza, ale nie martwię się, bo wiem, że z niego taki mały leniuszek, ale za to te chwile leniuchowania później sobie odbija 😉 jestem ciekawa ile nasz maluszek już już waży, no ale jutro się z mężem dowiemy 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niunia powiem Ci, że ja się z mojego męża śmieję, że on ciążę przechodzi razem ze mną, tzn. w sumie to za mnie, bo ja nie mam zachcianek za to on tak, ja nie jem zbyt dużo, bo po prostu mi się nie chce za to on non stop by coś jadł, no i brzuch też mu urósł ;-) nie da się ukryć ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To chyba z każdym facetem tak jest, że podjadają... Mój narzeczony też tak robi, ale myślę, że to dlatego, że w dzień zjada tylko coś w obiad i później dopiero ok 19.00 i mu brakuje witamin dlatego podjada rózne rzeczy, to jogurt to mandarynka czy jakiś baton, ale mój zawsze tak miał, nie jest to spowodowane ciążą, a instynkt tatusia to już mu się włączył 🙂
Niunia z tym snem to mam tak samo, siedzę przed telewizorem do 2.00 zasypiam jakoś po 15 min, budzę się jak narzeczony wychodzi do pracy pochodzę trochę i zasypiam ok.9.00. raz zdarzyło mi się spać do 13.00 taką drzemkę sobie zafundowałam 🙂 Ale jednak wolałabym chodzić spać o 23.00 i wstawać normalnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
My tez sie z mezem na brzuchy scigamy ale chyba zaczynam wygrywac 🙂 Co do snu to chodze do pracy wiec rano musze wstac ok 6.30 i przez to spac mi sie juz chce ok 20! czasem sie poddaje i ide w kimono, czasem jeszcze sie mobilizuje zeby cos tam zrobic bo inaczej zyce przepracuje i przespie 🙂 Ale w nocy budza mnie cierpnace rece - chociaz ostatnie 2 nocki jakos nawet bylo. I cierply mi tez nogi w okolicach ud i teraz kilka juz nocu spie z poduszka miedzy nogami i pomaga! nogi przestaly cierpnac!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hello, moja ciąża to chyba jakaś bezobjawowa... jedyne co na nią wskazuje to ruchy synka i trochę większy brzuch... i tylko tyle... chociaż nawet i to się jeszcze w oczy nie rzuca 🤪
miłego dzionka 🙂)) ja dziś zabieram się za robotę przedświąteczną 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Właśnie wróciłam z przychodni rejonowej. Zarejestrowałam się tak jak mi radziła moja gin żeby tylko przedłużyć zwolnienie do czasu wizyty u niej jak wrócimy do domu. Lekarka tutaj tak mnie potraktowała, że gdybym nie musiała nie poszłabym już do niej. Powiedziała, że nie chce jej się pisać nowej karty i całej historii, że co nie zamierzam już wracać do pracy? Jak jej powiedziałam, że zwolnienie dostałam bo skracała mi się szyjka to skwitowała, że gdyby tak było to siedziałabym w domu, a nie wybierała w podróże. Jak powiedziałam, że po ostatnim badaniu dostałam pozwolenie od swojej lekarki to ta żebym już przestała się cały czas na nią powoływać. No co za baba wredna wrrrr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
m_corazon napisał(a):
Właśnie wróciłam z przychodni rejonowej. Zarejestrowałam się tak jak mi radziła moja gin żeby tylko przedłużyć zwolnienie do czasu wizyty u niej jak wrócimy do domu. Lekarka tutaj tak mnie potraktowała, że gdybym nie musiała nie poszłabym już do niej. Powiedziała, że nie chce jej się pisać nowej karty i całej historii, że co nie zamierzam już wracać do pracy? Jak jej powiedziałam, że zwolnienie dostałam bo skracała mi się szyjka to skwitowała, że gdyby tak było to siedziałabym w domu, a nie wybierała w podróże. Jak powiedziałam, że po ostatnim badaniu dostałam pozwolenie od swojej lekarki to ta żebym już przestała się cały czas na nią powoływać. No co za baba wredna wrrrr

Co za wredota, chyba dawno w ciazy nie byla..Trzeba walczyc o swoje ale troche zyczliwosci od innych zwlaszcza w naszym stanie byloby wskazane. A ty odpoczywaj bo skracajaca sie szyjka to nie przelewki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tuska to ciesz sie, ze nie musialas zostac w tym szpitalu..Lez i niech inni dbaja o Ciebie 🙂 Teraz swieta, to sobie poleniuchujesz.
M_corazon nie przejmuj sie ta kobieta..Widac caly ten personel szpitalny jest wredny. Trzeba ich ustwaic do pionu czasami. Ja tez mam skracajaca sie szyjke, a w szpitalu mowili mi, ze wszystko jest ok i nie ma zadnego problemu. A ile cm ma Twoja szyjka?
Ja to jestem strasznie uczulona na chamstwo jakie panuje w Polsce. Mieszkalam przez 6 lat w Stanach i tam wszyscy sa mili i uprzejmi..Zwlaszcza jesli chodzi o szpitale, urzedy itp..A u tutaj wszyscy pracuja jakby za kare i stroja fochy. Ale jak sie kiedys wkurze to wroce tam z powrotem 🙂
Moj maz troszeczke przybral na wadze, ale akurat ja sie z tego ciesze bo wczesiej byl zdecydowanie za chudy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Maja za granicą zawsze jest leppiej, a co do życzliwości personelu szpitalnego to po prostu oni za mało zarabiają w porównaniu z innymi krajami i co tu się dziwić, ale fakt faktem nie powinno się to odbijać na pacjentach. Szyjka macicy powinna mieć chyba 3 cm ja mam taką od początku i wszsytko jest ok. A jak wam się skracała to do ilu?
Może po prostu jakaś żyłka pękła, bo dzidzia naciska tam, mnie też czasami bolało przy załatwianiu i mialam zaparcia, ale od ponad tygodnia piję activie i to mi bardzo pomoglo, teraz "załatwiam" się reglarnie. Maja spróbuj może i tobie pomoże...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...