Skocz do zawartości

sierpnióweczki 2011 ;) | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 39,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Diviana

    2077

  • Paninka

    2060

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
a ja dodaje zdjęcie ze wczoraj :P .. taka mania 😁 .. w końcu jakieś pamiatki trzeba miec :P
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/405/zdjcie0266z.jpg/][IMG]http://img405.imageshack.us/img405/8387/zdjcie0266z.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
p0xia napisał(a):
a ja dodaje zdjęcie ze wczoraj :P .. taka mania 😁 .. w końcu jakieś pamiatki trzeba miec :P
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/405/zdjcie0266z.jpg/][IMG]http://img405.imageshack.us/img405/8387/zdjcie0266z.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]



super tylko szkoda, że na plecach leżysz 😁 😁
Ja też muszę się zmobilizować i wstawić jakieś aktualne foto 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
moniq1984 napisał(a):
http://www.poranekbaby.pl/produkty/pokaz/1361/posciel-dziecieca-haft-120x90-kod.ph5


śliczne 🙂) Ja nadal szukam imienia dla Niuni ,,, cos czego kupić nie mozna a dla mnie jest najtrudniejsze do wyboru 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
p0xia napisał(a):
moniq1984 napisał(a):
http://www.poranekbaby.pl/produkty/pokaz/1361/posciel-dziecieca-haft-120x90-kod.ph5


śliczne 🙂) Ja nadal szukam imienia dla Niuni ,,, cos czego kupić nie mozna a dla mnie jest najtrudniejsze do wyboru 😁

MOŻE JAK JUŻ URODZISZ TO CI WPADNIE JAKIEŚ FAJE DO GŁOWY 🙂
ja na szczeście imie mam z głowy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczynki 🙂

My już po grillu, pogoda sympatyczna lecz okropnie mnie bolą łydki i plecy 🤢 🤢 chyba to poranne wstanie o 6 daje już o sobie znać.

Lydziaa ten sprzedawca to tu http://allegro.pl/show_user.php?uid=4222926 bo chyba o tego ci chodzi.
Poxia co do pieluszek się nie wypowiem bo będę używała i używałam pampersów. No i co do pomagania ty masz wsparcie mamy a my z mężem sami nikt nam nie pomaga. Też nam ciężko no ale co zrobić, trzeba sobie radzić jakoś.
Idę wszamać pierogi a zamiast truskawek mam winogron. Jutro podejdę na bazarek może już będą 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Właśnie odwiedziłam majóweczki 🙂 http://www.brzuszek.net/forum,majoweczki_2011_czy_sa_jakies,330,440212.html,str=18
ale niektóre mają śliczne już maluszki przy sobie 🙂 🙂 🙂


a to historia jednej z mam:

U mnie zaczęło się tak:
W poniedziałek rano - niewielka ilość wód....
Zadzwoniłam do położnej - kazała czekać aż będzie ich więcej...
No to pojechaliśmy na zakupy...potem wzięłam się za mega sprzątanie...
Przez kilka godzin cisza tzn sucho ale ok. 17/18 kilka razy zrobiło mi się tam ciepło i mokro...
Myślę sobie - nie ma co ryzykować - jedziemy do szpitala to sprawdzić...
Zadzwoniłam po Męża,,,zwolnił się z pracy i pojechaliśmy...
W szpitalu podłączyli mnie pod ktg - a tu skurcze się rysują - ja nic nie czuje...
Potem badanie lekarskie - małe rozwarcie, ale wody rzeczywiście się sączą więc jestem przyjęta do szpitala...
Od ok 20 jesteśmy na porodówce - podłączona cały czas pod ktg i oksytocynę....
Ok 22 - przebicie pęcherza płodowego - brrrrrr
Powoli zaczynam odczuwać jakieś skurcze, ale bardzo słabe...
Wymęczona już tym leżeniem pod ktg i oksytocyną...a postępu brak...
No i tak do ok godz 1...
Badanie lekarskie - decyzja o CC ze względu na zagrożenie infekcją wewnątrzmaciczną...
Tak więc dosyć szybko - uffff...
CC bałam się strasznie - szłam na salę operacyjną jak na skazanie...
Ale finał był cudowny...
O 2:10 usłyszałam najpiękniejszy płacz...płacz mojego dziecka....
A ja płakałam razem z nim - ze szczęścia!

Dni po porodzie - pomimo profesjonalnej, fachowej i życzliwej opieki, świetnych warunków - dni wyjęte z życia...
Potworny ból, ciągniecie rany, krwawienie, osłabienie...
Do tego brak pokarmu...
Nieoceniona tu była pomoc Męża...
Niestety najgorsze były nocki, bo zostawałam sama - obolała i ciężko było zajmować się Mariuszkiem...
Ale to już za nami...

Na szczęście doszłam już do siebie
Mariuszek jest raczej spokojny Fajnie byłoby gdyby tak zostało
Ja cieszę się też, że mam już pokarm
Uczymy się więc siebie nawzajem i jesteśmy baaaaardzo szczęśliwi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie Brzuszki
Jeszcze nic nie czytałam i pewnie jutro nadrobie dopiero, my w domku jesteśmy strasznie dużo pracy mieliśmy i nawet nie miałam kiedy do Was zajrzeć. M. właśnie coś kombinuje w łazience coś wierci znów, ja umyłam tyle kafelków że będą śnić mi się po nocach i czuje to w kręgosłupie. Wieczorem wracamy do Warszawy, a powiem Wam, że wcale mi się nie chce tu przynajmniej na taras mogę wyjść i bociany poobserwować, bo dziś do nas przyleciały 😆
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U mnie po gościach 🙂 Rodzice i teściowie nas odwiedzili, było śmiesznie i sympatycznie, ale dodatkowo niestety męcząco....Matko nic nie robiłam i strasznie ich kocham, ale jednak zmęczyło mnie towarzystwo....czuje się jak bym nie wiem ile nie sała i balowała non stop, jakaś totalna masakra....
Madalena życzę w takim razie spokojnego pobytu w szpitalu, jedna rada jak najmniej słuchaj przerażających historii i nie bierz do siebie opowieści i dolegliwości koleżanek z sali...Bo to nie dość że dołuje to na dodatek pogarrsza stan zdrowia ....
Poxia z imieniem ja też nie jestem dokońca zdrcydowana....mam typ, ale nie na 100% posanowiliśmy z mężem,że jak Maleńka się urodzi to dobierzemy coś co do niej pasuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...