Marzec 20011, poczatek drogi | Forum o ciąży

Maja: Wydalenie czopa śluzowego
Korek z gęstego śluzu w okresie ciąży chronił maleństwo przed infekcjami. Teraz, przed porodem, czop śluzowy zostaje wypchnięty z szyjki macicy, by zrobić miejsce rodzącemu się dziecku. Na bieliźnie możesz zaobserwować galaretowatą, bezwonną kulkę, przezroczystą lub lekko różową. Odejście czopa śluzowego oznacza, że szyjka macicy się rozwiera, jednak pamiętaj, że to indywidualna sprawa każdej kobiety, jak długo potrwa u niej ten proces. Może kilka godzin, ale też może ciągnąć się nawet dwa tygodnie. Od chwili wydalenia czopa lepiej powstrzymać się od stosunków z mężem, ponieważ istnieje niebezpieczeństwo infekcji. O odejściu czopa śluzowego powiedz swojemu lekarzowi – być może on zadecyduje o zaaplikowaniu Ci antybiotyków.

Witajcie brzuszkowe rozpisańce 😉-już więcej nie mogłyście napisać 😜
Na początku gratuluję jeszcze raz m corazon 😘Życzę żeby maleństwo rosło szybko i zdrowo 😘Na pewno już nie długo będziecie w domku.Zapytałabym ile maleństwo ważyło ale wątpię żeby m corazon miała teraz siły żeby nadrabiać czytanie a pewnie mój post do jutra będzie gdzieś daleko...
Do tej pory martwiłam się że dzidziuś w 32 tygodniu ważył 2100 ale chyba powinnam się cieszyć bo to lepiej jak waży więcej może jest wtedy silniejszy 🙃
Ojej Maja trzymaj się i leż tylko nic nie rób-Niunia to samo!Mam nadzieję że wszystkie dotrwamy do swoich terminów...Maja czytałam że ten czop może schodzić nawet parę dni i że żeby zszedł szybciej jak jest już termin pomaga kąpiel...więc w Twoim wypadku może lepiej weż jednak prysznic i to nie za ciepły.
Przydały mi się namiary na pościelkę bo właśnie tej firmy wcześniej mi się podobała ale gdzieś mi uciekła tylko jest problem bo już byłam zdecydowana na taką w paseczki a teraz znów mam dylemat 🤨
Jespere cieszę się że maleństwo zwiększa swą wagę 🙂Teraz waży już ładnie i nie masz się czym martwić 🙂Ale nie przesadzaj z tymi kotlecikami 😁hihi
Emka a Ty wciąż co nie wejdę ostatnio to sprzątasz...pisałam Ci że to chyba ten syndrom wicia gniazdka 😉Cieszę się że ostatnio tak optymistycznie piszesz...że z Twoim kochaniem się dogadałaś i jest oki...a masz oklask za to 🙂
Ja wczoraj miałam jakąś ciężką noc.Dzidziuś bardzo się wiercił.Parę razy czułam jakby mnie coś zakuło-(tam na dole)Nieprzyjemne uczucie.Zastanawiałam się jak czuć te skurcze...ale to chyba mój szkrabik tak tam niżej rozrabiał 🤔
Wogóle ja się zachowuję jak Emka bo swojemu mężowi nie daję nic zrobić...a często chce mi w czymś pomóc...bo ja się ogólnie dobrze czuję ale tak dziś sobie pomyślałam że przecież jestem w ostatnich tygodniach ciąży że czeka mnie niemały ból i póżniej już nie będę miała chwili jak będzie maleństwo więc wpadłam na to że teraz się troszkę polenię ☺️ i pozwolę innym o mnie dbać...oczywiście w granicach rozsądku bo nie mam na myśli jakiegoś wykorzystywania ale poprostu jestem w ciąży nie muszę cały czas tryskać energią i sama sobie ze wszystkim radzić 🙂Życzę Wam miłego wieczorku 😘Idę troszkę poleżeć 🙃

Mnie kluje teraz czesto, ale mam wrazenie, ze to pecherz, bo dzieje sie to w czasie najwiekszej aktywnosci Dzidziusia i wyglada to troche tak jakby odbijal sie nogami od gory brzucha i ladowal cios glowa w pecherz... 🤢

Oktawia, a co do kotlecikow, to dzis nie jadlam, za to wyslalam Meza do cukierni po ciastka 😉 Buzia mi sie zrobila okraglutka 😉

Ja też zaraz idę spać. Dobranoc

Oktawia, dzięki za oklask. Co do sprzątania, to ja pisałam, a tak naprawdę to dopiero dziś się zabraliśmy. Też się zastanawiałam czy to ten syndrom wicia gniazda, czy może po prostu ja już tak mam, że uważam iż wszystko sama zrobię najlepiej. No, ale dziś dałam na luz. Sprzątnęłam łazienkę, wc i kuchnię, a w pokoju to tylko kurzę wytarłam. Resztę zrobił M. łącznie z mega przemeblowaniem. Postanowiłam nic się nie wtrącać w to i pozwolić mu zrobić tak jak chce. W sumie to podoba mi się 🙂))) Jedyne co mnie wkurzało, to moje spowolnione tempo. Ja to jakaś nienormalna jestem, bo zamiast być zmęczona, to ja po takim maratonie mam jeszcze więcej energii. Jutro dokończymy i tez zabieram się za pranko i prasowanko. 🙂))
Maju, ja też gdzieś słyszałam, że ten czop jest barierą chroniącą dziecko przed infekcjami z zewnątrz, dlatego faktycznie lepszy prysznic niż kąpiel. No i leż sobie i odpoczywaj.
Jaspere, ale ja Ci zazdroszczę. Ja muszę jeszcze tydzień poczekać, żeby zobaczyć co u Małego. Najgorsze jest to, że ja nie mam apetytu i wmuszam w siebie. Poza tym jak nie zjem to mam wyrzuty sumienia. Tym bardziej wmuszam. A ja nie przepadam za mięsem 😞(((
Aha, tak a propo to chyba faktycznie gaduła ze mnie :PPPPP

Dobranoc dziewczyny 🙂

Jespere będzie co zrzucać po ciąży...zresztą jak będziemy karmić piersią to będziemy chudnąć podobno...pewnie nie przespane noce też zrobią swoje...a dodatkowo będzie wiosna więc będziemy spacerować z maluszkami i zrzucać te kalorie 🙂Jedz sobie te kotleciki i ciasteczka ja tylko żartowałam ☺️Najważniejsze że dzidziuś rośnie 🙂
Tuśka super że już masz z tym telefonem ok 🙂To życzę żebyś się wyspała...u siebie w domku najlepiej...uspokoiłyście mnie 🙂-Właśnie to chyba dzidziuś tak skacze...mamamichała ja też o tym słyszałam i trochę muszę się uwinąć w razie czego z zakupkami dla dziecka ale jak wpiszesz wzrost vat w google i wybierzesz ubranka dziecięce to pisze że vat wzrasta od 1 lipca a nie od 1 lutego jak planował rząd więc nie mam pojęcia jak to z tym jest... 🤢
Dobranoc brzuchatki 🙂

Witam 🙂 Dzis miałam chyba najgorsza noc 😞 Zasnełam po dwunastej i spałam może z 3 godziny .... Co chwile sie budziłam az w koncu postanowiłam ze wstane chociaz na sniadanie, bo Synek zaczał sie krecic w brzuszku 😁 Powiem Wam, że jestem padnieta... Mam nadzieje ze jeszcze jakas drzemke zalicze... Co do tego Vatu to paranoja.... JAk człowiek ma zarobic na to wszystko. Każdy produkt prawie idzie w góre .... A gdzie normalne życie ..... Wcale to nie zacheca do powrotu 😞 A z tymkuciem na dole to powiem Wam, że ja je mam od samego poczatku jak zaczełam czuc wyraźne ruchy Synka i od razu pomyslałam ze to uciskanie na pecherz. Teraz jestem przyzwyczajona do "dostawania z główki", ale zawsze mnie to zaskoczy i robie dziwne miny wtedy 🙂 No nic Dziewczynki życzę Wam miłego dnia!!
Maja i Niunia oszczedzajcie się, najlepiej nie ruszajcie z łóżek !!!

Czesc dziewczynki, ja tez dzisiaj nie mialam najlepszej nocki, chyba mi cos zaszkodzilo bo obudzilam sie w nocy i przez pol godxiny mi sie odbijalo, mala miala czkawke chyba z 10 min - juz sie zaczynalam martwic i dzisiaj jakos mi ciezko na zoladku wiec bede ostrozna z jedzeniem....przez to oczywiscie i ja i maz nie wyspania ale cos.
Neil25 zyczmy sobie lepszej nocki dzisiaj, ja pewnie padne zaraz o poracy a ty koniecznie zrob sobie drzemke w ciagu dnia.
Z tym vatem to jest tak ze musimy dostosowac stawke polska to stawki Uii Europ. i poniewaz u nas jest vat duzo nizszy bo raz w zyciu rzad pomyslal zeby ulatwic zycie rodzicom i nie zarabiac na vacie z ciuszkow , to w tym przypadku unia nam niestety nie pomaga....i tak dobrze ze dopiero od lipca maja podniesc to zdazymy zrobic najwazniejsze zakupy a potem to nie bardzo umiem sobie to wyobrazic cenowo...

mamamichala napisał(a):

Wiem, że trzeba się dostosować, tylko nie wiem dlaczego dostosowują ciągle nasze wydatki a zarobków to już niekoniecznie... 😉

A to jest strasznie sluszna uwaga!

Cześć, ja dziś też nie wyspana... najpierw do 3 oglądałam filmy. Polecam Ono na podstawie książki Doroty Terakowskiej z Małgosią Belą w roli głównej. Potem jak zasnęłam kot mnie obudził... pewnego dnia go uduszę własnymi rękoma, albo sprzedam, to przynajmniej pożytek będzie :P a o 9 musiałam już wstać... synek wczoraj chyba dokonał w brzuchu jakiegoś manewru, bo kopał mnie w lewy bok, a od wczoraj tak jakbym czuła nóżkę z prawej strony, a wybrzuszenie twarde z lewej. Odwrotnie niż było. Byle tylko główkę miał w dole. Oho... właśnie znów zasunął mi kopa... idę zjem coś. Miłego dzionka Wam życzę 🙂))

Dziewczyny myslicie ze jesli mi cos do jedzenia zaszkodzilo to moglo tez maluszkowi zaszkodzic? je jest jakos tragicznie ale czuje 'cos' na zaladku i apetytu zero i martwie sie czy z maluszkiem ok

Ja Kaczuszka to nie wiem. Mogę Ci jedynie powiedzieć, że mi raz też coś zaszkodziło. Taki ucisk miałam, w końcu zwymiotowałam kapustą z grochem. Ale chyba dziecku nic nie było. Tylko teraz nie wiem, bo to zależy czy jedzenie, czy jakaś pleśń... hmmm... pojęcia nie mam...

Może to głupia rada, ale ja wtedy sprowokowałam te wymioty, potem wypiłam mięte z rumiankiem i było o niebo lepiej. Może Ci się coś przykleiło do żołądka?

to wcale nie taka glupia rada...zobacze jeszcze przez godzine i jesli nie przejdzie to cos pokombinuje w tym kierunku....dzieki eMKa