Skocz do zawartości

KWIETNIÓWECZKI 2011 | Forum o ciąży


joll

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 114 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Tyska_1

    5074

  • Ewelinaaleks

    4927

  • alexia_79

    18937

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

magda-d87 napisał(a):
tyminka napisał(a):
magda-d87 napisał(a):
tyminka napisał(a):
o ja pierdziele Ola urodziła 🙂) 🙂 🙂 haha ciekawe czy miałą rozwarcie czy w ogóle nie ?? ale jestem ciekawa bo my ten sam przypadek jestesmy. ale n umer


Dowiemy sie pozniej, bo jej maz mi tylko smsa napisal, wiec wiem tylko tyle co napisalam. Ma Oli zawiesc telefon po poludniu do szpitala


wow ale szok co ale super ze nie musiała do wtorku czekac normalnie bosko...
ja dostaje depresji przed wt i sr... 😞 cały czas bym plakała wolałabym tak znienacka niz tak czekac boziu

Jestem z Toba w takiej samej sytuacji, bo ja ide jutro do szpitala i jak nie urodze do wt to tez bede miala indukcje, takze bedziemy rodzic w tym samym czasie 🙂


boziu lepiej nie wiedziec kiedy niz tak...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tyminka napisał(a):
magda-d87 napisał(a):
tyminka napisał(a):
magda-d87 napisał(a):
tyminka napisał(a):
o ja pierdziele Ola urodziła 🙂) 🙂 🙂 haha ciekawe czy miałą rozwarcie czy w ogóle nie ?? ale jestem ciekawa bo my ten sam przypadek jestesmy. ale n umer


Dowiemy sie pozniej, bo jej maz mi tylko smsa napisal, wiec wiem tylko tyle co napisalam. Ma Oli zawiesc telefon po poludniu do szpitala


wow ale szok co ale super ze nie musiała do wtorku czekac normalnie bosko...
ja dostaje depresji przed wt i sr... 😞 cały czas bym plakała wolałabym tak znienacka niz tak czekac boziu

Jestem z Toba w takiej samej sytuacji, bo ja ide jutro do szpitala i jak nie urodze do wt to tez bede miala indukcje, takze bedziemy rodzic w tym samym czasie 🙂


boziu lepiej nie wiedziec kiedy niz tak...

Jestes pewna ze wolalabys tak siedziec i czekac tyle czasu jak ola chociazby?? 🙂
Ja nie 🙂 Ja wolle wiedziec, aczkolwiek uswiadomilam sobie, ze ja juz jutro ide do szpitala i troche zaczelam sie bac 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

magda-d87 napisał(a):
tyminka napisał(a):
magda-d87 napisał(a):
tyminka napisał(a):
magda-d87 napisał(a):
tyminka napisał(a):
o ja pierdziele Ola urodziła 🙂) 🙂 🙂 haha ciekawe czy miałą rozwarcie czy w ogóle nie ?? ale jestem ciekawa bo my ten sam przypadek jestesmy. ale n umer


Dowiemy sie pozniej, bo jej maz mi tylko smsa napisal, wiec wiem tylko tyle co napisalam. Ma Oli zawiesc telefon po poludniu do szpitala


wow ale szok co ale super ze nie musiała do wtorku czekac normalnie bosko...
ja dostaje depresji przed wt i sr... 😞 cały czas bym plakała wolałabym tak znienacka niz tak czekac boziu

Jestem z Toba w takiej samej sytuacji, bo ja ide jutro do szpitala i jak nie urodze do wt to tez bede miala indukcje, takze bedziemy rodzic w tym samym czasie 🙂


boziu lepiej nie wiedziec kiedy niz tak...

Jestes pewna ze wolalabys tak siedziec i czekac tyle czasu jak ola chociazby?? 🙂
Ja nie 🙂 Ja wolle wiedziec, aczkolwiek uswiadomilam sobie, ze ja juz jutro ide do szpitala i troche zaczelam sie bac 🤢


hehe kochana ona była 6 dni po terminie a ja bede 5 wiec różnica nie wielka.. 😞 i czeka mnie czekanie....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tyminka napisał(a):
magda-d87 napisał(a):
tyminka napisał(a):
magda-d87 napisał(a):
tyminka napisał(a):
magda-d87 napisał(a):
tyminka napisał(a):
o ja pierdziele Ola urodziła 🙂) 🙂 🙂 haha ciekawe czy miałą rozwarcie czy w ogóle nie ?? ale jestem ciekawa bo my ten sam przypadek jestesmy. ale n umer


Dowiemy sie pozniej, bo jej maz mi tylko smsa napisal, wiec wiem tylko tyle co napisalam. Ma Oli zawiesc telefon po poludniu do szpitala


wow ale szok co ale super ze nie musiała do wtorku czekac normalnie bosko...
ja dostaje depresji przed wt i sr... 😞 cały czas bym plakała wolałabym tak znienacka niz tak czekac boziu

Jestem z Toba w takiej samej sytuacji, bo ja ide jutro do szpitala i jak nie urodze do wt to tez bede miala indukcje, takze bedziemy rodzic w tym samym czasie 🙂


boziu lepiej nie wiedziec kiedy niz tak...

Jestes pewna ze wolalabys tak siedziec i czekac tyle czasu jak ola chociazby?? 🙂
Ja nie 🙂 Ja wolle wiedziec, aczkolwiek uswiadomilam sobie, ze ja juz jutro ide do szpitala i troche zaczelam sie bac 🤢


hehe kochana ona była 6 dni po terminie a ja bede 5 wiec różnica nie wielka.. 😞 i czeka mnie czekanie....

Ale tak ogolnie mowie - ze siedziec i czekac to denerwowalabys sie bardziej - tak mysle 🙂
A tak to wiesz kiedy zobaczysz coreczke 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czesc dziewczyny.
TRoche Was podczytuje i pozwole sobie zostawić wiadomość dla Tutliputli. Jak przeczytałam co dzieje się z Twoim maluchem to tak jakbym czytała o swojej małej.KOchana nie martw sie bedzie dobrze. My mieliśmy taki sam przypadek, moja córka wymiotowała a raczej chlustała po kazdym posiłku i ciągle ulewała wodami płodowymi. Masakra - ile ja sie nawyłam bo ona normalnie sie tym krztusiła i nieraz traciła oddech... Pojechaliśmy do szpitala na działdowska - zrobili wszystkie badania - od brzucha do główki i wszystko okazało sie ok. Wyszło na to ze mała po prostu nie umie jeszcze dobrze trawic i na to potrzeba czasu... Dzis jest juz swietnie - mała nie chlusta, ulewa troche po kazdym posilku ale to podobno normalne... Wiec nie martw sie - na pewno bedzie dobrze, ja wiem co przeżyłaś....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matko tu się tyle dzieje a ja nic nie wiem bo zajęta wielce dzieckiem jestem
Matko Kasia nie martw się wszystko będzie dobrze sama widzisz że tu podobne przypadki dziewczyny miały i dobrze się skończyło choć oczywiście rozumiem że się denerwujesz - i faktycznie tak jak Wiola napisała macierzyństwem jeszcze zdążysz się nacieszyć, u mnie jutro mija tydzień a ja ciągle niewiele czuję i też ciągle czekam . I Kasiu dodam ze mój poród wyglądał podobnie bo pierwszy bolesny skurcz poczułam o 18.45 a o 21.15 Lena już była z nami , tylko za moją sprawą cały blok porodowy był postawiony na nogi przez to jak się darłam, płakałam , klęłam, modliłam i wyzywałam wszystkich . Położna powiedziała że ten poród długo pozostanie jej w pamięci i nie tylko jej 😮
a rodzenie łożyska no cóż pisałam ja swoje wypychałam 45 min masakra jakaś , może nie bolał ale wkurzałam się że ani drgnie i położna w tym śmiesznym fartuchu ciągnęła za pępowinę jak za jakiś sznurek a lekarz wydobył kawałek tego łożyska i ciągnęli sobie tak razem a potem przyniósł mi pod nos i mówi ; "proszę zobaczyć jakie ładne i dorodne" 😮
Kasia głowa do góry, odpoczywaj teraz bo później Witek da Ci w kość 😉

Ola no to zrobiłaś nam niespodziankę tzn mi ja tu niczego nieświadoma nie zaglądam bo jakoś mi jeszcze czasu brakuję a tu proszę Oleńka rozpakowana , nawet sobie nie mogę wyobrazić jaka jesteś szczęśliwa choć na pewno bardzo zmęczona i obolała- czekam na kolejne info i fotkę

A ja co jakoś nie odnajduje się w tej sytuacji, ciągle chodzę struta, chyba straciłam całe 23 kilo które mi przybyło a może i więcej - tak jak Tyska pisała tyłka to już w ogóle nie mam taki placek plaskaty
Też nie umiem jej karmić, pokarm niby mam, ona nie potrzebuje dużo, ciągle śpi dziś spała 0d 23.00 do 3.00 i musiałam ją obudzić bo się o nią bałam , potem o 7.00 znowu ją zbudziłam tzn najpierw mnie obudził zapach z jej pieluchy ,przebrałam ją trochę pociągnęła i dalej śpi od 7.30 a ja nie wiem co robić dla mnie to nie jest normalne. Też jej się ulewa za każdym razem, myślałam że ja nie umiem czegoś zrobić i wczoraj nawet próbowałam butelką bo ona nawet przy cycu się krztusi a przy butelce było jeszcze gorzej. Po karmieniu biorę ja na prosto żeby się odbiło to jak nie zaśnie to sobie beknie ale z reguły zasypia.
oj i jeszcze to moje odżywianie dziś jeszcze nic nie jadłam bo nie wiem co- każdy mówi co innego wszędzie piszą co innego 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej kochane, Ola wielkie gratulacje ! A jeszcze niedawno chyba dwa dni temu rozmawialysmy o tym jej rozpakowaniu, a tu taka niespodzianka. Ja jestem dzis zalamana.. ta noc byla koszmarem dla mnie.. nie wiem co mam o sobie myslec i nedobrze mi sie robi jak sobie przypominam swoje reakcje i mysli.. maly po nocnym jedzeniu nie chcial mi spac, poprostu galy szeroko otwarte, steka, ciagnie smoczka gdzie najedzony jak stary i chcolera wie( bo on go zre tylko jak jest glodny) czy nadal jest glodny bo takiej dawce??!! Ja padam na twarz, zmeczona i zajebiscie spiaca, oczy mi sie same zamykaja a tu godzina juz minela i ten ne spi i tak w kolko.. wzielam go do siebie do lozka i dalej to samo. Zaczelam z bezsilnosci plakac i juz mnie kurwica brala. Nastepna godzina mija a on nie spi i poplakuje (bo placzem tego nazwac nie mozna). Zaczynam miec go tak serdecznie dosyc ze az nie wierze sama w to jakie mi mysli przychodza do glowy.. niecierpialam go w tamtej chwili rozumiecie?? .. plakac mi sie chce jak o tym sobie przypomne.. wylam masakrycznie i szczerze go niecierpialam. Myslalam ze mu krzywde zrobie.Boze... cos strasznego. Az w koncu zostawilam go placzacego w lozeczku i poszlam wyc do ksiezyca i zatkalam sobie uszy. Za jakas chwile sie uspokoil i zasnal. Nie wiem co sie ze mna dzieje.. dzisiaj jak go zobaczylam to myslalam ze siebie sama zajebie za to co ja wyprawiam. On jest taki cudowny i kochany a ja potrafie w takich chwilach tak szybko stracic cierpliwosc i mysle o nim same okropienstwa.. chyba mi dzisiaj nie przejdzie.. a najgorsze jest to ze boje sie o tym komukolwiek powiedziex by nie pomyslano ze az strach ze mna to dziecko zostawiac. CO sie ze mna dzieje ? 😞 nie daje rady..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyska_1 napisał(a):
Hej kochane, Ola wielkie gratulacje ! A jeszcze niedawno chyba dwa dni temu rozmawialysmy o tym jej rozpakowaniu, a tu taka niespodzianka. Ja jestem dzis zalamana.. ta noc byla koszmarem dla mnie.. nie wiem co mam o sobie myslec i nedobrze mi sie robi jak sobie przypominam swoje reakcje i mysli.. maly po nocnym jedzeniu nie chcial mi spac, poprostu galy szeroko otwarte, steka, ciagnie smoczka gdzie najedzony jak stary i chcolera wie( bo on go zre tylko jak jest glodny) czy nadal jest glodny bo takiej dawce??!! Ja padam na twarz, zmeczona i zajebiscie spiaca, oczy mi sie same zamykaja a tu godzina juz minela i ten ne spi i tak w kolko.. wzielam go do siebie do lozka i dalej to samo. Zaczelam z bezsilnosci plakac i juz mnie kurwica brala. Nastepna godzina mija a on nie spi i poplakuje (bo placzem tego nazwac nie mozna). Zaczynam miec go tak serdecznie dosyc ze az nie wierze sama w to jakie mi mysli przychodza do glowy.. niecierpialam go w tamtej chwili rozumiecie?? .. plakac mi sie chce jak o tym sobie przypomne.. wylam masakrycznie i szczerze go niecierpialam. Myslalam ze mu krzywde zrobie.Boze... cos strasznego. Az w koncu zostawilam go placzacego w lozeczku i poszlam wyc do ksiezyca i zatkalam sobie uszy. Za jakas chwile sie uspokoil i zasnal. Nie wiem co sie ze mna dzieje.. dzisiaj jak go zobaczylam to myslalam ze siebie sama zajebie za to co ja wyprawiam. On jest taki cudowny i kochany a ja potrafie w takich chwilach tak szybko stracic cierpliwosc i mysle o nim same okropienstwa.. chyba mi dzisiaj nie przejdzie.. a najgorsze jest to ze boje sie o tym komukolwiek powiedziex by nie pomyslano ze az strach ze mna to dziecko zostawiac. CO sie ze mna dzieje ? 😞 nie daje rady..


Tyska, moze to baby blues....?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
magda-d87 napisał(a):
Tyska_1 napisał(a):
Hej kochane, Ola wielkie gratulacje ! A jeszcze niedawno chyba dwa dni temu rozmawialysmy o tym jej rozpakowaniu, a tu taka niespodzianka. Ja jestem dzis zalamana.. ta noc byla koszmarem dla mnie.. nie wiem co mam o sobie myslec i nedobrze mi sie robi jak sobie przypominam swoje reakcje i mysli.. maly po nocnym jedzeniu nie chcial mi spac, poprostu galy szeroko otwarte, steka, ciagnie smoczka gdzie najedzony jak stary i chcolera wie( bo on go zre tylko jak jest glodny) czy nadal jest glodny bo takiej dawce??!! Ja padam na twarz, zmeczona i zajebiscie spiaca, oczy mi sie same zamykaja a tu godzina juz minela i ten ne spi i tak w kolko.. wzielam go do siebie do lozka i dalej to samo. Zaczelam z bezsilnosci plakac i juz mnie kurwica brala. Nastepna godzina mija a on nie spi i poplakuje (bo placzem tego nazwac nie mozna). Zaczynam miec go tak serdecznie dosyc ze az nie wierze sama w to jakie mi mysli przychodza do glowy.. niecierpialam go w tamtej chwili rozumiecie?? .. plakac mi sie chce jak o tym sobie przypomne.. wylam masakrycznie i szczerze go niecierpialam. Myslalam ze mu krzywde zrobie.Boze... cos strasznego. Az w koncu zostawilam go placzacego w lozeczku i poszlam wyc do ksiezyca i zatkalam sobie uszy. Za jakas chwile sie uspokoil i zasnal. Nie wiem co sie ze mna dzieje.. dzisiaj jak go zobaczylam to myslalam ze siebie sama zajebie za to co ja wyprawiam. On jest taki cudowny i kochany a ja potrafie w takich chwilach tak szybko stracic cierpliwosc i mysle o nim same okropienstwa.. chyba mi dzisiaj nie przejdzie.. a najgorsze jest to ze boje sie o tym komukolwiek powiedziex by nie pomyslano ze az strach ze mna to dziecko zostawiac. CO sie ze mna dzieje ? 😞 nie daje rady..


Tyska, moze to baby blues....?
to jak tak to wyglada to to jest jakis koszmar . . 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Justyna ja mam podobnie , ona przyzwyczaiła mnie do tego że ciągle śpi a wczoraj od 19.00 do 23.00 NIC i całe szczęście nie płakała bo nie wiem co by było , ale mnie już denerwowało to ze ona nie śpi tylko się rozgląda i udaje że głodna jest a wcale nie była i ja ją do łóżeczka a ta zaczyna kwęki to P.ją przynosi tu do nas na kanapę a ona zasypia i ja ją odnoszę i z 3 min to samo myślałam że oszaleję i wkurzałam się bo ja nie chcę żeby ona się przyzwyczajała do brania na ręce a własnie jak kwęknęła to P. ją zaraz przynosił
i tak koło 23.00 zapakowałam jej jeszcze cyca, orzygała mnie i siebie i w końcu w łóżeczku zasnęła
ja nie wiem jak to będzie jak ona się zmieni, nie mam pojęcia 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
matyldusia napisał(a):
Justyna ja mam podobnie , ona przyzwyczaiła mnie do tego że ciągle śpi a wczoraj od 19.00 do 23.00 NIC i całe szczęście nie płakała bo nie wiem co by było , ale mnie już denerwowało to ze ona nie śpi tylko się rozgląda i udaje że głodna jest a wcale nie była i ja ją do łóżeczka a ta zaczyna kwęki to P.ją przynosi tu do nas na kanapę a ona zasypia i ja ją odnoszę i z 3 min to samo myślałam że oszaleję i wkurzałam się bo ja nie chcę żeby ona się przyzwyczajała do brania na ręce a własnie jak kwęknęła to P. ją zaraz przynosił
i tak koło 23.00 zapakowałam jej jeszcze cyca, orzygała mnie i siebie i w końcu w łóżeczku zasnęła
ja nie wiem jak to będzie jak ona się zmieni, nie mam pojęcia 😮
n wlasnie ja tez nie.. o tym samym pomyslalam. Jestem przerazona.. mowia ze przy dzieciach czlowiek uczy sie cierpliwosci. Ja jej nie mam za grosz ! Wychodze z siebie po chwili i mam takie nerwy ze uwierzcie az zaciskam piesci i uderzam w cos w co tylko moge bo nie wytrzymuje.. nie moge wtedy na moje dziecko juz patrzec i mysle sobie ze go nie chce doslownie.. boze jak sobie o tym przypomne to nie moge tego zniesc, poprostu tego nie ogarne jak tak to bedzie wygladalo 😞 albo ja sie zalamie albo to jakos przetrzymam.. w co watpie. Musze uciekac bo jade do cioci z mama i z malym. Milego dnia dziewczynki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matylda I justyna ja jeszcze nie jestem matką więc nie powinnam sie wymadrzać ale powiem Wam ze miłości do dziecka tez sie trzeba nauczyć i przychodzi z czasem. Ja byłam nianią zaczełam sie małym zajmowac jak miał 5 m i powiem wam ze na poczatku byłam dla niego okrona on wymiotował a ja byłam wsciekła!!!mnustwo takich historii i nie raz klełam i w mysli i nie tylko... a potem nauczyłam sie go tak kochac ze nie mogłam zrozumiec dlaczego taka byłam... nawet jak na mnie zwymiotował to było mi jego strasznie szkoda owinął mnie w okół palca 🙂 pokochałam go i przyzwyczaiłąm sie do niego. Tak nawet mówiłam ze nauczyłam sie jego... nie ma co porónywac niania a matka ale chyba działanie podobne. wiec Tyska nie martw sie to sie zmieni nauczysz sie swojego dziecka...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
o jej........ nie bylo mnie wczoraj caly dzien a tu takie info 🙂
jak to sie stalo ze Ola urodzila ?? 🙂 bo nie chce mi sie nadrabiac wczorajszego dnia ☺️
my wczoraj bylismy na dlugim spacerze bardzo aktywny dzien mielismy i nic a nic mnie nie rusza 😠 dzisiaj tez sie zapowiada zalatany dzien .... bede majowka 😞

tak w ogole to DZIEN DOBRY !!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej dziewczynki ja byłam wczoraj na ktg wszystko w porządku nic nie wskazuje na poród( jesteśmy już po terminie 😞) a nastepne ktg w nastepny piątek czyli tydzień po terminie 😠
chyba ze samo się zacznie.
JESTEM TYLKO NA CHWILKĘ CHCE ŻYCZYĆ WAM WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W ŚWIĘTA TYM CO MAJA JUŻ MALEŃSTWA DUŻO POCIECHY Z NICH A TE CO JESZCZE CZEKAJĄ ABY ZAJĄCZEK SIĘ STRESZCZAŁ I JUŻ JE PRZYNOSIŁ.
buziaki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kamikusia napisał(a):
o jej........ nie bylo mnie wczoraj caly dzien a tu takie info 🙂
jak to sie stalo ze Ola urodzila ?? 🙂 bo nie chce mi sie nadrabiac wczorajszego dnia ☺️
my wczoraj bylismy na dlugim spacerze bardzo aktywny dzien mielismy i nic a nic mnie nie rusza 😠 dzisiaj tez sie zapowiada zalatany dzien .... bede majowka 😞

tak w ogole to DZIEN DOBRY !!


Nie chce psuc Ci humoru, ale patrzac na to ze kazda praktycznie przenosila, biorac pod uwage tez fakt, ze Twoj termin na 28go... to jest to mozliwe 😞
Ale pare dni w ta czy tamta.... nie ma to juz znaczenia przeciez 🙂
Jeszcze chwila - bedzie dobrze! 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry.
Kasiu, nie wiem co mogę Ci napisać.. tzn jestem pewna i bardzo liczę na to, że to nic poważnego. A Wit, to przecież kawał chłopa i poradzi sobie 🙂 jestem tego więcej niż pewna ;*
Oczywiście Oli gratuluję 🙂 to udało jej się na święta prezent wyczarować 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Natka85 napisał(a):
Mam regularne skurcze co 10,15 minut. Rozwarcie na 1,5 cm. Jeśli będzie częściej wiadomo mam jechać. Ale najprawdopodobniej będzie to cesarka, bo mam duży brzuszek, a ja jestem zbyt niska by podołać. Raczej dziś nie urodzę, ale jutro b. możliwe.

no to będzie kolejny świąteczny kurczaczek 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...