Witajcie Listopadówki 2011 | Forum o ciąży

14A11 gratulacje!!!!!!!

ella - tekst Kubusia bezcenny 🙂

miłego dnia!

wreszcie dzień bez pracy! można przerzucić się na prace domowe :P szkoda że mężuś na wyjeździe, razem zawsze raźniej!

Witam!

Wreszcie słoneczko, tylko już 20 stopni, będzie ciepło.

Marinel napisał(a):

Dziewczyny pomyślcie jak będzie fajnie jak już będą nasze Maleństwa na świecie. Moj mąz od rana do wieczora pracuje czasem go nawet nie widze cały dzień, weekend tez w pracy. Myslę że z dzidzią nie będę taka samotna.

Ja kupuję butelki z myslą o tym ze będę musiała wrócić jak najszybciej po porodzie na zajecia i będę musiała zostawiać Maluszka z mleczkiem w butelce. O dopajaniu nie mysle, czytałam że do 6 mies nie trzeba dopajać dzidzi. Nie wiedziałam że te butelki aventu kosztują 200zł i sa w kompletach. Oglądałam w sklepie pojedyncze, a potrzebujemy kilku?

ja kupilam 1 malutka ze smokiem do 3 miesiecy i 2 wieksze ze smokiem od 3 do 6 miesiecy plus wymienne smoczki. Do tego mam laktator AVENTU odrazu z pojemniczkami na pokarm wiec tylko smoka przeloze i moge uzywac jako butelke.
oto link:

http://allegro.pl/avent-laktator-z-pojemnikami-via-mega-promocja-i1689750822.html

Witam serdecznie w ten pogodny dzien 😉
bardzo zaluje ze mnie tutaj zbyt często nie ma i przez to mam taaaaaaakie zaległości, ze ledwo co nadążam czytac to wszystko!!!! 😞 nie piszcie tyle 😉 😁
ja butelki juz zamowilam na allegro, 4 butelki za 65zł, ale do tej pory jeszcze nie przyszły 🤢 a juz mija 2 tygodnie od zamówienia!

Pozdrawiam serdecznie Mamuski 🙂
MIŁEGO DNIA! 😁

Cześć 🙂

heh ja miałam okropny dzień wczoraj.... chyba jakiś ciąg dalszy wyżywania sie na mnie... 😲 miałam pierwsze w życiu zdarzenie drgowe... 🤔 no trudno mam nowe lusterko w aucie 😁 ja to przeżywałam że aż sie z nerwów poryczałam a moj Tatko i Mąż się ze mnie śmiali.... że nic się w sumie nie stało a ja przeżywam... ale wiecie jak to jest...

Potem trafiłam do internisty po zwolnienie. Oczywiście je dostałam, ale wcześniej musiałam nasłuchać się wykładu na temat tego jaka jestem gruba... 😮 I pytania ile jem bo pewnie siedzę i zajadam się pączkami czy fast foodami bo grubi ludzie tak mają. Potem przyszło stwierdzenie, że ja ze swoją masą nigdy w ciążę nie powinnam zajść. Bo grubi dzieci nie mają i nie powinni mieć 😮 To ja mam pytanie a co z ludźmi którzy są więksi... ? Trochę przykro mi sie zrobiło. Bo jakoś strasznie gruba nie jestem a tu takie kazanie. Usłyszałam jeszcze że przemieszczanie się pomiędzy pokojami jest pewnie dla mnie problemem... i że sie męcze wtedy 😮 W sumie to nie wiedziałam o tym... Kondycję miałam zawsze dobrą i od sportu czy fitnessu nigdy nie stroniłam - mam też dużą mase mięśniową. teraz no wejście na któreś tam piętro jest męczące ale do jasnej ciasnej jestem w ciąży a to chyba normalne w tym stanie! 😮

Witajcie :*
Cherry nie mogę uwierzyć w to co przeczytałam, jak ktoś może być takim gburem i to w dodatku lekarz? Każda kobieta ma prawo rodzić dzieci!! Mam nadzieję, że mu wygarnęłaś.
Już więcej taki lekarz by mnie na oczy nie widział a i zrobiłabym mu taaaaką opinie wśród innych pacjentów, żeby mu się odechciało takich idiotycznych komentarzy.
Ze zdjęć które zamieszczasz wcale nie widać, żebyś była gruba, jesteś piękną, mądrą kobietą, a twój mąż ma szczęście że jesteś jego żoną!! Trzymaj się i głowa do góry 🙂

Zania ja już to odchorowałam.... zakompleksieniem wczorajszym hehe... potem padłam... Po prostu zmieniam przychodnię i lekarza pierwszego kontaktu - taki mój wniosek po wczoraj...

Dziękuje za komplementy 🙂 jak miło zacząć dzionek od takich słów... 😉

Dziś mam nadzieję, że będzie lepszy dzień. Dziś u nas kolejny dzień świętowania 777-lecia Oławy więc na rynku fiesta 🙂 na pewno pójdziemy z mężulkiem... może kupie sobie na jarmarku jakieś ręcznie robione kolczyki to na pewno zrobi mi się milej 🙂 Uwielbiam takie rzeczy - sroka jestem i już hahaha 🙂

miałam Wam coś pokazać - zakochałam się - wezmę sobie te dwie sukienki 🙂 sprzedawca jest świetny wiele razy u niego kupowałam i kolor można wybrać jaki chcesz. Jedna sukienka jest ciążowa a druga normalna ale boska

http://allegro.pl/sukienka-z-kolnierzykiem-i-kokarda-8-rozmiarow-i1695582992.html

http://allegro.pl/zobacz-sukienka-dla-przyszlej-mamusi-8-rozmiarow-i1704022467.html

Co do butelek i innych zakupów dla mojej Dzidzi będę od sierpnia szaleć i kupować. Ale wszystkie wasze informacje skrupulatnie notuję 🙂

Jesteście Kochane 🙂

Cherry nie przejmuj się.

Ja sama miałam kiedyś spory problem z wagą, mój narzeczony był zadowolony, nie widział moich mankamentów. Jednak od otoczenia zewnętrznego słyszałam opinie bardzo niemiłe. Ja miałam do tego dystans. Bo mam osobę, która mnie kocha.
Potem nastała moja choroba, schudłam 23 kg, ważyłam 52 kg przy wzroście 171 . Wszyscy byli w szoku i od osób, które mnie krytykowały słyszałam słowa, ze boże, jak ja mogę tak wyglądać i żebym koniecznie wróciła do zeszłej formy. Myślę, że ta grupa już nie zechce nikogo skrytykować.


Teraz po tym wszystkim mam spory dystans. Jednak w ciąży tyje jak mops, już niewiele mi brakuje do 70 kg :/. Nie wiem czy to są uwarunkowania genetyczne, bo moja mama mimo szczupłej postawy przy moim wzroście ważyła 83 kg w ciąży. Potem samo zleciało.

Cherry no co za bezszczelny typ!!!!!!!!!!!!!!!!! 😠 😠 😠 😠 😠 Daj mi namiar na niego jak wpadne tak z walkiem albo jakas patelnia to zobaczy stary ham!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Az normlanie brak slow. Trzeba bylo mu tak na gadac ze......... .
No jak mozna tak mowic! Co za ludzie w rakiete i bilet w jedna strone dla takiego bezszczelnego bezmozgowca!!!!!!!!!!!
Ku......a!!!!!!!!!! musialam bo to jest nie do zniesienia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Cherry bardzo dobrze ze podchodzisz do tego z dystansem!!!!! Tak trzymaj!!!!!
A wiesz co moj mezulek zawsze mowi: Kochanego cialka nigdy nie zawiele i ze jest za co przynajmniej zlapac 😉 😉 😉 😉

Wiesz, ja sama z soba nie czuję się źle do póki nie ma głupich komentarzy od osob które przez własne zakompleksienie wyżywają sie na innych. Ta mądra lekarka gdyby uważniej przyjrzała się sobie wiedziałaby że musi o siebie zadbac. Ja staram sie mieć dystans do tego i często gęsto śmieję się sama z siebie 😁

Cherry napisał(a):

Wiesz, ja sama z soba nie czuję się źle do póki nie ma głupich komentarzy od osob które przez własne zakompleksienie wyżywają sie na innych. Ta mądra lekarka gdyby uważniej przyjrzała się sobie wiedziałaby że musi o siebie zadbac. Ja staram sie mieć dystans do tego i często gęsto śmieję się sama z siebie 😁

i za to przesylam Ci oklaski 😘 😘

Marinel napisał(a):

Mam straszną ochotę na szarlotkę. Siedzę sobie a dzidzia mnie kopie w podbrzusze. Od wczoraj jest aktywniejsza, co mnie bardzo cieszy bo się martwiłam ze juz 20 tydz a te ruchy takie rzadkie. Jeszcze 11 dni i się dowiem czy wszystko jest w porządku. Im bliżej tego usg tym bardziej się stresuję bo chciałabym żeby lekarz sprawdził wszystkie narządy i żeby wszystko było w porządku.

Dziewczyny urządzałyście imprezy na swoje rocznice ślubu? Mamy za miesiąc i myślałam że wyjedziemy z mężem do Zakopanego, a on mi mówi żeby zrobić imprezę. Wcale mi się nie podoba to szykowanie i sprzątanie i gonienie wokół gości.[/quote

Marinel ja tez zauważyłam, że moje Dzidzi jest aktywniejsze po 20 tygodniu 😆 Teraz się skapnęłam, że masz termin dzień po mnie 🙂 Też mam niedługo usg i przeżywam to strasznie... ehhh... 😆 Będzie dobrze - musi być dobrze.

Ella1 wyobraziłam sobie Ciebie z tym wałkiem w jednej i patelką w drugiej 😁 ale by musiała być wtedy akcja 😁 😁 😁 Brawko dla Ciebie za chęć obrony 😆

Cherry to ja czytając twoją pierwszą wypowiedź, wyobrażałam sobie twojego lekarza jako starszego faceta, ale teraz jak napisałaś że to była baba to tym bardziej jestem w szoku. Przecież sama jest kobietą i powinna wiedzieć, że ciąża to błogosławiony stan i każda z nas jest stworzona po to żeby być matką niezależnie od wszystkiego!!
Bardzo dobrze że już nie pójdziesz do tej krowy. Gdyby nie takie komentarze czulibyśmy się o wiele piękniejsze. Mi zawsze jedna koleżanka na studiach mówiła, żebym tyle nie jadła, bo mi oponka rośnie (ona za to była przeraźliwie chuda więc z jej punktu widzenia może i byłam za gruba).
Ważne, że sama czujesz się dobrze w swoim ciele- gdyby tak nie było na pewno nie baraszkowałabyś z mężulkiem tak często, bo wstydziłabyś się swojego ciała. Jest dobrze, ważne że podobasz się sobie i swojemu mężowi a inni niech wsadzą sobie takie komentarze w d..pę 😁

Marinel "Mówi że może być moim rogalem do spania" -swietny tekst!!!! spytam dzis meza czy chce byc moim rogalem do spania 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪

Cherry - co za okropności! masakra! jak wszystkie się zlecimy z patelniami do tej lekarki, to popamięta - a co z przysięgą Hipokratesa ja się pytam?? może miała menopauzę:p a jeśli to nie ten wiek, to pewnie okres :P okropny babsztyl

Marinel - my zrobiliśmy dla rodziców, teściów pierwszą rocznicę z torcikiem, zamówiliśmy mszę w kościele i takie tam, ale druga już była skromniejsza, w sumie chyba we dwoje sobie poszliśmy na pizzę, czy coś takiego, nie pamiętam

teraz będzie trzecia, już z bobasem 😁 nie wiem jak to będzie 😁

Marinel napisał(a):

Mam straszną ochotę na szarlotkę. Siedzę sobie a dzidzia mnie kopie w podbrzusze. Od wczoraj jest aktywniejsza, co mnie bardzo cieszy bo się martwiłam ze juz 20 tydz a te ruchy takie rzadkie. Jeszcze 11 dni i się dowiem czy wszystko jest w porządku. Im bliżej tego usg tym bardziej się stresuję bo chciałabym żeby lekarz sprawdził wszystkie narządy i żeby wszystko było w porządku.

Dziewczyny urządzałyście imprezy na swoje rocznice ślubu? Mamy za miesiąc i myślałam że wyjedziemy z mężem do Zakopanego, a on mi mówi żeby zrobić imprezę. Wcale mi się nie podoba to szykowanie i sprzątanie i gonienie wokół gości.

My na pierwszą rocznicę ślubu razem z grupą znajomych poszliśmy na dancing (tego typu jak 20 lat temu) i byłu bardzo miło, a na kolejne rocznice nie robiliśmy nic, ewentualnie jakąś kolację we dwoje. Aha, w tym roku była impreza, ale nie nasza, dokładnie w naszą 7 rocznicę siostra męża robiła 3 urodziny swojej córki - więc trafił się i nam jakiś toaścik.
Mi osobiście bardzo podoba się pomysł wyjazdu, szczególnie, że jeszcze we dwoje - na gości bedzie czas później.

a jeszcze jedno mi się przypomniało :P

miałam takiego wykładowcę na studiach, bardzo przystojny (tak na marginesie:P), który, jak czegoś nie wiedzieliśmy, a jego zdaniem to jest oczywista wiadomość dla wszystkich, a co dopiero dla studentów 😁:P, to otwierał torbę i wyciągał drożdżówkę i mówił, że koniecznie musi sobie zjeść, bo mu cukier obniżyliśmy 😁 hahaha oczywiście wszystko z przymrużeniem oka, ale przynajmniej miał pretekst, żeby sobie zjeść na zajęciach 😁

a teraz właśnie sobie przyniosłam drożdżówkę i tak sobie zjem, bo mi cukier spadł na te wiadomości od Cherry :P 😁

no właśnie tekst z tym rogalem świetny hehehe 😁

Ja właśnie się poubierałam bo czas na sobotnie zakupy.... ale muszę czekać na męża bo graaa.... ah Ci mężczyźni... obiecał że jak wrócimy to on powyciera kurze, odkurzy i umyje podłogi... no więc nie gra.... 🙂

hehehee spadł Ci poziom cukry hehehe 😁 Braweczko dla Ciebie 🙂 za drożdżówkę 🙂

My na pierwszą rocznicę ślubu zrobiliśmy taki uroczysty obiad - goscie na pewno byli. Na drugą rocznicę chyba tylko wypiliśmy szampona i tyleee 🙂 Na trzecią mąż zaprosił mnie na kolacje do restauracji w której robiliśmy wesele 🙂 A na czwarta to nie wiem gdzie mnie porwie - pozostawiam to jego kreatywności... Na piątą (jeszcze ponad rok hahaha ) mamy już plany hehehe siostra męża bierze ślub 🙂

U niego tak fajnie się złożyło wszystkie dzieci ślub biorą bądź brały 25-go 🙂
My braliśmy 25.08.2007. Męża starszy brat brał 25.07.2009... no i młodsza siostra wyjdzie za mąż również 25.08.2012 hehehe 🙂

Cherry napisał(a):

no właśnie tekst z tym rogalem świetny hehehe 😁

Ja właśnie się poubierałam bo czas na sobotnie zakupy.... ale muszę czekać na męża bo graaa.... ah Ci mężczyźni... obiecał że jak wrócimy to on powyciera kurze, odkurzy i umyje podłogi... no więc nie gra.... 🙂

ja się wyrwałam na targ i wydałam 50 zł na same warzywa i owoce :P miałam specjalny wózeczek, żebym nie musiała tego wszystkiego nieść, na pewno bym nie dała rady :P no ale jak oprzeć się malinom, jagodom, czereśniom, śliwkom, nektarynkom oraz fasolce szparagowej, młodym ziemniaczkom, kalafiorkowi, brokułom i innym wesołym, bo świeżym warzywkom 😁 w tygodniu nie ma gdzie tego kupić, a jak jest, to nieładne :P