Luty 2010 | Forum o ciąży

Klaudia a gdzie masz szpital, może tam by ci pobrali ten wymaz?

Tak to juz wiem doczytalam Monka - Dziekuje 🙂
Muszę iść do apteki i kupić takie coś - chyba tam dostane nie ?

dobra ide stad bo juz nie moge 😞

do spisania

Dokładnie tak jak dziewczyny piszą, to jest taki pojemnik z patyczkiem. Może w aptekach mają taki jałowy pojemnik z patyczkiem do pobrania wymazu. Mają pojemniki n a posiew moczu to moze i taki będzie.

W szpitalu nie sądzę, żeby zrobili posiew ot tak.
Owszem w laboratorium zrobią, ale tam też trzeba zanieść wymaz.

Mam nadzieję, że będzie ok. i uda się Klaudii zrobić szybciutko to badanie.
A tymczasem tez zmykam trochę pokimać. Ten dzień rzeczywiście jakiś mało ciekawy.

Jednak nie udało się pospać. Zrobiłam sobie słabiutką kawusię i siedze przed monitorem. A tu ciszaaa... i do tego jeszcze brzuszek chodzi jak by chciał a nie mógł.

Klaudia juz pewnie dawno w aptece, co mnie nie dziwi.
Niech szybko to załatwia.

Dziewczyny od nocy mam takie spinanie brzucha non stop - trochę mnie to wkurza bo nic robić nie mogę - czy brałyście na coś takiego no-spę? czy teraz jeszcze można brać czy trzeba czekać aż się poród rozkręci??

dzięki CandyMonka - szukam więc no-spy gdzieś na dnie torebki mam nadzieję że jeszcze mam 🙂

A może to PORÓD się u Ciebie zaczyna??

no tak Monka rozumiem - znam ten ból ale już tuż tuż i będzie koniec 🙂

aaana napisał:

Dziewczyny od nocy mam takie spinanie brzucha non stop - trochę mnie to wkurza bo nic robić nie mogę - czy brałyście na coś takiego no-spę? czy teraz jeszcze można brać czy trzeba czekać aż się poród rozkręci??

aaana ja mam takie spinanie brzucha od kilku tygodni. O ile o tym samym mówimy. Gin powiedział, że to macica trenuje. Mnie to nie boli, tylko takie uczucie dość niekomfortowe, brzuszek mocno twardnieje, podnosi się do góry i właśnie średnio można wtedy coś zrobić. Do tego powolutku dochdzą bóle w pachwinach, miednicy i takie dziwne w krzyżu ale to jeszcze bardzo sporadyczne, więc napewno to jeszcze nie poród tylko pewnie przygotowania 🙂

A te spinania brzucha to mam kilkanaście jak nie kilkadziesiąt razy dziennie. Nic na to nie biorę bo nie boli. Nawet teraz mnie złapało 😉

Jeju kompletnie nie wiem co mam robić. Spać nie mogę, domek wysprzątany. TV mnie nie interesuje za bardzo. Normalnie szału można dostać - wiem, ze powinnam się cieszyć póki co z takiego błogiego lenistwa, ale ile można...
Sama nie wiem czego mi się chce, jakaś taka rozlazła jestem.

Małalena no chyba mamy to samo - mnie to też nie boli tylko raczej denerwuje - jak tylko wstanę i zaczynam coś robić to się spina a przecież nie będę cały dzień siedziała na 4 literach

CandyMonka jak napisałam macica ćwiczy juz długo 🙂 może dzięki temu szybko pójdzie 🙂 ha ha ha łudzę się 😉 ale trzeba być dobrej myśli.
A tak swoją drogą ja mam już brzuszek bardzo niziutko i to od dłuższego czasu, Jak siedzę to czuję go na nogach... ciekawy kiedy mały wyskoczy.
Wszyscy mi mówili, zę urodzę pod koniec stycznia a tu powoli zbliża się termin i cisza 🙂

aaana no to pewnie to samo jak mówisz. W ciągu dnia to jeszcze, jeszcze, ale jak w nocy złapie to nie idzie się przekręcić - brzuch taki sztywny i ciężki wtedy się wydaje.

CandyMonka napisał:

Małalena ze mnie też jakieś takie ciepłe kluchy się zrobiły 🙂 no ale już niedługo i wstąpi w nas powerek 🙂

Dokładnie, podobno przez pierwszy okres czasu nabiera się właśnie niesamowitej energii. Gorzej jak już ten etap minie 🙂 oczy na zapałki i do przodu 🙂 ale przynajmniej nie będziemy narzekać, że rozlazłe jesteśmy 🙂

CandyMonka wysłałam Ci zaproszenie na NK. To ja wczoraj próbowałam Cie podejrzeć, a widziałam, że Ty dzisiaj mnie.
Poznałam oczywiście po fotkach z suwaczka 😉

Reszta to nie wiem kto jest kto, więc jakby co sukcesywnie będę wysyłać zap.

Malalena dokladnie to samo mamy - niech sobie macica ćwiczy - może potem pójdzie łatwiej :P

ja mam do tego od wczoraj takie wrażenie jakby Mała już miała główkę między moimi nogami - ale podejrzewam że to tylko moja wyobraźnia i wkręcam sobie

o CandyMonka zazdroszczę mamy pod ręką - ja wczoraj tak miałąm i najadłam się jak bąk! bałam się że pęknę! jakoś inaczej smakuje jak nie musisz sama robić i do tego ktoś Ci pod nos podstawi....