Skocz do zawartości

Luty 2010 | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
teraz Ci zazdroszczę, zapewne jesteś prze szczęśliwa 🙂
I wszystkie bóle wynagrodzone!
Na razie wszystkie2w1 ale dziś Dodi znowu piała że ma jakieś skurcze i czop się jej odrywa po kawałku, napisze nam jak coś bedzie sie działo 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 30 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • aaana

    2035

  • iwiokej

    2637

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Dziekuje Wam za komplementy w imieniu Olafka 😘 😘 😘 😘 😘
Maly wlasnie nynusia sobie po kupce hehe...Tatus przebieral 🤪 kurcze On bardziej wprawiony niz ja 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj iwokej....no, czy damy rade jeszcze te 3 tygodnie 🙂 Lekarz mi mówił, że może być wcześniej, bo gotowy mój synuś i pcha się na świat 🙂 Zobaczymy 🙂 Ja czekam z niecierpliwością.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to niezle zgadanie :P
Kurcze Kochane zycze Wam zeby jak najszybciej sie pojawily Waszy Skarby 🙂
ja nie wiem kiedy wyjde ale nie wczesniej niz poniedzialek. Maz bierze jeszcze 2tyg wolnego bo ja dosyc slaba jestem wiec musze duzo odpoczywac,ale powiem Wam ze Maly daje mi tyle sily...sama nie wiem skad sie to bierze 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anitek no ślicznego masz Olafka 🙂 Super chłopaczek 🙂 z fotek wydaje się bardzo podobny do Twojego męża 🙂
Wracajcie szybko do sił 🙂 🙂 i do naaas 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaana mi się wydaję, że Anitek biedulka tyle się nacierpiała bo był to w sumie poród wywoływany 🤨
U Ciebie jak zacznie się naturalnie powinno pójść szybciej! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra...wlasnie byl lekarz i mowil ze wstrzymuja sie z transfuzja krwi i zobacza jak wyniki beda wygladac...
no to tak we wtorek o 23,55dostalam zel dopochwowo na wywolanie.
po ok 15min zaczely sie bole jak na okres. I od 3ciej w nocy skurcze co 3min bardzo silne dochodzily do 100tak jak skurcze porodowe.o 6stej rano sprawdzili rozwracie nic sie nie ruszylo...wiec nadal meczylam sie skurczami. o 14-30dostalam druga dawke zelu po ktorej czulam jakby mi ktos wlozyl zaplake w pochwe tak pieklo nie wiadmo czemu...skurcze silne na maxa i nic sie nie dzialo...sprawdzili szyjke o 20stej i sie okazalo ze tylko 1cm rozwarcia.wiec 3cia dawka zelu...o 22giej krzyczalam z bolu...dostalam morfine i gaz i zasnelam...spalam podlaczona do monitorow i skurcze mialam co 3min nadal ale bylam tak odurzona morfina ze nawet nie czulam...o 6-30 obudzilam sie i poczulam ze odchodza mi wody...sprawdzili no i sie okazalo ze wody same zaczely odchodzic.
cdn.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadzwonilam do Meza zeby przyjechal bo wtedy po tym zastrzyku wyslali go do domu po wiedzieli ze to sie nie skonczy szybko.
Maz przyjechal a ja znow skurcze czulam no i cierpialam juz na maxa...podali mi zastrzyk jakis po ktorym czulam sie jak pijana rozwracie 2-3cm no i przewiezli mnie na porodowke.
tam anestezjolog podlaczyl epidural i po 15min skurcze byly juz do zniesienie ze nie krzyczalam wogole. po ok godzinie z 2-3cm nagle zrobilo sie 8cm rozwarcia...no i polozna mowila ze juz widzi czarna glowke co prawda malusi kawalek ale kazala poczekac na pelne rozwarcie... po ok 30min bol zaczal sie nie do zniesienia okazalo sie ze czasem epidural nie zadziala w danej partii brzucha i nic sie na to nie poradzi. znieczulenie dzialalo doslownie wszedzie aby nie w tej partii w ktorej byly skurcze na nowo.
wiec zaczelam przec po ok godzinie wycinczona bylam na maxa polozna zawolala lekarza. Tetno Malego zaczelo skakac...
wiec lekarz postanowil ze zastouje porod prozniowy
cdn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodal tylko ze moze probowav pare razy ale juz po pierwszy zrezygnowal i poprosil o kleszcze. Powiedzial ze nastepny skurcz i Maly bedzie z Nami...i tak bylo Malemu aby lekko sie odcisnely te kleszcze ale juz na drugi dzien nic nie mial...acha no i zanim wlozyl kleszcze powiedzial ze musi mnie naciac bo nie da rady inaczej.
wiec mowie ze ok...
Maly wyszedl doslownie w 30sek przy uzyciu tych kleszczy oni sie tam Nim zajeli no i sie zaczelo rodzenie lozyska...nic nie bolalo bo bylam znieczulona aby ten skurcz co przychodzil przy rodzeniu ale bylo juz ok...no i wtedy zaczelam mocno krwawic okazalo sie ze kawalki lozysko nie oderwaly sie od macicy i zaczal sie krwotok w srodku...Zaczelo mi spadac tetno masakrycznie no i zaczal sie szum przybieglo sporo lekarzy i zaczeli z kazdej strony sie wkuwac z kroplowkami jakimis pytac sie mnie o imie itd...Moj Maz dostal dziecko i butelke jedna pielegniarka z NIm zostala a mnie zabrali na sale operacyjna.
dostalam drgawek z utraty krwi i trzeslam sie z zimna nakryli mnie elektrycznym kocem no i podawali pelno jakis lekow...pytajac co chwile o dane moje itd. wyczyscili resztki lozyska i krawawienie ustalo...
cdn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przewiezli mnie na pooperacyjny i tak bylam popodlanczana pod wszystkie monitory i kroplki...5weflonow w lewej rece i 3 w prawej nawet Malego nie moglam przytulic bo nie mialam jak 😞
Maz przyszedl z Synusiem...Biedny taki uplakany bo mowil ze wygladalo to koszmranie i myslal ze juz koniec 😞
ja nie pamietam za duzo tak naprawde mowili mi pozniej co i jak...
no i tak lezalam tam dobe i wczoraj przewiezli Nas juz na pokoj...
Dopiero wczoraj wieczorem dalam rade wstac. Kreci mi sie w glowie i jestem biala jak sciana. hemoglobina byla 8,6 po porodzie wzrosla do 8,9 pozniej a teraz 7,2 wiec jesli sie nie polepszy beda musieli transuzje robic czego oczywiscie nikt nie chce.
ale miejmy nadzieje ze sie wszystko unormuje.
Nie krwawie prawie wcale wiec to pocieszajace...
Mam ok 8szwow i juz dzis jest o niebo lepiej. Dostaje silne leki przeciwbolowe wiec to tez pomaga...A teraz patrze wlasnie na Moje Szczescie jak spiuchna i wiem ze bylo warto!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Anitek bidulko ale sie nacierpiałaś. ja mialam na szczęscie błyskawiczny poród ale teraz cierpie. Gdyby nie te szycie to mogłabym rodzic drugi raz ... nacieli mnie ale chyba za mało no i pękłam. szwów mam bardzo duzo do samego tyłka! w dodatku jak mnie zszyli to zbadali srodek jeszcze raz i okazało sie ze mam krwiaka. pekło jakies naczynko przy porodzie w piczy i heja. ROZPRULI MNIE I wycinali to cholerstwo same wycięcie nic nie bolało bo było znieczulenie juz potem ale szycie po raz drugi juz bolało znieczulenie przestawało działać ehhhh nacierpiałam sie przy tym ale wtedy było mi juz wszystko obojętne ! mogli mnie nawet kroic a ja byłam taka szczęsliwa!
ale w porównaniu co ty Anitko przezyłas to moje to pikuś .

wklejam zdjęcia Sarci 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anitek łap oklaska! Wycierpiałaś się biedna ale jak sama piszesz było warto 🙂 Dobrze, że jest już po wszystkim 🙂 Dzielna kobieta z Ciebie! Respekt heh 😘

No to mamy kolejną lutową mamuśkę [size=4] Malami gratulujemy!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Anitek jesteś niesamowita, współczuje Ci tej męczarni, ale jak patrzac na to z perspektywy czasu... to było warto, ale wiadomo nikt by nie chciał tego przeżyć..
podziwiam Cię, obyś jak najszybciej wróciła do zdrowia 🙂
(dzięki za oklaska)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...