Skocz do zawartości

KWIETNIÓWECZKI 2011 | Forum o ciąży


joll

Rekomendowane odpowiedzi

alexia_79 napisał(a):
tyminka napisał(a):
powiedzcie mi kobiety co myślicie o wyjazdach w dalekie podróże nawet co tydzień z kilku miesięcznym dzieckiem a dokładnie2,3,4 ?

jak dasz radę i dziecko dobrze to będzie znosiło to Why not? Ale masz na myśli samolot czy samochód? Jednak samochodem to męczarnia z takim maleństwem, no i zależy też dokąd.. Jak jakieś egzotyczne kraje to radziłabym się wstrzymać bo jeszcze Ci dzieciak się rozchoruje, jeszcze będzie miał niewykształconą odporność...


no właśnie o to mi chodzi ze wczoraj wpadli do nas brat daniela z zona i 3m dzidzi i oni ciągle gdzieś jeżdzą po 600km lubia (latać) i ja zawsz e sobie myślałam ze ztakim maleństwem to lepiej nie szaleć bo ono ma soje łóżeczko swoja pore kapieli snu jedzenie i przez takie wyjazdy sie wszystko rozregulowuje i nie powinno sie tak szaleć ale tak chciuałam usłyszec co wy o tym myślicie bo moze ja zle myśle a to jest normalne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 114 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Tyska_1

    5074

  • Ewelinaaleks

    4927

  • alexia_79

    18937

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Tutaj masz racje ze jest tak ze nikt siebie na wzajem nie zna, ale sciany maja uszy ! Glosniej rozmawiasz to sasiedzi slysza u siebie w domu ta rozmowe, bo sa takie sciany cienke. Robisz impreze, sąsiadom przeszkadza glosna muzyka. A mieszkajac w domu robisz co chcesz i nikt Ci uwagi nie zwraca, czy sobie remonty robisz w nocy, czy impreze itd! i tu sa plusy ! ale i tak nie chce mieszkac na wsi !! 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alexia_79 napisał(a):
tyminka napisał(a):
alexia_79 napisał(a):
A ja Warszawy nie lubię 😞 lubię ciszę spokój i świeże powietrze, czuję się jak w wielkiej klatce, pierwsze 3 miesiące po przeprowadzce wyłam co wieczór do poduszki, no ale coż, powiedziało się A trzeba powiedzieć B 🥴


a wcześcniej mieszkałaś w małej miejscowości?
Ja mieszkałam w wielkim domu na wsi z ogromnym podwórkiem i jak sie przeprowadziłam do Warszawy to miałam depresje i powiedziałam sobie o nie na pewno bede miała swój dom...i tak się złożyłło ze Daniel mieszkał ode mnie 10 km więc tez był przyzwyczajony do tego co ja... potem sie przyzwyczaiłam do Warszawy(głownie do tego ze nikt niekogo nie zna nikt sie nie wtrąca że nawet w piżami do sklepu rano po bólki szłam i nikogo to nie obchoidziło kochałam za to warszawe ale na dłuższą mete to bym chyba oszalała... i jestesmy tu...

tak mieszkałam w 20 tys mieście 30 lat... Mówiłam Ci że w Słubicach -przejście graniczne Polska-Niemcy, woj lubuskie - wszędzie lasy jeziora i do Berlina 80 km 😉 A teraz męczę się tu.. Mieszkanie mamy ładne ale co z tego.. Ja po prostu tęsknię za swoimi stronami..
Przyjedziesz odebrać kropelki na kolkę to pogadamy 😉


o juz są?
Boziu weż nie mów aż zazdroszczę jak opisujesz te miejsce... nie dziwie się ze tęsknisz...
jak mi mówiłaś w innej walucie cenę tych kropelek to zapamiętać nie mogę ile one kosztują na zł? prześle Ci pieniążki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
tyminka napisał(a):
alexia_79 napisał(a):
tyminka napisał(a):
alexia_79 napisał(a):
A ja Warszawy nie lubię 😞 lubię ciszę spokój i świeże powietrze, czuję się jak w wielkiej klatce, pierwsze 3 miesiące po przeprowadzce wyłam co wieczór do poduszki, no ale coż, powiedziało się A trzeba powiedzieć B 🥴


a wcześcniej mieszkałaś w małej miejscowości?
Ja mieszkałam w wielkim domu na wsi z ogromnym podwórkiem i jak sie przeprowadziłam do Warszawy to miałam depresje i powiedziałam sobie o nie na pewno bede miała swój dom...i tak się złożyłło ze Daniel mieszkał ode mnie 10 km więc tez był przyzwyczajony do tego co ja... potem sie przyzwyczaiłam do Warszawy(głownie do tego ze nikt niekogo nie zna nikt sie nie wtrąca że nawet w piżami do sklepu rano po bólki szłam i nikogo to nie obchoidziło kochałam za to warszawe ale na dłuższą mete to bym chyba oszalała... i jestesmy tu...

tak mieszkałam w 20 tys mieście 30 lat... Mówiłam Ci że w Słubicach -przejście graniczne Polska-Niemcy, woj lubuskie - wszędzie lasy jeziora i do Berlina 80 km 😉 A teraz męczę się tu.. Mieszkanie mamy ładne ale co z tego.. Ja po prostu tęsknię za swoimi stronami..
Przyjedziesz odebrać kropelki na kolkę to pogadamy 😉


o juz są?
Boziu weż nie mów aż zazdroszczę jak opisujesz te miejsce... nie dziwie się ze tęsknisz...
jak mi mówiłaś w innej walucie cenę tych kropelek to zapamiętać nie mogę ile one kosztują na zł? prześle Ci pieniążki 🙂

Jak mama kupi to Ci powiem ile dokładnie - na razie się zbiera żeby po nie iść 😉 Nie musisz mi nic przesyłać - przyjedziesz odebrać to oddasz 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry 🙂
Co do męża Warszawiaka, mój niestety też rodowity: co oznacza, że wszystko co poza granicami miasta, jest głuchą zapadniętą wsią. Jak w zeszłym roku wypadło nam jechać do moich rodziców pociągiem, to całe 4 godziny siedział przyklejony do szyby: śmiałam się, że właśnie Polskę odkrywa i okazuje się, że gdzieś ludzie też mają dobre samochody, telewizory i łazienki w mieszkaniu 😁 😁
I choć marzymy o własnym domu, to szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie tego, bo on z tych których młotek gryzie w palce, na naprawienie czegokolwiek musiałabym czekać miesiącami 😁

Ale dzięki Bogo, mieszkanie na Tarchominie trochę koi moją tęsknotę za przestrzenią, ciszą, zielenią: rano otwieram okno i słyszę ptaki, zielono bardzo, więc nie narzekam 🙂

A mój plan na dzisiaj:
wreszcie pofarbuję sobie włosy 🙂
posprzątam troszkę, troszkę mieszkanie, bo wieczorem znajomi wpadają
pójdę na mały spacer do sklepu 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też tak mam 🙂
powiedziałabym, że boli jak na okres. Ale nie twardnieje mi przy tym brzuch, więc jest ok: biorę tylko nospę 3 razy dziennie.
To skurcze braxtona, te co nas przygotowują do porodu 🙂
Gorzej, jak ci przy tym brzuch twardnieje.. 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tutliputli napisał(a):
też tak mam 🙂
powiedziałabym, że boli jak na okres. Ale nie twardnieje mi przy tym brzuch, więc jest ok: biorę tylko nospę 3 razy dziennie.
To skurcze braxtona, te co nas przygotowują do porodu 🙂
Gorzej, jak ci przy tym brzuch twardnieje.. 🤢

Nie no twardy mocno nie jest
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry.

Ja już na nogach od 7. Byłam u fryzjera zrobić sobie kolorek - tak mnie obciachała przy tym że masakra -ale trudno. Zakupy zaliczone i chętnie poszłabym spać a tutaj muszę na urodziny do chrześniaka jechać 🥴 🤨
Pogoda - cudna - nic tylko spacerować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczęta a ja dziś zrobiłam sobie dzień leniucha bo wsatłam dopiero o 11 może dlatego że wczoraj do pożna ogladałam filmy 😮
a dziś też mi się nic nie chce ale pojde może na jakiś spacer bo taka ładna pogoda 😎
byłam z pieskami i naprawde fajnie cieplutko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hmm ja mam brzuch twardy prawie cały czas, jak m się w którymś miejscu zrobi miękki to wtedy jest jedno wielkie "o co kaman?".
Pogod fantastyczna ale ja mam mega lenia- wczoraj miałam ktg rano a potem jechała spotkac się z kolezankami we Wrocławiu, a dotarłam do domu przed 12.00 Dzielnie zniosłam półdniowe łażenie po mieście, jednak w drodze powrotnej myślałam, że zaraz noga małej wylezie mi przez krocze- tak strasznie kopała ^^
Wiola miłej imprezy na roczku 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
asiaa2028 napisał(a):
ja juz po spacerku przedpopoludniowym 🙂 bylam troche pochodzic po rynku i na poczcie 😁 na razie siedze w domku, a pozniej moze pojde sobie nad morze z pieskiem 🙂

Ale masz fajnie z tym morzem!!!! Ja mogę pójść sobie na pola połazić, ale ostatnio ludzie zaczęli tak tam śmiecić, że tylko płakać się chce 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
brechti napisał(a):
asiaa2028 napisał(a):
ja juz po spacerku przedpopoludniowym 🙂 bylam troche pochodzic po rynku i na poczcie 😁 na razie siedze w domku, a pozniej moze pojde sobie nad morze z pieskiem 🙂

Ale masz fajnie z tym morzem!!!! Ja mogę pójść sobie na pola połazić, ale ostatnio ludzie zaczęli tak tam śmiecić, że tylko płakać się chce 😞

nie powiem, morze uwielbiam o kazdej porze roku 🙂 tylko nie zawsze mi sie chce tam chodzic na spacerki, bo wieje wiatr mocny, a kawalek musze dojsc..ale dzisiaj chyba sobie pojde 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja jestem na chwilę
cholernie chce mi się spać
jestem po obiadku mama szaleje w domu z wiosennymi porządkami a ja się byczę
tylko podłogi wieczorem pomyję bo już wszystko poodkurzane
ja uwielbiam wiejskie klimaty no ale wiadomo będę tu tylko w weekendy
co do brzucha to przed szpitalem był ciągle twardy a teraz tylko jak przesadzę z łażeniem to czasem mam skurcze z twardnieniem niestety to napięcie w kroczu prawie nie znika ale nie dziwię się bo mała łebkiem ostro naciska a szyjka ma tylko 2cm
łoki teraz muszę poleżeć a jak odpocznę to sobie przyniosę całą michę owoców na deserek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
brechti napisał(a):
hmm ja mam brzuch twardy prawie cały czas, jak m się w którymś miejscu zrobi miękki to wtedy jest jedno wielkie "o co kaman?".
Pogod fantastyczna ale ja mam mega lenia- wczoraj miałam ktg rano a potem jechała spotkac się z kolezankami we Wrocławiu, a dotarłam do domu przed 12.00 Dzielnie zniosłam półdniowe łażenie po mieście, jednak w drodze powrotnej myślałam, że zaraz noga małej wylezie mi przez krocze- tak strasznie kopała ^^
Wiola miłej imprezy na roczku 🙂


Nawet nie masz pojęcia jak bardzo mi się nie chcę. Czuję się coraz gorzej 🥴 🥴
Ale nie wypada nie jechać. Posiedzimy chwilę i wracamy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...