Witajcie Listopadówki 2011 | Forum o ciąży

OoO Shelby tylko 7 dni zostało 😁
U nas chyba nie zanosi się na nic. 🙂
Chociaż Mały dzisiaj spokojniejszy i nie kopie ta mocno. Biedak ma ciasno w tym moim malutkim brzuszku. No to czemu nie chce wyjść?

Strasznie mi szkoda Madzi, jak u mnie ma wyglądać tak wywoływanie porodu to ja dziękuję:|

nooo niby 7, ale kto wie, ile naprawdę? 😁

paula - co szpital, to obyczaj! nie wiadomo, jak będzie u Ciebie!

hej!!!
jak tam nasza madzia?? bidulka pewnei ma nerwy, ze to tak sie ciagnie i ja niepokoi... Zycze jej jak najszybszego rozwiazania, kurde nie moga jej w tym jakos pomoc?!!
U mnie nic - typowo!!!

No, to kto dzis?

lece na spacer z Mia moze sie ruszy 🙃

heh Kukunari puszczam Cię przodem! 🙂

zastanawiam się, co tam u Marinel?

Cześć dziewczyny, gratulacje dla tulących swoje bobaski!
NIe mogłam się dostać na forum od tygodnia chyba. TPsa coś chrzani mi z netem..potem net się pojawia a strony się w kółko odświeżają, zamiast otwierać, i w czasie takiej walki wysiadam nerwowo, starszne jak takie rzeczy potrafią wyprowadzić z równowagi..
MIałam mocno aktywny weekend i odpoczywam teraz. Musze ze dwa dni odetchnać zanim zaczne rodzić, choć przypuszczam, że przenosze tego mojego szkraba, bo na badaniu w sobite babka powiedziłą, że jest ok, nic nie zapowiada porodu, dla sportu wysłała mnie na 20 min na ktg. Skurczy brak, mały kopał w czujniki dzielnie. Położna stwierdziła, że dobrze się bawi i nie śpieszno mu będzie wychodzić..ech..a niby 13 dni jeszcze. A pogoda spacerowa się skończyła..Jutro podobno ma padać śnieg..

Dziewczyny i my kiedyś urodzimy 🙂

Troszkę pospaliśmy teraz idziemy oglądać tv bo mamy Lenia i oOo!

no Domini, przynajmniej wiesz, że masz jeszcze czas 🙂

heyo! coś zmęczona jestem dziś.
Nic mi się nie chce. Byłam z mężem w urzędzie, potem u klienta. Jeszcze zakupy w tesco.. A no i odwiedziłam lumpka dodatkowo. Teraz jakoś padam, chce mi się spać. Mai dobrze w brzuszu, chyba nie chce wyjść. Całą noc bolał mnie brzuś tam na dole, dziś momentami kłuje jak kolka ale ogólnie czuje się dobrze. Znając życie Maja urodzi się w grudniu.
Ella a Twoja Majeczka taka kochana, taka malutka..

Hejka! Ale się właśnie wkurzyłam 😠 😠 😠 😠. Spodziewałam się w najbliższych dniach pieniędzy z Zusu a tu dupa - przysłali ale nie pieniadze tylko druk zwolnienia, z adnotacją, że brak nipu płatnika - zwolnienie było do 8.11 a oni dopiero 8.11 wysyłają to do mnie celem uzupełnienia. I pieniądze pewnie dostanę dopiero za miesiąc i to pewnie 80% bo oddane bedzie w efekcie po termnie 7 dni 😠 😠 😠.
A temu babsztylowi z przychodni to giry z tyłka powirywać za niekompetancje - że nawet zwolnienia lekarskiego nie umie wypisać

lala, właśnie się zastanawiałam, co u Ciebie 😉
a tu proszę! 🙂
ja skończyłam prasowanie i padam! pójdę się położyć, może trochę się prześpię!
trzymajcie się brzuszki!

martka3 napisał(a):

Hejka! Ale się właśnie wkurzyłam 😠 😠 😠 😠. Spodziewałam się w najbliższych dniach pieniędzy z Zusu a tu dupa - przysłali ale nie pieniadze tylko druk zwolnienia, z adnotacją, że brak nipu płatnika - zwolnienie było do 8.11 a oni dopiero 8.11 wysyłają to do mnie celem uzupełnienia. I pieniądze pewnie dostanę dopiero za miesiąc i to pewnie 80% bo oddane bedzie w efekcie po termnie 7 dni 😠 😠 😠.
A temu babsztylowi z przychodni to giry z tyłka powirywać za niekompetancje - że nawet zwolnienia lekarskiego nie umie wypisać

ale chamstwo! :| i jak zwykle cierpią niewinni ludzie 😞 mam nadzieję, że nie potrącą Ci jednak tych pieniążków!

Paula widzę, że Ty podobnie jak Shelby jesteś ostoją spokoju 🙂 No mam nadzieje, że urodzimy w tym tygodniu....ile można chodzić z tym brzuszkiem 🙂 Ja mam syndrom wicia gniazda.....codziennie sprzątam na wypadek gdyby jutro mnie już nie było w domu....dziś zaniosłam pościel do magla, buty do szewca itd....chcę zrobić to wszystko teraz bo potem będzie trudno....
Cherry skoro masz miękką macice to faktycznie wszystko może się zdarzyć w każdej chwili 😉
Chciałabym usłyszeć od lekarza, że mam miękką szyjkę albo rozwarcie choć na 1 cm.....kurde zaczopowana jestem w cztery d..py 😠 Mój mężuś odmówił współpracy i powiedział, że mam nie liczyć na "jakąkolwiek pomoc" z jego strony....w tamtym tygodniu udało mi się Go zmolestować ale miał przerażenie w oczach......powiedział, że skoro ostatnio nic nie pomogło to On już więcej nie chce bo jeszcze zrobi krzywdę małemu 🤢 Po prostu Go nie poznaje... 😉

Wiem, ze mam jeszcze czas, tylko już nie wiem co z tym czasem robić. Za oknem buro. Porządki generalne zrobione, zresztą sprzątanie jakoś mnie nie bawi 🙂) Kombinuje teraz jeszcze z kolorami do pokoju małego, bo niby jest już pomalowany, ale myśle o wykorzystaniu farby która został i domalowaniu jakichś ozdóbek. Nieregularnych pasów gdzieniegdzie...ale boje się, że tylko zapaskudze ściany takimi pomysłami.
Zamówiłam sobie literki drewniane z imieniem na ściane, powinny lada dzień przyjść.
Wszyscy mówią, ciesz się z tej nudy potem już nie bedzi etak wesoło, a ja już mam dość nudy i chce działać 🙂

Agisal napisał(a):

Paula widzę, że Ty podobnie jak Shelby jesteś ostoją spokoju 🙂 No mam nadzieje, że urodzimy w tym tygodniu....ile można chodzić z tym brzuszkiem 🙂 Ja mam syndrom wicia gniazda.....codziennie sprzątam na wypadek gdyby jutro mnie już nie było w domu....dziś zaniosłam pościel do magla, buty do szewca itd....chcę zrobić to wszystko teraz bo potem będzie trudno....
Cherry skoro masz miękką macice to faktycznie wszystko może się zdarzyć w każdej chwili 😉
Chciałabym usłyszeć od lekarza, że mam miękką szyjkę albo rozwarcie choć na 1 cm.....kurde zaczopowana jestem w cztery d..py 😠 Mój mężuś odmówił współpracy i powiedział, że mam nie liczyć na "jakąkolwiek pomoc" z jego strony....w tamtym tygodniu udało mi się Go zmolestować ale miał przerażenie w oczach......powiedział, że skoro ostatnio nic nie pomogło to On już więcej nie chce bo jeszcze zrobi krzywdę małemu 🤢 Po prostu Go nie poznaje... 😉

ja niby mam na dwa centymetry, ale to i tak nic nie znaczy 😉

Ja bym się cieszyła nawet z 2 cm.....zawsze to oznaka, że z szyjką jest ok. i że się przygotowuje do wielkiego dnia 🙂

Pogoda jest masakryczna.....u nas w mieszkaniu jest już tak ciemno, że praktycznie powinnam zapalić już światło...choć przyznaje, że jak byłam na spacerku to było nawet fajnie.....tzn zimno ale potrzebowałam takiego orzeźwienia.....zastanawiam się czy jeszcze gdzieś nie pójść....ile można siedzieć w domu...

A ja też nie mam rozwarcia ani nic się nie dzieje (wizyta u gina była 31.10) wątpie żeby coś się ruszyło w tym temacie.
Agisal, ja molestuje męża ale to nic nie daje. Pije herbatke z liści, biore wiesiołka, długie kąpiele, spacery i jak nic tak nic.. Chyba pozostaje nam tylko czekać bo bejbiki najlepiej wiedzą kiedy wyjść. Jedynie co się zmieniło i co zauważyłam, to kila razy na wkładce miałam gluciki takie dość spore - i nie wiem czy to kawałki czopa czy zwykłe upławy. Pojęcia już nie mam 🙂

No ja uważnie obserwuje co wydalam 😉 i niestety na 100% nie wydaliłam czopu....Lala od 31.10 dużo mogło się zmienić w Twoim organizmie.....ja byłam w ubiegły wtorek...rokowania nie były zbyt dobre...mam nadzieje, że może przez ten tydzień moja szyjka dojrzała......jednak skoro nic się nie dzieje to chyba jednak nie 😞 Ja nie kupiłam tej herbatki z liści malin i żałuję a teraz to już jest za późno....wanny nie mamy więc kąpiele odpadają...pozostaje ciepły prysznic

Dziewczyny mam pytanie....czy którejś z Was druga połówka używa perfum Azzaro Chrome ? Kiedyś chyba spodobał mi się ten zapach....mój mąż niedługo ma urodziny i muszę mu coś kupić.....na wyjście do perfumerii to już się nie nadaje (nie ma w pobliżu) a zawsze zamawiam perfumy przez internet....boję się jednak kupić w ciemno...

Agisal - a moj mne codziennie meczy bo mowi ze sie nie moze doczekac 😜 Mysle, ze jest w tym jeszcze cos jeszcze - w poniedzialek maja imprezke pracownicza na ktora z checia chcialby sie wybrac...Ale przeciez nie pojdzie jak bede w spzitalu lub w domu z dwudniowym noworodkiem...

Spacer z Mia tez nie podzialal chyba zrobie porzadna runde z odkurzaczem 😉 Pomylabym nawet okna ale zimno brrrrrrrrrrrrrrr choc generalnie to mam lenia niemilosiernego - lezalabym tylko i poczytala cos...

Co tam u Madziulki??? Jakies wiesci??? Bozie jak ona musi sie meczyc 😞

dzieeeń dooooobryyyyy 🙂
to ja 🙂 dziękuję wszystkim dziewczynkom za miłe słowa i otuchy, i podziwu dla mojego Filipa 🙂
jesteśmy w domku od 13. Nakarmiony, utulony, śpi od godziny. Mam trochę obawy przed pierwszą nocką, ale damy radę, co?
Mleka mam w pip! musiałam uruchomić po przyjeździe laktator, bo już miałam kamień, a nie cyc i ściągnęłam 100 ml tłustego mleczka (a kot nie chciał 🙂 ). Dzisiaj nie kąpię, bo dzieci u nas kąpią przed wyjściem do domu, więc niech się przyzwyczai do nowej sytuacji. Powalczymy z tym jutro 🙂
Gratuluję nowym mamom! Niech szkraby dobrze się chowają!
Powodzenia dla przyszłych mam! Zwłaszcza dla Ani Katarskiej - jutro cesarka! 3mam kciuki mocno!

Dziewczyny jak czytam jakie wy jesteście pełne energii i w ogóle robicie wszystko by przyspieszyć poród, to myślę że jestem jakaś inna... Dziś dopadł mnie strach, boję się tego momentu kiedy się zaczną skurcze, czy dojadę do szpitala (bo chcę rodzić w Krakowie a to godzina jazdy autem jeśli nie będzie korków), czy mój mąż będzie wtedy przy mnie itp. 🥴
Chciałabym dotrwać do środy bo wtedy mam ostatnią wizytę u mojej gin. Wolałabym żeby mi ustaliła termin na piątek i wywoływała skurcze bo byłabym na to przygotowana..

zania napisał(a):

Dziewczyny jak czytam jakie wy jesteście pełne energii i w ogóle robicie wszystko by przyspieszyć poród, to myślę że jestem jakaś inna... Dziś dopadł mnie strach, boję się tego momentu kiedy się zaczną skurcze, czy dojadę do szpitala (bo chcę rodzić w Krakowie a to godzina jazdy autem jeśli nie będzie korków), czy mój mąż będzie wtedy przy mnie itp. 🥴
Chciałabym dotrwać do środy bo wtedy mam ostatnią wizytę u mojej gin. Wolałabym żeby mi ustaliła termin na piątek i wywoływała skurcze bo byłabym na to przygotowana..

zania - nie przejmuj sie ja tak mialam przed pierwszym porodem - wszystkie z forum chcialy rodzic juz-teraz a mi nie spieszno bylo, chyba ze strachu przed nieznanym... wiec zadne przyspieszenia w gre nie wchodzily... Za pierwszym razem zaczelo sie nagle, ze nei mialam nawet czasu myslec co gdzie i jak - ubralam sie do spzitala z zamaly dres heeheh ale bez obaw czasu tyle miedzy skurczami i zaczeciem sie prawdziwego porodu ze moglabym przejechac ze 300km do spzitala - nie pekaj 😉

A skurcze jak sie zaczna to najpierw berdzo rzadko pozniej coraz czesciej... Ja mam do spzitala 15km w yjechalam dopiero jak mialam co 5 min a pierwszy dostalam o 2 w nocy a te co 5 minut byly dopiero okolo 4nad ranem wiec cale dwie godziny... rodzic zaczelam przed 14. wiec wierz mi ze zdarzysz ze wszystkim 🙂

Napisałam do Marinel co tam u niej i żeby zaglądnęła w wolnej chwili na forum. Odpisała, że ona z Emilką są dalej w szpitalu!!!! Byłam pewna że już są w domku bo jak pisałam z nią ostatnio to miała wyjść następnego dnia. Jednak malutka ma bakterie w moczu i jest leczona. W środę wyszły z porodówki, a w czwartek trafiły na oddział dziecięcy. 😞 Marinel pisze że im ciężko ale mała najważniejsza. Ma laptopa przy sobie i odezwie się może wieczorem.
Trzymajmy kciuki żeby malutka szybko wyzdrowiała!

Kukunari dziękuję za słowa otuchy!! 😘

A i mam prośbę, poda mi któraś numer telefonu? Bo ja mam tylko do Marinel, Yenefer i Gosi734 a wszystkie są w szpitalu... Więc jakby mnie teraz wzięło to nie miałabym jak was poinformować.