Skocz do zawartości

czerwiec 2011 | Forum o ciąży


nika1306

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Beti, znalazłam :P A już byłam przekonana, że "baby brain" mi w tym przeszkodzi 😁
.
Ja pikole, sexujemy się z narzeczonym i normalne nic się nie dzieje 😞 Piję herbatę z liści malin, skaczę na piłce, sprzątam, układam w szafach... Boszzz co jeszcze można zrobić? 😁
Chyba PRZESTAĆ MARUDZIĆ bo pewnie macie mnie już dość!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 11,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
kasiar12 napisał(a):
nika1306 napisał(a):

kasia pamietasz jak pisałysy o laktacji na fb. teraz ja mam lipe z tym mekiem ..na poczatku to miałam tyle tego mleka ze sciagałam w godz dwie butle po 150ml , bo tak mi ciekło .. a teraz po godzinie sciagania mam 50ml 😞 ale dobre ze tego Nan je i nic mu nie jest.. wczoraj była położna i mały juz wazył 4080g powiedziała ze powinien ciut wiecej ale jest ok 🙃


Pamietam, pamietam 🙂 ja uparcie sciagam co 3-4 godziny, czasem czesciej i mala dostaje w dzien moje, w sobote mama przylatuje i przywiezie mi homeopatyczne na laktacje, bo herbatki mam ale zadowalajacych efektow nie widze. Nasza Zuzia przybrala dosc sporo przez ostatni tydzien - prawie 400g. 🙂

własnie siedziałam i sciagałam ponad godzine i udało mi sie sciagnac 70 ml.. jak małego dostawiam do cyca to nie chce ciagnac .. moze przez te nakładki ale bez nakładek sie nie da .. ładnie przybiera ta twoja Zuzanka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ivi1984 napisał(a):
Beti, znalazłam :P A już byłam przekonana, że "baby brain" mi w tym przeszkodzi 😁
.
Ja pikole, sexujemy się z narzeczonym i normalne nic się nie dzieje 😞 Piję herbatę z liści malin, skaczę na piłce, sprzątam, układam w szafach... Boszzz co jeszcze można zrobić? 😁
Chyba PRZESTAĆ MARUDZIĆ bo pewnie macie mnie już dość!


oj tam masz prawo po marudzic 🙂 😜 ja tez pod koniec marudziłam strasznie ☺️ nio bo ile mozna czekac az zacznie sie cos dziac 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nika1306 napisał(a):
kasiar12 napisał(a):
nika1306 napisał(a):

kasia pamietasz jak pisałysy o laktacji na fb. teraz ja mam lipe z tym mekiem ..na poczatku to miałam tyle tego mleka ze sciagałam w godz dwie butle po 150ml , bo tak mi ciekło .. a teraz po godzinie sciagania mam 50ml 😞 ale dobre ze tego Nan je i nic mu nie jest.. wczoraj była położna i mały juz wazył 4080g powiedziała ze powinien ciut wiecej ale jest ok 🙃


Pamietam, pamietam 🙂 ja uparcie sciagam co 3-4 godziny, czasem czesciej i mala dostaje w dzien moje, w sobote mama przylatuje i przywiezie mi homeopatyczne na laktacje, bo herbatki mam ale zadowalajacych efektow nie widze. Nasza Zuzia przybrala dosc sporo przez ostatni tydzien - prawie 400g. 🙂

własnie siedziałam i sciagałam ponad godzine i udało mi sie sciagnac 70 ml.. jak małego dostawiam do cyca to nie chce ciagnac .. moze przez te nakładki ale bez nakładek sie nie da .. ładnie przybiera ta twoja Zuzanka


Ja teraz tez sciagalam (ok.40 min) i 130ml sciagnelam. Ja sie smieje ze przybrala za duzo ale lekarz powiedzial ze wszystko jest w normie a ona jest wczesniakiem wiec nadrabia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Melduję się oczywiście w dwupaku ze świetnym fizycznym samopoczuciem. Chyba nigdy nie urodzę 🙂 Wczoraj wieczorem coś dziwnie Mały się krzątał w brzuchu, jakoś tak nisko jak nigdy, ale dzisiaj już norma- gimnastyka z nogami do góry i uwieranie matki pod cyckami. I te ciągłe smsy...ja pierdzielę, to jest jakiś koszmar. Ale nawet do mojego męża wydzwaniają koledzy! Tyle, że im raczej chodzi chyba o popijawę niż o faktyczny mój stan... Echhh... Wypiłam już dziś herbatę do śniadania, potem herbatę z liści malin, teraz kawę i chyba zaraz pęknę. A dziś ostatni dzień czerwca 😞 😞 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Buterfly moj tez wczoraj wierzgał. myslalam że normalnie mnie bazurami skrobie takie uczucie ale ma mało miejsca i tez juz na dole a dzis cisza..hm.generalnie czekam na jakikolwiek objaw.bo nawet biegunki nie mam ani nic procz twardego brzucha. a Ty kiedy do szpitala masz isc na wywołanie jak cos? chyba lada dzien tak? ja w poniedzialek czyli jakos we wtorek gora srode urodze najpozniej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć 🙂
Już dopisuję Ankę1562. Beti... ja też się zaczynam nastawiać- wczoraj bardzo słabiutkie skurcze, dziś częściej, ale nieregularne i do wytrzymania jak najbardziej, ale nie wiem, czy mi wody się nie zaczęły sączyć, wkładkę instaluję za chwilę- termin na dziś mamy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ooo Mikanka to fajnie że sie cos zaczyna dziac 🙂 nareszcie!!! z tymi skurczami to dla mnie skomplikowane, bo ja ich nie czuje w ogóle a wczoraj tez mi wyszły jakies gorki małe co prawda ale nawet regularne przez pól ktg. a w szpitalu miałam gory regularne na 60-80 na skali i tez nie czułam za bardzo. i sie zastanawiam czy te własciwe poczuje hahaha skoro połozne myslały ze juz zaczynam rodzic 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
o Buterfly to juz na dniach. a nie martw sie jak nawet dojdziesz w dwupaku do szpitala na sobote to stres spowodowany szpitalem moze spowodowac ze akcja sie zacznie naturalnie hihi.jak było u mnie 🙂 ze skurczy dostałam 🙂 wiec miejmy dobre mysli ważne że juz niedługo 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tia... i po nadziei na poród dziś... 🤢 to nie były wody raczej... 😞 już mam dosyć... chciałabym zasnąć i obudzić się już po wszystkim... i po tym liczeniu i czekaniu, i po porodzie...
Tak się teraz zastanawiam, bo gin na ostatniej wizycie zbyt rozmowny nie był jak mam dosłownie rozumieć zdanie: jak do 1. pani nie urodzi, to proszę się zgłosić do mnie do szpitala na ktg, na 3.piętro... -mam 1. już pojechać, czy 2.? i zadzwonić do niego czy dyżur ma akurat? czy na ktg całą dobę się można zgłosić? bo mąż późno z pracy wróci w piątek i sobotę... czy na IP zadzwonić i się wypytać- czego nie chcę po prostu, nie lubię odsyłania z jednej linii na drugą... grrr.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mikaanka,a czym Ty sie martwisz? Idź 1go. Ktg pewnie mogą zrobić o kazdej porze, kwestia tego, czy będą mili, kiedy przyjdziesz bardzo późno.. Ja bym szła i po porstu powiedziała, ze lekarz kazał mi przyjść zrobić badanie i tyle.
To czekanie jest najgorsze, naprawdę.. W życiu bym się nie spodziewala, że tak mnie będzie nosić. Można jakoś wspomóc odejście wód poza przebijaniem ich? 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mikaanka nie stawiaj krzyżyka na skurczach. Moja znajoma wczoraj delektowała się kebabem i twierdziła, że w ogóle wszystko jest do d*** A dziś o 6 rano odeszły jej wody i jak skowronek poleciała rodzić 🙂
Ja bym poszła 1go, w końcu zgodnie z zaleceniem lekarza 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kurdesz... jak mnie znowu nic nie boli jak na poród tylko kurna jak zwykle.... 😠 sił już nie mam, żeby latać i działać, a jak sobie na dupie od dwóch godzin siedzę to rok może sobie ten mój syn siedzieć.... już w dupę powinien dostać! i nawet wczoraj dostał, nic że nawet nie poczuł, tylko siebie siepnęłam w tym miejscu co ma pupcię... 🤢 no jak można tak własną matkę męczyć i się drażnić, no jak?? już bym utuliła, popatrzyła, opowiedziała mu wszystko, świat pokazała, a tu gadaj sobie do brzucha i ledwo z łóżka się zwlekaj.... 🤢 😞 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mikaanka może pocieszy Cię fakt, że każda z nas-z brzuchami-na pewno przechodzi to samo... Ja już też nie wiem, co mam robić ze sobą. Teraz trochę poprasowałam i kłuło mnie w pipce i jak głupia non stop sprawdzam, czy mi po nogach coś nie leci 😉 I oczywiście cały czas mam wrażenie, że właśnie tak jest. A tu żywcem nie ma już co robić. Może przysiady??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jeszcze się wpieniłam na maksa przez ten Internet chrzaniony... drugi miesiąc już, a ja do tej pory listu z rachunkiem nie dostałam, tylko sms wysyłają, pomimo zaznaczenia formy papierowej na umowie... i znowu wydzwaniam do nich , z pół godziny w sumie, 11zł zmarnowane, bo za pierwszym razem łepek jakiś mi powiedział, że to wina poczty i lada dzień przesyłka będzie, a tu ni hu hu i wysłałam na pałę, teraz znowu tylko sms i się wkurwiłam, dzwonię, przełączają mnie, czekam po 5 minut... no nerwicę mam już przez nich... w końcu dorwałam kogoś, kto mi powiedział, że faktycznie powinnam tak mieć jak mówię i powiedział, że jakaś firma IMPORT (tak usłyszałam) powinna dostarczyć, teraz na moje życzenie zmienił na pocztę polską, i tamte faktury (już obie, bo w tym czasie czekanie zapłaciłam i tą) też chcę i złożył wniosek i pocztą dostanę i tamte i teraz nowe będę dostawać, przy czym namawiać mnie chciał na formę elektroniczną przy czym zdecydowanie mu wypaliłam, że Internet raz działa, raz nie działa i nie będę siedzieć cały dzień przy komputerze w oczekiwaniu na połączenie i rachunek, bo będę mieć nieprzyjemności z niepłacenia ja, a nie jakaś tam pośrednicząca firma......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jeszcze się wpieniłam na maksa przez ten Internet chrzaniony... drugi miesiąc już, a ja do tej pory listu z rachunkiem nie dostałam, tylko sms wysyłają, pomimo zaznaczenia formy papierowej na umowie... i znowu wydzwaniam do nich , z pół godziny w sumie, 11zł zmarnowane, bo za pierwszym razem łepek jakiś mi powiedział, że to wina poczty i lada dzień przesyłka będzie, a tu ni hu hu i wysłałam na pałę, teraz znowu tylko sms i się wkurwiłam, dzwonię, przełączają mnie, czekam po 5 minut... no nerwicę mam już przez nich... w końcu dorwałam kogoś, kto mi powiedział, że faktycznie powinnam tak mieć jak mówię i powiedział, że jakaś firma IMPORT (tak usłyszałam) powinna dostarczyć, teraz na moje życzenie zmienił na pocztę polską, i tamte faktury (już obie, bo w tym czasie czekanie zapłaciłam i tą) też chcę i złożył wniosek i pocztą dostanę i tamte i teraz nowe będę dostawać, przy czym namawiać mnie chciał na formę elektroniczną przy czym zdecydowanie mu wypaliłam, że Internet raz działa, raz nie działa i nie będę siedzieć cały dzień przy komputerze w oczekiwaniu na połączenie i rachunek, bo będę mieć nieprzyjemności z niepłacenia ja, a nie jakaś tam pośrednicząca firma......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja już sama mam siebie dość!
Nie mogę na siebie patrzeć, słuchać tego co mówię, jak się czuję...
Ale naszła mnie właśnie taka myśl... że spieszy mi się do takiego BÓLU jakiego nie umiem sobie nawet wyobrazić... normalnie to jakiś sadomasochizm 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mikaanka pewnie miał na myśli INPOST. Z doświadczenia wiem, że z nimi jest trochę problemu, nie wszędzie docierają jakoś tak :/ Co nie zmienia faktu, że Ciebie jako klienta nie powinno to oczywiście obchodzić.
Ivi ja też czasami patrzę na siebie i myślę, sobie, że już żałosna jestem z tego wszystkiego. Widzę,że nawet mój średnio wzruszony zazwyczaj mąż chodzi koło tego brzucha już na szpilkach i cały czas prosi, żeby już się coś zaczęło dziać. Każdego dnia mówimy "to bedzie już dzisiaj" a tu nic, jeden wielki ..uj. Za jakie grzechy?? 🙂
Dziewczyny, jak to jest z macierzyńskim? Bo ja miałam zwolnienie lekarskie do 28 czerwca (daty planowanego porodu) i potem miałam już przejść na macierzyński niby. I dzisiaj kadrowa powiedziała mi, że muszę dostarczyć od lekarza zaświadczenie. Ale mój lekarz na urlopie. To
chyba wypisza mi coś takiego w szpitalu, prawda?

Już nawet zrobiłam ciasto na naleśniki...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...