Skocz do zawartości

Witajcie Listopadówki 2011 | Forum o ciąży


coriana

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Cześć Brzuszki 😉

Jakie piekne nowe zdjecia gosia734 i yenefer, lala- slicznie wygladcie 🙂
Gratulacje dla nowych mamusiek no i czekam na kolejne...... 🙂 🙂
A co u nas....... Maja wlasnie spi, kuba lezy tez kolo mnie bo cos go przeziebienie dopada....... .
Kuba powoli przyzwyczaja sie do siostry choc widac, ze jest zazdrosny, ale robimy wszystko aby nie czul sie odtracony..... .
Maja je co 4 godzinki i srednio przez 30 minut doi cyca.
Dziewczyny powiem Wam, ze smarowanie tym kremem sutków chyba pomogło bo jest ok. Do tego uzywam nakladek silikonowych aventu(POOOLECAM) i jest na prawde gicio 🤪 🤪 🤪.. .
Dziewczyny wierze, ze chcecie jak najszybciej urodzic bo ja to juz strasznie nie moglam sie doczekac..... ale jeszcze troche i wszystkie utulicie swoje bejbiki!!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • gosiaq

    1781

  • Cherry

    2655

  • Shelby

    2530

  • madzia_m3

    1652

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
gosiaq napisał(a):
Ela, powiedz jak nocki? i czy już doszłaś do siebie trochę? no i czy Kubuś ucieszył się z prezentu od Majeczki?


Oj Kuba cieszył sie z prezentu- dostal auto do skladania z lego i jak juz zlozyl to zobaczyl na opakowaniu jeszcze inne modele i przyszedl do mnie i mowi" Mama powiedz Mai zeby mi jeszcze taki żółty kupiła 😁 😁 😁 😁"

A po porodzie dochodze juz do siebie- choc powiem wam, ze hormony tak mi buzuja- ze w jednej chwili chce mi sie plakac i śmiać..!!!!!
A w nocy to tak: karmienie 23:00 póżniej 02:00 no i po 05:00 i mniej wiecej codziennie to samo!!!!!
Pokarm chyba tez sie ustabilizowal bo wreszcie moge sie dotknac 🤪 🤪.
No mala wlasnie wstala wiec lece ja nakarmić......... 😉 😉 😉
buuuuuźka 😘 😘 😘 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam moje Kochane,
przepraszam że dopiero teraz ale dzisiejszy dzień mnie rozwali masakryczni! Ja nie wiem jak ja jeszcze funkcjonuję....
Fakt zapomniałam wczoraj napisać, że dziś gdzieś się wybieram, ale miałam to zaplanowane…
Rano wstałam i pozbierałam się (prysznic , suszenie, oko etc) no i zaczynam sie denerwować bo Mały od rana ani kopniaka - zawał gotowy.... ciśnienie chyba 200 na 200 😮 😮 😮 nic nie mówię Mężowi ale myślę, że dam Małemu pół godziny jeśli się nic nie zmieni to na IP jadę.... Oczywiście ryk nerw, ale moje dziecko nic sobie z tego nie robi ! Cisza nadal! Telepię tym brzuchalem a on nic ! Mówię nic nie jem bo chciała na morfologię pojechać.... Już prawie decyzja podjęta o IP - że jedziemy i w ogóle a tu bum bum .... obudził się...!!! Z tego wszystkiego hormony mi tak stuknęły do czaszki że zamiast się cieszyć to zaczęłam jeszcze bardziej ryczeć i opierdzielać synka! Miałam takiego stres a, że nie wiem jak to przeżyłam i do tego Mąż też strach w oczach!
Jak po opierdzielu zaczął kopać to myślałam, że przez skórę mi wyjdzie złośliwiec mały 😁 Po całej akcji synusia pojechaliśmy do Wrocka wg planu na morfologię i mocz…. I odebrać wyniki paciorkowca…. Oczywiście moje wyniki musiały gdzieś zaginąć wiec musiałam łazić po całym szpitalu wojskowym i szukać… Po czym pokierowano mnie do jednostki sanepidu ! Tam każdemu z osobna musiałam powtarzać po jaką cholerę przyszłam! I za każdym razem trafiał mnie szlag jak młody żołnierz się pyta w czym może mi pomóc albo czego / kogo poszukuję …. Więc mówię hm…. Szukam swoich wyników …. Oni (każdy po kolei ) jakich wyników… Ja na to wymazu… Oni z czego… Na to ja że z pochwy….. Więc wyobraźcie sobie za każdym razem ich wzrok na mnie ! W końcu po 20 min plątania się po jednostce - eureka – Znalazłam ! PACIORKOWCA BRAK !
Wizyta u diabetologa konowała:
Pisałam Wam wcześniej o tym zacnym lekarzu, ale dziś to się podłamałam poziomem wizyty u niego ! Co za nieczułe bydle I ma czelność polecać za każdym razem swoją prywatną praktykę! Podczas wizyty asystowali mu studenci i powiem Wam, że byli oni lepsi niż on wielki uczony ! Bierze te moje zapiski z wynikami czyta po czym japę drze czemu tak tłusto jem ja na niego oczy jak 5 zł…. Bo ostatnio mi zarzucał, że się głodzę a dziś twierdzi że za tłusto! Spoko jakoś przez jego kazanie przeszłam tylko szkoda że na początku mówił zupełnie co innego ! Już prawie kazał mi się kłaść na kozetkę w celu sprawdzenia tętna dziecka a ja do niego mówię że proszę o wykonanie KTG po dzisiejszych popisach rannych Młodego , a on do mnie mówi kogo ? No ja, że dziecka a on: nie dziecka PŁODU! Kuźwa myślałam, że przywalę! Więc prosi studentów by mnie podłączyli …. Leżę sobie tak - zapis trwa a on - czujecie - wpuszcza pacjentkę do gabinetu przy mnie! Mówię oczom nie wierzę ! Bidna kobiecinka nie dość że zestresowana to jeszcze wizyta trwała przy mnie ! Przy mnie robił jej badanie na fotelu nazywając to badaniem komisyjnym i bezczelnie komentując jej wyniki…. Ja zamknęłam oczy by chociaż przez chwilę się nie krępowała ! Gdy ta zaczęła schodzić z fotela on do niej mówi przyjmę Panią na oddział, ale nie sądzę żeby z tej ciąży coś było! Ja leżę i słucham co on do niej mówi i jak w taki sposób można mówić do pacjentki ! Babka mówi do niego że też tak było przy pierwszym dziecku że już miała być prawie czyszczona a tu wszystko w porządku było więc i teraz jest pełna wiary ! Ja sobie tak leżę i myślę kurde jak być tu teraz pełnym wiary skoro jakiś czub w kitlu mówi że raczej z ciąży nic nie będzie! Już miała mu cos powiedzieć ale nie chciałam stresować ani siebie ani tej Pani i studentów ! Po wyjściu tej Pani znów zaczął się pastwić nade mną i pokazywać studentom ten magiczny chwyt aby określić ułożenie i znów mówi na szczęście to nie będzie duży płód … Znów myślałam że pierdyknę ! KTG wyszło dobrze – skurczy brak – oczywiście jak wstałam to były ! Ogólnie mówiąc nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę że już ostatni raz tam byłam !
Po południu odebrałam wyniki z porannych badań i pierwszy raz mam takie w ciąży – są po prostu idealne a hemoglobina na poziomie aż 12,8 i zero leukocytów w moczu ! Tylko nieszczęsne ciała ketonowe znów podskoczyły jednak u „słodkich” to ponoć norma….
Kurcze ale wypracowanie ! Masakra ale musiałam się Wam wyżalić z przebiegu dzisiejszego dnia !
Szczerze to pon tych emocjach padam na twarzyczkę !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No my już po spacerku 🙂

Teraz wcinam hamburgera bo miałam taki smaczek.
Ojj nadreptaliśmy się z mężulkiem, nawet nasz pies ma dość 🙂 Maja się przeciąga, naciąga i wygina.

Fajnie tak pospacerować, bo zawsze nie ma czasu na to, albo mąż zmęczony.. chociaż ja też się wygodna zrobiłam i lubię jezdzić autem. Powspominaliśmy z mężem czasy kiedy to się poznaliśmy, pierwsze pocałunki, baraszki.. i tak jak nam zleciało te 6 lat.
Zaraz zmykam do wanny, i wymocze porządnie dupsko 😁

Jak wracaliśmy to mąż zauważył nowo otwart komis dla dzieci, tzn z odzieżą nową i używaną i jeszcze jakieś tam inne pierdołki. Także nie musze chyba tłumaczyć , że jutro mnie nie będzie 😁
Już jestem ciekawa strasznie co tam jest, co można kupić 😁 lumpków i takich komisów nigdy dość!

Ella wiadomo, że teraz Kubuś może być zazdrosny.. ale szybo przyzwyczai się do roli brata 🙂 a mikołajki blisko więc może dostanie to żółte autko od Mai 😁

Dobra , lece lać wode :*
Buziaczki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cherry - przy wyjsciu z gabinetu przydaloby sie zastosowac lewy lub prawy sierpowy - co za dupek!!!!
ja zwykle bywam grzeczna ale w takim wypadku bym nie wytrzymala i nie dosc, ze powiedzialabym mu co o nim mysle nawet na oczach studentow to pewnie doszloby do rekoczynow - palant jeden!!!
dobrze, ze to byl Wasz ostatni raz u niego....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sandra no mówię Ci ale mnie dzisiejszy dzień wykończył....

Po powrocie do domu wpisałam sobie w google aby mi szukało opinie o tym lekarzu.... WIęć zdania są pół na pół pacjentki z praktyki prywatnej opisują go jako cudotwórce itd.... a pacjentki z patologii ciąży (czyli jak ja leczonych na NFZ) jako chama! Opisywały, że zdarzały się wizyty gdzie były nawet i trzy pacjentki w jednym gabinecie 😮 😮 😮

Ehhh jak dupek to dupek !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ella1 super, że znalazłaś czas, żeby naskrobać co u Was 🙂 Cieszę się, że Majeczeka nie daje mamusi popalić i że z karmieniem nie masz problemów! Oby tak dalej 🙂

Cherry to jakaś masakra z tym lekarzem, co opisałaś!!! Boshe co za facet bez serca i braku kultury oraz pozbawiony zasad przyzwoitości!!! Dobrze, że już nie musisz do niego chodzić! I tak Cie podziwiam, że tak spokojnie podeszłaś do tej wizyty...chociaż pewnie w środku to chciałaś go rozszarpać! Dobrze , że wyniki w porządku i że brak paciorkowca. No i Kacperek łobuz jeden, dobrze , że postanowił nie straszyć dłużej mamuni 🙂 Nie no Cherry bez dwóch zdań, dzień faktycznie pełen wrażeń!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
GAMESZ Gratulacje 🤪 Dużo zdrówka dla Ciebie i Błażejka!!!

A tak w ogóle to tyle się naczytałam, że zazwyczaj pierwsze dzidzie rodzą się po terminie, a jak patrzę na naszą tabelkę, to jakoś większość z nas rodzi o wiele wcześniej...ciekawe od czego to zależy...ja już też chcę!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
yenefer07 napisał(a):
GAMESZ Gratulacje 🤪 Dużo zdrówka dla Ciebie i Błażejka!!!

A tak w ogóle to tyle się naczytałam, że zazwyczaj pierwsze dzidzie rodzą się po terminie, a jak patrzę na naszą tabelkę, to jakoś większość z nas rodzi o wiele wcześniej...ciekawe od czego to zależy...ja już też chcę!!!

ja też urodziłam Maćka przed terminem 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...